Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

onomato- w sumie jak tak mówisz to racja ;)

phase- widzę że te szelki robią furrorę :p żeby ona była taka spokojna i dostojna jak na tej focie byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi ;)

Posted

[quote name='agutka']
phase- widzę że te szelki robią furrorę :p żeby ona była taka spokojna i dostojna jak na tej focie byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi ;)[/QUOTE]
Na niej tym bardziej. :) Przynajmniej robi takie wrażenie :evil_lol:

Posted

dobrze że chociaż wrażenie ;)


taaaa daaam mój bialy pies trzepnął mordą w obcy samochód tak że rozwaliła sobie skórkę wokół oka:roll: no debilka....
zaraz potem uderzyła w metalowy płot ... brak słów
wczoraj szła ze mną i mężem do sklepu po cukier :) na luźnej smyczy, były psy byli małolaci w grupach na ławkach a ona nic tylko uszka na czuja ustawione ;) dziś musiała zapomnieć jak to fajnie się idzie na smyczy i wstąpił w nią diabeł z piekieł :angryy: Sagat za podsycanie atmosfery także otrzymał koksańca bo jeden na drugim się nakręca ... hhm a tak pochwalić chciałam i niestety nie dziś :( dodatkowo Leda znowu ma odczyny alergiczne -oczy zaropiałe ,ryj purpurowy zastanawiam się czy to nie od kaszanki jaką dostawała na szkoleniu niby wieprzowa(najlepiej nęciła)

Posted

tak stał zaparkowany fordzik , usłyszała szczekającego psa odwróciła się i chcąc pobiec wbiegła prosto w zderzak :/
dziwne ma zachowanie to już wcześniej pisałam ale chyba znasz mało bulki skoro nie wiesz że te psy we wszystko wchodzą:evil_lol: tym między innym różnią się od astów ;)

Posted

hahaha, to już gwóźdź do trumny, po tym co wcześniej pisałaś, że Ledzina wali głową o ziemię jak kicha :D :D

żal mi jej i tak, ale bym umarła ze śmiechu na widok tego stuknięcia w auto, bo umieram ze śmiechu, jak Pat się nieraz zapomni, odwróci się nagle i walnie w coś łbem :D

Posted

To Warchlina ma coś z bulla :lol: Jak kicha też rąbie głową o ziemię, i też wpada na różne rzeczy - ostatnio wybił sobie w boku dziurkę bo wskoczyl z rozpędu na jakiś wystający metalowy hak:roll:

Posted

to czyli mój pies jakimś ewenementem nie jest ?? :diabloti:
niema to jak samo okaleczanie się i jeszcze gdyby mogły to na nas niewinnych właścicieli winę by zwalały wstrętne futra ;)

Posted

hahaha, Pat ma za mały łeb chyba, żeby nim walnąć o podłogę, ale ŁUP łbem w ścianę przy nagłym odwróceniu się to norma, zawsze śmieszy tak samo :D :D

ma jeszcze syndrom "przewrócę się w podniecie", Majkowska widziała, nawet ma na filmiku :diabloti: jak zaczyna piruety, podskoki i obroty, to nieraz aż się boję, że sąsiadom z dołu tynk odpada, jak gruchnie cielskiem o podłogę :D

Posted

[quote name='agutka']dobrze że chociaż wrażenie ;)


taaaa daaam mój bialy pies trzepnął mordą w obcy samochód tak że rozwaliła sobie skórkę wokół oka:roll: no debilka....
zaraz potem uderzyła w metalowy płot ... brak słów
[/QUOTE]
Nasz ostatnio w drodze na górę Żar grzmotnął czołem o metalową barierkę. Nawet nie zwrócił uwagi,że rozciął sobie skórę nad okiem i krwawi.:placz: GŁupie te nasze psy.

Posted

mnie to strasznie bawi :grin: nawet jak o tym czytam, bo sama mam tendencję do przewracania się, darcia spodni, kaleczenia się nożem przy krojeniu i tak dalej, ale u psów to jest śmieszniejsze przez ten moment szoku zaraz po uderzeniu, na zasadzie "ojezus, co się stało...? o, piłeczka" :grin:

(a tak btw, agutka, to w potykaniu się i przewracaniu mnie nie przebijesz, ja mam całe dłonie w bliznach od noża, przytrzaśnięć o szafkę, poparzeń o piekarnik, a na kolanie wielką bliznę od wywalenia się na ryj :D TŻ do tej pory ryczy ze śmiechu, jak spojrzy na to moje kolano, bo szliśmy kiedyś wczesną zimą, chlapa nieziemska, ciemno, poślizgnęłam się na gumowym progu zwalniającym... i z tekstem "MATKO, ALE BYM SIĘ WY***BAŁA!" zrobiłam kolejny krok i na równej drodze walnęłam jak długa, aż huknęło :loveu: obok szedł bezdomny z dywanem w ręku i spojrzał na mnie z pogardą :loveu:)

Posted

Obama- no właśnie ... nic nie czuje ... a w domu ogon kuli jak dotykam :roll: jakiś czas temu fifkę sobie nabiła przy zderzeniu z psem znajomej no a wczoraj jakoś dziwnie trzasnęła że zrobił się jakby krwiak i sączyła się krew :shake: brak słów.. najbardziej i tak szkoda mi garba na nosie bo on zawsze obdarty a przez ciągłego grzyba jestem na to miejsce strasznie jestem przewrażliwiona .

PP- MATKO ALE BYM SIĘ WY...ŁA w moich ustach jest to prawie codziennie ;) czasem się nie dziwie że z Ledą jakoś więcej leże na glebie skoro potykam się o własne nogi :/ najlepsze jest to że ja stara baba zawsze się sama do siebie śmieje z własnej nieudaczności, kilka lat temu złamałam sobie rękę we własnym domu we własnej kuchni na swoim dywaniku - więcej już nie będę komentować swoich niecnych poczynań. ;)


unikatowy- dzieje się tak bo nasze psy najpierw działają a później myślą ;)

Posted

[quote name='agutka']Obama- no właśnie ... nic nie czuje ... a w domu ogon kuli jak dotykam :roll: jakiś czas temu fifkę sobie nabiła przy zderzeniu z psem znajomej no a wczoraj jakoś dziwnie trzasnęła że zrobił się jakby krwiak i sączyła się krew :shake: brak słów.. najbardziej i tak szkoda mi garba na nosie bo on zawsze obdarty a przez ciągłego grzyba jestem na to miejsce strasznie jestem przewrażliwiona .

PP- MATKO ALE BYM SIĘ WY...ŁA w moich ustach jest to prawie codziennie ;) czasem się nie dziwie że z Ledą jakoś więcej leże na glebie skoro potykam się o własne nogi :/ najlepsze jest to że ja stara baba zawsze się sama do siebie śmieje z własnej nieudaczności, kilka lat temu złamałam sobie rękę we własnym domu we własnej kuchni na swoim dywaniku - więcej już nie będę komentować swoich niecnych poczynań. ;)


unikatowy- dzieje się tak bo nasze psy najpierw działają a później myślą ;)[/QUOTE]
mamy to samo z kinolem, wiecznie brudny,podrapany i poobijany:shake:
Czasem jak oglądam zdjęcia psów na Dogo to się zastanawiam jak ludzie to robią,że ich psy takie czyste?Mój nawet jak pije to jest brudny on...i całe mieszkanie:mad:

Posted

To ja o dziwo się nie wywalam, choć niezdarna jestem.
Nawet czasem sama się dziwię że potrafię się potknąć , przelecieć kilka metrów i nie wyrżnąć. Szczególnie jest fajnie jak idę w pole z psem i zamiast patrzeć pod nogi to ja za nim na horyzont - nic jak rąbnąć na zaorane pole :loveu:. Kiedyś udało mi się wpaść do rowu przy oglądaniu pointer-poczynań:evil_lol: Za to jedna znajoma w szczerym polu wpadła do głębokiej dziury na ponad 2 metry, a za nią wpadł pies...

Posted

ha,ha wypije pół miski a 3/4 na podłodze ;):D do tego piękny spacer w błocie gdzie bez kąpieli się nie obędzie

znajomej bulka ma 3 lata ale jest nieskazitelna , pyszczek czyściutki a jej pielęgnacja kończy się na kąpieli raz na jakiś czas...

Posted

[quote name='Majkowska']To ja o dziwo się nie wywalam, choć niezdarna jestem.
Nawet czasem sama się dziwię że potrafię się potknąć , przelecieć kilka metrów i nie wyrżnąć. Szczególnie jest fajnie jak idę w pole z psem i zamiast patrzeć pod nogi to ja za nim na horyzont - nic jak rąbnąć na zaorane pole :loveu:. Kiedyś udało mi się wpaść do rowu przy oglądaniu pointer-poczynań:evil_lol: Za to jedna znajoma w szczerym polu wpadła do głębokiej dziury na ponad 2 metry, a za nią wpadł pies...[/QUOTE]


uuu 2 metrowa dziura?? nie zazdroszczę ;) ja mam straszne szczęście potykania się skręcania kostek a nawet biodra :/

Posted

przylazłam tutaj,żeby Majkowskiej nie bruździć bullami w wątku,
Tak, to było 100% alergia, tarczyca wykluczona.
Steryd dostał w zastrzyku żeby nie swędziało, teraz antybiotyk i maść. Na długotrwałą terapię sterydami bym się nie zgodziła, ale moi weterynarze to świetni specjaliści i nawet nie proponowali.
Muszę powiedzieć,że różnica jest mega zauważalna,cieszę się,że wraca juz do normy.
Rozmawiałam właśnie ostatnio z naszą wetką i stwierdziłyśmy,że jestem tam tak często,że czujemy jakbym co najmniej skończyła już weterynarię.:evil_lol:

Posted

Jeździmy do weterynarza w moim rodzinnym mieście. Prowadzą nas niemal od początku.
[url]http://www.czmz.eu/[/url] ( w galerii jest nawet zdjęcie mojego kundla:cool3: )
Uwielbiam tę klinikę i lekarzy tam pracujących, pełen profesjonalizm, empatia i...doskonałe zaplecze.
Wiadomo,że to jakieś 1,5h ale dla mnie to nie kłopot, mogę wpaść do rodziców na obiad. :)

W Krakowie byłam w 2 gabinetach (nagłe przypadki) i niestety nie byłam zadowolona ( a przeoczenie szwów przez jednego z wetów skończyło się kłopotami).

Posted

Obama, ja Ci wrzucę fajną wetkę, jak chcesz - jest bardzo mocno zaangażowaną babką, bawi się w adopcje, generalnie uznaje całe 'nowoczesne psiarstwo', BARF-a i tak dalej, a jak o coś ją spytam, to siada ze mną w googlach i mi tłumaczy - nazywa się Karolina Miechowska z Mogilan, chwilę pod Krakowem, ale dojeżdża do domu - polecam, choć nadal nie znalazła diagnozy u Patryka, to jest bliżej niż dalej, wytłumaczyła mi wszystkie "ale", które weci do tej pory wrzucali jako "diagnozę"....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...