Jump to content
Dogomania

Sunia potrącona przez tramwaj i pogryziona- tułająca się po BIELANACH / BEMOWIE


nubijka7

Recommended Posts

Prosimy o pomoc, od początku września po Bielanach i okolicach lotniska na Bemowie tuła się ta płochliwa sunia [URL]http://www.gumtree.pl/cp-zgubiono-lub-znaleziono/bemowo/na-bemowie-przy-plycie-lotniska-ruda-mala-sunia-523903353[/URL]. Nie potrafimy jej złapać- nie ufa ludziom. Została potrącona przez tramwaj, a teraz doszły nas wieści (od ochroniarza z działek), że wygląda jak pogryziona :((( Jest coraz zimniej, a ona coraz bardziej cierpi, potrzebuje konsultacji weterynaryjnej. POTRZEBUJEMY POMOCY W ŁAPANIU JEJ- wszyscy umywają ręce, a my nie wiemy co robić :(

Link to comment
Share on other sites

Sprawa jest na tyle trudna, że sunia pojawia się raz na kilka dni i znika :( Ostatnio była wczoraj (my byłyśmy w pracy) i nawet ktoś podobno próbował ją złapać- ale na próżno. Ja dziś tam pojechałam, przejrzałam teren ale nie znalazłam nawet śladu po niej :( Generalnie chodzi po terenach: Ul. Sokratesa/ Bogusławskiego, Ogródki działkowe Bemowo i płyta lotniska Bemowo

Link to comment
Share on other sites

kurcze zdjęcie jest słabe, ale jakis czas temu zginęła na bemowie, chyba w okolicy powst. śl. sunia czekoladowo/rudej maści, świeżo adoptowana z przytuliska w pionkach; gdzies mi zginał jej wątek przez te wszystkie miesiące, ale spróbuję go odkopać bo znam dziewczynę która ją wydawała; sunia była dzika i uciekła zaraz po adopcji; okolice się zgadzają; może to ona...
boże jeszcze jest ranna, potrącona przez tramwaj i pogryziona...

Edited by kakadu
Link to comment
Share on other sites

Biedna sunia :(. Może jakiś hycel by Wam pomógł ? Możecie także w tym samym miejscu codziennie zanosić jej jedzenie, przyzwyczai się, że zawsze coś tam może skubnąć i wtedy może udało by się złapać ja w klatkę łapkę ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nubijka7']To na pewno nie jest Czekoladka :( "Nasza" sunia jest jasna- beżowo-ruda i dużo mniejsza. Jest wielkości troszkę większego jamnika.[/QUOTE]

wielka szkoda, miałam nadzieję, że to ona... :(
może spróbujcie ją złapać w klatę łapkę, albo ostatecznie ustrzelić z palmera dopóki nie ma mrozów i niebezpieczeństwa zamarznięcia po sedalinie...

Link to comment
Share on other sites

Jestem na alarm inka33. Sunia porusza się po bardzo rozległym terenie. Spacerowanie za nią moim zdaniem nic nie da. Tym bardziej, że jej "wolność" trwa już tyle czasu. Powinna być przyzwyczajona do karmienia w jednym miejscu i wtedy jest szansa na złapanie na klatkę-łapkę. W ubiegłym tygodniu przez 4 dni i dwie noce łapałyśmy półroczne szczenię. Łatwo nie było... A dorosłą sukę, nawykłą do życia na wolności schwytać będzie jeszcze trudniej. Palmer dobry pomysł, ale masakrycznie drogi. No i obsługiwacz palmera przyjeżdża za pieniądze, a jak ma przyjechać, jeśli nie wie gdzie i kiedy? :(

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Sunię powoli oswaja pewna pani (stróżująca) na parkingu :) Dziś byłyśmy świadkami jak ją pierwszy raz pogłaskała i nawet podrapała po brzuszku- SZOK...ta kobieta czyni cuda :) Sunia ma tam pełną michę jedzenia, wody, oraz miejsce do spania- a jak się bardziej oswoi i odważy, to ciepłe legowisko w budce stróża :) Co dalej? zobaczymy- najwazniejsze jest to, że żyje, że ma się dobrze, że znów zaufała człowiekowi i że ludzie z tego parkingu pokochali ją, oswajają, są życzliwi :) Padła nawet propozycja domu tymczasowego- ale nie wiemy czy to było przemyślane, czy pod wpływem emocji. BĘDZIE DOBRZE :)

Priorytetem jest teraz złapanie jej (ale jeszcze nie teraz, bo mozna zaprzepaścic wszystko, co ta pani osiągnęła, stracić jej zaufanie) i zawiezienie do weterynarza (ma problem z okiem- chyba na nie nie widzi po potrąceniu przez tramwaj, trzeba ją odrobaczyć, odpchlić i raczej odkleszczyć, zaszczepić, wysterylizować )

Edited by nubijka7
Link to comment
Share on other sites

Priorytetem jest teraz złapanie jej (ale jeszcze nie teraz, bo mozna zaprzepaścic wszystko, co ta pani osiągnęła, stracić jej zaufanie) i zawiezienie do weterynarza (ma problem z okiem- chyba na nie nie widzi po potrąceniu przez tramwaj, trzeba ją odrobaczyć, odpchlić i raczej odkleszczyć, zaszczepić, wysterylizować )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nubijka7']Priorytetem jest teraz złapanie jej (ale jeszcze nie teraz, bo mozna zaprzepaścic wszystko, co ta pani osiągnęła, stracić jej zaufanie) i zawiezienie do weterynarza (ma problem z okiem- chyba na nie nie widzi po potrąceniu przez tramwaj, trzeba ją odrobaczyć, odpchlić i raczej odkleszczyć, zaszczepić, wysterylizować )[/QUOTE]
Cieszę się bardzo, że udało się pani zaprzyjaźnić z sunią. Masz rację, że cierpliwość jest teraz bardzo wskazana. Dobrze że nie ma mrozów i - oby! - jeszcze długo nie było.
Trzymam kciuki za pełne oswojenie. Gdyby trzeba było ją łapać - nie wiem - może warto zapisać się na wypożyczenie klatki-łapki:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/217786-KLATKA-%C5%81APKA-DLA-PSOW-wejdz-pomoz[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Są mega postępy- sunia zostaje z panią, która osiągnęła cud, oswajając sunię- daje się jej nawet nosić na rękach (sama nie wierzę w to co piszę :) ). Niestety sunia- rezydentka nie toleruje innych psów w domu, bo jest bardzo zazdrosna, dlatego nasza sunia wędrowniczka zostaje na parkingu, na którym codziennie pracuje owa pani- docelowo będzie mieszkać w stróżówce- ale potrzebuje póki co ocieplanej budy. Może ktoś z Was może coś podpowiedzieć, zna kogoś kto mógłby przekazać taką ocieplaną

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nubijka7']Są mega postępy- sunia zostaje z panią, która osiągnęła cud, oswajając sunię- daje się jej nawet nosić na rękach (sama nie wierzę w to co piszę :) ). Niestety sunia- rezydentka nie toleruje innych psów w domu, bo jest bardzo zazdrosna, dlatego nasza sunia wędrowniczka zostaje na parkingu, na którym codziennie pracuje owa pani- docelowo będzie mieszkać w stróżówce- ale potrzebuje póki co ocieplanej budy. Może ktoś z Was może coś podpowiedzieć, zna kogoś kto mógłby przekazać taką ocieplaną[/QUOTE]
Wspaniale, że psinka znalazła Przyjaciela, zaufała i będzie zaopiekowana (choć szkoda, że nie może być w domu) :)!
Mam nadzieję, że na tym parkingu będzie w bezpiecznym miejscu i nie będzie zagrożenia, że wpadnie pod samochód.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...