Jump to content
Dogomania

Moje tymczasy od A do Z


WATACHA

Recommended Posts

Dzisiaj w lecznicy spotkaliśmy takie małe coś hałaśliwe.Podlatywało pod ns Myszki i hau, hau w końcu Mycha nie wytrzymała i ja straszyła.W jej wykonaniu to było bardzo komiczne bo tylko otwierała buzię, zamykała, otwierała, prawie się posikałyśmy z panią Małgosią.
Dziś gadałam z panią Ciupyryndową.W następnym tygodniu jadę w odwiedziny.Ogólnie jest lepiej, ale jeszcze dużo pracy przed nimi.Podobno odezwał się w niej architekt wnętrz :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AnkaG']No fajnie :)
Mmmm słodkie buziaczki :) z niemytych ryjoków :)[/QUOTE]

W sumie to jej z ryjoka nie śmierdzi za bardzo.Na łózko w sumie wskoczyła chyba 3 raz, ale pierwszy z taką namiętną niespodzianką

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WATACHA']
Dziś gadałam z panią Ciupyryndową.W następnym tygodniu jadę w odwiedziny.Ogólnie jest lepiej, ale jeszcze dużo pracy przed nimi.Podobno odezwał się w niej architekt wnętrz :evil_lol:[/QUOTE]

o matko... ale kochają ją już na tyle żeby wybaczać? :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']o matko... ale kochają ją już na tyle żeby wybaczać? :lol:[/QUOTE]

Pani nie mówi , że ją kocha tylko, "nie no fajna jest", ale to prawie to samo.Ciągle o niej opowiada.Jak mam zadzwonić to muszę mieć chwilę, bo strasznie się rozgaduje :), ale nie mówi o niczym innym niż o Nikicie śmiejąc się przy tym, więc chyba kocha i wybacza

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj poszłyśmy na kupę, bo oczywiście jej się zachciało po spacerze.Spuściłam ją, ona zrobiła i gdzieś lezie, to ja pomału za nią.Odwróciła się i patrzy, no to ja w drugą stronę, ona za mną.Jak zawróciłam w jej stronę to znowu polazła.No nic patrzę co robi.Powąchała trawkę i nagle zaczyna iść przed siebie, ja za nią po krzakach , żeby mnie nie widziała.Za jakiś czas odwróciła się, patrzy, patrzy i poleciała dalej, no to ja już za nią w celach "łapaczych", a ona w galop prawie że.Musiałam ją ganiać, może mnie nie poznała i się przestraszyła , że ją ktoś ściga.Nie będę więcej próbować, bo mi zwieje w końcu, za stara chyba jest i ma jakieś takie swoje dziwne zachowania.

Link to comment
Share on other sites

Nie, ona normalnie galopowała jakby miała 5 lat, a nie naście.U niej żadnego planu nie ma, zaczyna iść przed siebie i już.Dorwałam ja na rozwidleniu chodnika, bo musiała się zastanowić w która to stronę się udać.
Kupa zaniesiona do badania, wyniki jutro.Zrobią na wszystko co się da.Dzisiaj udało mi się zebrać prawdziwy skarb z glutem w tle:evil_lol::scared::eviltong:

Link to comment
Share on other sites

No na pewno nie halo, bo co dzień co innego wydala, o różnych porach dnia jakby inny pies robił.Różnią się konsystencją, kolorem itp.
Nawet ten glut jest dziwny.Moje też miewały czasem, ale to jest wyjątkowe, że tak napiszę.
No ten pan od USG pytał też o trzustkę, czy były robione badania na wydolność, chyba tak powiedział.
Nakładka przyszła jakby co.Jutro będę ćwiczyć fryzurki :). Nie będą mnie lubić , oj nie będą:roll:

Link to comment
Share on other sites

USG tak naprawdę nie nadaje się do badania jelit.Coś tam widać ale nie do końca.Przynajmniej tak jest u ludzi.
Najczęściej jest widoczne jelito grube właśnie,ale psiaki mają krótszy pzrewód pokarmowy to nie wiem jak to jest.

Link to comment
Share on other sites

A przypomniało mi się jak wczoraj rozmawiam z Nikitową Panią i ona w pewnym momencie "muszę coś pani powiedzieć złego, no może nie tak bardzo, ale ... Nikita ...złapała kleszcza, ale to nie moja wina, nie wiem skąd , bo chodzę z nią tylko po trawie, jak jest koniczyna to już nie wchodzimy...zakraplałam ją, ale się wytarzała i musiałam ją wykąpać...i właśnie następnego dnia znalazłam tego kleszcza:lol:

...któregoś dnia idziemy po trawie i nagle zapiszczała, myślałam, że oset jej się wbił, patrzę, a to osa...nie wiedziałam czy da mi wyjąć, dała, ale podniosła łapkę pokazując, że ją boli...niedaleko była klinika więc ją zaniosłam, pani kazała obserwować...musiałam ją zanieść do domu , bo ją bolało, zrobiłam okład, leżała cały dzień, bolało ją więc zadzwoniłam do naszego weterynarza powiedział, żeby dać jej (coś tam nie pamiętam)

Nie wiem jak Was ale mnie rozczulają takie rzeczy , szczególnie, że jak Myszkę dziabła to jej nawet okładu nie zrobiłam (pomijając to, że nie wiem gdzie), jestem chyba okrutna :placz:

Link to comment
Share on other sites

z tym bieganiem za starszym psem... jak wołam Fige to musze stanąć albo iść w przeciwną stronę bo inaczej nie przyjdzie bo przeciez ja ide to dojdę co nie? ale jak próbujesz do niej podbiegnąć to kuli się i ucieka gdzie pieprz rośnie.... tak więc widać u Figi ze może nie była bita (chociaz kto wie) to na pewno nią pomiatano i ona boi się biegnących ludzi...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...