Jump to content
Dogomania

Całkowity paraliż


black sheep

Recommended Posts

  • Replies 92
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Nienor']Ważne jest pełne badanie neurologiczne i na tej podstawie pomysł, w którym miejscu układu nerwowego jest problem plus jakie leki dostał i jaki był po nich efekt, bo to też nam daje wskazówkę. RTG jest badaniem dodatkowym. Jeśli wetka to wzięła pod uwagę i uważa że przebieg choroby nie pasuje do chorób uciskowych rdzenia (bo wtedy jest paraliż spastyczny) to mnie nie dziwi, że nie chce osoby nie mającej kasy namawiać na RTG.[/QUOTE]


Nienor, oczywiście że ważne jest badanie neurologiczne jednak to co piszesz dalej jest częściową prawdą (GNR itp.)

Dobrze, że sunia czuje się lepiej, trzeba w takiej sytuacji czekać z nadzieją na poprawę :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delph']Właśnie, a może to np. coś odkleszczowego na przykład? Borelioza? Da się to jakoś sprawdzić niedużym kosztem?[/QUOTE]
no własnie jak juz pisałam wczesniej.problemy neurologiczne moga pojawic sie przy niektórych pasozytniczych ch.[B]black[/B],popytaj o ceny takich testów.uważam że mozna zrobic wszystko:od zwykłych testów po rezonanse,ale wiadomo-z kasą jest jak jest.i nie ma co naciskac ani na babcie ani na blac sheep.gdyby miały "kupę hajsu"to pewnie pies byłby leczony i zdiagnozowany pewnie za granica(chociażby).a tak leczony jest dorażnie i ja to rozumiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep']Porażenie jest wiotkie, pies dosłownie się przelewa przez ręce, choć wczoraj już ruszała trochę grzbietem, uciekała przed zastrzykiem;) Kurde szkoda mi wyrzucać kasę, zostały jeszcze zastrzyki na 2 razy, nie wiem czy nie będzie trzeba przedłużyć, wtedy musiałabym dołożyć do nich... szczerze to myślałam, że nie będę musiała wszystkich 5 dawek wykupić i że zostanie mi za 2 dawki których nie kupiłam i z tego dołoże do rtg. Ale dziś muszę je wykupić. Rezonans najbliżej nas jest we Wrocławiu, więc nawet jakbym miała te 400-700 zł na niego to jechać tam autem koszt ogromny, prawie 300 km jest w jedną stronę[/QUOTE]

Super że jest poprawa :multi: ! o rezonansie nawet nie myśl ,rzadko kogo stać na takie wydatki jak i opłacanie specjalisty. Kto dorzuci Owcy 200zł na dojazd i opłate wizyty u specjalisty? Owca nie mieszka w wielkim mieście . Pomysłodawczyni może zasponsoruje ?
Szkoda że coponiektórzy wchodzą sobie na wątek , mają wołem napisane że jest brak funduszy ale jakoś tego niezauważają tylko rozpisują sie ze swoimi diagnozami i pomysłami na mega kosztowne diagnozowanie i leczenie psa :shake:
Siedząc na dogo trzeba zrozumieć ,że tu nikt z pomagających dziewczyn i chłopakow nie posiada wypchanych portfeli , a dokładajàc do pomocy innym takie osoby same są mocno ograniczone w wydatkach na siebie. Jasnym być powinno więc ,że trzeba sie nauczyć poruszać w tak skonstruowanej rzeczywistości i wybierać opcje na diagnoze chociaż takie które dadzą jakieś odpowiedzi. Wykluczenie czegoś, diagnozując każdą dostępną dla kieszeni możliwością w medycynie jest odpowiedzią czy to nie jest jasne ?

Link to comment
Share on other sites

A ja myślę, że zawsze warto napisać jakie są możliwości diagnostyki i leczenia w danej sytuacji. Nawet, jeżeli są kosztowne, to po pierwsze jest to ogólnodostępne forum i te informacje mogą się przydać komuś innemu, a po drugie przecież nikt tutaj nie miał złej woli (chyba?) i jeżeli jest pytanie o opinie to każdy może wyrazić swoje zdanie. Przecież nie może być tak, że na wątku "bogatego" psa podamy wszystkie informacje, a u suni z uboższej rodziny już nie. To chyba nie fair.
Przecież [B]black_sheep[/B] nie musi skorzystać, a może przyda jej się wiedza w przyszłości. Co mamy pisać, nic nie rób, bo nie ma kasy, może sunia przeżyje? Wspieramy jak możemy, czyta to wiele osób i może ktoś by pomógł, gdyby badania były konieczne.
Tak czy inaczej, najważniejsze, że suni się polepsza. Tak naprawdę przy tego typu schorzeniach nawet droga diagnostyka może okazać się nieskuteczna i nadal nie będzie wiadomo co się dzieje, albo będzie wiadomo, tylko nic nie da się z tym zrobić. Trzymam więc kciuki za sunieczkę i [B]black_sheep[/B], bo to ona bezpośrednio i najbardziej suni pomaga.

Link to comment
Share on other sites

Delph chodzi mi o forme wiadomości. Wyrocznia napisała i koniec. Bez rezonansu i specjalisty ani rusz, a tu nie o to chodzi. Na forum szukamy pomysłu na dostosowane do naszych kieszeni możliwości diagnozowania i leczenia. Pisać należy z sensem ,a nie stawiać diagnoze ,a inne pomysly o kant potluc. Owca ciemna nie jest ,ale ograniczona finansowo i to na ostro wiec trzeba chodzić po ziemi ,a nie wisieć w powietrzu i coś sobie ze swojego punktu posiadania coś twierdzić. Z lekka wkurzyla mnie ta arogancja, to zwrocilam uwage.
Gdyby kasa byla to Owca pierwsza siedzialaby już z sunią w dobrej krakowskiej klinice, a nie szukała rady na dogo.

Link to comment
Share on other sites

[B]Dżdżowniś[/B], kto tu jest ta arogancką wyrocznią? Nie wysyła się na MRI bez wcześniejszej konsultacji neurologicznej, to nie jest tanie badanie, żeby sobie tak z ulicy przyjść i zrobić bo a nóż coś wykaże.
A tak przy okazji takie długotrwałe porażenia wiotkie są notowane przy zatruciu botuliną, pogryzieniu przez szopa albo idiopatyczne, czyli nie-wiadomo-dlaczego (i tu mam na myśli, że przebadano psa na wylot i nie znaleziono odpowiedzi a nie że właściciela nie było stać na diagnostykę i zostawiono sprawy własnemu rozwojowi) i leczy się objawowo, wspomaga i zazwyczaj mijają po paru tygodniach.

Link to comment
Share on other sites

Sorki że mnie wczoraj nie było, ale przyjechała rodzina na weekend. Dziś jeszcze u niej nie byłam, ale podaje na ostatnie zastrzyki, ufff:) Sunia już lada dzień, moim zdaniem, powinna biegać. Przed wczoraj ruszała ogonkiem, a babcia mówiła, że poprzednio jak chorowała zaczęło się od machania ogonem a potem śruuu i nagle cud, sunia biega.
Zdam wieści jak przyjadę, po południu.
Cholera moja Wercia całą noc źle się czuła. Wczoraj pogoniła, nie jakoś szalenie, ale w nocy miała takie bóle. Chwyciło ją ok 22 do 5 było ciężko, trzęsła się z bólu. Teraz jest trochę lepiej. Nie wiem czy dziś wet. czynny, czy jechać z nią czy to tylko chwilowe... Ona ma to zwapnienie na kręgosłupie i 2 lata temu miała sparaliżowane tylne łapy. Boję się, że to wróci, ale wtedy to sie działo stopniowo, teraz nagle i nie chodzi gorzej, wtedy zaczęła kuleć. Jeszcze tego mi było potrzeba.
Dżdżowniś dziękuję za ten post, choć ja wiem, że wszystko trzeba napisać, bo ktoś może będzie szukał, ja często szukam na podstawie innych i to jest fajna rzecz. Wątek miałam założyć w dziale "mają dom ale potrzebują pomocy", jednak celowo założyłam tutaj, tu więcej ogarniętych w chorobach osób zagląda. Nie wiem co z sunią będzie dalej. Przydałby się jej faktycznie jakiś bogaty dom, w razie gdyby to się powtórzyło. Ale jakoś wątpię, że ktoś ją zechce...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep']
Cholera moja Wercia całą noc źle się czuła. Wczoraj pogoniła, nie jakoś szalenie, ale w nocy miała takie bóle. Chwyciło ją ok 22 do 5 było ciężko, trzęsła się z bólu. Teraz jest trochę lepiej. Nie wiem czy dziś wet. czynny, czy jechać z nią czy to tylko chwilowe... Ona ma to zwapnienie na kręgosłupie i 2 lata temu miała sparaliżowane tylne łapy. Boję się, że to wróci, ale wtedy to sie działo stopniowo, teraz nagle i nie chodzi gorzej, wtedy zaczęła kuleć. Jeszcze tego mi było potrzeba.
[/QUOTE]

Kurde nieszczęście parami.... Werka pewnie też dostawała podobny zestaw leków ? Może poproś weta żeby ci dał zapas przeciwbólowych dla suni na wrazie czego. To sie zawsze przydaje przy psiakach z problemami.

Link to comment
Share on other sites

Black sheep super wieści :) A co do Twojej suni w razie czego mogę Ci podać nazwę leku przeciwbólowego i przeciwzapalnego, oczywiście weterynaryjny do kupienia pewnie i u Ciebie w gabinecie, kosztuje ok 1 zł za tabletkę czyli bez naciągania cenowego.

Link to comment
Share on other sites

Dziś sunia raczej bez wielkich zmian, rusza ciałkiem, leciusieńko odsuwa łapki. Skoczyły się zastrzyki i mam nadzieję, że już nie będzie trzeba więcej:)
Moja Wercia też ma się lepiej, ok 13 jej przeszło. Musiała wczoraj za bardzo poszaleć. vetches, oczywiście możesz podać nazwę leku na przyszłość.
Wercia dostawała prawie albo to samo, wiem, że (pamiętam) nivalin i rapidexon, niestety, trzeci lek nie został wpisany w książeczkę, tak to jest właśnie:/

Link to comment
Share on other sites

Jest lepiej:) Sunia już macha ogonkiem i całym ciałkiem już potrafi się poruszać, przekręcać:) Głowa już mocno pracuje. Tylne nóżki co raz lepiej, niestety pierwsze bardzo słabe:/ Tak próbuje się podnieść ciałem, ale te przednie nogi nieruchome.
Dziś moja Wercia znowu miała atak bólu, byłam z nią u wet, dostała tabletki przeciwbólowe i zastrzyk, teraz już jest dobrze:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80'][B]dzdżowniś [/B]może byc jakies uczulenie(albo nużeniec,ale bardziej podejżewam alergie na cos)[/QUOTE]

Dzięki za nużeńca. Cale szczęście że ten zawsze robi tak zwane okulary wokolo oczu za nim obejmie reszte ciała. Ja podejrzewam że ją coś uczuliło. Wtarłam jej Tribiotic na wszelki słuczaj ,żeby jakiś stan zapalny nie zrobiłi i łepek przemyty szamponikiem na grzyba.Dziś już ranek nie ma tylko strupki i nie rozdrapuje. Raczej jej często nic nie dolega mimo że jako szczeniorka ciężko sie pochorowała i baaardzo długo byla na różnych antybiotykach, a te jak wiadomo osłabiają odporność. Raz miała tak zwane " kalafiory " i na dolnej szufladzie i sie cholerstwo rozsiało strasznie,ale z nimi to sobie wypalaczem poradziłam. W prawdzie Sprę dostawała szału ,bo ten kwasik śmierdzi niemożebnie i piecze ale lepsze to niż znowu jakieś leki dopycholowe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep']Jest lepiej:) Sunia już macha ogonkiem i całym ciałkiem już potrafi się poruszać, przekręcać:) Głowa już mocno pracuje. Tylne nóżki co raz lepiej, niestety pierwsze bardzo słabe:/ Tak próbuje się podnieść ciałem, ale te przednie nogi nieruchome.
Dziś moja Wercia znowu miała atak bólu, byłam z nią u wet, dostała tabletki przeciwbólowe i zastrzyk, teraz już jest dobrze:)[/QUOTE]

Czyli sunia u babiny wstanie ,kwestia czasu. No to dobrze. Cieszy mnie to.
Widze że na dwa fronty walczy. Werka też biedactwo. Przyjdzie jesień i chłody, to zaopatrz sie w zapas przeciwbóla dla niej. zwierzaki jak ludzie ,zmiana pogody i wszystko łupie.

Link to comment
Share on other sites

Super, że coraz lepiej z sunią. Nadal zaciskam kciuki, żeby wróciła do zdrowia.

Dżdżowniś, nużeniec nie zawsze robi okulary. Moja tymczasowiczka np. miała tylko zmianę na środku czoła, nigdzie indziej. Ale jak wiesz jak wygląda, to raczej byś zobaczyła, czy to coś przypominającego nużycę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delph']Super, że coraz lepiej z sunią. Nadal zaciskam kciuki, żeby wróciła do zdrowia.

Dżdżowniś, nużeniec nie zawsze robi okulary. Moja tymczasowiczka np. miała tylko zmianę na środku czoła, nigdzie indziej. Ale jak wiesz jak wygląda, to raczej byś zobaczyła, czy to coś przypominającego nużycę.[/QUOTE]

Osobiście sie nie spotkalam żeby nie robił ,ale jak każda choroba może sie pojawić bez oczywistych objawów. Sprę nużeńca nie ma na bank. Dokladnie znam z autopsji wygląd skory od początku pojwienia się choroby do końca tego cholerstwa. W ogole dajcie spokój sama nazwa choroby brzmi paskudnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...