Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

MikAga strasznie Ci dziękuję :Rose:
Plan jest taki, że w poniedziałek pokarzemy się w lecznicy bo być może będzie potrzeba przeleczenia antybiotykiem przed zabiegiem, jeśli nie bierzemy się za czyszczenie :)

Posted

Widzę, że nie ja jedna nabrałam się na szczeniako-dziadkowatego Oskara. Mysłałam, że ma kilka miesięcy :)

 

Witaj na wątku!  ;-)

 

Oskar ma nowe imię Olo i bardzo się zmienił. Był gryzącym, nieufnym Oskarem, a jest miłym Olo. Jedyny problem, utrudniający adopcję to marny zwieracz. Olo od dzisiaj dostaje Propalin - może to pomoże chociaż troszkę. 

Posted

Nemo jest bardzo mądry i grzeczny. W przyszłym tygodniu przygotuję pełny opis i zdjęcia do ogłoszeń. Na razie chłopaka obserwuję (z przyjemnością :loveu: ) i poddaję próbom wszelakim. ;-)

 

750352e2c7dd.jpg

 

Nemo jest piękny, ogłaszajcie go szybciutko.

Posted

Nemo ma odnawiane ogłoszenia na mazowieckie i łódzkie. Nikt praktycznie nie dzwoni. Dziś zadzwonił jeden pan, ale chciał go na zewnątrz, do pilnowania domu. Szkoda mi go trochę więc poleciłam Panu innego psiaka. 

Posted

Udostępniajcie dziaduszka Olo: https://www.facebook.com/1423136914616058/photos/a.1423262151270201.1073741828.1423136914616058/1504544883141927/?type=1&theater

 

Wygląda na to, że Propalin działa i Olo nie będzie sikaczem. ;-)

 

Czuję się dzisiaj bardzo marnie - chyba jakieś przeziębienie. Będą tylko wyjścia do gródka, ale przy takim mrozie psiaki będą zadowolone z braku dłuższych spacerów. :-)

Posted

 

Czuję się dzisiaj bardzo marnie - chyba jakieś przeziębienie. Będą tylko wyjścia do gródka, ale przy takim mrozie psiaki będą zadowolone z braku dłuższych spacerów. :smile:

 

No to sięgnij po naturalne antybiotyki  - cebulę, czosnek i szokową dawkę witaminy C. Na nas to działa.

A na katar - zagotuj w garnku liście mięty, lipy (ostatecznie ekspresówki też mogą być) i inhaluj się przykryta ręcznikiem. Oczyszcza nieziemsko, a przy okazji na cerę działa jak sauna. 

Niestety w Twojej pracy nie możesz wziąć L4.....  :lookarou:

Posted

No to sięgnij po naturalne antybiotyki  - cebulę, czosnek i szokową dawkę witaminy C. Na nas to działa.

A na katar - zagotuj w garnku liście mięty, lipy (ostatecznie ekspresówki też mogą być) i inhaluj się przykryta ręcznikiem. Oczyszcza nieziemsko, a przy okazji na cerę działa jak sauna. 

Niestety w Twojej pracy nie możesz wziąć L4.....  :lookarou:

 

Kataru nie mam. Jestem rozbita, boli mnie głowa i gardło, mam lekką gorączkę. Dzisiaj jadę na spotkanie, więc cebula i czosnek odpadają. ;-)

Posted

Kataru nie mam. Jestem rozbita, boli mnie głowa i gardło, mam lekką gorączkę. Dzisiaj jadę na spotkanie, więc cebula i czosnek odpadają. ;-)

Z wiedzy, jaką zdobyłam piastując życiowo zaszczytną funkcję Matki-Polki, mogę zasugerować, że objawy pasują mi na anginę. Gorączka, ból gardła i ogólne rozbicie przy całkowitym braku kataru to albo angina (wersja pesymistyczna), albo jakieś zwykłe zapalenie gardła (wersja optymistyczna).

Trzymaj się, a czosnek odłóż na wieczór (Jedno z moich ulubionych czosnkowych dań to makaron z oliwą z oliwek, sporą dawką czosnku i natki pietruszki).

Posted

Loczka, dzięki za zainteresowanie moim zdrowiem i rady. :-)

 

 

W psich sprawach nic szczególnego się nie dzieje. Lola trochę gorzej się czuje (dolegliwości związane z chorym kręgosłupem i stawami). Za to Olo kwitnie. :-) Kora bierze antybiotyk, a w przyszłym tygodniu będzie miała zabieg u weta Juldan. 

Posted

Czy są wolne miejsca i jaki jest cennik?

 

Nie ma wolnych miejsc. Cennik jest, ale nie ma sensu o nim pisać skoro miejsc brak. ;-)

 

Jak samopoczucie dzisiaj hop! ?

 

W 99% dobre. :-)

Posted

Ale, jak cena dobra to warto poczekać w kolejce ;D

 

10zł za dobę + 18% podatku + karma + wet. Od niedawna trzymam się ceny. Wcześniej przyjmowałam psy za niższe stawki np. koszt pobytu Bastusia z moim wyżywieniem i fakturą to 10zł za dobę. Kojarzę Cię z wątku Nuki, która u mnie była. Pamiętasz ją?

 

29920.jpg

 

Zadawałaś dużo pytań.  ;-)

 

Mam już jedną rezerwację, a adopcji brak. W sprawie starszaków i strachulców nikt nie dzwoni. Niestety.

Posted

29920.jpg

 

 to jest Bastuś czy Nuka?

 

....a ta rezerwacja to nie moja?

 

Nuka. Bastuś to łaciatek biało-czarny. 

 

Nie, Ty nie zrobiłaś rezerwacji, tylko zapytałaś o miejsce. 

Posted

No tak, Bastek, to on jeszcze jest u ciebie?

 

Taki fajny psiak, podobny do Lilki.

 

PS. ...zauważ, że nakierowałam do ciebie szybko adopcyjne psiaki ;) Loczek też by znalazł u ciebie szybciutko dom, ale przyznam, że mało mam teraz czasu aby ostro zająć się tym.

Posted

No tak, Bastek, to on jeszcze jest u ciebie?

 

Taki fajny psiak, podobny do Lilki.

 

PS. ...zauważ, że nakierowałam do ciebie szybko adopcyjne psiaki ;) Loczek też by znalazł u ciebie szybciutko dom, ale przyznam, że mało mam teraz czasu aby ostro zająć się tym.

 

Tak, Bastek się zasiedział. Jest strachliwy i wciąż nieufny. Takim pieskom ciężko znaleźć domy. Lilka to był typ łatwego psa - adopcyjnego.

 

Tak, był ruch adopcyjny, a ja miałam młyn i dużo pracy. ;-)

Posted

Zdjęcie Nuki znam (pamięć wzrokowa), ale przyznam szczerze, że nie mam pewności, czy to sunia, ktorej robilam wizyte przedadopcyjna w Walbrzychu? Taka bojazliwa.? Czy to nie ta sunia?

 

Koszt ponad 300zl podstawy, plus wyzywienie, a pies nie jest mikrusem, wiec zje tez troche... :( Nie damy rady. Mierzymy sily na zamiary. Może, jak niewielu na dogo ;)

Posted

Zdjęcie Nuki znam (pamięć wzrokowa), ale przyznam szczerze, że nie mam pewności, czy to sunia, ktorej robilam wizyte przedadopcyjna w Walbrzychu? Taka bojazliwa.? Czy to nie ta sunia?

 

Koszt ponad 300zl podstawy, plus wyzywienie, a pies nie jest mikrusem, wiec zje tez troche... :( Nie damy rady. Mierzymy sily na zamiary. Może, jak niewielu na dogo ;)

 

Nie, to nie ta. Nuka to była starsza sunia z łysymi plackami m.in. na pyszczku. Mieszka w Warszawie.

 

Na pewno tańsze są pobyty w PDT i psów mniej. Szukajcie, aż znajdziecie. ;-)

Posted

Pokaż wątek, bo wciąz usiłuję sobie przypomnieć i nie mogę, grrr.

A pytalaska to już jestem z natury :)

 

Wątek zgubiłam wieki temu. ;-)

Posted

Dawno ;) nic nie było o Kofim :).

 

Był okres szaleństw. Były zawodzenia po stracie fotela, który był sukcesywnie niszczony. Odbieranie pozostałości z fotela to był dramatyczny obraz. Kofi trzymał łapami drewniany szkielet z resztkami gąbki i materiału i nie chciał oddać... ;-) Ostatnio się wyciszył, ale dzisiaj przyjechała nowa lodówka i znowu był powód do wariactw. Były efekty dźwiękowe (Kofi byłby idealny jako płaczka na pogrzebach ;-)) i pobudzenie ruchowe. Powstała też dziura w drybedzie. Wieczorem się uspokoił i miał minę nieszczęśnika. Wykorzystałam to i zrobiłam mu zdjęcie - https://www.facebook.com/1423136914616058/photos/a.1423262151270201.1073741828.1423136914616058/1506380159625066/?type=1&theater.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...