Jump to content
Dogomania

maltańczyk - sika u znajomych, a w domu nie! O co chodzi ?


ala_najbor

Recommended Posts

Jak w temacie, proszę o poradę. Mam 2-letniego maltańczyka. W domu nie ma problemu z czystością, jak pójdziemy z nim gdziekolwiek , bez względu czy jest tam pierwszy raz czy 50ty - sika po meblach, dywanach, nogach od stołu. W domu takich rzeczy nie robi. Piesek nie jest wykastrowany.
Proszę o poradę jak go tego oduczyć, bo przecież nie będę go karać w obcym miejscu ani tym bardziej kilka godzin po fakcie u nas w domu, bo pies nie będzie wiedział o co chodzi.
Z góry dzięki, Ala

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']a czemu masz go nie karać w obcym miejscu? jak inaczej chcesz psa nauczyć, ze terenu się nie znaczy u kogoś w mieszkaniu?o.O[/QUOTE]
W jaki sposób mam go niby ukarać? Powiedzieć mu, ze nieładnie i co, zamknąć w aucie na kilka godzin? Nie jestem sadystą.

Link to comment
Share on other sites

Pies znaczy sobie nowe terytorium, jeśli mu nie pokażesz że sobie tego nie życzysz to i kastracja nie pomoże.
Wystrasz go (puszka z monetami, klucze pod łapy) jak będzie się przymierzał do sikania i od razu na dwór niech tam załatwia swoje potrzeby, a nie komuś w domu (swoją drogą ja bym się nie zgodziła żeby 2gi raz taki 'zaszczaniec' do domu wszedł :diabloti:).
Słyszałam o takich przypadkach, ale na szczęście nigdy nie miałam (chyba bym psu ptaka na supeł związała). Tak więc wiedza bardziej teoretyczna, tak psa oduczałam niszczenia mebli/ścian/podłogi.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za poradę. Puszka z monetami brzmi fajnie. A czy są jakieś preparaty w miarę dobre? Jadąc do moich rodziców czy rodzeństwa z reguły jedziemy wszyscy na kilka dni. Przykładowo u moich rodziców piesek sobie upodobał kilka miejsc, w które leje jak nikt nie widzi i dobrze by było te jego zapachy zneutralizowawszy, zeby go te same miejsca nie przyciągały "psim swędem" dosłownie i w przenośni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ala_najbor']W jaki sposób mam go niby ukarać? Powiedzieć mu, ze nieładnie i co, zamknąć w aucie na kilka godzin? Nie jestem sadystą.[/QUOTE]
a co miałoby dać zamknięcie go w samochodzie? po prostu jasno i wyraźnie komunikujesz psu, że NIE wolno się załatwiać jak widzisz, ze do tego się przymierza i tyle. za każdym razem jak widzisz, ze psiak się przymierza do sikania to ostro i stanowczo mówisz NIE i odwracasz jego uwagę.

Link to comment
Share on other sites

Nie każdy pies na NIE reaguje, mój robi na odwrót - widział że coś mnie wkurza, a on miał 'dni złośliwości' to na pewno to zrobił. Jednak jak klucze leciały mu pod łapy to od razu sobie przypomina że nie można zżerać stołu :evil_lol:.

Jeśli masz być z psem u rodziców/rodzeństwa kilka dni to: przywiąż smycz sobie do pasa/nogi/ręki i miej psa pod kontrolą 24/7 i zawsze, ale to zawsze zabraniaj mu sikania (na smyczy szarpnięcie/puszka z monetami/klucze/co tam chcesz). Pies po kilku/kilkunastu wizytach nauczy się że to nie jest miejsce do powiększania sobie terytorium.
Jak pies przestanie na smyczy próbować obsikiwać to później przyjdzie etap na puszczanie bez smyczy i kontrolowanie każdego jego ruchu.
Pamiętaj że jak pies próbuje osikać coś w domu to weź go wyprowadź, bo może faktycznie ma akurat taką potrzebę (więcej się napił/stres).

Link to comment
Share on other sites

Pies u rodziców nie ma żadnego stresu bo uwielbia tam jeździć - ogromny zielony ogród cały dla niego. Więc kwestię potrzeby też wykluczam, bo sobie biega raz po ogrodzie a raz w domu. Rodzice mają psa, więc obstawiam że to jest kwestia znaczenia swojego terenu, nie mniej jednak po 2 latach to już chyba już chyba zdobył przewagę terytorialną nad psem rodziców załatwiającym potrzeby na ogródku. Ponadto, tak jak piszę - mój "psio" ma kilka ulubionych miejsc które regularnie oblewa jak nikt nie widzi.
U znajomych, którzy nie mają psa leje jak popadnie :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']bo psa trzeba nauczyć, co znaczy słowo nie;) u was po prostu zamiast słowa "nie" były klucze.[/QUOTE]

Zabawne, to nie jest mój pierwszy pies i wbrew pozorom zdaję sobie sprawę że pies musi rozumieć co się do niego mówi.
Jeśli na 'nie' lub 'fe' 'zostaw' czy też 'wypluj' zostawia śmieci, przestaje podszczypywać, wypluwa co ma w mordzie, itp. - a ma dni że wręcz czeka na jakąś inna reakcję to sorry, ale nie będę czekać aż mi chatę pies zeżre (zresztą jego wybryki trwały do jakiegoś miesiąca po wzięciu go i już dawno 'wyrósł' z tego).
Poza tym nie biegam po domu za psem z kluczami czy puszką :shake:

Link to comment
Share on other sites

Mój ma 7 lat i bardzo chętnie obsikałby każde nowe miejsce mimo, że jest wykastrowany, czy to mieszkanie, dom czy letnisko. Tak jak powyżej musisz uczyć, mój reaguje na komendę -nie-, wypowiedzianą spokojnie ale stanowczo, lub klaśnięcie w dłonie. Tyczy to i obsikiwania i prób zaczepki, czy odpowiedzi na nie.

Link to comment
Share on other sites

  • 6 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...