agata51 Posted June 28, 2012 Posted June 28, 2012 [quote name='Yorija']Tak się boisz burzy? Baron pewnie dzielny jest[/QUOTE] Ja uwielbiam, ale nie jest mi dane stać w oknie i zachwycać się zjawiskiem (kiedy ja ostatnio burzę widziałam!), bo psy muszę chronić. Ostatnią przesiedziałam na sedesie, rozwiązując krzyżówki i dwa dygoty mając u stóp. Holka, na szczęście, głuchnie i ślepnie i burze jej nie straszne - jakoś byśmy się pomieścili, ale wygodnie by nie było. [quote name='Yorija']kochane ma to pysio[/QUOTE] Najukochańsze! Ono jest do zacałowania. Baron cygański do wzięcia. Quote
Yorija Posted June 28, 2012 Posted June 28, 2012 [quote name='agata51']Ja uwielbiam, ale nie jest mi dane stać w oknie i zachwycać się zjawiskiem (kiedy ja ostatnio burzę widziałam!), bo psy muszę chronić. Ostatnią przesiedziałam na sedesie, rozwiązując krzyżówki i dwa dygoty mając u stóp. Holka, na szczęście, głuchnie i ślepnie i burze jej nie straszne - jakoś byśmy się pomieścili, ale wygodnie by nie było. Najukochańsze! Ono jest do zacałowania. Baron cygański do wzięcia.[/QUOTE] Mixer boi się burzy? Byłam w chronisku w Głogowie w zesżły weekend. Tam jest taki ogromny wilczurowaty, którego usypiają na czas burzy. Udało mu się ze strachu wyłamać pręt w kojcu. Quote
agata51 Posted June 29, 2012 Posted June 29, 2012 Mixer mniej niż Betka (ona po prostu umiera ze strachu), ale jak walnie gdzieś blisko, to i on czuje się niepewnie. A poza tym on zawsze i wszędzie pogna za Betką i nigdy nie zostawi jej w potrzebie. A łazienkę nawet lubi, bo tam chłodniej. Kamyk u Morii w czasie burzy wspinał się po metalowych prętach pod sam dach boksu i przeciskał się przez szparę, przez którą, tak na oko, nie miał prawa się przecisnąć. Ania z Brodnicy ma Miszę, psa wielkości niedźwiedzia (byłam, widziałam, potwierdzam), którego kiedyś podczas burzy znalazła poza boksem i pojęcia nie ma, jak on to zrobił - pręty były nienaruszone. Lubię burze, ale od pewnego czasu, wolę, żeby ich nie było. Chociaż w Łodzi taka duchota, że ledwo zipię i marzy mi się jakieś oberwanie chmury. Ale bez piorunów. Quote
brazowa1 Posted June 30, 2012 Posted June 30, 2012 a my w schronie mieliśmy Bukieta,niestety dozył starosci w schronisku i umarł bezdomny,ale pozostanie w naszej pamięci na zawsze. Bukiet był wielkim owczarkowatym ,dostawał paniki gdy grzmiało,pech był,gdy zaczynała się burza w ciągu nocy.Wyłaził z boksu,z którego teoretycznie nie dało sie wyjść,wysokiego na ponad dwa metry,zadaszonego (ale wiemy,jak : dach z pleksi da rade odchylic do góry i zrobic szparę,przez którę teoretycznie ma szansę przecisnąc się bardzo mały piesek ) I zaczął pracowac nowy stróż, porządny, starszy człowiek, ale taki troszkę z fantazją. Noc, zaczeła się burza, Bukiet wyskoczył z boksu, sforsował jedno ogrodzenie i zaczął dobijac się do bramy koło stróżowki, bo chciał do człowieka. A ten starszy pan zobaczył tylko psa baskerwillów, wielkiego, zapienionego owczarka z obłędem w oczach, który skacze na siatkę. Gdy w końcu Bukiet przeskoczył ogrodzenie, to ten pan ratował się jak mogł - wlazł po drabinie na dach, wywalił się, (zresztą potem okazało się, ze sobie przy okazji złamał rękę). Bukiet twardo chciał po drabinie iśc za nim,więc stróż zrzucił drabinę i w burzowym deszczu poczekał sobie kilka godzin na dachu, aż do 6stej, do przyjścia kociary, pani lat 80, której oznajmił,że ma uważać, bo tu biega wściekły pies. Pani kociara wzięła smycz i trzęsącymi się rękoma odprowadziła wściekłego psa do pawilonu,gdzie w końcu zmęczony burzą Bukiet mógł odpocząć. Quote
agata51 Posted July 2, 2012 Posted July 2, 2012 (edited) "Stróż na dachu" - dobre! Baron, co powiesz na spacer pod księżycem w pełni? Jak ja to lubię! brązowa, podlinkuj baner do Gomeza. Edited July 3, 2012 by agata51 Quote
agata51 Posted July 3, 2012 Posted July 3, 2012 [quote name='Yorija']u mnie straszna burza dziś po nocy była[/QUOTE] U mnie też. A dzisiaj była nieco wcześniej i dlatego jestem u Barona a nie w łazience. Quote
agata51 Posted July 15, 2012 Posted July 15, 2012 Baronie, dasz się wyciągnąć na spacer czy już do reszty zdziadziałeś? Quote
Wiedźma Posted July 22, 2012 Posted July 22, 2012 Czy - Waszym zdaniem - byłby sens w przeniesieniu Barona do hotelu/pdt? Oczywiście jeśli założymy, że zdobędziemy na to fundusze. Quote
agata51 Posted July 24, 2012 Posted July 24, 2012 [quote name='Wiedźma']Czy - Waszym zdaniem - byłby sens w przeniesieniu Barona do hotelu/pdt? Oczywiście jeśli założymy, że zdobędziemy na to fundusze.[/QUOTE] Byłby sens, gdyby Kundelek wydawał psy do czegokolwiek oprócz DS. W dodatku z odbiorem osobistym. Fundusze można zbierać ewentualnie na ogłoszenia. Quote
Yorija Posted July 24, 2012 Posted July 24, 2012 [quote name='agata51']Byłby sens, gdyby Kundelek wydawał psy do czegokolwiek oprócz DS. W dodatku z odbiorem osobistym. Fundusze można zbierać ewentualnie na ogłoszenia.[/QUOTE] a interesują się psem po zabraniu ze schronu? no bo w sumie można by go zabrać - na DS, który byłby w rzeczywistości DT - ale chyba tylko w przypadku gdyby to nie był hotel tylko domowy DT i do tego w razie czego dożywotni DT Quote
Qeeriefire Posted July 28, 2012 Posted July 28, 2012 [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg819/scaled.php?server=819&filename=h1380018.jpg&res=landing[/IMG] [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg443/scaled.php?server=443&filename=h1380020.jpg&res=landing[/IMG] Quote
Yorija Posted July 28, 2012 Posted July 28, 2012 A co on ma na boczku? kropkowaną sierść? co u niego? Quote
madcat1981 Posted July 31, 2012 Posted July 31, 2012 Kochane serducho. To chyba zmierzchwiona od wody sierść. Mojej suni właśnie zrobiło się coś takiego po ostatniej kąpieli na całym ciele. Nie wyczesało się, nie wyszło, nie rozeszło... tylko porobiły się dredy. Do tego nagle zaczęła strasznie linieć! PIerwszy raz mam do czynienia z czymś takim , a pies przecież regularnie kąpany i zawsze w tym samym szamponie. Mam nadzieję, że nie skończy się maszynką... a z drugiej strony, przy takiej pogodzie pies chyba byłby mi nawet za tą maszynkę wdzięczny:roll: No, to podrzuciłam;) Quote
agata51 Posted August 2, 2012 Posted August 2, 2012 [quote name='Yorija']A co on ma na boczku? kropkowaną sierść? co u niego?[/QUOTE] yorijko, toż to wyżeł, ma prawo być dropiaty! A to rude to, ma się rozumieć, od słońca, a nie od amoniaku. Collie, dziękuję. Baronie, cudny jesteś! madcat, wyczesywać, wyczesywać, wyczesywać. I nie kąpać zbyt często w szamponach. Toż to chemia! Lepiej psa w porannej rosie wytarzać albo w deszczu skąpać. Quote
Yorija Posted August 2, 2012 Posted August 2, 2012 [quote name='agata51']yorijko, toż to wyżeł, ma prawo być dropiaty! A to rude to, ma się rozumieć, od słońca, a nie od amoniaku. Collie, dziękuję. Baronie, cudny jesteś! madcat, wyczesywać, wyczesywać, wyczesywać. I nie kąpać zbyt często w szamponach. Toż to chemia! Lepiej psa w porannej rosie wytarzać albo w deszczu skąpać.[/QUOTE] najlepiej w zedhcłej rybie, byle nie była świeżo zdechnieta Quote
Qeeriefire Posted August 2, 2012 Posted August 2, 2012 Baron śpi w boksie w takie upały, nie ma to jak wygrzać się w słoneczku. :) Taki dostojny pies z niego :diabloti: Sierść to kwestia wyczesania. Podnosimy po domek! Quote
lilk_a Posted August 2, 2012 Posted August 2, 2012 tak :) nie ma to jak słoneczko dla starych kości ;) ale moja suka nie taka stara a lubi , oj lubi wylegiwać się na słońcu, a że łeb ma czarny to wyganiam do cienia :) Quote
madcat1981 Posted August 2, 2012 Posted August 2, 2012 Dzięki dziewczyny za porady.Rybka nie przejdzie: albo ona albo ja;) sierść wróciła do normy, całe szczęście. Pozdrawiamy.Baronku, miziaki! Quote
agata51 Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 [quote name='Yorija']najlepiej w zedhcłej rybie, byle nie była świeżo zdechnieta[/QUOTE] Yorija wie, co dla psa najlepsze. Zdecydowanie ryba! Zmacerowany jeż też jest w cenie. Samochód wietrzy się po czymś takim dwa tygodnie. [quote name='madcat1981']Dzięki dziewczyny za porady.[B]Rybka nie przejdzie: albo ona albo ja;) [/B]sierść wróciła do normy, całe szczęście. Pozdrawiamy.Baronku, miziaki![/QUOTE] Akurat! No, chyba ża masz dokąd się wyprowadzić. [quote name='lilk_a']tak :) nie ma to jak słoneczko dla starych kości ;) ale moja suka nie taka stara a lubi , oj lubi wylegiwać się na słońcu, a że łeb ma czarny to wyganiam do cienia :)[/QUOTE] Moje stare kości słoneczka zdecydowanie nie lubią! A i Holka, czarna jak diabeł, która jeszcze niedawno namiętnie zażywała kąpieli słonecznych, zaczyna szukać cienia. Widać Baron nie taki stary, skoro lubi. Zresztą, wygląda całkiem, całkiem. Jeszcze kawałek życia przed nim. Quote
Wiedźma Posted August 3, 2012 Posted August 3, 2012 Yorija, czy masz coś na myśli? Bo jeśli tak, zacznę organizować jakieś bazary albo coś dla Barona. Chwilowo mam chwilę czasu :). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.