yewcia1 Posted April 29, 2007 Posted April 29, 2007 27 lutego znalazłam psa - wyrzucony pod marketem, zgłosiłam w UM , właściciela nie odnalazłam. Psiak ma ok roku ( białe kiełki i szczenięce zachowanie - wet potwierdził) Psiak był w złym stanie masa kleszczy, pcheł, uszy w stanie fatalnym, infekcja skóry i nosa Teraz Borysek jest już zdrowy, szczęśliwy i ma dom, miłość , dobre groszki i wszystko co psiak powinien mieć. Oto i on Psy mam w domu od 7 roku życia - jak wiadomo człowiek całe życie się uczy. Był u nas kundelek Apuś 14 lat, a z nim pekinczyk Gizmo, był siostry Fluk znajda, i w końcu Killerek owczrek kaukaski.( wszystkie aniołki za TM) Teraz jest Borysek. [IMG]http://img292.imageshack.us/img292/1953/p1010577fi7.jpg[/IMG] Poprzednie psiaki ( oprócz Fluczka) były od szczeniaka i łatwiej je było nauczyć wszystkiego. To do rzeczy - po powrocie do domu, mój Borysek nawet nie raczy zadu podnieść ani pokiwać ogonkiem - dlaczego? Widzę, ze jest za mną ( cały dzień łazi za mną jak cień, spedza ze mną ogrom czasu) Dodam, ze on nikogo nie wita, i jak przyjdzie nawet ktoś obcy to ma to w nosie:placz: Kolejna sprawa , podgryza - jak jest znudzony podszczypuje, podgryza i stanowcze feee, ani klaps do tego celu gazeta nie działa - czy on mi już wszedł na głowę? Jak nie reaguje na feee to odwracam jego uwagę czyli np rzucam piłeczkę, ale nie o to chodzi, prawda? Do nogi na spacerze przychodzi - lecz nie zawsze ale na słowo ewa idzie ( ja wtedy odwracam się i ide w przeciwnym kierunku - wraca) Raz tylko ten patent nie zadziałał - jak w lesie zobaczył sarnę ( zniknął na 4 minuty, a ja już miałam czarne scenariusze w głowie) Kto powie dlaczego Borys mnie nie wita? Z góry dziękuję Quote
puli Posted April 29, 2007 Posted April 29, 2007 [quote] To do rzeczy - po powrocie do domu, mój Borysek nawet nie raczy zadu podnieść ani pokiwać ogonkiem - dlaczego? Widzę, ze jest za mną ( cały dzień łazi za mną jak cień, spedza ze mną ogrom czasu) Dodam, ze on nikogo nie wita, i jak przyjdzie nawet ktoś obcy to ma to w nosie:placz: [/quote]Mozliwe,ze ktoś go "wychowywał" Fennelową metodą. Mozliwe tez,ze nauczony doswiadczeniem wie, ze do człowieka nie nalezy podchodzic bez zaproszenia bo sie to moze źle skończyć. Odblokuj go bo to smutne i nienaturalne zachowanie. Zaraz po wejściu rób wesołe zamieszanie, pomachaj smakołykiem, prowokuj go do podejscia i powitania, pozachwycaj sie jak pomacha ogonem itd. [quote] Kolejna sprawa , podgryza - jak jest znudzony podszczypuje, podgryza i stanowcze feee, ani klaps do tego celu gazeta nie działa - czy on mi już wszedł na głowę?[/quote]Nie wszedł!! zachowuje sie całkiem normalnie. Zapomnij o klapsach i gazetach. Przeciez gdyby to było dwuletnie dziecko, to bys tak nie postąpiła. Pobaw sie z nim, podsuń zabawkę, ucz w zabawie siad, lezeć, pokaz brzuszek itd. Ucz "na miejsce" podając na posłaniu pysznego gryzaka. On nie wie ze powinien sie ucieszyc jak wracasz a nie dowie sie jezeli bedziesz go karciła za próby kontaktu i zaczepianie. [quote] Jak nie reaguje na feee to odwracam jego uwagę czyli np rzucam piłeczkę, ale nie o to chodzi, prawda?[/quote]Dokładnie o to. Skad on ma wiedziec co to znaczy feee?? Coś mi sie wydaje ze uczysz go, ze fee zapowiada rzut piłki.:evil_lol: Znajdź mu inne zajecie, pokaż mu jaka zabawa jest fajniejsza od podgryzania i przy okazji ucz go aportu Quote
yewcia1 Posted April 29, 2007 Author Posted April 29, 2007 puli bardzo dziękuję zabieram się ostro do pracy:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Quote
puli Posted April 29, 2007 Posted April 29, 2007 Zapomnialam napisać najważniejszego choc to niby oczywiste. Skoro sie nie wita, to znaczy ze nie ma do Ciebie zaufania. Do Ciebie i do zadnego człowieka skoro wszystkich lekcewazy. A logika wskazuje ze mógłby sie choc z ciekawości zainteresować czy nie warto byłoby podejść. On po prostu jest przekonany,ze nie warto! Najłatwiej i najszybciej mozna to zmienić szkoleniem. Takie króciutkie minutowe sesje nawet kilkanascie razy dziennie. Wydaj jakiekolwiek polecenie, np dwa kółeczka przy nodze po pokoju, hop przez noge itp i nagroda. No i przywoływanie na spacerach, dziki zachwyt jak przyjdzie i niekoniecznie dawaj nagrodę od razu tylko niech coś jeszcze zrobi ( łapa, kawałek na "równaj"itp). Sądząc ze zdjecia dostal Ci sie egzemplarz bardzo pracowity i niezmiernie pojętny :p P. Mrzewińska napisala tu kiedys świete słowa ze pies nalezy do tego , kto z nim pracuje i mówi mu co trzeba robić. I ze psia potrzebe współpracy najczęsciej zaniedbujemy. [SIZE=1] ( a wiem co mówie i wciąz odkręcam własne zaniedbania w tej dziedzinie! :roll:)[/SIZE] Quote
yewcia1 Posted May 3, 2007 Author Posted May 3, 2007 Puli przez to, że dogo robi z nas wariatów ( wcina posty) dopiero widzę odpowiedz:cool3: Czyli pies mi nie ufa? Przy mnie wywraca zię na grzbiet ale to chyba oznacza poddanie czy zaufanie?, bo zgłupiałam:oops: Metoda na plecak przy wejsciu zaczyna działać i robienie wesołej miny oraz wesoły głos, ale dalej czwiczymy. Quote
dog_master Posted May 6, 2007 Posted May 6, 2007 Poddanie, strach... Moze po prostu jak juz Puli napisala, ktos nie chcial, zeby pies sie z nim wital, a pies sie zrazil... Jak wchodzisz, zawolaj psa, poglaszcz go, pobaw sie z nim, niech bedzie to mile dla niego - a milego pies nie zignoruje :) Quote
mimoza Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 Przyłączam się do rad Puli. Ze swojego ubogiego doświadczenia wiem, że to, co według mnie było moim radosnym szczebiotaniem majacym nakręcić psa, treser uznał za nudne i nieinteresujące. Jak zrobiłam z siebie (według własnej oceny) kompletnego błazna, pies dostał szału radości i motywacji do zabawy. Ze mną, olał nawet ukochaną swoją suczkę na spacerku :p Quote
Blow Posted May 16, 2007 Posted May 16, 2007 czasem na spacerze w odludnym miejscu jak sie obydwoje nakręcimy i zaczniemy wydawać dzikie kwiki,huki,ryki i inne odgłosy godowe i nie zauważę,że ktoś właśnie przechodzi obok isię dziwnie gapi,czuję się jak kompletna kretynka;) ;) XP Quote
yewcia1 Posted May 16, 2007 Author Posted May 16, 2007 Sa małe postępy - ale daej muszę Borysa wołać, aby raczył wstać i powitać, ale jest już krok do przodu:lol: Quote
Agnisia =) Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Szkól pozytynie, bez kary i przymusu. Tk najszybciej odbudujesz zaufanie psa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.