lookata Posted April 26, 2007 Posted April 26, 2007 Witajcie, nie wiem czy dozwolone jest rozpoczynanie wątków tego samego psiaka dwa razy... mój znajduje się w "udane adopcje" :( A historia jest taka: W lutym będąc na wsi u kolegi zauważyłam porzuconego psiaka. Postanowiłam mu pomóc. Porzucony psiak to 2 letnia suczka - Tola. Moi Rodzice nie zgadzali się na zatrzymanie jej, kazali odwieźć do schroniska, lecz mała skradła moje serce, koniecznie chciałam jej pomóc - uniknąć schroniska. Szukałam jej domku, niestety nie udało się, udało się za to przekonać rodziców abym mogła ją zatrzymać. Radość była ogromna. Okazało się jednak, iż wtedy postąpiłam egoistycznie, kierowałam się zbytnio emocjami. Jestem młodą osobą, która za parę lat spróbuje się usamodzielnić, niestety nie wiem czy dane będzie mi pozostać w Polsce, czy tam gdzie zamieszkam, będę mogła przebywać z Tolą, czy mieszkając sama i pracując dam radę nią się zaopiekować. Obawiam się że nie :( Już na dzień dzisiejszy rzadko bywam w domu, wpadam jedynie aby wziąć Tolę na spacer, a ta bidna czasami siedzi w mieszkaniu sama po 10 godzin. Rodzice wychodzą z założenia że to MÓJ PIES, więc to JA mam z nim wychodzić, zajmować się itd - "chciałaś to masz" Podjęłam decyzje - Tola zasługuje na kogoś lepszego niż ja. Nie oddam jej byle komu, komuś kto ją pokocha tak jak ja, będzie pewien że chce tą psiunie a nie żadną inną. Proszę pomóżcie... czy nikt z waszych sprawdzonych znajomych nie przygarnie, porzuconej 2 letniej suńki? Dodam że mała jest już wysterelizowana (jak ją znalazłam była w ciąży), odrobaczona, zaszczepiona. Pies do kochania... mój piesek.. muszę jej znaleźć domek - dla jej dobra. To mój osobisty dramat - proszę pomóżcie Link do historii Toli [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=41976[/URL] A oto zdjęcie zrobione 2 dni temu: [IMG]http://img440.imageshack.us/img440/576/dscf1786nz9.jpg[/IMG] Quote
pidzej Posted April 26, 2007 Posted April 26, 2007 pamiętam ten wątek... pamiętam, jak wszyscy odetchnęli, że mała może zostać u Ciebie... dawaj regularnie ogłoszenia w necie, sprawdzaj dział "przygarnę psa" więcej zdjęć potrzeba. może przeklej z tamtego wątku. i tam zmień tytuł, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś. Quote
lookata Posted April 26, 2007 Author Posted April 26, 2007 [IMG]http://img149.imageshack.us/img149/8848/zdjcie041dd0.jpg[/IMG][IMG]http://img185.imageshack.us/img185/8137/zdjcie038cr5.jpg[/IMG] Pierwsze zdjęcia Toli zrobione komórką, którą dziś mi zjadła ;-) .. moja mała Quote
lookata Posted April 26, 2007 Author Posted April 26, 2007 [IMG]http://img462.imageshack.us/img462/8213/dscf1685ui2.jpg[/IMG] [IMG]http://img45.imageshack.us/img45/5599/dscf1686ss6.jpg[/IMG] [IMG]http://img57.imageshack.us/img57/7209/dscf1695zo7.jpg[/IMG] Quote
lookata Posted April 27, 2007 Author Posted April 27, 2007 hej do góry.. ratujcie moją maleńką... :( Quote
lookata Posted April 28, 2007 Author Posted April 28, 2007 Kochani przejmijcie się losem mojej psiuńki.. wiem, że na Dogo jest wiele więcej psów potrzebujących pomocy od zaraz, lecz także Tola przebywając ze mną coraz bardziej się przywiązuje, zdaję sobie sprawę, że oddanie jej komuś będzie dla niej jakby kolejnym porzuceniem. Ona będzie świetnym kompanem zabaw, bardzo energiczna, radosna, przytulak, gryzak, jest idealna. Nie pozwólcie jej spadać na dół! Tola znowu szuka domu :( Quote
lookata Posted April 30, 2007 Author Posted April 30, 2007 Okaż serce Toli... moja maleńka gryzie wszystko w domu z nerwów... Quote
majafaja Posted April 30, 2007 Posted April 30, 2007 piekna sunia, miejmy nadzieje, ze szybko znajdzie domek. Quote
asiamm Posted May 1, 2007 Posted May 1, 2007 [quote name='lookata']Okaż serce Toli... moja maleńka gryzie wszystko w domu z nerwów...[/quote] To może właśnie tu jest prawdziwa przyczyna chęci oddania Toli? Nie chcę Cię atakować, ale to ważne, żeby nie okazało się, że ktoś ją adoptuje a potem będzie chciał oddać z tego powodu. Quote
lookata Posted May 7, 2007 Author Posted May 7, 2007 asiamm!!! ależ gdzie tam!! nie oddałabym Toli z takiego powodu, ona jest młodziutka po prostu trzeba ją oduczyć łapania wszystkiego w mordkę i targania do swojego posłania (staram się jak mogę ) Ona gryzie tylko moje rzeczy ;-) więc wystarczy że jak wychodzę to zamykam drzwi od mojego pokoju a małej zostawiam korytarz i kuchnie, wtedy śpi jak aniołek :D I muszę coś wyjaśnić.. ja nie chce oddawać Toli - tu nie ma żadnej chęci.. tylko wiem, że raczej powinnam to zrobić... Quote
pidzej Posted May 8, 2007 Posted May 8, 2007 ułóż krótki tekst o suni i podaj namiary, porobię ogłoszenia. Quote
lookata Posted May 8, 2007 Author Posted May 8, 2007 pidzej, dzięki wielkie, tylko ja porobiłam już ogłoszenia gdzie tylko znalazłam jakieś portale z ogłoszeniami. Przede wszystkim ogłaszałam na tych, na których była poprzednio. Jutro wkleję linki. Pozdrawiam Quote
lookata Posted May 9, 2007 Author Posted May 9, 2007 [quote name='pidzej']aaaa...i żadnego odzewu?:-([/quote] No żadnego... ale w sumie nawet mnie to tak strasznie nie martwi, staram się szukać po znajomych domku dla Tolci, parę osób ma dać mi znać pod koniec tygodnia, mieli popytać kolegów/koleżanki. Zawsze to lepiej oddać swojego kochanego psa do kogoś, kogo ktoś zna... ajaj... :placz: Quote
lookata Posted May 11, 2007 Author Posted May 11, 2007 Eh, na razie nikt ze znajomych nie zapragnął Tolusi... gdyby tak moi Rodzice mieli inne podejście.. wszystko dałoby się wtedy ułożyć i Tola nie potrzebowałaby innego domu. :/ Quote
Evas Posted May 11, 2007 Posted May 11, 2007 Śliczna sunia, domek się znajdzie, tylko cierpliwości i trzeba stale szukać. Po 3 mies ogłoszeń, w sobotę do nowego domku jedzie 10 letnia Sabcia z Ostródy z mojego banerka :p Quote
lookata Posted May 14, 2007 Author Posted May 14, 2007 Eh, nikt nawet nie dzwoni i nie pyta o Tolusie, gdyby ludzie wiedzieli co to za psina, na pewno chcieliby ją zatrzymać. Chyba, za mało porozgłaszałam Tole.. może by tak spróbować do gazety wyborczej? Boje się takich ogłoszeń, żeby potem Tola nie trafiła do kogoś, kto ją po miesiącu pod las wywiezie... ale nic innego nie skutkuje Quote
stafeczka1 Posted May 14, 2007 Posted May 14, 2007 "...Jestem młodą osobą, która za parę lat spróbuje się usamodzielnić, niestety nie wiem czy dane będzie mi pozostać w Polsce, czy tam gdzie zamieszkam, będę mogła przebywać z Tolą, czy mieszkając sama i pracując dam radę nią się zaopiekować. Obawiam się że nie :-(" Piszesz że Tola jest cudnym psem że nie chcesz jej oddać ale powinnaś...? Mam pytanie :..dlaczego tak na prawdę chcesz oddać Tolcię, czy dlatego że nie wiesz co za parę lat cię czeka??.. mnie to nie przekonuje... Tolcia jest psiakiem z przeszłością .. to cudowne że chciałaś uratować ją przed schroniskiem ale przyjęcie psiaka pod swój dach to nie jest kaprys chwili i moze pierwszym krokiem do usamodzielnienia byłoby wziecie odpowiedzialności za swoje czyny. Ja również wziełam suncie ze schroniska i wiedziałam że mogą być problemy,że może coś zniszczyć, płakać kiedy wychodzimy.. ale sunia bardzo szybko zrozumiała że my ZAWSZE wracamy, wiec już nie płacze kiedy zostaje sama.. a gryzienie przedmiotów.. po prostu usuń cenne przedmioty z zasięgu jej pyszczka ;) Nasza psina rónież zostje po 9,10 godzin sama(ponieważ oboje pracujemy) ale za to po powrocie wychodzimy na długi dwugodzinny spacer do pobliskiego lasu. Może warto spróbować i nie martwić się na zapas bo Tola może okazać się nalwspanialszym twoim przyjacielem, tylko musisz włożyć troszkę pracy i chęci a wszystko na pewno się ułoży. Głowa do góry. Trzymam kciuki i mam nadzieję że nie zawiedziesz swojej małej przyjaciółki. Quote
lookata Posted May 15, 2007 Author Posted May 15, 2007 Oj kochane.. dużo nie rozumiecie... To nie jest takie proste, weź psa - wszystko się ułoży. Wiedziałam, że w końcu do tego dojdzie, do oskarżania mnie o nieodpowiedzialność, do posądzania o to, że poszukiwanie Tolci domu nie wynika z mojej niemożności zatrzymania jej, a jedynie z kaprysu który zaspokoiłam a teraz chce się pozbyć. Miałam pieska Kubuśka przez 14 lat, który zginął w grudniu, link jest pod moim podpisem. Wiem jakim przyjacielem wspaniałym potrafi być pies, ile radości wnosi w życie, wiem też co to za odpowiedzialność za psa. Jeżeli jest ktoś kto pomaga Ci, gdy nie możesz wrócić do domu, kto zaopiekuje się kiedy musisz wyjechać, kiedy masz unormowany tryb życia, stałą pracę, możesz przewidzieć swoją przyszłość, ja niestety tak nie mam. Wzięłaś sobie psa - to weź za niego odpowiedzialność, właśnie to robie i szukam dla niego domu. Za rok prawdopodobnie wyjeżdżam, Rodzice psa nie chcą, co zrobię gdy okaże się, że w akademiku z psem nie zamieszkam, a nie stać mnie będzie na wynajęcie mieszkania? Zamknę psa na 10 godzin? To jest rozwiązanie? Wolę żeby miała lepszą, pewniejszą przyszłość. Tola nie jest dla mnie problemem, bo coś gryzie czy piszczy, wszystko to da się załatwić, opanować. Przyjęcie Toli to nie był kaprys chwili, lecz nadzieja że wszystko się ułoży.. życie jednak nie zawsze toczy się tak jakbyśmy tego chcieli. Gigi44 - "żal mi psa Ciebie nie", nie oczekuje od Ciebie tego żebyś mnie pożałowała... zresztą nie skomentuje tego dalej, bo po co. Pozdrawiam Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.