Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Majkowska']Zginęłam w tych objaśnieniach, ale w każdym razie dzięki ;)

Poszłam na wieczorny spacer z psem na "wybieg" żeby trochę poćwiczyć w terenie ( co graniczyło z cudem patrząc na poziom koncentracji mojego psa = 0...) i spotkałam dwie starsze panie ze starszymi mikro sunieczkami. O dziwo gdy je mijałam to wręcz mnie zachęciły żebym do nich przyszła żeby psy się pobawiły :-o. Cóż, miałam pewne obawy, ale puściłam Waldka. Dostał niezły ochrzan od obydwu dam :D Szczególnie że jedna bardziej mu się spodobała od tyłu niż od przodu... A potem przyszła pani z 10 miesięcznym psem w typie labka i zaczęła się zabawa. Waldek z nim się gonił przecudownie, ale niestety krótko, pani jakaś spanikowana, bo z tyłu gonił owczarek... Oczywiście Wald puścil się radośnie galopem do niego, a ja w tym momencie obmacując się po szyi stwierdziłam że nie mam gwizdka. Na szczęście zawrócił zawołany i chyba uratował sobie życie, bo gośc w momencie jak zauważył Waldka to rzucił się na owczarka na łeb na szyję żeby go tylko złapać...
Potem jeszcze spotkaliśmy młodego spanielka, z którym też się zawsze Waldek ochoczo tłamsi.
No cóż, nie poszkoliłam, ale za to były te jego wymarzone pieski :)

A jutro na wieś :loveu:
Spakowałam się tak ze chyba się do samochodu nie zmieścimy :lol:[/QUOTE]


Super są takie spacerki jak psiaki mogą się pobawić ;)


Udanego wypadu na wieś :loveu:

Posted

U nas niestety nie ma terenow gdzie można psa spokojnie puścić. No i też wszyscy się Waldka jakoś boją, więc zawsze go zapinam na smycz jak ktoś z psem idzie. Dopiero jak widzę że ten drugi właściciel psa chce żeby sie razem pobawiły to spuszczam. Niestety bez smyczy Waldek dla pieskó traci absolutnie głowę i leci się witać czy ja pozwalam czy nie...

Mam nadzieję że pogoda dopisze :)

Posted

ha, a ja mam!
Do niedawna byłam tam odcięta od świata totalnie, ale mój tata wykombinował jakiś stary laptop i podpiął tam net. Swoją drogą całkiem fajna ta oferta, wystarczyło za 27 zł jakoś kupić kartę do usb bodajżę i necik śmiga za darmo :) Chyba też sobie tak zrobię.
Wprawdzie działa to jak działa i muli okrutnie, ale sieć jest i na dogo można siedzieć ;)

Posted

mojemu tacie też się ten jeden usb zepsuł i kupił sobie drugi.
Naprawić nie umiał mimo że jest informatyk-elektronik, bo ponoć jak to siądzie to już amen.
To jest delikatne i się urywają tam jakieś cząsteczki. Ja dość dużo go odłączałam i przekładałam codzień nosząc do pracy więc chyba to moja wina była...

Posted

Ja mam usb blueconnect i karte tmobile :evil_lol:. Jeden wtyk mi się popsuł i pożyczyłam inny i działał. Teraz znowu mam inny i nie działa :roll:
Ale że korzystam z niego bardzo okazjonalnie to płaczu nie ma. Jakoś przeżyję tydzień bez internetu. Oczy się zregenerują :evil_lol:

Posted

[quote name='Kaaasia'] Jakoś przeżyję tydzień bez internetu. Oczy się zregenerują :evil_lol:[/QUOTE]
Ja bym nie dała rady :evil_lol:
A tak serio to zawsze mi się wydawało że komp jest mi najmniej potrzebną rzeczą. Ale jak się zepsuje to jest totalny paraliż - ani mpk sobie sprawdzić, ani przepisu sobie znaleźć... amen.

Posted

[quote name='Majkowska']Zginęłam w tych objaśnieniach, ale w każdym razie dzięki ;)

Poszłam na wieczorny spacer z psem na "wybieg" żeby trochę poćwiczyć w terenie ( co graniczyło z cudem patrząc na poziom koncentracji mojego psa = 0...) i spotkałam dwie starsze panie ze starszymi mikro sunieczkami. O dziwo gdy je mijałam to wręcz mnie zachęciły żebym do nich przyszła żeby psy się pobawiły :-o. Cóż, miałam pewne obawy, ale puściłam Waldka. Dostał niezły ochrzan od obydwu dam :D Szczególnie że jedna bardziej mu się spodobała od tyłu niż od przodu... A potem przyszła pani z 10 miesięcznym psem w typie labka i zaczęła się zabawa. Waldek z nim się gonił przecudownie, ale niestety krótko, pani jakaś spanikowana, bo z tyłu gonił owczarek... Oczywiście Wald puścil się radośnie galopem do niego, a ja w tym momencie obmacując się po szyi stwierdziłam że nie mam gwizdka. Na szczęście zawrócił zawołany i chyba uratował sobie życie, bo gośc w momencie jak zauważył Waldka to rzucił się na owczarka na łeb na szyję żeby go tylko złapać...
Potem jeszcze spotkaliśmy młodego spanielka, z którym też się zawsze Waldek ochoczo tłamsi.
No cóż, nie poszkoliłam, ale za to były te jego wymarzone pieski :)

A jutro na wieś :loveu:
Spakowałam się tak ze chyba się do samochodu nie zmieścimy :lol:[/QUOTE]
Ja uwielbiam patrzeć na ganiające się psy, jak się fajnie bawią :D Dlatego u mnie odpada pies nietolerujący innych (TTB np), bo lubię psy, które tolerują inne (albo chociaż niektóre) i są przyjaźnie nastawione ;)

Posted

To polecam pointera. Chyba ze nie chcesz mieć takiej skończonej sieroty jak ja :lol:

Ja też lubię patrzeć jak psy się bawią, choć wczoraj była ta zabawa taka trochę dziwna.
Najpierw starsze panie kibicowały żeby pieski puścić a potem sprawiały wrażenie niezadowolonych że psy biegają wkoło nich i ich małych suczek...
Właścicielka labka też jakaś dziwnie nastawiona,psiak niby młody,a widziałam ze dość probował na Waldka wsiadać i stale balansował łbem w okolicy jego karku. Był dość emocjonalny chyba i podejrzewam że miał jakieś problemy ze swoją nadopubdliwością bo pani pytała mnie czy mój też przejawia "skłonności matrymonialne". Cokolwiek to znaczyło to jakoś mimochodem powiedziałam że tak ( mimo ze nie ), a pani przyznała mi rację , ze taaak pieski jak kończą 2 lata to właśnie się im "to" zaczyna i nie można psa opanować dlatego jej nosi kolczatkę ( kolczatę miał dość sensowną, a i tak ciągnął jak pieron i pani miała małe sterowanie nad nim...) Podejrzewam że tamten też by może nawet chętnie się gryzł i gwałcił mojego , ale Waldek nic sobie z tego nie robiąc ganiał w najlepsze.

A z innej beczki...
Pada u nas jak diabli. Coś paskudnego... Wszyscy śpimy jak dzikie susły.
Odsypiamy noce. Dziś wprawdzie nawet pospałam ( o ile stan półsnu móżna nazwać wyspaniem się), bo tżtowi przypadła w udziale nocka przy małej, jako że zakomunikowal mi że on pracuje cięzko a ja wypoczywam w domu...Więc oznajmilam że w takim razie niech powypoczywa sobie przy małej w nocy, bo to naprawdę full relax. Gdy zaczęła koło 1.00 płakać to szturchając go łokciem omal mu żeber nie połamałam, bo był nie do obudzenia ;D Zwlókł się z łóżka i widziałam jego totalną bezradność jak wszystko zaczęło się sypać - mała darła się na cały regulator, przy przebieraniu się calutka obsikała, a potem jeszcze stały punkt programu - gdzie jest mleko i jak się je robi? :D Przymknęłam tylko oczy udając że śpię i czuwałam po cichutku z boku. O 3.00 kolejny atak płaczu i kolejna bezradna krzątanina tżta... Szczególnie ucieszył się jak mu oznajmiłam że mała o tej godzinie zawsze co noc się rozbudza i nie może zasnąć i trzeba bardzo długo ją usypiać , chodzić z nią i lulać. Podyżurował do 5.00, po czym o 7 już nie wytrzymał i wstał na stałe i poszedł z psem. Ja "spałam" do 10 ;)
Byczę się nieprawdopodbnie, wypoczywam przy tym dziecku normalnie jakbym na wakacjacgh była...
Szczególnie że kolki nadal nie ustały i średnio co 30 min jest atak płaczu...

Posted

No i koniec euforii szkoleniowej...
Poszłam z moim arcymądrym pieskiem na wybieg się szkolić w ramach wieczornego spacerku. Wszystko byłoby pieknie gdyby choć trochę na mnie zwracał uwagę...:roll:
Dla Waldka na polu nie istnieje nauka i zabawa. Słuchać słucha, ale co go tam jakieś przeszkody czy sztuczki. Lepiej wleźć w krzaki...

Posted

[quote name='Majkowska']No i koniec euforii szkoleniowej...
Poszłam z moim arcymądrym pieskiem na wybieg się szkolić w ramach wieczornego spacerku. Wszystko byłoby pieknie gdyby choć trochę na mnie zwracał uwagę...:roll:
Dla Waldka na polu nie istnieje nauka i zabawa. Słuchać słucha, ale co go tam jakieś przeszkody czy sztuczki. Lepiej wleźć w krzaki...[/QUOTE]

Mam to samo, ale pomagam sobie ukochaną zabawką Barego :)
Chciaż ostatnio nic go nie interesowało bo tak się nakręcił i musiałam iść po niego.

Posted

ciotki ciotki będą fotki!

Patrzycie na mój wątek?
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-n6XWfA-2gLM/UiOTvCrfLFI/AAAAAAAAMgU/OZSxhkXB7t0/s512/31.08 051.jpg[/IMG]

i na mój! Bo ja też tu jestem ważna :)Wkońcu to mój piesek.
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-oxbtoMeBdK8/UiOTyk3lhQI/AAAAAAAAMgk/cK6Sahv0saw/s512/31.08 070.jpg[/IMG]

patrzycie? to dobrzeeeee...
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-jc9IwV5qhEU/UiOT2vk4lFI/AAAAAAAAMg0/U2Mdi-5g6zw/s512/31.08 086.jpg[/IMG]

Bardzo się cieszę
(takie minki robię do taty jak się do mnie wygłupia :D)
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-b1gExh-2eS8/UiOT5Zvkh5I/AAAAAAAAMg8/l1CWku8gIrs/s512/31.08 090.jpg[/IMG]

idę spać. Papapa cioteczki
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-q4mZcNEldsY/UiOT0BV-a1I/AAAAAAAAMgs/uv16CldA8fY/s512/31.08 073.jpg[/IMG]

Posted

i śpię...

hrrrrrr....

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-hj4gmWFOrTU/UiOTvwQTRGI/AAAAAAAAMgc/gZZepu-dSro/s640/31.08%20052.jpg[/IMG]

popołudniu też spałam, tylko z tatusiem na kanapie :
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-hxVxLKv6i7w/UiOTtCcaMmI/AAAAAAAAMgM/gcOK89DqGok/s640/31.08%20034.jpg[/IMG]

Tyle fotek na dziś. Będą jutro waldusiowe i kotowe jak tylko pojawimy się na wsi :)

Posted

[url]https://lh6.googleusercontent.com/-q4mZcNEldsY/UiOT0BV-a1I/AAAAAAAAMgs/uv16CldA8fY/s512/31.08%20073.jpg[/url]

hahaha paluszki jak Jezus na znak błogosławieństwa :diabloti:

Posted

Naprawdę jest grubiutka? Kurcze, wszyscy nam to mówią, a ona waży dopiero 5 kg :D
Fakt, ma apetyt ale może nie jest aż tak źle.
Jesteśmy na wsi już, pogoda popołudniu nawet fajna, więc troche pochodzilismy po starych dobrych terenach,a teraz zrobbiło się wietrznie więc siedzimy w domu ;) Jutro może będzie lepiej to sie wybierzemy gdzies dalej ;)
Tak poza tym to Waldek przekopał znów pół działki, więc chodzę stale za nim i zakopujue... Już nawet naszykowałam sobie wiaderko z ziemią na zaś...

Posted

Malutka poprostu lubi dobrze zjeść :D ma to chyba po mamie :P

Muszę pochwalić mojego genialnego psa.Dzis opanował w miarę nową sztuczkę - ukłon. Wydawało mi się że będzie niemożliwe go tego nauczyć a tu niespodzianka. Sam z siebie to zrobił własciwie. Wykorzystałam jego skłonności do przeciągania się i ślizgania na łapach - zwyczajnie przed jego pyskiem przejechałam po ziemi ręką ze smakiem gdy stał, a on się pieknie ukłonił :) A jak już go pochwaliłam to sztuczka była opanowana :D
I to nawet na spacerze, fakt trochę ma elementów rozpraszających, ale dla mięsnych kostek zrobi wszystko :)
Tak więc pełna zapału do szkolenia już wymyślam kolejn sztuczki. Ogladałam na necie filmik z pieskiem który otwierał i zamykał szafki i gasił światło i strasznie mi się spodobało, chyba zacznę go tego uczyć. Choć boję się że to potem wykorzysta przeciwko mnie :D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...