adda Posted February 12, 2004 Share Posted February 12, 2004 Ciężko wybrać. Może poczytaj sobie o wszystkich psach stróżujących i wtedy wybierzesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piejo Posted February 12, 2004 Share Posted February 12, 2004 A ja bym mimo wszystko wybrał owczarka, który dobrze się czuje i w domu i na dworze. Moja sunia mimo że trzymamy ją w domu, terenu pilnuje znakomicie, jak tylko usłyszy jakieś niepokojące odgłosy podnosi raban i biegnie do płotu. Jak wchodzi ktoś obcy to go obwąchuje i bacznie obserwuje. Wtedy ja głaskam ją i zasadniczo sprawa jest załatwiona. Obcy nikt nie wejdzie na ogród... Owczarek już całkiem nieżle wygląda, a właściwie ułożony nie powinien mieć napadów agresji. Dzieci lubi, wie że nie wolno ich gryżć i jedyne co robi to popiskuje i ucieka, jeśli dziecięce pieszczoty są zbyt nachalne... Tak czy tak zgadzam się z przedmówcami, nie da się wychować psa przyjacielskiego do obcych i jednocześnie stróżującego, bo to kłóci się samo w sobie... Albo rybka albo akwarium :)) Rottki też są niezłe, ale wątpie że agroturyści będą zadowoleni widząć rotta. Tyle mitów o nich krąży że raczej nie jest to dobry pies na takie potrzeby... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosse Posted February 24, 2004 Share Posted February 24, 2004 Wybor rasy jak widac nie prosty.Wypowiedzialo sie kilka osob majce briardy, wiec i ja pozwole cosik obiektywnie napisac. 1 Briarda nie trzeba uczyc struzowania bo maja to w genach zreszta swietnie im to wychodzi. 2 wiaza sie szybko z ludzmi i miejscem jakie maja do obejscia.---Mialam taka sytuacje ze wyszlm z warsztatu na jakis czas zostawiajac w nim suke, myslalam ze drzwi zamknelam.Gdy przyszlam po ok.3 godz. okazalo sie ze drzwi nie zamknelam a suka lezala obok drzwi (to byla noc)nie ruszyla sie z warowania do chwili gdy podeszlam do niej na 1metr.Nikt jej tego nie uczyl 3 Pies bardzo karny 4 Pies raczej duzy niz sredni (mimo wygladu podobnego do alfa robi wrazenie........rozne dla intruzow) 5 bardzo czujne i odwazne (kazdy dzwiek dla nas czesto nieslyszalny----stawia psa na nogi)i tu pozole na dowod tez cos opisac.Siedze w domu i nie slysze czegos co wzbudziloby u mnie niepokoj, obserwuje suke ktora zaczyna sie dziwne zachowywac, chodzi w tom i spowrotem, podchodzi do drzwi i prosi o wyjscie, wiec ja wypuszczam na obejscie.Nagle slysze czyjs krzyk i okazuje sie ze suka popedzila z terenu dwoch intruzow a trzeci ze strachu wskaczyl na drzewo.Zeszlam na dol i ow czlowieczek trzesacy sie na drzewie blaga mnie o zabranie psa wiec ja mu mowie ze jak ja jestem obok psa to bez mojej komendy pies nie zaatakuje(tu go oszukalam) 6 inne zwierzeta-----briardy krzywdy im nie zrobia, raczej beda ich pilnowac(moja suka pasie gesi,a jak kurze uda sie wyjsc po za jej teren to zagania ja w kont ogrodzenia nie robiac krzywdy i wtedy moge kure wziasc na rece i odnies tam gdzie jej miejsce) 7 nie agresywne do ludzi i delikatne dla dzieci, (moja suka jest ze mna w pracy, gdzie codziennie przychodza dziesiatki obcych ludzi, ona zas o przyjsciu klienta do biura informuje mnie szczekiem gdy uslyszy podjezdzajacy do warsztatu samochod----ja tego nie slysze.Z dziecmi ma kontakt od szczeniaka i jest naprawde bardzo delikatna 8 przebywanie w kenelu ----siersc.Braiard jest przystosowany do tego aby mogl mieszkac na zewnatrz jak i w domu.Jego futerko nie pozwoli mu zmarznac na zewnatrz(bedac we Francji w hodowli briardow Du Mouli D'Eau to widzialam briardy trzymane przez caly rok na zewnatrz)ale trzeba miec na uwadze karmienie, te psy bedace na zewnatrz powinny dostawac letni i bardziej kaloryczny pokarm.Siersc, niestety trzeba briarda czesac tu nie napisze co ile to zalezy od rodzaju siersci, ale zasada jest taka im wiecej podszerstka tym czesciej sie koltuni.Ja suke na szczescie czesze raz na miesiac.Ale sa tez plusy briardziej siersci bo nie pozostawiaja jej na tapicerkach czy dywanach---BRIARDY NIE LINIEJA. Mam nadzieje ze o niczym nie zapomnialam. Monika Mietkiewska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miga Posted February 24, 2004 Share Posted February 24, 2004 Gosse bo jeszcze mnie namówisz kiedyś na briarda,uważaj :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia Posted February 24, 2004 Share Posted February 24, 2004 No ale briard ma przecie odmianę krótkowłosą w postaci beaucerona. To raz. Co do azjaty- bez przesady- nie róbcie z nich bestii. Bywam raz na dwa tygodnie w dużej hodowli azjatów i nie powiem, żebym była terroryzowana. Jak mnie właścicielka wpuści, to od tego momentu azjaty mają mnie w głębokim poważaniu. Stare suki przychodzą na głaskanie. Z tym, że faktem jest, że one najlepiej funkcjonują w dzień w kojcu, a w nocy wypuszczane na teren. I nie ma chyba lepszego stróża. Tyle, że one pilnują. Na serio. I wtedy już trzeba w nocy wstać i gości wpuścić, bo sami na pewno nie wejdą. No- może raz. :wink: Gosia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izold@ Posted February 24, 2004 Share Posted February 24, 2004 Moskiewskie psy strozujace nie sa jednolita rasa... Moze akurat te, ktore byly w jednym gospodarstwie byly "mile", ale trafic moze sie roznie. Jeden osobnik moze miec charakter bernardyna - lagodny dla domownikow, nieprzystepny dla intruzow - ale inny moze miec w sobie kaukaza - szostrki i nieufny wobec obcch, sluchajacy sie tylko osoby, ktora uznal za przywodce stada... Balbym sie brac moskiewskiego strozujacego na Twoim miejscu :roll: :lol: no tak - kaukaz w tekscie, wiec nie pozostaje obojetna :D Jak widac mam dwa - samce, wychowane w domu i ogrodzie, absolutnie nie kojcowe, zsocjalizowane, po szkoleniu. Uwielbiaja gosci - najchetniej by wszystkich zalizaly, a jak prosimy goscia o ignorowanie psow (wiecie, hierarchia, te sprawy) to gosc zostaje zalizany podstepnie, usilujac je ignorowac - pieeeekny widok :lol: Stroze doskonali - najmniejszy halas i juz daja znac. Szczekaja inaczej na swoich, czyli juz zaprzyjaznionych za furtka, a i naczej na obcych - nigdy nie bylo problemu z wpuszczeniem obych na teren - dopoki MY ich wpuszczamy. Dzieci bardzo lubia i jest kupa smiechu, gdy taki np 6 latek daje im komendy, a one 3 razy wieksze, gimnastykuja sie na siad, waruj, stoj, noga... :D Oczywsicie, najlepiej za smakolyka :D Ludzie na ich widok "siadaja" z wrazenia (maja ponad 68 w klebie), ale wychodza zakochani... to tylko kwestia wychowania i socjalizacji. Moze byc tylko jeden problem - nie pogodza sie z psem turystow, jesli ten sie nie podda... A, i jeszcze sie dolacze do glosow za Azjatami - z nimi podobnie - kwestia wychowania:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted February 24, 2004 Share Posted February 24, 2004 He, he, od wychowania i od psa - moj azjata, jak raz Izolda przyjechała z "synalkami" to udawał, że go nie ma :wink: też był pod wrażeniem ich rozmiarów :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izold@ Posted February 24, 2004 Share Posted February 24, 2004 :lol: Aleksandra, ale pamietasz jak pieknie zastrozowaly ramie w ramie przy siatce, jak jakis "obcy" rowerzysta przejechal? WSPOLNIE :lol: I tak sie zachowuja zdrowe psychicznie, dobrze wychowane psy strozujace - nawet jesli sa to kaukazy i azjaty :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted February 24, 2004 Share Posted February 24, 2004 Ba! :D Ramzes nawet nieśmiało zapraszał Dylana do zabawy, ale podszedł Ben - i trochę było za dużo szczęścia - Ramzio się ewakuował :wink: Jakby były pojedyńczo to mogłaby być niezła zabawa - i niezły widok :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.