Jump to content
Dogomania

MIELEC – zbiór linków wątków na dogo, psów ze Schroniska w Mielcu


Recommended Posts

[QUOTE]Temat: adopcje
Od: [email][email protected][/email]
Data: Pt Lipca 6 2007, 5:51 pm
Do: [email][email protected][/email]

Przed chwilka colaczka ze 167 pojechała do Łodzi, Pan nie chciał czekac na sterylkę.
Wczoraj poszedł do adopcji wilczur spod bramy.
Jutro ma iść szorstkowłosy z 3 wybiegu.

[COLOR="Teal"][B][SIZE="4"]W czerwcu było 28 adopcji psów oraz 4 kotów. [/SIZE][/B][/COLOR][/QUOTE]
To nasz wspolny sukces :multi:
[COLOR="DeepSkyBlue"][SIZE="5"]Wszystkim oglaszajacym mieleckie psiaki serdecznie dziekuje w imieniu 4-lapkow i swoim [/SIZE][/COLOR]:Rose: :Rose:

Link to comment
Share on other sites

[I]WITAM!!!! witam serdecznie pani Justynko i przepraszam ze wczesniej nie odpisywalam, ale ja jestem pielegniarka i pracuje na zmiany,a ostatnie dwa dni pracowalam po poludniu wiec nie mialam czasu. My jestesmy zdecydowani !!!!!!!! Prosze dzialac.[/I]

Ej baby. no i co qrcze? Tak czy siak pójde jutro do schronu. Aga pomolestowałabyś p. kierownika o jakieś konkretne informacje? o te paszporty, czipy......wszystko staneło w takim martwym punkcie z którego trzeba szybko ruszyć. Jak tylko coś będzie wiadomo, ruszy, biore Łatka do siebie do domu. Mam czas do połowy sierpnia. hehhe...
Buzka

Link to comment
Share on other sites

Justynko,
najpierw zważ malucha, czy wagowo bedzie pani odpowiadal.
O paszport i czip sie nie martw, kierownik ma w tym doswiadczenie.
Najwazniejsze, to miec 1000% decyzje pani ze Szwecji.
Szczepienie przecwi wsciekliznie bylo chyba w sierpniu (jedna partia psow), potem chyba w listopadzie (druga partia psow). Szczepienie mozna powtorzyc.

Link to comment
Share on other sites

no dziś już na bank jade. Boje sie troche...tak jakoś. A pani ze szwecji juz się zdecydowała na miliard procent. Ale zważyć tak czy siak zważe. Żeby było wszystko jasne. Uf. No i ta moja waga elektroniczna na dotyk :) :) hehehe...Mam nadzieje, że ten gostek mi pomoże.
Buziaki 4 all

Link to comment
Share on other sites

Qrcze, Sabina teraz dopiero przeczytałam Twojego posta a własnie wróciłam ze schroniska. Przepraszam.

Jestem załamana. Jak zwykle po powrocie z naszego schronu. Adopcja do Szwecji łatka staje pod ogromnym znakiem zapytania. w ogole nie wiem co mam teraz myśleć. Gdyby mama nie dzwoniła wczesniej i gdyby nie było tego pana Wojtka nawet bym nie weszła:p :p Pies jest całkowicie zdesocjalizowany. Gostek mówił, że strasznie gryzie(przekonałam się na własnej ręce). Ale może to dla tego, że przez pierwsze 3 minuty chciał go na chama złapać na ten kij "chyclowy". Absolutnie nie dał się złapac. Potem już sama weszłam do boksu. Inne psy podeszły, przymilały się a łatek nie chcial wyjść. Jak już troszkę podszedł obwąchał mnie, powoli wyciągnełam reke i mnie ugryzł:roll: :roll: ale już nie boli :) potem już nawet nie chciał podejść tylko warczał. Nie wiem co teraz zrobić. Na pewno nie będzie ważył więcej niż 6 kg. Gościu mówił, że o smyczy nie ma mowy, nawet nie to, że chce ugryźć tylko rzuca się z zębami, atakuje. Ma jakies potworne zapalenie dziąseł, zęby z tyłu całkowicie brązowe. A i jeszcze Wam zacytuje p. Wojtka: "Ni ma co...te małe wszy to najgorzsze są..". Bez komentarza.

Gdyby to była adopcja do domku z ogrodem to spoko, może by się oswoił. Ale blok? tu przecież musi być smycz. Ta pani ma młodszego syna. Wiadomo jak dzieci, chcą miec cały czas kontakt z psem.

W tej sytuacji, osobiście uważam, że ta adopcja jest nie do zrealizowania(chociaż tak bardzo jej chciałam). Pies na pewno by się oswoił, ale nigdy nie możemy zagwarantować, że coś mu się nie zmieni i nie pogryzie dziecka. Nie daje się wziąc na ręce. to jak będą z nim wychodzić z mieszkania?

A tak co do schroniska. Są nowe szczeniaki. takie jak beagle, cudowne! Niestety wszystkie mają nosówke, są leczone. Z dużych psów nie wypatrzyłam nowych. nigdzie nie widziałam Pluta.

eh...Może wyśle tej pani adres do strony naszego schroniska....

Link to comment
Share on other sites

Justyna, nie zniechecaj sie! Daj Latkowi szanse... Czy sledzisz watek Foksi Jagiellonki??? To mial byc beznadziejny przypadek, sam Pan kierownik nie dawal jej zadnych szans, taka byla dzika i agresywna.... A teraz cud-miod dziewczyna.... Nie wolno Latkowi odebrac tej szansy! :-(

Link to comment
Share on other sites

Ja mu nie odbieram absolutnie szansy. Szczególnie, że moja mama przed chwila sama zaofiarowała, żeby go dąć do nas na kilka tygodni jak to powiedziała na "wychowanie". Tylko chodzi mi o odpowiedzialność. Kto zagwarantuje, że pies nie pogryzie dziecka, szczególnie że ma do tego skłonności? O to mi tylko chodzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justynna']Ja mu nie odbieram absolutnie szansy. Szczególnie, że moja mama przed chwila sama zaofiarowała, żeby go dąć do nas na kilka tygodni jak to powiedziała na "wychowanie". Tylko chodzi mi o odpowiedzialność. Kto zagwarantuje, że pies nie pogryzie dziecka, szczególnie że ma do tego skłonności? O to mi tylko chodzi.[/quote]

Gwarancji nigdy nie ma, nawet z lagodnym psem. Ktos kto sie decyduje na psa musi sobie z tego zdawac sprawe... Kilka tygodni u Was napewo Latkowi pomoze. Ja sadze ze on taki jest ze strachu, dokladnie tak jak byla Foksia... Albo np. niewidoma Nika... To byl klebek strachu... Ulka18 zastanawiala sie czy jest wogole mozliwe ja zabrac na operacje oczow (ktora miala sie odbyc w W-wie)... Teraz Nika ma domek i jest zupelnie innym psem...

Link to comment
Share on other sites

Sabina zgadzam się z Tobą. Ale też inna jest sytuacja kiedy pies wykazuje oznaki agresji od samego początku. Warto jednak spróbować. Jeszcze tylko ojciec do namówienia został...ale to już w rekach matuli.

A jeśli pies się nie oswoi? (sorki, że troche jestem pesymistka ale staram się na to wszystko patrzeć realnie) Jak już wcześniej pisałam, jestem przez pierwsze dwa tygodnie sierpnia. Później wyjeżdżam, nie moge zostawić rodziców samych z dwoma psami i innymi futrzakami. Pracują 10h/ dobe. Nie miałabym serca go oddać spowrotem do schroniska.
Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

No, jest mozliwosc ze sie nie oswoi... ale czy ta niepewnosc ma go przekreslic? Jesli on tam (w schronisku) zostanie na zawsze, to jak sie z tym pogodzimy?

Oto co napisal w marcu o Foksi Pan kierownik:

[I][B]"Według mojej wiedzy Foksia nie nadaje sie do adopcji. Jest suczką[/B][/I]
[I][B]agresywną pokazującą zabki. Nie ma najmniejszych szans, aby poszła na smyczy lub aby dała się pogłaskać. Odradzam adopcji tej suczki."[/B][/I]

A oto co napisala trzy dni temu opiekunka Foksi juz z hoteliku:

[I][B]"...Jagusia (Foksia) sama dopomina sie o wyjście z kojca jak tylko ktoś pojawi sie na choryzoncie i chodzi po ogrodzie jak dama.Jagusia coraz bardziej robi postepy.Przychodzi jak się ja woła i bez problemu daje sie głaskac nawet widac że sprawia jej to przyjemność .Wieczorkiem prześlę zdjęcia do Irenki to sami zobaczycie. Jagulke nie mozna nie kochać jest przeuroczym stworzonkiem i napewno nie jedna osoba się w niej zakocha."[/B][/I]

Trzeba sprobowac dac Latkowi szanse. W mojej opini on sie poprostu boi, stad taka reakcja u niego...

Link to comment
Share on other sites

Pies musi poczuć, że jest w danym miejscu bezpieczny i przede wszystkim, że jest to JEGO dom....wtedy może zmienić swoje nastawienie do ludzi i otoczenia o 180 stopni !!!!

A jak nie da mu się szansy to nigdy się nie przekona !!!!!

Link to comment
Share on other sites

Justynko,
nie musisz brac Lateczka do siebie. Ale prawda jest taka, ze pracownicy schroniska maja beznadziejne podejscie do psow i nie zalezy im na ich wyadoptowaniu . Od razu przyklejaja im znaczek "agresywny", "warczy", "nie nadaje sie". Do boksu Foksi ledwo sie wprosilam, bo bylo od razu mowione, ze warczy. Do budy Nikusi wchodzilam na kolanach czujac na sobie kpiace spojrzenia.
Poza tym jesli pies byl lapany przez kilka minut na hyclowke, to potem poziom jego przerazenia jest bardzo wysoki. Kazdy z nas by sie rzucal na takiej hyclowce, to jest okropne uczucie byc zlapanym za szyje i duszonym przez zacisk.

Jak bylam w boksie Lateczka, to rzeczywiscie uciekal, ale jak sie stalo spokojnie to sam podchodzil, powachal, i szybko zwiewal, stad rozmazane zdjecia, natomiast przez siatke dal sie dotknac i poglaskac. To nie jest zly pies. Ma tylko zla przeszlosc.


Sabinka ma racje, Foksi ani Nikusi schron nie dawal szans, ale wszyscy sie uparli i postawili ich przed faktem dokonanym tzn. Foksia miala jechac do hoteliku razem z Mawim, a Nikusia doslownie w jednym dniu miala zalatwiony transport do Lodzi (przez Reno2001). I p.kierownik zawiozl Foksie do Niepolomic, a Nikusie do Tarnowa.

Link to comment
Share on other sites

Ej baby, mi się wydaję, że mnie źle zrozumiałysmy. Po pierwsze to chce bardzo wziać łatka do siebie. JUs prawie wszytko załatwione. Po drugie, też uważam, że był agresywny ze strachu. Po trzecie, absolutnie nie uważam ż e jest złym psem. chodzi mi tylko o bezpieczenstwo dziecka. Tylko o to. No i nikt jeszce nie odpowiedział na pytaanie, co by się z nim stało gdyby się nie oswoił. Bo dla mnie oczywiste jest, że nie można wysłac do rodziny z dzieckiem psa z objawami agresji. No a tak w ogóle, to przemyslałam to wszystko i jestem naprawde pozytywnie nastawiona.

Buziadła

Link to comment
Share on other sites

Justynko, wiem ze masz obawy... i dobrze, po podejumjesz decyzje rozwaznie i nie lekkomyslnie... ale zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze... Tym bardziej ze Ulka18 pisala ze przez siatke Latek podchodzil i dawal sie glaskac... Poprostu wtedy nie czul zagrozenia... Glowa do gory...;)


Ulka18, czy wiesz cos nowego o Sarence z boksu 38?

Link to comment
Share on other sites

Aga, a ty jak załatwiałaś sprawe z foksią Jagiellonka? Poprostu pojechałyscie i ja wzielyscie, czy uzgadniałyscie cos wczesniej z p. kierownikiem? JAk to wszystko wyglądało? Qrcze...no i poraz kolejny się pytam co będziem z psem jeśli się nie oswoi?

Link to comment
Share on other sites

Justynko,
bede miec dokladne wiadomosci nt. wymagan wyzowu psa do Szwecji.
Koszty czipa, paszportu, badania krwi, odrobaczenia, transportu do Rzeszowa i z powrotem musi pokryc pani adoptujaca, a to koszty niemale : ok. 120 czip/paszport, 270 zl badanie w Pulawach, 20 zl odrobaczenie, ze 100 zl na dowoz psa do czipowania w Rzeszowie. To tak z grubsza.

Latek byl szczepiony przeciw wsciekliznie chyba w listopadzie'2006. Wiec gdyby sie Pani zdecydowala na pokrycie tych kosztow, to trzeba by juz wyslac krew do badania do Pulaw. Na wynik trzeba czekac ok. 2-3 tygodni.

Nie wiem, czy teraz juz czy po wyniku badania moglabys wziac Latka np. na kilka dni do siebie, zeby sprawdzic, czy rzeczywiscie jest agresywny.
Jak myslicie cioteczki? Czy teraz zobaczyc czy Łatek nadaje sie do adopcji, czy czekac dopiero na wyniki badan :???:


Sabinko, na temat Sarenki z b. 38 nic nie wiem. Ja mam teraz bardzo rzadki kontakt ze schroniskiem. No i przestalam jezdzic, nie bylam juz w schronisku od 2.maja :roll:

Jesli chodzi o Foksie, to mialysmy tymczas u Bianki1 we Wrocku, ale kiero sie nie zgodzil na wyjazd. Dzieki uporowi Alpiny oraz Beatki od Foksi i Dzekusia, ciaglemu pisaniu do schroniska, zebraniu pieniazkow, udalo sie zalatwic hotelik w Niepolomicach dla Foksi. Po prostu na koncu napisalam do schroniska, ze Foksia ma zalatwione miejsce w hoteliku i zeby pojechala razem z colliem Mawim. I pojechala.

Link to comment
Share on other sites

Ja myśle, że teraz go wezme. Będzie spał na początku w budzie w naszym ogrodzie, może potem da się wydębić, żeby spał w domu. Zobaczymy. Zresztą nie wiem co z Frida :) Czy nie bedzie agreswyny w stosunku do niej. Zreszta pamietajmy, że w sierpniu mnie nie ma. A teraz mogł by być nawet na trzy tygodnie(bo rodziców nie ma dwa tygodnie :laola: ). hm...
Szkoda, żeby też kobieta placiła kupe kasy na nie ukrywajmy, niepewną adopcje.

Link to comment
Share on other sites

Justynko,
jeszcze wszystko dobrze przemyslcie wspolnie z Rodzinka. Gdyby ta Pani nie wziela Lateczka, to trzeba by go oglaszac gdzie sie da, zeby nie musial wracac do schroniska. O Fride sie nie martw, bo Latek mieszka z sunia
w boksie, na pewno sie dogadaja. Trzeba tez kierownika zapytac o zdanie, czy na taki tymczas chwilowy by sie zgodzil.

No i trzeba pomyslec, jak z tym badaniem krwi. Napisz pls koniecznie do tej pani, ze takie widzimy rozwiazanie. I co z tymi kosztami, czy jest w stanie pokryc takie koszty.


Cioteczki, spojrzcie kochane na to cudenko :loveu:
[img]http://www.mielec.bezdomne.com/galeria/rozowonosa%20s%20(2).JPG[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justynna']Ej baby, mi się wydaję, że mnie źle zrozumiałysmy. Po pierwsze to chce bardzo wziać łatka do siebie. [B]JUs prawie wszytko załatwione.[/B] [/quote]

Naprawdę :multi:????? To przepraszam, że źle zrozumiałam :oops:

Link to comment
Share on other sites

Spoko kasiek, nic się nie stało. Nie chce tak, żeby wziąć spontanicznie łatka ze schroniska, bez przemyślenia najważniejszych rzeczy.

I wiecie co babeczki, juz mi chbya odbija. Przez cała noc dziś mi się śnił Łatek, że go łapie a on ucieka. A jak już go złapałam, to mnie tak mocno chwycił za palec, że się rozciągnał! Aż zwisał do ziemi.:stupid: :stupid: Heh...

buziolki od Fridusi

Link to comment
Share on other sites

Babinki, patrzcie na niego:loveu: :loveu:

Mój tz jak byliśmy w schronie to się z nim troche "potarmosił". Jest takim 100 % Onem. A ja myślałam, że to ta sunia co ja wystawiam na allegro:oops: :oops: :oops: Doda go ktoś na wątek mieleckich onkow?
Robie mu allegro tak a propos.
[IMG]http://www.mielec.bezdomne.com/galeria/owcz%20hrla%20lan%20(4).JPG[/IMG]


[URL="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=214163281"][B][COLOR=#0000ff]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=214163281[/COLOR][/B][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...