kaskadaffik Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 No to tak w skrócie napisałyście jak ja o astach, szkoda mi ich, ale nikt nie jest w stanie wiele powiedzieć o nich, bo poza schroniskiem ich nie znamy, a może sa z nich psiaki przytulaki... Quote
Ramiel Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 Ten zza kontenera, to on podobno nie wypuszcza z boksu jak się wejdzie... Na początku chodziło się do niego po dwie osoby. Ten wariat taki szczekający to podobno tez niezły agent. Jak dla mnie, wszystkie te amstaffy poza tym który stoi w drewnianym boksie są nieadopcyjne. Nie zaryzykowałabym wydania takiego psa nikomu:shake: Quote
Ramiel Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 Jeszcze jedno...[SIZE=2][B] [/B]16.07.2012r pies Mikser poszedł do nowego domu. Do prezydenta miasta Mielec dotarła wiadomość, że schronisko wydało psa panu, który zawiózł Go do nowego domu na skuterze w zawiązanym worku... Jest to nieprawda, ponieważ przychodząc za pierwszym razem faktycznie zamierzał tak postąpić lecz nie otrzymał na to zgody, gdyż jest to niezgodne z prawem. Po ok. 3h pojawił się ponownie, tym razem pieszo, ze smyczą w ręku. Mężczyzna zameldowany jest w Mielcu toteż doszedł do mieszkania z psem na smyczy, PIESZO. [/SIZE]Proszę wszystkich o to, żeby takie wieści nie wychodziły w miasto i to w dodatku obce, bo tylko jest niepotrzebne zdenerwowanie i problemy... Quote
eloise Posted July 19, 2012 Posted July 19, 2012 ale pewności, że skuter nie stał za rogiem chyba nie ma??? No chyba, że ktoś ze schroniska odprowadził pana z psem pod same drzwi nowego domu?? Quote
Ulka18 Posted July 19, 2012 Posted July 19, 2012 Oj Eloise, wszyscy wiemy o co chodzi. Opinii sie miasteczko Mielec boi, to niech dziala jak trzeba. Jak wszystko bedzie w porzadku, a psy wydawane do dobrych domow, to nikt nie bedzie sie czepial. Jesli Mielec mysli, ze dogomaniacy i przyjaciele psow mieleckich nie beda obserwowac dzialan schronu to sie myla. To sa psy nas wszystkich, z Jasla, z Krosna, z Ostrowca, Czarnej, nie prywatne. Zawsze nam na tych zwierzakach zalezalo. Szantaz i tupanie nozkami jednak jest nie fair wobec nas wszystkich szczegolnie wolontariuszy. Co do amstaffow, to jaki taki do ludzi jest ciemnobrazowy na koncu schroniska, milutki jest ciemny z drewnianego boksu. Rude amstaffy sa straszne, ten co zagryzl Milusia nie nadaje sie do psow, od dawna wiadomo, ze nie toleruje innych psow. Taka samo rudy amstaff z bialym z Ostrowca z boksu za kontenerem oraz rudo-bialy amstaff z b.43. Dla mnie to sa psy do uspienia. Moja ulubienica jest Pamelka, przekochana sunia :D Quote
lusinda Posted July 19, 2012 Posted July 19, 2012 o tak.... Pamela jest rewelacyjna - pasowało by coś zrobić z tym jej guzem... czy co to ma na łopatce :/ Quote
halcia Posted July 20, 2012 Posted July 20, 2012 [COLOR=#222222][FONT=Times]Dostarczono przesyłkę z Krakvetu dziś w południe,wielkie podziękowania dla Sabinki za Jej dobre serce .Karma i te rożne rzeczy są u mnie przechowywane,sukcesywnie będę to dowozić do schroniska i wraz wolontariuszami będziemy podawać psom przez okres wakacji.Może uda sie to wkleję tutaj skan faktury wartej 1.700 złotych ....to potem Ulka18 wklei podziękowanie na stronie. Dzisiaj nas było sześcioro w schronisku i odwaliliśmy kawał dobrej roboty. Był też lekarz wet. oraz "kurtuazyjnie i niespodziewanie" p.Tarska z Pow. Wet. , która bardzo przychylnie wypowiadała się o pracy wolontariuszy.[/FONT][/COLOR] Quote
Ramiel Posted July 20, 2012 Posted July 20, 2012 A i owszem, była;)) Jest szansa dla Romy, pani Alicja przyjdzie jutro zapoznać się z suczką, może mamy dom;))) Trzymamy kciuki;D Quote
Sabina02 Posted July 20, 2012 Posted July 20, 2012 (edited) Halciu, ciesze sie ze karma jednak doszla na czas. :multi: Zadnych podziekowan nie trzeba, oby tylko pieskom smakowalo. Zal mi ze nie moglam wiecej wyslac, ale kurcze po remoncie domu jestem i krucho teraz u mnie z kasa. :oops: Postaram sie jeszcze kiedys cosik wyslac. :lol: Edited July 20, 2012 by Sabina02 Quote
lusinda Posted July 21, 2012 Posted July 21, 2012 "Zal że nie mogłam więcej wysłać" ??????Sabina - te psie mordki są mega szczęśliwe za tak wielka przesyłkę i wszystkie szczekają " Dziękujemy " !!!!!!! Quote
lusinda Posted July 22, 2012 Posted July 22, 2012 Dajcie znać jak poszło szczepienie. Przepraszam wszystkich wolontariuszy, ale nie dałam jednak rady dziś przyjść :( obiecuje że odrobię to następnym razem. Quote
KasiaKia Posted July 22, 2012 Posted July 22, 2012 Dawno mnie nie bylo, ale widzę, że dziewczyny działają co mnie ogromnie cieszy. Pieski są regularnie odwiedzane, a za to odrobaczanie całego schroniska to niskie ukłony, naprawdę szacunek :) Jestem na etapie gromadzenia smaczków dla piesków, czy jest szansa przekazania ich osobiście, czy na teren schroniska moga wchodzić tylko stali wolontariusze? Bo ewentualnie mogę je komuś przekazać. Quote
halcia Posted July 22, 2012 Posted July 22, 2012 (edited) Dziś zostały zaszczepione przeciw wściekliznie wszystkie psy mieleckie.Z dobrego serca ,darmowo ,zrobił to DR KOMOROWSKI Z RZESZOWA z lecznicy LABRADOR ul Staszica 15. Finansował szczepionki i poswięcił na to niedzielę. Ogromnie dziekujemy,my wolontariusze,bo miasto MIelec...... nie wiem czy zdobedzie sie na jakies podziekowania..... DZiękuje Kaskadafik,za pisanine,ja sprzątałam pozostawiony przez MTOZ syf w gabinecie weta.Takiego marnotrawstwa leków i innych środków nie da sie wybaczyć. W zasadzie wszystko siłami wolontariuszy,bo i Doktor nalezy do nich. A...jeszcze dopisze ,ze po rannego kota zgłosiła sie właścicielka,ale dzis przywieziono nowego potrąconego.Dr.Komorowski zaaplikował mu zastrzyk p/bólowy... KARme od SAbinki dla kotów przekazałam Agnieszce P,bedzie im dawac.Psią ,Royal Canin...15 kg,/od SAbinki/rozdały dziewczyny dzis...nie wszystkim.W niedziele podobno nie daja jesć,podobno tak robią w innych schroniskach.RESZta zapakowana nie fotografowana. Edited July 22, 2012 by halcia Quote
Sabina02 Posted July 22, 2012 Posted July 22, 2012 [quote name='lusinda']"Zal że nie mogłam więcej wysłać" ??????Sabina - te psie mordki są mega szczęśliwe za tak wielka przesyłkę i wszystkie szczekają " Dziękujemy " !!!!!!![/QUOTE] No tak, ale zwierzkow jest tam prawie 500, wiec karmy trzeba duzo wiecej zeby wszystkie nakarmic... :-( [quote name='halcia']Dziś zostały zaszczepione przeciw wściekliznie wszystkie psy mieleckie.Z dobrego serca ,darmowo ,zrobił to DR KOMOROWSKI Z RZESZOWA z lecznicy LABRADOR ul Staszica 15. Finansował szczepionki i poswięcił na to niedzielę. Ogromnie dziekujemy,my wolontariusze,bo miasto MIelec...... nie wiem czy zdobedzie sie na jakies podziekowania..... DZiękuje Kaskadafik,za pisanine,ja sprzątałam pozostawiony przez MTOZ syf w gabinecie weta.Takiego marnotrawstwa leków i innych środków nie da sie wybaczyć. W zasadzie wszystko siłami wolontariuszy,bo i Doktor nalezy do nich. A...jeszcze dopisze ,ze po rannego kota zgłosiła sie właścicielka,ale dzis przywieziono nowego potrąconego.Dr.Komorowski zaaplikował mu zastrzyk p/bólowy... KARme od SAbinki dla kotów przekazałam Agnieszce P,bedzie im dawac.Psią ,Royal Canin...15 kg,/od SAbinki/rozdały dziewczyny dzis...nie wszystkim.W niedziele podobno nie daja jesć,podobno tak robią w innych schroniskach.RESZta zapakowana nie fotografowana.[/QUOTE] Super ze psinki odrobaczone, zaszczepione... :multi: Co one by bez Was zrobily? :shake: Dziekuje Wam wszystkim z calego serca za poswiecenie :loveu: i zaluje ze nie moge sama tam byc zeby pomoc. :oops: Quote
halcia Posted July 22, 2012 Posted July 22, 2012 SAbka,nie,nie ma tak dużo,jest mniej niż 300 psów.Ale poświadczam, strasznie biedne byłyby bez nas.Biedne dzikie i zastraszone.A tak do nas lgną,a pracowników sie boją.A pracownicy/np p.WOjtek/ ich się boją!:diabloti:I tu nie wiem czy sie śmiać,czy płakać:angryy: A doktor dzis sam powiedziała,ze sa inne niz przed laty...i to na pewno dzięki nam wolontariuszom!Do nas są przyjazne Quote
Sabina02 Posted July 22, 2012 Posted July 22, 2012 [quote name='halcia']SAbka,nie,nie ma tak dużo,jest mniej niż 300 psów.Ale poświadczam, strasznie biedne byłyby bez nas.Biedne dzikie i zastraszone.A tak do nas lgną,a pracowników sie boją.A pracownicy/np p.WOjtek/ ich się boją!:diabloti:I tu nie wiem czy sie śmiać,czy płakać:angryy: A doktor dzis sam powiedziała,ze sa inne niz przed laty...i to na pewno dzięki nam wolontariuszom!Do nas są przyjazne[/QUOTE] To rzeczywiscie psow sie zrobilo mniej. Z tego co pamietam to bylo ok. 400 psow i 50 kotow, czy cos mi sie pomylilo? Quote
halcia Posted July 22, 2012 Posted July 22, 2012 Było dawniej i ponad 600 ale od dłuzszego czasu nie ma żadnych przyjęc psów,obecnie pojedyncze przyp.z interwencji...b.rzadke.I MIelec nie przyjmuje psów z dawnych gmin/Łancut,Krosno,Jedlicz itd/Krosno utworzyło swoje przytulisko,reszta nie wiem co robi z psami.Po Mielcu tez pałętają sie niewyłapywane psy...Kotów tez chyba mniej ,ok 30. Quote
lusinda Posted July 23, 2012 Posted July 23, 2012 no wiesz Halcia... niektórzy pracownicy nie mają czasu na swoje obowiązki bo: "muszę zgotować", "muszę ostudzić", "muszę wymieszać", " muszę umyć łyżkę po mieszaniu " :) Quote
Ulka18 Posted July 23, 2012 Posted July 23, 2012 [quote name='halcia']Dziś zostały zaszczepione przeciw wściekliznie wszystkie psy mieleckie.Z dobrego serca ,darmowo ,zrobił to DR KOMOROWSKI Z RZESZOWA z lecznicy LABRADOR ul Staszica 15. Finansował szczepionki i poswięcił na to niedzielę. Ogromnie dziekujemy,my wolontariusze,bo miasto MIelec...... nie wiem czy zdobedzie sie na jakies podziekowania..... DZiękuje Kaskadafik,za pisanine,ja sprzątałam pozostawiony przez MTOZ syf w gabinecie weta.Takiego marnotrawstwa leków i innych środków nie da sie wybaczyć. W zasadzie wszystko siłami wolontariuszy,bo i Doktor nalezy do nich. [/QUOTE] Dokladnie, wszystko jest tak jak Halcia napisala. DZIEKUJEMY ogromnie w imieniu psow :Rose: Nie wiadomo tylko czy Doktor przyjedzie kolejny raz, on ma też nerwy jakie ma. I zgadza sie, ze gdyby nie wolontariusze, to psy bylyby dzikie, zastraszone, zahukane. Sa przeciez pracownicy ci sami co kiedys, hycel, sila, okropne traktowanie. W tym wzgledzie niewiele się zmienilo. Dyletanci uważani sa za specjalistow, takie czasy nastały :crazyeye: Szczeniaki od Romy dzieki wolontariuszom sa swietnie zsocjalizowane, wychuchane, nie to co dawniej, ze szczeniakow nie wolno bylo brac na ręce i zj.ebe sie dostawalo. Psy nas lubią, to widac, cieszą się na nasz widok, czekają i patrzą, żeby do nich podejsc, poglaskac. I wiedza, ze ida na spacer i ze boks bedzie otworzony. Tych oczu wpatrzonych i merdajacych ogonow się nie zapomina. [B]Sabinko[/B], super tą karmę zamowilas. Zeby sie tylko ją jakos dalo rozmnożyc, psiny by mialy więcej. Quote
lusinda Posted July 23, 2012 Posted July 23, 2012 ja lubie jak dziadki - jak nas widza to wychodzą resztką sił z bud i czekają żeby dostać jeść. Jest przyzwyczajenie psów do wolontariuszy i odwrotnie - my się przyzwyczajamy do psiaków. A jeszcze mam jeden mały sekret: już lada dzień dwa psiaki ze schroniska trafią do naszej wolontariuszki Oli :) Trwają ostatnie debaty które psiaki zabrać bo najchętniej zabrało by się całe schronisko. Ale tak się nie da... :) Ale dwa serduszka lada dzień trafią w wspaniałe ręce :) Quote
halcia Posted July 23, 2012 Posted July 23, 2012 Nakupiłam pojemników do gabinetu za prawie za 100zł.Lucynko,poproś Maćka,zeby poczekał na mnie.Zrobimy luxio w gabinecie.Ulce18 przesłałam liste zamówienia od Sabinki.Ze zdjęciami mam problem. Quote
lusinda Posted July 23, 2012 Posted July 23, 2012 ok powiem mu jutro. a te paczki co są jeszcze za halą są już posegregowane? Bo jak coś to bym to jutro postarała się jakoś posegregować. A powiem wam, że jak przyjdziecie do schroniska w środę, to prawdopodobnie nie będzie w nim Buły i Kory :) Quote
kaskadaffik Posted July 23, 2012 Posted July 23, 2012 [quote name='lusinda']ok powiem mu jutro. a te paczki co są jeszcze za halą są już posegregowane? Bo jak coś to bym to jutro postarała się jakoś posegregować. A powiem wam, że jak przyjdziecie do schroniska w środę, to prawdopodobnie nie będzie w nim Buły i Kory :)[/QUOTE] Ja mocno trzymam kciuki, obojętne jakie by to psisko było, to wygrana n aloterii, bo adopcje stoja teraz wszędzie jak zaklęte :( Ja do tego wszystkiego nie potrafie za grosz pojąć chorego yślenia naszych "władz". Psów do schroniska nawet z Mielca sie nie przyjmuje, wałęsają się po mieście, po kilka, zaraz będzie ich kilkanaście, potem kilkadziesiąt...SPOSÓB NA BEZDOMNOŚĆ!!!!zajebisty musze przyznać, gratuluję !!!!!! Quote
halcia Posted July 24, 2012 Posted July 24, 2012 To by sie przydało napisac na Hej Mielec,bo nie sadze by urzędnicy czytali dogo,albo o tym pomysleli.I tu i tu i bardziej sie mysli......ze czas na kawe i ploteczki. Lucynko opisałam Ci paczki na PM. Quote
Ulka18 Posted July 24, 2012 Posted July 24, 2012 Tez mysle, ze Hej.mielec jest bardziej czytane i moze ktos sie puknie w leb i zastanowi. W moim miescie po latach walk z bezduszna wladza udalo sie to ucywilizowac. Psy sa w przytulisku, leczone, kastrowane i szczepione. Nad wszystkim czuwaja dziewczyny z oddzialu OTOZ Animals. Podziekowania na stronie zlozone i dla naszej Sabinki i dla dr Komorowskiego. Jesli zauwazycie jakies błedy, dajcie znac, bo ostatnio lecę na resztkach sił i moga byc pomylki. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.