Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wacuś jest taki....Wacusiowaty. Wyjątkowo spragniony człowieka..w schronisku już prawie dwa lata:( Ostatnio już nie podchodzi...nie domaga sie pieszczot..zrezygnował. Wacuś to dziadek jakich mało...malutka kruszynka, oddana, wpatrzona w człowieka...prosze wymyślmy cos bo mi ostatnio już pomysłów brakuje:(

[IMG]http://img253.imageshack.us/img253/3060/p1010043hf4.jpg[/IMG]
[IMG]http://img253.imageshack.us/img253/8850/p1010039gs6.jpg[/IMG]

[B][COLOR=Red]Nie wiem co mam myśleć.
Sytuacja staje się po raz kolejny "dziwna" i bardzo proszę o pomoc w zrozmieniu, bo ja juz chyba nie jestem w stanie zrozumieć pewnych rzeczy..i ludzi.

Może rozjaśnię troszkę.
Wacek poszedł na tymczas do Pani Asi.
Pani Asia, po przedłużającym się tymczasie kazała nam Wacka zabrać.
Znaleźliśmy tymczas...
Pani Asia w dniu wyjazdu stwerdziła, że jednak Wacka nie chce oddać i on zostaje u niej na stałe.

I taka decyzja miała być ostateczna....

Ale...

Ale p.Asia nagle jakby jej pamięć odjęło...

Co przychodzi do pracy, wyrzuca Marcie-nezzie, że Wacka chce oddać, że to nie tak jak miało być, że ona wcale nic takiego nie mówiła....
Zadzowniłam do owej Asi...i Asia powiedziała, że wcale Wacka oddać nie chce, jakby nic sie nie stało...

Z jednej strony jedzie po Marcie, że Wacka nie chce...z drugiej strony mi tych informacji nie przekazuje i mi mówi że Wacka nie chce oddać...

Moim zdaniem trzeba Wacka zabrać...i szlag mnie trafia najjaśniejszy że DT przepadł..[/COLOR][/B]

[IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/39361999.jpg[/IMG]

  • Replies 704
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Bo on ma takie oczeta...ale dziadziuś z niego..i od tego tez szkielecik...dokarmia je p.Krysia ale ontak przeżywa schronisko, że jakos tak nie tyje...no i ten wiek:(

Posted

Cioteczki zróbcie więcej zdjęć to zaczniemy go ogłaszać. Z tymczasem będzie raczej trudno...

Był kiedyś w tych pawilonach hotelowych boks takich małych psów staruszków, ostatni na samym końcu. Zawsze jak tam przychodziłam to myślałam, że mi serce pęknie. Tych psów prawie nikt nie odwiedzał. Ludzie tam zazwyczaj nie dochodzli, widząc psie staruszki po prostu zawracali, a one patrzyły z taką nadzieją... Nie wiem czy któryś z tych psów jeszcze jest w schronie...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...