Jump to content
Dogomania

Niewidomy Victor - wyrzucony jak rzecz... A on czuje i wierzy... Victor za TM


Lena84

Recommended Posts

To, co teraz napiszę NIE JEST jakimkolwiek atakiem personalnym skierowanym przeciwko osobom, które chciały pomóc. I nie oczekuję, że ktoś się z moim zdaniem zgodzi.
Uważam, że opowiastka o śmierci Victora nie jest prawdziwa. Cała "akcja" widoczna na wątku jest szyta grubymi nićmi.
Pies szuka domu, znajduje się ten dom i nie dostaje psa. Bo dom ma schody... Gdyby to był duży pies z chorymi stawami, to byłoby to oczywiste. Ale w czym schody przeszkadzają ślepemu psu??? Że spadnie i kark sobie skręci? Równie dobrze może się uderzyć w ścianę w domu bez schodów. Mam i miałam psy ślepe, bez łap, głuche - wszystkie bez problemu szybko "ogarniały" teren i sprawnie się po nim poruszały. Nawet ślepy kot po miesiącu świetnie sobie radził.
Poza tym wpis, że z psem pracuje behawiorysta. Po co niewidomemu psu behawiorysta? Uczył go poruszać się z białą laską? Trenowali kontrolowane upadki? A jak w schronie jest sparaliżowany pies to behawiorysta uczy go poruszać się na wózku? Bajki dla dzieci i tyle.
Na stronie fb schronu w Gaju nadal jest Victor i nie ma jakiejkolwiek wzmianki, że jest za TM. Na stronie prowadzonej przez Fundację dr Lucy też nie ma po nim śladu. Cztery miesiące temu jeszcze żył i nić nie świadczyło o tym, że coś mu dolega. Nigdzie na ten temat nie ma słowa.Na stronie dr Lucy w dziale TM też nie ma Victora.
W związku z tym pytam tych, co wiedzą - GDZIE JEST VICTOR?
Czy podzielił los innych psów wywiezionych przez Fundację do Niemiec?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 108
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='stzw']To, co teraz napiszę NIE JEST jakimkolwiek atakiem personalnym skierowanym przeciwko osobom, które chciały pomóc. I nie oczekuję, że ktoś się z moim zdaniem zgodzi.
Uważam, że opowiastka o śmierci Victora nie jest prawdziwa. Cała "akcja" widoczna na wątku jest szyta grubymi nićmi.
Pies szuka domu, znajduje się ten dom i nie dostaje psa. Bo dom ma schody... Gdyby to był duży pies z chorymi stawami, to byłoby to oczywiste. Ale w czym schody przeszkadzają ślepemu psu??? Że spadnie i kark sobie skręci? Równie dobrze może się uderzyć w ścianę w domu bez schodów. Mam i miałam psy ślepe, bez łap, głuche - wszystkie bez problemu szybko "ogarniały" teren i sprawnie się po nim poruszały. Nawet ślepy kot po miesiącu świetnie sobie radził.
Poza tym wpis, że z psem pracuje behawiorysta. Po co niewidomemu psu behawiorysta? Uczył go poruszać się z białą laską? Trenowali kontrolowane upadki? A jak w schronie jest sparaliżowany pies to behawiorysta uczy go poruszać się na wózku? Bajki dla dzieci i tyle.
Na stronie fb schronu w Gaju nadal jest Victor i nie ma jakiejkolwiek wzmianki, że jest za TM. Na stronie prowadzonej przez Fundację dr Lucy też nie ma po nim śladu. Cztery miesiące temu jeszcze żył i nić nie świadczyło o tym, że coś mu dolega. Nigdzie na ten temat nie ma słowa.Na stronie dr Lucy w dziale TM też nie ma Victora.
W związku z tym pytam tych, co wiedzą - GDZIE JEST VICTOR?
Czy podzielił los innych psów wywiezionych przez Fundację do Niemiec?[/QUOTE]

Stzw, załamka :-(.

Link to comment
Share on other sites

No to już sama nie wiem. Mnie się wyświetla bez problemu.
Przykre te insynuacje...
Ja również mam ślepego psiaka. Świetnie chodzi po schodach. Ale nie chcę drążyć już tematu. A to, że z Viciem "pracował" behawiorysta to coś złego? Pomagał zagubionemu psiakowi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...