Jump to content
Dogomania

Jestem osoba niepelnosprawna chcialbym wyszkolic psa pomoz


Rocki

Recommended Posts

Witam znowu i znowu spytam co sadzicie o takim zachowaniu:

Rocki panicznie boi sie malego, juz go nie lize tylko ucieka maluch chce sie bawic a Rokcio nie ma ochoty przebywac w jego towazystwie, ograniczamy im kontakty z tego powodu co o tym myslicie? A i Rocki obsikal nam kwiatek pewnie dlatego bo Paco tam sikna krzyczec na niego za to?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 383
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No ale to wyglada tak ze maly mieszka na polpietrze (siedem schodkow ale nie pozwalamy mu samemu z nich schodzic i od kiedy pozwolic schodzic?) a Rocki mieszka na dole (przez 10 lat Rocki nie mogl wchodzic na polpietro moze tam przebywac od 3 lat ale wpada tu tylko na pieszczoty posiedziec nigdy nie mial ochoty szedl na dol) i on poprostu przestanie wchodzic na gore on niechce kontaktow z malym i wyraza to poprzez unikanie go zero agresji poprostu dluga, wiec jak Paco bedzie latal po gorze Rocki poprostu tam nie przyjdzie a tym samym kontakty ich beda bardzo ograniczone to chyba zle prawda?

Carragan ostatnio czytalem ze zaginelas :o fajnie ze jestes :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Przygnało mnie tu za informacją Rockiego, ze tu teraz ciągnie sie temat. :D

Większość pięknie Gosia wytłumaczyła. Prawdą jest, ze im więcej człowiek się wtrąca w psie układy, tym więcej szkody czyni. Kiedyś nadejdzie najprawdopodobniej ten czas, że zaczniesz się nieco matrwić ich stosunkami (kiedy mały będzie młodzieńcem i uzna, że może być wyżej w hierachii), ale na razie masz sytuację jak z bajki i nie ma się czym przejmować. 8)

Rocki jest bardzo układnym psem, jak widzę. Bo więcej chyba unika małego, niż go karze, kiedy ten jest namolny. I Rocki nie boi się Paco, tylko zwyczajnie go unika (jest stary, młody go męczy), robi uniki, daje małemu delikatnie do zrozumienia, że nie ma ochoty na kontakt. Co jest o niebo lepsze, niż postraszenie kłami młodego i wytarganie go za kudły. Świadczy o spokoju i zrównoważeniu psa. A nawet jak się mały doigra takiego potraktowania, to nie panikuj, bo to nic złego. :D

Nie separuj ich także na siłę, bo psy wyczuwają wszelkie nienaturalne zachowania ludzi i wyciągają własne wnioski. Jak Rocki ma Paco dość, to niech mu to okaże w swój sposób, nic się nie powinno stać. A im więcej będą ze sobą przebywac, tym lepiej według mnie.

No i nie wiem, czy było tu o tym - w żaden sposób nie faworyzuj młodego ! Michę pierwszy powinien dostawać Rocki, jakikolwiek smakołyk - Rocki, generalnie wszystko - Rocki. Takie postępowanie nie ma mieć nic w spólnego z tym, że Rockiego bardziej lubisz, tylko z tym, że masz utrwalać istniejący między nimi układ. Pomimo, że szczenię miewa czasami specjalne prawa, to w hierarchi jest nisko i ono musi o tym wiedzieć i mieć to co jakiś czas przypominane. Postępując odwrotnie wprowadzasz zamieszanie między nimi; młody potraktowałby to jako sygnał, że jest ważniejszy niż myślał i że wolno mu więcej, a może właściwie więcej niż Rockiemu...? Niech Cię nie zmyli, że to jeszcze szczenię... U psów już szczenię doskonale potrafi czytać sygnały, jakie mu (nieświadomie najczęściej) wysyłamy i wykorzystywać sytuację. Dotyczy to też ludzi. Trzeba sporo silnej woli, aby nie dać szczeniakowi owinąć wokół "małego paluszka". Oraz mimowolnie nie popsuć naturalnych układów między psami.

Oczywiście kiedy szczeniaczek zamienia się w półtorarocznego, czy dwuletniego młodzieńca, wszelkie dotychczasowe starania i właściwe zachowania i tak na ogół biorą w łeb, bo taka jest kolej rzeczy... :roll: Młody dorasta i w domu zaczyna się cyrk... :lol: Wydaje mi się, że wtedy to już więcej zależy od indywidualnych osobowości psów niż od działań człowieka. To znaczy dobrze, aby ten nie pogarszał sprawy, ale jak psy będą chciały zacięcie walczyć, to i tak będą.

Tak mnie się wydaje... Mogę się oczywiście mylić, może są ludzie, którzy potrafią tak postępować, aby niższy w hierarchi nie pragnął zawalczyć o przywództwo (mówię cały czas tylko o psach :) ). Albo potrafią pomóc w dokonaniu "przewrotu", aby stało się to szybko i bez walk - ja tego nie próbowałam.... :roll: Mam oba psy w domu i nie miałam ich jak rozdzielić w kryzysowych sytuacjach, więc młodszy został wykastrowany. 8)

Ty masz zdaje sie ogródek, większy dom, czyli masz więcej możliwości. Do tego czasu nabierzesz też doświadczenia w postępowaniu z obydwoma... :D A co najważniejsze (i najsmutniejsze) - Rocki już będzie bardzo stary i bardzo możliwe, że zmiana układu hierarchicznego u psów dokona się sama, w naturalny sposób. 8)

Link to comment
Share on other sites

Dzieki Manu za odzew i za linki :D Twoje info jest dosc optymistyczne to suuuuper :D

Czy powinienem ,,na sile" wolac Rockiego do malucha?

Bo jak juz pisalem maluch lata na polpieterku a Rocki sedzi na dole i dopoki maly nie bedzie chodzil po schodach dopoty ich kontakty beda ograniczone bo w domu Rocki nie ma checi chodzic na gore (nigdy tam nie przesiadywal)woli sam zostac na dole, dajemy mu powachac codziennie malego jak lecimy z nim na siusiu poza tym widuje go jak lezy na dole. Na podworku Rocki olewa malego, lasic sie przychodzi jak jest w bezpiecznej odleglosci od natreta.Wolac Rockiego na gore bo on widzac Paco ucieka a tym samym nie widuje go i separacja automatyczna.

I od kiedy uczyc malego chodzenia po schodach?Narazie chyba tylko wchodzenia prawda, wchodzenie na stopnie mniej obciaza stawy niz schodzenie?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam powrot jedi rycerzy mocy :fadein:

Chcialbym opisac stosunki Rockiego&Paco i bylbym wdzieczny za komentaze.

Wiec Rocki i Paco w jednym zyja domku Paco na gorze Rocki na dole, Paco widuje sie ze starszym kumplem najczesciej na podworku ale wtedy jest na smyczy (z racji wieku i swojej wielkiej ciekawosci) Rocki do Paco nie podchodzi raczej ucieka omija go, a moja mama uwaza, ze jesli rokcio odchodzi to niechce sie bawic i przytszymuje malego jednoczesnie co jakis czas przywolujac go czyli rockiego (wtedy jest glaskany chwalony) do nas i szczeniaka.Maluch chcialby caly czas ganiac i ,,podgryzac" Rockiego ale jak juz pisalem uniemorzliwiamy mu to gdy Rocki ucieka (a ucieka dosyc szybko bardzo szybko), tak wygladaja ich stosunki (a wlasciwie brak stosunkow) na podworku.

W domu Paco kiedy jest wynoszony na siusiu na przedpokoju (tam Rokcio ma poslanko) jest pokazywany Rockiemu reakcja Rockiego jest olewacyjna (obojetna nie wylewna).Paco od paru dni nauczyl sie schodzic ze schodow (staramy sie go pilnowac, zeby tego nie robil) dzisiaj po zejsciu od razu pobiegl na miejsce (przedpokuj) Rockiego, ow Rocki wstal ze swojego poslanka a Paco stal kolo niego, niestety sytuacja dalej sie nie rozwinela gdyz poniewaz ze moja mama od razu podniosla krzyk wolajac Paco (przyszedl do niej Rocki za nim goniacy go Paco) wedlog mnie zle zrobila, ona mowi ze niemam wyobrazni i ze Rokcio mogl sie zdenerwowac ze maluch jest u niego (pewnie wskoczylby na poslanko Rokcia) i zrobic mu krzywde.Dodam ze w domu rocki rowniez ucieka przed malym jak przed ogniem a uciekajac zdazy mu sie zawarczec tak delikatnie (na podworku tez) ale to warczenie jest takie ostrzegawcze nie warczenie a powarkiwanie wlasciwie a Paco chcialby sie pobawic.

Jak myslicie Paco powinien wchodzic na przedpokuj gdzie jest miejsce i poslanie rockiego?

Czy strach mojej mamy jest uzasadniony?

Jak oceniacie stosunki Rockiego i Paco?

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi sie, że Paco powinien tam wchodzić, chociaż by ze względu na to aby sprawdzić reakcje Rockiego, Jeśli nie będzie miał ochoty na obecność malca to pokaże mu to w taki a nie inny sposób. Na pewno Rocki go nie zje, bo mógł to przecież zrobić juz kilka razy...

A kiedy malec dostanie po głowie od starszego też mu się w łebku ułoży że Rockiego i jego miejsce należy szanować, a Rocki będzie miał przez jakiś czas święty spokój. Teraz Pako jest ciekawski wszystkiego i im bardziej będzie mu sie zabraniało zbliżać do Rockiego tym bardziej będzie on dla niego interesujący, a Rocki może czuć sie przez to pokrzywdzony i odseparowany, lepiej nie doprowadzać do takich odczuć...

Według mnie psy powinny same sie dogadać i zrobią to bardzo szybko jeśli tylko da sie im szanse...

Sytuacja jest bardzo podobna do mojej, kiedy do starego owczarka niemieckiego sprowadziłam małego doga...Totalna ignorancja i ostrzegawcze powarkiwanie od czasu do czasu, a potem spanie na jednym posłaniu...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...