majuska Posted February 5, 2014 Author Posted February 5, 2014 Karolciu:loveu: No to se pohasał Elvis z Hajdi :D Quote
figa33 Posted February 11, 2014 Posted February 11, 2014 wykupiłam dla Elviska tablicę wyróżnioną Quote
Becia66 Posted February 12, 2014 Posted February 12, 2014 [quote name='figa33']wykupiłam dla Elviska tablicę wyróżnioną[/QUOTE] Figuniu kochana dzięki, tak dbasz o naszego Elvisa, a tu taka kicha...:shake: Quote
Agula99 Posted February 13, 2014 Posted February 13, 2014 Jak pomyślę że on tylko w zamknięciu....:( dzisiaj wlazł do mnie do kontenerka i długo go głaskałam,a on tak siedział, patrzył we mnie, taki spokojny, a kiedy go musiałam zamknąć, to patrzył na mnie takim błagalnym wzrokiem , mówiącym "tylko mnie nie zamykaj, jeszcze nie" ....co za pech z tym wybiegiem, mógłby sobie chociaż w ciągu dnia pohasać a tak....:shake: Quote
Becia66 Posted February 13, 2014 Posted February 13, 2014 ja też Agula nad tym boleję i intensywnie myśle jak ten wybieg zaadoptowac pod niego. Ale każdy pomysł niestety kosztuje wymierne pieniądze i nie wiem co z tym fantem zrobić. Quote
figa33 Posted February 13, 2014 Posted February 13, 2014 kurcze , kurcze , jemu po prostu domu potrzeba ...ech..:shake: Quote
karolakola Posted February 16, 2014 Posted February 16, 2014 Dziewczyny, miałam dwa całkiem spoko telefony o Elvisa, jest promyk nadziei że coś z któregoś z nich może wyjdzie. Pierwszy od pana z Brzozowa, samotnie mieszkający, dom z ogorde, miała dwa owczarki wcześniej - będzie w Rz. w środę więć podałam mu kontakt do Majuski żeby dzwonił w sprawie ewentualne wizyty w przytulisku bo powiedziałam że dalsze dyskusje nie mają sensu póki fgo nie pozna i nie zobaczymy jak panowie na siebie reagują. Dobre jest to że to nei jest świeżak i pojęcie o pracy z psem ma co jest bardzo ważne w przypadku Elvisa. Drugi był wczoraj od pana z Rzeszowa, bardzo fajny miłośnik psów schroniskowych, żona mu jeszcze suflerowała w trakcie rozmowy, słychać było że bardzo przeżywali tą rozmowę, ale dwójka dzieci - 6 i 12 lat....... mieszkanie w bloku na parterze ale myślę że to nawet lepiej - przynajmniej gwarancja że Elvis będzie wychodził na spacery a nie będzie miał otwieranych drzwi na ogród i "pobiegaj sobie piesku" co pewnie szybko skończyłoby się tym że zaraz byśmy go szukały. Byłam mocno na nie przez te dzieciaki, mówiłam że Elvis to taki nierówny typ i nie dam mu gwarancji że mu cos nie odwali, próbowałam go zniechęcić ale rodzina zakochana w Elvisie i strasznie im zależy i prosił żeby im dać szansę żeby przyjechał z dzieckiem do przytuliska zobaczyć Elvisa. Powiedziałam że się zastanowię, przetrawiłam temat i myślę że warto spróbować, jutro będę do niego dzwonić. Z Hektorem też na początku totalnie inaczej się zapowiadało a wyszedł z tego całkiem porządny dom. Quote
figa33 Posted February 16, 2014 Posted February 16, 2014 no kurcze , faktycznie telefony całkiem spoko .. Quote
majuska Posted February 16, 2014 Author Posted February 16, 2014 Karola , pan z Brzozowa do mnie dzwonił, zakończyliśmy dokładnie tak samo, żeby przyjechał i zobaczył Elviego na żywo, ja mu niczego nie zagwarantuje i nie obiecam prez telefon. Byłam dziś na wystawie, ONów zatrzęsienie, ale ani jednego tak ładnego jak Elvisek ;) Quote
Becia66 Posted February 16, 2014 Posted February 16, 2014 [quote name='figa33']wykupiłam dla Elviska tablicę wyróżnioną[/QUOTE] Figuniu to dlatego tak dzwonią, tyle miesięcy ciszy, a teraz 2 telefony w ciągu tygodnia.:lol: Quote
figa33 Posted February 16, 2014 Posted February 16, 2014 [quote name='Becia66']Figuniu to dlatego tak dzwonią, tyle miesięcy ciszy, a teraz 2 telefony w ciągu tygodnia.:lol:[/QUOTE] Beciu , myślę ,że chyba jednak nie z moich ogłoszeń , bo ja dawałam namiar na majuskę Quote
ariete2503 Posted February 16, 2014 Posted February 16, 2014 (edited) Dziewczyny, ja w sobotę byłam świadkiem całkiem niesympatycznej "akcji" Elvisa w stosunku do Aguli, którą zawsze bezwarunkowo akceptował. Agula od razu pokazała mu miejsce w szeregu, ale cała sytuacja wyglądała nie najlepiej. Tym bardziej, że chwilę przed tym Elvis był słodziutki, bawił się i przytulał. Rzucił się na nią bez przyczyny i całkiem niespodziewanie; byłam w szoku i dlatego obawiałabym się o dom z dziećmi. Edited February 16, 2014 by ariete2503 Quote
karolakola Posted February 16, 2014 Posted February 16, 2014 ariete, co to znaczy "niesympatyczna" ? opisz proszę dokładnie. Każde tego typu sytuacje trzeba dokładnie analizować, zawsze jest jakaś przyczyna tylko my z pozoru jej nie zauważamy Quote
ariete2503 Posted February 16, 2014 Posted February 16, 2014 Elvis był na wybiegu z Agulą, która rzucała mu jego ulubioną piłeczkę. Nagle po prostu rzucił się na nią; bawiła się z nim jak zawsze, a on do niej wystartował z zębiskami. Ja nie wiem, jaka tu mogła być przyczyna. Rozumiem, że mnie kiedyś zaatakował, bo się z nim zaczęłam przepychać przy wyjściu, ale tutaj? Quote
Agula99 Posted February 17, 2014 Posted February 17, 2014 Jestem absolutnie na NIE jeśli chodzi o dom w bloku i z dziećmi! Elvis się nie nadaje! On ma swoje schiza i nigdy nie wiadomo co mu odwali, w życiu nie zostawiła bym samego dziecka w tym samym pokoju, albo mieszkaniu z Elvisem. On jest niby grzeczny, łasi się, drażni się ze mną, żeby mu zabierać piłkę i rzucać, po czym niespodziewanie atakuje. Ja nie jestem dzieckiem, wiem jak on się może zachować, więc jestem na to przygotowana (czasami nie jestem, bo niby jak, ale znam go i zawsze ostrożnie). Podnoszę ręce do góry i krzyczę na niego Elvis nie wolno!!! A dziecko?? Dziecku to on w tym czasie może twarz odgryźć! Sorki, ale to poroniony pomysł. Niech sobie państwo przyjeżdżają, biorą Pedra, Mailo, Czestera, ale nie Elvisa, chyba tragedie nie są nam potrzebne i rozgłos na pół Polski? Nie wiem jaki jest ten facet z Brzozowa, ale dom na pewno do sprawdzenia i to dogłębnego, bo skąd my możemy wiedzieć że nie da go na łańcuch albo do kojca albo bóg wie jeden gdzie. Dla mnie Elvis na początek nadaje się do behawiorysty, a potem do adopcji. Pamiętacie jak było z Sonią?? Fajnie, super, aż nie ugryzła chłopaka w kostkę, a to był chłopak dorosły, a tu są małe dzieci. Ja wiem że każdy chce żeby Elvis miał dom, ale powinniśmy byc też świadomi że to nie jest piesek typu zaraz cię przytulę i przyłożę do ciebie twarz, bo za chwilę tej twarzy mozesz nie mieć, a porównywanie go do Hektora to niebo a ziemia. Hektor miał tylko złą opinię, ale psem był całkiem innym jeśli chodzi o charakter i zachowanie i spacerowanie i wszystko razem wzięte. Quote
majuska Posted February 17, 2014 Author Posted February 17, 2014 Dziewczyny trzeba ogarnąć kastrację Elvisa, wg mnie jego ostatnie popisy moga być spowodowane "hormonami" w powietrzu, bo teraz jest czas cieczek i niesie wiatr zapachy ze wsi, a psy spacerują wzdłuż ulicy koło schroniska i też zostawiają "smród". Kaśka mi dziś opowiadała jak to Elvinio kombinuje przechodzenie przez siatki ostatnio, coś go chyba zalatuje właśnie i te jego zachowania to tez może być efekt....co nie znaczy, że go bronię, ale kastracja jest konieczna i tyle. Quote
Agula99 Posted February 17, 2014 Posted February 17, 2014 Za kastracją jestem jak najbardziej!! Może choć trochę by go to wyciszyło, powinniśmy były pomyśleć o tym wcześniej, ale albo miejsca brak albo wszyscy się go boją ;) Quote
figa33 Posted February 17, 2014 Posted February 17, 2014 pewnie , jeśli to możliwe to kastracja koniecznie kurcze nie zdawałam sobie sprawy ,że Elvis takie hołubce wyczynia ... Quote
ariete2503 Posted February 17, 2014 Posted February 17, 2014 [quote name='Agula99'] Hektor miał tylko złą opinię, ale psem był całkiem innym jeśli chodzi o charakter i zachowanie i spacerowanie i wszystko razem wzięte.[/QUOTE] To prawda; Hektor bywał agresywny, ale tylko w stosunku do psów. NIGDY nie zaatakował żadnego człowieka (przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, a i na jego wątku nikt o czyms takim nie wspominał), był posłuszny na spacerach, szybko reagował na polecenia. Elvis jest nieprzewidywalny, no i rzucił się na osobę, której zawsze był posłuszny. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak sobotnia z dzieckiem. Quote
karolakola Posted February 17, 2014 Posted February 17, 2014 (edited) Myślę że nie jestem odpowiednią osobą do prowadzenia tej adopcji, Agula posiada komplet informacji dlatego ewentualne telefony będę przekierowywać na nią. Uważam że powinnyście się zastanowić przede wszystkim czy należy go wydawać w ogóle do adopcji skoro jest tak niebezpieczny, a jeżeli w ogóle to należy zmienić kompletnie opis jego osoby. Z obecnego tekstu wyłania się obraz kompletnie innego psa - wprowadzamy ludzi w błąd a sobie fundujemy syzyfową pracę. Edited February 17, 2014 by karolakola Quote
figa33 Posted February 18, 2014 Posted February 18, 2014 to poważna sprawa z Elvisem w takim razie trudna adopcja , nie wiem , samotna osoba , z charakterem , aktywna ... trudno mi pisać o Elvisie , znam go tylko z opisów , z postów , ale mam wrażenie ,ze to jednak wynika z frustracji .. tylko co z tego Quote
ariete2503 Posted February 18, 2014 Posted February 18, 2014 [quote name='Becia66']intensywnie myśle jak ten wybieg zaadoptowac pod niego. Ale każdy pomysł niestety kosztuje wymierne pieniądze i nie wiem co z tym fantem zrobić.[/QUOTE] Beciu, a to "osiatkowanie" od góry, o którym rozmawiałyśmy u Ciebie to też takie kosztowne? Quote
majuska Posted February 19, 2014 Author Posted February 19, 2014 Jakby co , pan z Brzozowa, który to niby dziś miał być oglądać Elvisa, nie odezwał się wogóle od tego pierwszego razu, tak więc chyba kicha... Quote
ariete2503 Posted February 19, 2014 Posted February 19, 2014 A ja tu z zapartym tchem wyczekuję wieści. Szkoda, mógł przynajmniej zadzwonić i powiedzieć, że nie przyjedzie. Niby mała rzecz, a jednak jakiś promyk nadziei się tlił. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.