Jump to content
Dogomania

Wolwik znowu ma DOM :)


Ajula

Recommended Posts

Wolwo dostał dziś prezent
na moje konto wpłynęła wpłata od p.Mariusza ze stacji benzynowej - 200 zł :crazyeye:
pięknie dziękujemy za wsparcie! :Rose:
będzie na karmę
kochani pracownicy stacji w Guzowie - jeśli czytacie ten wątek, to zapraszam do zarejestrowania się na forum :)

Link to comment
Share on other sites

no właśnie, to jeszcze należy zrobić, zaraz poszukam Isadorę

karma zamówiona - Kasia poleciła taką:
[URL]http://allegro.pl/happy-dog-sportive-profi-line-20kg-prom-lodz-sklep-i2866844314.html[/URL]
kosztowała 144,99 za 20 kg

zrobiłam zamówienie, potem wezmę z mojego konta printscreen z potwierdzeniem przelewu i wstawię na wątek

Edited by Ajula
Link to comment
Share on other sites

No i już z powrotem. Warunki dziś paskudne, ale daliśmy wszyscy radę. Odbyliśmy wizytę u weta. Pani doktor obadała Wolwika, orzekła, że ma około 2-2,5 roku, jest zdrowy, został zaszczepiony i dostał odrobaczacz z zaleceniem, żeby tabletki podać mu za kilka dni po szczepieniu.I ma już swoją Książeczkę Zdrowia Psa.Zapłaciłyśmy 88 złotych. Fakturę prześlę w poniedziałek. Wolwo jest naprawdę mądrym psiakiem. Przychodzi na wołanie Kasi, reaguje prawidłowo na jej polecenia, jest bardzo posłuszny, pięknie idzie przy nodze. Prowadziłam go dziś do samochodu bez najmniejszego problemu, bez konieczności pociągania nawet za smycz. Kasia go po prostu zaczarowała. Trochę dęba stanął tylko, kiedy miał wsiadać do samochodu. Po pierwsze z pewnością poznał go, a po drugie zdecydowanie ma lęk przed samochodem. przed wyjazdem ze znanego już sobie miejsca. Podejrzewamy,że musiał zostać wywieziony, ale z pewnością samochodem już jeździł, bo zachowywał się wzorowo. Po prostu leżał grzecznie na tylnym siedzeniu i wyglądał przez okno. Nie próbował łazić po samochodzie, nie niepokoił się hamowaniem ani żadnymi odgłosami z ulicy. W lecznicy zachowywał się także spokojnie (pomijając wejście do lecznicy. Trochę trzeba było go wciągać, ale to normalne, że psy nie lubią tam wchodzić. Moje draby też trzeba wciągać), bez problemu dał się zbadać i ukłuć. Nie ma w nim agresji, jest kochanym, przymilnym psiakiem kochającym przytulanie i głaskanie. Szuka kontaktu z człowiekiem i mimo, że ja mogłam mu się paskudnie kojarzyć, nukał mnie nochalem i domagał się głaskania. Dlatego w rozmowie z Kasią i na podstawie obserwacji doszłyśmy do takiej oto konkluzji: Wolwik jest psem, który absolutnie nie powinien być tzw. psem podwórzowym, bo najlepsza nawet buda i karma nie zastąpi mu kontaktu z człowiekiem i bycia domownikiem we wrażliwej, ale bardzo odpowiedzialnej rodzinie. To mądry, wrażliwy i chcący być z człowiekiem pies, ale jednocześnie trzeba mieć świadomość, że dokąd nie "przydomowi się" w nowym domu, nie wolno go spuszczać ze smyczy w czasie spacerów, nie wolno go zostawiać samemu sobie. A więc musi to być rodzina, która naprawdę będzie go chciała i poświęci mu czas. No, dobrze, już się przyznam, polubiłam tego draba okropnie. Jest wspaniały.

Link to comment
Share on other sites

czyli bardzo pozytywnie u Wolwika, gdyby się dał złapać od razu, mógłby już psią maturę zdawać, skoro jest tak pojętnym uczniem. Co do Kasi, to nie miałam najmniejszej wątpliwości, ze się z nim dogada, widziałam Ją w kontakcie z moim nieokrzesańcem. Czyli czas zacząć poszukiwania dobrego domku dla pieska

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że tak. Ale niech to będzie taki najlepszy z najlepszych domek. Swoją drogą, co to psię ma w sobie, że tak człowieka ujmuje? To chyba te uszyska. Dzisiaj postawił je w trójkąt, jak owczarkowaty podrostek. Wyglądał tak śmiesznie i rozczulająco, że nic tylko przytulać i głaskać go. A Kasia to wspaniały opiekun.

Link to comment
Share on other sites

serce rośnie, jak się to czyta :loveu:
Lilek opowiadała mi przez telefon o dzisiejszym spotkaniu z Wolwikiem i nie może się go nachwalić, że taki wspaniały z niego pies!
O Lirze także opowiadała z zachwytem, że piękna, kochana i grzeczna :)
Kasiu jesteś niesamowita, że w ciągu tygodnia już tyle zdziałałaś z tym dzikuskiem.....

Podpisuję się pod Waszą opinią, że jak minie odpowiedni czas po szczepieniach i odrobaczaniu to trzeba przeprowadzić kastrację.

Link to comment
Share on other sites

Nie mam nic niesamowitego w sobie a co do Volvo wcale nie był takim dzikusem a tylko nie potrafił sie przed nikim otworzyć.
No to ustalone może 26 stycznia Ela zgodzi sie pojechać na zabieg z Volvo a jak nie to może 2 stycznia

Edited by Aferka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aferka']Nie mam nic niesamowitego w sobie a co do Volvo wcale nie był takim dzikusem a tylko nie potrafił sie przed nikim otworzyć[/QUOTE]
Owszem masz - niesamowite w Tobie jest to, że potrafisz zrozumieć i dotrzeć do psa, mało jest osób, które to naprawdę potrafią......
Ja na przykład nie umiem, mam psy, mam z psami sporo do czynienia, ale nie umiem ocenić, jak do psa dotrzeć. Mam w domu psa zabranego ponad 4 lata temu z ulicy i mam z nim duże problemy, bo nie umiem sobie poradzić z jego agresją z jednej strony, a z drugiej strony lękiem przed wszystkim co jest poza domem, nawet powiewająca reklamówka na krzaku powoduje u niego histeryczny strach.
No ale to inny temat, nie będę tu marudzić o moim psie...
Jednak szanuję Twoją skromność i więcej wychwalać nie będziemy :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...