sambo_os1 Posted November 9, 2013 Share Posted November 9, 2013 Super wiadomość :) Trzymam kciuki z całych sił :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted November 9, 2013 Author Share Posted November 9, 2013 ja mam póki co stresa i jak zwykle obawy, czy będzie dobrze.... ale tak mam zawsze :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted November 9, 2013 Share Posted November 9, 2013 Czyli jest dobrze;) Nie zamartwiaj się i tak będzie jak będzie:) Domek sprawdzony, jawi się pycha:) Jak coś, tfuuuuuu, Wolwika się odbierze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted November 12, 2013 Author Share Posted November 12, 2013 Zapłaciłam 200 zł za dwa tygodnie hotelowania. Jak adopcja Wolwa pozostanie aktualna, to powinniśmy się wyrobić. Jeśli jednak nie, to trzeba będzie dopłacić za hotel. Rozmawiałam jeszcze z p.Małgosią na temat braku podmurówki przy ogrodzeniu, powiedziała, że Wolwo nigdy nie próbował się podkopywać, ani nie próbował uciekać poza teren hotelu. To jest pocieszające i daje nadzieję, że nie będzie się próbował wydostać ze swojej nowej działki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted November 14, 2013 Share Posted November 14, 2013 Oby wszystko było ok:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
snuszak Posted November 15, 2013 Share Posted November 15, 2013 to czekam na info czy wpłacać czy czekać, bazarek już zakończony mogę przelać kaskę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted November 15, 2013 Author Share Posted November 15, 2013 chyba jednak Labi dostanie pieniądze z bazarku, bo właśnie dzwonił pan Arek, że za tydzień w piątek chce jechać po Wolwa :) Ma piątek, sobotę, niedzielę wolne w pracy i by pasowało, bo sam by po niego pojechał, no i miałby przez pierwsze trzy dni czas na zapoznanie się z Wolwem. Jeszcze się boję cieszyć, ale faktycznie wygląda na to, że chyba Wolwik może się powoli pakować :D A swoją drogą to duży plus dla domu, że sami chcą po niego jechać prawie 300 km ..a mnie z nerwów już żołądek boli... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czorcik Posted November 15, 2013 Share Posted November 15, 2013 dzieciak pojedzie w Polskę, zasraniec kochany :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted November 15, 2013 Author Share Posted November 15, 2013 no przyjedzie do nas :) pod Poznań! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted November 15, 2013 Share Posted November 15, 2013 Długo tu tylko czytałam, ale byłam u Wolwa a teraz napiszę bo muszę (;): wielka moja radość i trzymam kciuki z sił całych!!!!!!... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted November 15, 2013 Share Posted November 15, 2013 [quote name='Ajula']no przyjedzie do nas :) pod Poznań![/QUOTE] Właśnie ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted November 20, 2013 Author Share Posted November 20, 2013 Wolwo wzbogacił się jeszcze o 15 zł z mojego bazarku. Tyle teraz ma na koncie. A pojutrze...... jak dziwnego się nie wydarzy, to mniej więcej o tej porze będzie się zapoznawał z nowym domem (a ja jestem w wielkim stresie :look3:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted November 20, 2013 Share Posted November 20, 2013 jak widzę że pojawił się nowy wpis na wątku to mam skręt żołądka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted November 20, 2013 Share Posted November 20, 2013 bez skretow i stresow, prosze:) trzymamy kciuki za dzielnego Wolwika, radzil sobie w duzo gorszych sytuacjach, niz zmiana miejsca pobytu. Da rade, na pewno:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted November 20, 2013 Author Share Posted November 20, 2013 [quote name='sharka']jak widzę że pojawił się nowy wpis na wątku to mam skręt żołądka...[/QUOTE] to może już lepiej, żebym nic nie pisała :eviltong: Jadę razem z p.Arkiem po Wolwa. Właśnie dzwoniłam do p.Małgosi, żeby się umówić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czorcik Posted November 20, 2013 Share Posted November 20, 2013 wygłaszczcie Go ode mnie i szepnijcie w ucho : "Powodzenia mały " :D p.s uważaj na łapy czasami są w kupie :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted November 20, 2013 Share Posted November 20, 2013 Ajula - super! a przy okazji pogłaszcz proszę Baścisko od ciotki sharki (choć pewnie Bast wolałby smaczka) ;) Wolwiku, mądry z Ciebie psiak - poradzisz sobie świetnie :D trzymam kciuki <:] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted November 21, 2013 Author Share Posted November 21, 2013 jutro rano 8.30 startujemy po Grand Prix :Dog_run: trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted November 21, 2013 Share Posted November 21, 2013 szerokiej drogi <:] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 No i jak się udało wszystko??????? Co Wolwik mówił?:):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 o tej godzinie pewnie już wracają do Poznania :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 To szerokiej i spokojnej drogi:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 rozmawiałam z Ajulą - wracają do Poznania, pan się nie rozmyślił, wszystko jest ok! Wolwo grzeczny :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czorcik Posted November 22, 2013 Share Posted November 22, 2013 mam nadzieję że dzieciak odnajdzie swoje szczęście :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted November 22, 2013 Author Share Posted November 22, 2013 Wolwo już w nowym domu :) Jak na razie ok, zobaczymy, co będzie dalej. W skrócie opiszę. Wolwo przywitał nas bardzo sympatycznie, ale jednak kleił się cały czas do P.Małgosi. Trochę pogadaliśmy i czas było odjeżdżać. Pan Arek przyniósł z samochodu obrożę i Wolwo jakby wyczuł, że coś się dzieje, bo ruszył biegiem w stronę bramki, za którą jest jego kojec. P.Małgosia przemawiając do niego czule założyła mu nową obroże i poszliśmy do samochodu. Nie chciał wsiąść, był zaniepokojony. Wlazł dopiero po wielu wysiłkach. Ruszyliśmy. Biedak rozpaczliwie patrzył za nią, muszę przyznać, że mi łezki poleciały. Siedział z tyłu auta, ja na siedzeniu przed nim, karmiłam go chrupkami, głaskałam i gadałam czule. Po kilku kilometrach się uspokoił i położył. I tak jechał grzecznie z tyłu, ja go co jakiś czas głaskałam i częstowałam chrupkami. Zrobiliśmy jedną przerwę na siku. Pięknie spacerował na smyczy, podstawiał głowę do głaskania i opierał się bokiem o nogi pana Arka. Potem ja go przez chwilę trzymałam, bo Arek poszedł do budynku stacji. Wolwo zrobił się za chwilę niespokojny i zaczął się rozglądać i chodzić w różne strony, jak zobaczył p.Arka idącego w naszą stronę to zaraz się uspokoił i zaczął machać do niego ogonem. Byłam zdziwiona, że tak szybko na niego reaguje. Pojechaliśmy. Dojechaliśmy do nowego domu. Wysiadł (nadal trzymany na smyczy), p.Arek oprowadził go po działce, Wolwo grzecznie chodził, patrzył, wąchał. P. Arek pokazał mu nową budę, ale ona go nie interesowała. P.Arek wszedł do domu, ja z Wolwem na smyczy za nim. Psiak się bał wejść do domu, ale po zachętach wszedł. Chodził na ugiętych nogach i ostrożnie wąchał. Potem wyszliśmy. Odpięliśmy go ze smyczy. Poleciał zrobić kupkę, potem za dom, na zawołanie przyleciał z powrotem. Pokazałam mu piłkę, najpierw bez reakcji, za chwilę zaczął ją łapać, a potem nawet sam sobie podrzucił i skoczył na nią jak szczeniak. Ucieszyliśmy się, bo skoro zajął się piłeczką, to jednak już był trochę odstresowany. Następnie podjadł i pojechaliśmy do Poznania odwieźć mnie do domu, po synka p.Arka i po p.Kingę. Wolwo pojechał z nami, p.Arek nie chciał go zostawić w obcym miejscu samego od razu po przyjeździe. Wolwo jest pięknym, zgrabnym psem. Miły, przytulaśny i kochany. Mądry. Dawał mi buźki, cieszył się na głaskanie, sam podstawia łepek. Myślę, że można się z nim szybko zaprzyjaźnić. Zafascynowało mnie, że bardziej kleił się do p.Arka niż do mnie, tym bardziej, że to ja miałam z nim cały czas kontakt w czasie jazdy. Tak jakby wiedział, że ten pan jest dla niego ważniejszy :) Na postoju, na działce co chwila podnosił łepek, patrzył w oczy pana i machał ogonem. Panu Wolwo bardzo się podoba :) aż błyszczały mu oczy i uśmiech nie schodził z twarzy, jak go prowadzał na smyczy i na niego patrzył. Oby wszystko poszło dobrze :modla: Oby Wolwo pozostał taki fajny, jak był dzisiaj. Oby nie uciekł. Oby polubił chłopca. Oby polubił kota! (tu się boję). Teraz będziemy w nerwach czekać na pierwsze relacje z domu. I na jutrzejszy dzień, oby ta pierwsza noc minęła spokojnie. Państwo chcą, żeby on spał w domu. Niech się wszystko uda :modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.