Jump to content
Dogomania

Wolwik znowu ma DOM :)


Ajula

Recommended Posts

Zapłaciłam 200 zł za dwa tygodnie hotelowania.
Jak adopcja Wolwa pozostanie aktualna, to powinniśmy się wyrobić.
Jeśli jednak nie, to trzeba będzie dopłacić za hotel.
Rozmawiałam jeszcze z p.Małgosią na temat braku podmurówki przy ogrodzeniu, powiedziała, że Wolwo nigdy nie próbował się podkopywać, ani nie próbował uciekać poza teren hotelu. To jest pocieszające i daje nadzieję, że nie będzie się próbował wydostać ze swojej nowej działki.

Link to comment
Share on other sites

chyba jednak Labi dostanie pieniądze z bazarku, bo właśnie dzwonił pan Arek, że za tydzień w piątek chce jechać po Wolwa :)
Ma piątek, sobotę, niedzielę wolne w pracy i by pasowało, bo sam by po niego pojechał, no i miałby przez pierwsze trzy dni czas na zapoznanie się z Wolwem.
Jeszcze się boję cieszyć, ale faktycznie wygląda na to, że chyba Wolwik może się powoli pakować :D
A swoją drogą to duży plus dla domu, że sami chcą po niego jechać prawie 300 km
..a mnie z nerwów już żołądek boli...

Link to comment
Share on other sites

Wolwo już w nowym domu :)
Jak na razie ok, zobaczymy, co będzie dalej.
W skrócie opiszę.
Wolwo przywitał nas bardzo sympatycznie, ale jednak kleił się cały czas do P.Małgosi.
Trochę pogadaliśmy i czas było odjeżdżać. Pan Arek przyniósł z samochodu obrożę i Wolwo jakby wyczuł, że coś się dzieje, bo ruszył biegiem w stronę bramki, za którą jest jego kojec. P.Małgosia przemawiając do niego czule założyła mu nową obroże i poszliśmy do samochodu. Nie chciał wsiąść, był zaniepokojony. Wlazł dopiero po wielu wysiłkach. Ruszyliśmy. Biedak rozpaczliwie patrzył za nią, muszę przyznać, że mi łezki poleciały.
Siedział z tyłu auta, ja na siedzeniu przed nim, karmiłam go chrupkami, głaskałam i gadałam czule. Po kilku kilometrach się uspokoił i położył.
I tak jechał grzecznie z tyłu, ja go co jakiś czas głaskałam i częstowałam chrupkami.
Zrobiliśmy jedną przerwę na siku. Pięknie spacerował na smyczy, podstawiał głowę do głaskania i opierał się bokiem o nogi pana Arka. Potem ja go przez chwilę trzymałam, bo Arek poszedł do budynku stacji. Wolwo zrobił się za chwilę niespokojny i zaczął się rozglądać i chodzić w różne strony, jak zobaczył p.Arka idącego w naszą stronę to zaraz się uspokoił i zaczął machać do niego ogonem. Byłam zdziwiona, że tak szybko na niego reaguje.
Pojechaliśmy. Dojechaliśmy do nowego domu. Wysiadł (nadal trzymany na smyczy), p.Arek oprowadził go po działce, Wolwo grzecznie chodził, patrzył, wąchał. P. Arek pokazał mu nową budę, ale ona go nie interesowała. P.Arek wszedł do domu, ja z Wolwem na smyczy za nim. Psiak się bał wejść do domu, ale po zachętach wszedł. Chodził na ugiętych nogach i ostrożnie wąchał. Potem wyszliśmy. Odpięliśmy go ze smyczy. Poleciał zrobić kupkę, potem za dom, na zawołanie przyleciał z powrotem. Pokazałam mu piłkę, najpierw bez reakcji, za chwilę zaczął ją łapać, a potem nawet sam sobie podrzucił i skoczył na nią jak szczeniak. Ucieszyliśmy się, bo skoro zajął się piłeczką, to jednak już był trochę odstresowany. Następnie podjadł i pojechaliśmy do Poznania odwieźć mnie do domu, po synka p.Arka i po p.Kingę. Wolwo pojechał z nami, p.Arek nie chciał go zostawić w obcym miejscu samego od razu po przyjeździe.
Wolwo jest pięknym, zgrabnym psem. Miły, przytulaśny i kochany. Mądry. Dawał mi buźki, cieszył się na głaskanie, sam podstawia łepek. Myślę, że można się z nim szybko zaprzyjaźnić.
Zafascynowało mnie, że bardziej kleił się do p.Arka niż do mnie, tym bardziej, że to ja miałam z nim cały czas kontakt w czasie jazdy. Tak jakby wiedział, że ten pan jest dla niego ważniejszy :) Na postoju, na działce co chwila podnosił łepek, patrzył w oczy pana i machał ogonem.
Panu Wolwo bardzo się podoba :) aż błyszczały mu oczy i uśmiech nie schodził z twarzy, jak go prowadzał na smyczy i na niego patrzył.
Oby wszystko poszło dobrze :modla:
Oby Wolwo pozostał taki fajny, jak był dzisiaj.
Oby nie uciekł.
Oby polubił chłopca.
Oby polubił kota! (tu się boję).

Teraz będziemy w nerwach czekać na pierwsze relacje z domu. I na jutrzejszy dzień, oby ta pierwsza noc minęła spokojnie.
Państwo chcą, żeby on spał w domu.
Niech się wszystko uda :modla:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...