Jump to content
Dogomania

Stowarzyszenie Dogi Adopcje


Alla Chrzanowska

Recommended Posts

Bezpieczny,zaopiekowany,w hotelu

Jest niemożliwie słodki,pięknie chodzi na smyczy.Nie lubi dużych samców

 

8a85da353ea1e779med.jpg

[url=http://www.fotosik.pl/zdjecie/1c671a8169c75eb2]1c671a8169c75eb2med.jpg[/URL]

[url=http://www.fotosik.pl/zdjecie/4901a94466f5ac0b]4901a94466f5ac0bmed.jpg[/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/52182706d4eaab15]52182706d4eaab15med.jpg[/URL]

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Coś tam Tz zrobił tylko mi z telefonu nie dał jeszcze ;) Za bardzo byliśmy oboje zajęci nadzorem nad tym wszystkim. Zaraz go ścignę niech zrzuca.

Szkoda mi strasznie malucha-po dzisiejszej nocy mam poważne obawy co do wsadzenia tak domowego psa do klatki... Oby więcej szkody niż pożytku w jego głowie nie narobiło bo u nas dzikie szczekanie przez 2 godziny zamknięcia w pokoju siodlarni wywołało w nim tyle agresji ze strachu że sadził się do mnie całkiem ostro.Uspokoił się dopiero na dworze i tam niestety spędził noc chodząc między stajnią a tarasem z łóżeczkiem i szczekając rozpaczliwie. Ile się dało wieczorem robiliśmy na dworze, Tz w garażu to Rysiu się przytulał,asystował, kochane maleństwo, zjadł tylko w asyście ludzkiej a w samochodzie dzisiaj odsypiał okropną noc.

 

Gdyby tak paskudnie nie atakował Gastona zapewne mógłby spokojnie na tymczas zostać,jakoś by to było ale tylko z Melem się bezbłędnie od pierwszego kopa zaprzyjaźnił. Lukas omal się nie zapluł chcąc ERysia zjeść-choć ten go wcale przyjaźnie przez płot chciał wąchać,za Kojotem też usiłował łazić węsząc mu między łapami czy aby na pewno nie ma jajek ;) Ale Kojot warczał na niego okropnie i wolałam nie sprawdzać czy młody w końcu nie straci cierpliwości.Pumcię usiłował z miejsca przelecieć i strasznie ją wystraszył, a Gastona zwyczajnie od pierwszego kopa chciał zjeść.Nie pomógł długi spacer do lasu-nic by z tego nie było...Na pełnojajeczne albo ciut bardziej burczące samce trzeba bardzo uważać bo mały atakuje bez większego ostrzeżenia pomijając wysztywnienie mięśni i zamarcie.

Fotki bylejakie bo z telefonu Tz-a no i wszystko w szybszym ruchu musiałam wywalić bo rozmazane ;)

82i4DEB.jpg

 

zNmNlXV.jpg

 

Widać jaka Pepcia przylepiona do mnie ;)

KtnIvz7.jpg

 

VzwkHja.jpg

 

8gVyTxj.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Czemu go nie chcą?

 

Zycie rozminęło się z wyobrażeniem

 

 

 

Rozmawiałam rano z hotelem.Mały nadspodziewanie dobrze zniósł noc,nie płakał,nie szczekał.Wczoraj ładnie zjadł,poznał kilka nowych osób,obszczekał jakąś ludzką dziewczynę,penie zbyt nachalna była.

Link to comment
Share on other sites

Ja mu rano jeść nie dałam przed podróżą to na pewno dobrze głodny był....

 

Martwię się jak z temperaturą..zimno jak jasna cholera, pies z domu z łóżka wyrwany a tu kojec-one w budynku są czy na zewnątrz? Bo jak drugą noc z rzędu mu tyłek marzł to i na szczekanie może chęć przeszła ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...