Pysia Posted December 30, 2012 Author Posted December 30, 2012 To też owczarek :evil_lol: TZ twierdzi że Perełka kiedyś była mini owczarkiem a teraz jest skrzyżowaniem sarny ze świnką :diabloti: Martwimy się o nią bo mimo ruchliwości i radości serducho juz nie to. U mnie jakaś zaraza zajęła wielkie niufowe posłanko i biedna niufeczka musiała się zwinąć w kłębek na malutkim luśkowym. Aż żal patrzeć ;) Ale zaraz wstanę i zaraza zwieje na bank. Jakbym chciała wycałować ten uroczy pycholek. Oj jakbym chciała.... Quote
Patmol Posted December 31, 2012 Posted December 31, 2012 pozdrowienia dla "owczarka" [url=http://smayliki.ru/smilie-582205863.html][img]http://s7.rimg.info/b88b25a0bd8c02f84976c46a088b44d6.gif[/img][/url] a moze to jest po prostu wilczak sarnowski? Quote
Pysia Posted December 31, 2012 Author Posted December 31, 2012 To jest podhutnik dąbrowski ;) Był spacer z Luśką na łąkach a potem zabrałam Bystrą i poznęcałam sie nad nią. Nie ma poprawy. Ale to dopiero trzeci raz, w tym drugi bez psów. Quote
Patmol Posted December 31, 2012 Posted December 31, 2012 biedna Bystra -samiutka na spacerze jak ja biorę na spacer tylko jednego psa -to on cały czas biegając się ogląda za tym drugim nie ma to jak wspólna zabawa Quote
Pysia Posted December 31, 2012 Author Posted December 31, 2012 U mnie inaczej. Moje burki najszczęśliwsze jak chodzą ze mną pojedyńczo. Obie. Zmorka cała happy jak tylko z nią i Luśka też. Wiedzą, że wtedy mogę tylko tej jedynej poświęcić czas. Moje psy mają gdzieś inne. Obie są wpatrzone we mnie i najchętniej jakby tej drugiej nie było mimo że jak są razem to współpracują ze sobą i żyją w zgodzie ;) Quote
Patmol Posted December 31, 2012 Posted December 31, 2012 a moje uwielbiają sie razem bawić w bieganie biegają baardzo szybko potem wspólny skok do rzeki (teraz też) i znowu razem biegają potem razem kopią dziury a w domu się upychają na wspólne legowisko chociaż są dwa legowiska Quote
Pysia Posted December 31, 2012 Author Posted December 31, 2012 Dla Was kochani :) [img]http://kartka-swiateczna.com/kartki/269/3/d/3197.jpg[/img] Quote
Mysza2 Posted December 31, 2012 Posted December 31, 2012 [quote name='Pysia']To jest podhutnik dąbrowski ;)Był spacer z Luśką na łąkach a potem zabrałam Bystrą i poznęcałam sie nad nią. Nie ma poprawy. Ale to dopiero trzeci raz, w tym drugi bez psów.[/QUOTE] podhutnik dąbrowski :mad: A Biszkopcik podwiadukt polski :mad:, Nie dość że znęca się nad Bystrą to jeszcze przezywa nasze rasowce ;);) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla Ciebie Pysiu i wszystkich miłośników Bystrej :):) Quote
Pysia Posted December 31, 2012 Author Posted December 31, 2012 A Ty nie na balu? Ja to rozumiem- mam dziecko pod opieką ;) Quote
Mysza2 Posted December 31, 2012 Posted December 31, 2012 [quote name='Pysia']A Ty nie na balu? Ja to rozumiem- mam dziecko pod opieką ;)[/QUOTE] Pysiu ja i bale to dwie różne rzeczy sprzeczne ze sobą:) Moje psie dziecko wyrośnięte ale bardzo się boi Quote
Pysia Posted December 31, 2012 Author Posted December 31, 2012 (edited) A ja bale lubię. Ale w tym roku siakoś tak... Żyję na bombie zegarowej z którą walczę :( Jakoś weny brakło.... Już 6 m-cy żyję w ciągym strachu o bardzo bliską osobę. A Bystra odważna :) Petardy strzelają 7 m od okna pokoju a ona albo się bawi albo jak teraz- smacznie śpi :) Wszystkie burki mają gdzieś wystrzały ;) Na dworze jak było lekko się spłoszyła, ale tak bez paniki. Bardziej się boi jak ktoś do nas przyjedzie i jest na dworze niż petard. To kolejna dobra cecha jej charakteru. Można już wypunktować: 1. Nie brudzi w domu i sygnalizuje wyraźnie potrzeby wyjścia 2. Nie zjada mebli ( toż to szczenior) 3. jest ciekawa świata ( czyli strach przed nowym nie paraliżuje) 4. nie boi się petard 5. nawet w chwili zagrożenia nie reaguje agresją 6. doskonale dogaduje się z psami ( osobiście wolałabym aby tej cechy nie miała, ale przecież kiedyś będzie napotykać psy i jest to dobra cecha) 7. Reaguje na spokojną korekte głosową jak robi coś co mi sie nie podoba. 8. Gdy podczas zabawy podgryza rękę robi to z wielkim wyczuciem. Nauczyła sie tego natychmiast po tym jak postanowiłam ją tego nauczyć. 9. U weterymarza chociaż wystraszona jest spokojna. Nie szarpie się itd. 10. Jest psem podporządkowanym. Wystraczy zwyczajna obserwacja jej zachowań w psim stadzie. Luśka nawet nie musi warczeć. Wystarczy jak sie na nią popatrzy a mała juz podlizuje sie w wielkim poddaństwie. Zmorka ją raz w zabawie tracnęła za mocno łapą i teraz kazdy kontakt z nią jest podlizywanie się duzej. Jest uległym psem. Edited January 3, 2013 by Pysia Quote
Mysza2 Posted December 31, 2012 Posted December 31, 2012 ale kapcie zżera bo gospodarze bałaganiarze :diabloti: Quote
Pysia Posted December 31, 2012 Author Posted December 31, 2012 Nie dlatego. Zapomniałaś, że jej nie karmię :diabloti: Najlepszego :drinking::BIG: Quote
Pysia Posted January 1, 2013 Author Posted January 1, 2013 Witajcie w Nowym Roku :) Bystra obudziła mnie o 8-mej rano wyraźnie chcąc na dwór. Przyniosła mi zabawkę w akcie przyjaźni :) Obudziła mnie liżąc po twarzy. Jak śpię i mnie obudzi to jestem fajny kumpel. Nie ma wtedy strachu ani niepewności. Bawi się ze mną, jest przy samej twarzy i daje sie dotykać we wszystkie miejsca absolutnie zrelaksowana. Dlatego poranki są najfajniesze dla mnie. Staram się teraz gdy mam wolne wypuszczać ja na szybko i jak wpuszczę do domu to znowu się kładę. Wtedy dalej są zabawy ze mną :) Dzisiaj aż godzine mała bawiła się ze mną na łóżku :) Ale jak wstałam to znowu to samo. Wczoraj wieczorem złapałam ją na ręce i bez psów zaniosłam do salonu do TZta. Wymiział ją całą spiętą. Bystra w tym czasie przytulona do mnie całym ciałem. Najpierw z głową pod pachą, ale za kilka minut ciekawość wzięła góre, bo TZ zaczął wydawać ciekawe dźwieki ;) Uszy się postawiły i ciałko lekko rozluźniło. Trochę tak z nia posiedziałam. I chyba zacznę ją codziennie brać tak na ręce, bo potem jak siedziałam przy kompie na fotelu i wyciągnęłam do niej rękę to dała się pogłaskać- nie uciekła. Pogoda piękna. Byliśmy z burkami na spacerku. Oczywiscie zapomniałam aparatu. Bystra została sama w domu. Niestety musiałam ją do klatki zamknąć na wszelki wypadek. Ale to tylko półtorej godzinki. Z nią wyjdę jak się ściemni, bo ludzi spaceruje po wsi masa i nie chcę z siebie robić widowiska ;) Niestety jutro koniec laby. Powrót do rzeczywistości. II-ga zmiana. 4-go na badania z tatą i zobaczymy kiedy znowu. Baterie naładowane i walki część dalsza... A dla Bystrej będzie coraz mniej czasu :( Quote
Pysia Posted January 1, 2013 Author Posted January 1, 2013 Melduję, ze wiaderko na karme Bystrej pokazało swoje całkowite dno. Domek który był niby chętny na adopcję nie zgłasza się. Potrzebna karma.... Quote
Elza22 Posted January 1, 2013 Posted January 1, 2013 zapisuje,poczytam i oczywiście kandydaturę podeślę;-) Quote
Pysia Posted January 1, 2013 Author Posted January 1, 2013 Dziękuję Ci bardzo, bo ta mała jest naprawdę przekochana i ja zamartwiam się znając psy o nią strasznie :( To jej całe " byc albo nie być" :( Dzisiaj była nauka: " Nie ruszamy jedzenia z ławy". Korygowałam obserwując z daleka. Bystra juz na początku została nauczona słownej korekcji na odległość i pięknie na nią reaguje. Dzisiaj na wyjściu poza plac było jakby odrobineczke lepiej. Ale tez postanowiłam ja zmeczyc zabawą. Bo ona się bawi ze mną przecież bardzo fajnie pluszakami :) Nawet w pewien sposób aportuje piłeczke :) Imie jej dałam trafione na 100% :) Idę zaraz spać. Jutro masę spraw do załatwienia i praca. I powrót do rzeczywistości. Chyba mam doła.... Quote
Mysza2 Posted January 1, 2013 Posted January 1, 2013 [quote name='Pysia']Melduję, ze wiaderko na karme Bystrej pokazało swoje całkowite dno. Domek który był niby chętny na adopcję nie zgłasza się. Potrzebna karma....[/QUOTE] To zamawiaj Pysiu bo ten drugi domek też chyba okaże się niewypałem [quote name='Elza22']zapisuje,poczytam i oczywiście kandydaturę podeślę;-)[/QUOTE] Dziękujemy bardzo:) Quote
Pysia Posted January 1, 2013 Author Posted January 1, 2013 Jutro jak nie zapomnę to zadzwonię i zamówię. Może ma na składzie to przywiezie od razu. Jak nie to trzeba bedzie czekać. [B]Elza22[/B] - dowiozłybyśmy małą jakby co. Porozmawiaj z nimi.... Moze tymczasowo chociaż do domu bez psów. Musi się nauczyć żyć bez Luśki bo jest uzależniona bardzo :( Quote
Pysia Posted January 2, 2013 Author Posted January 2, 2013 Witajcie :) Dzisiaj Bystra zrobiła kroczek do przodu. Otóż nie tylko miziała się ze mną jak leżałam, ale i pozwoliła się głaskać jak usiadłam na łóżku :) Pierwszy raz! Na Dzień Dobry zostałam wylizana po twarzy a po wpuszczeniu do domu dzieciątko usnęło obok mnie. Luśka miała dobry humor i nie zgoniła :) Quote
Pysia Posted January 2, 2013 Author Posted January 2, 2013 Zaraz wychodzę do pracy. Z burkami będzie TZ. Wyjeżdża dopiero jutro. Dałam mu wskazówki, jak nakarmić małą popołudniu. Zobaczymy czy Bystra zje od niego. Kazałam mu nie dawać do miski jak nie będzie chciała z jego ręki. Quote
AgusiaP Posted January 2, 2013 Posted January 2, 2013 [quote name='Pysia']Jutro jak nie zapomnę to zadzwonię i zamówię. Może ma na składzie to przywiezie od razu. Jak nie to trzeba bedzie czekać. [B]Elza22[/B] - dowiozłybyśmy małą jakby co. Porozmawiaj z nimi.... Moze tymczasowo chociaż do domu bez psów. Musi się nauczyć żyć bez Luśki bo jest uzależniona bardzo :([/QUOTE] Wróciłam ;) Szczęśliwego Nowego Roku :loveu::loveu::loveu: Na wątku Bystrej ciekawa lektura do poczytania:lol: O jaki domek tu chodzi? Ja nic nie wiem...?:-o Quote
Elza22 Posted January 2, 2013 Posted January 2, 2013 Tymczasowo nie ma takiej opcji poczytałam trochę o małej i widzę że to piesek który wymaga sporo pracy gdyby się zdecydowali zachwyceni jej urodzą która jest faktem nie do podważenia;-) to i tak najpierw musiałaby trafić do mnie żeby z nią popracować uważam że w tej chwili nie nadaje się dla ludzi których to będzie pierwszy pies w życiu zdominowała by ich i weszła im na głowę. Quote
Mysza2 Posted January 2, 2013 Posted January 2, 2013 Każdy kiedyś miał pierwszego psa:), może szkoda odrzucać jeśli by się zdecydowali. Ja najbardziej boję się że Bystra może nawiać na spacerze jeśli ktoś odpuści zabezpieczenie, a nie tego że kogokolwiek zdominuje:) Quote
Pysia Posted January 2, 2013 Author Posted January 2, 2013 (edited) [quote name='Elza22']Tymczasowo nie ma takiej opcji poczytałam trochę o małej i widzę że to piesek który wymaga sporo pracy gdyby się zdecydowali zachwyceni jej urodzą która jest faktem nie do podważenia;-) to i tak najpierw musiałaby trafić do mnie żeby z nią popracować uważam że w tej chwili nie nadaje się dla ludzi których to będzie pierwszy pies w życiu zdominowała by ich i weszła im na głowę.[/QUOTE] I tu się mylisz :) Bystra ju ż nauczona została manier :) Nawet nie podgryza tak jak robiła to na początku. Jak już weźmie rękę w ząbki to delikatnie i z wyczucie,m. Reaguje tez na korekty słowne bezproblemowo i natychmiastowo jak coś robi nie tak. Nie na darmo dostała imię Bystra ;) To co jest do popracowania to normalne życie z ludźmi. Tzn przekierowanie się na nich. Ona musi zamieszkać w domu bez psów i to cała filozofia. Nie jest dominantem tylko podporządkowanym psiakiem. Samo posikiwanie ze strachu o czymś świadczy ;) I myslisz się że weszłaby na głowę. Nie weszłaby. Siedziałaby w kącie przestraszona nowa sytuacją. A potem z czasem stałaby sie identycznie wpatrzona w człowieka jak w psa. Tu osoba mająca psy nie ma już nic do roboty. Ona potarfi żyć w domu. Tylko że nadal jest w psim stadzie. Dominacja ani wchodze ie na głowę tu nie wchodzą w grę. Ale wiem, że nikt nie zechce troszeczke czasu poświęcić dla tego, aby pies pokochał go. Ja też jakbym była przeciętnym normalnym człowiekiem to bałabym się. Ale znam psy, więc .... wziełabynm tego psa bez zmrużenia. Dlaczego? Ano dlatego, że jest to cudna, czysta kartka. I to kartka nie wykazująca agresji w najbardziej drastycznych momentach życia- czyli w jego ( w mniemaniu psa) kompletnym zagrożeniu. 90% psów normalnych, nauczonych życia z ludxmi pokazałay zęby. Bystra jest podporządkowana aż tak bardzo, że ...nie robi tego. Bystra jest kochanym, wesołym szczeniaczkiem. Nie ma ani ADHD ani problemów typowych dla psów z ciężkim skrzywieniem do człeka. Ot nie zna ludzi. Zna stado. Może zaufać stadu wiec mnie nie musi. I tyle. I wiekszość znanych mi szczeniąt była bardziej nieznośna niż ona. Dlatego ja zawsze z daleka od szczeniaków. A że kapcie zjadła? No cóż. To mnie brakło wyobraźni- nie jej :loveu: Elu to prawda że strach o "pitnięcie". Tylko że ja do końca pewna nie jestem czy ona by tak naprawde uciekła. Bo ona się trzyma tego, kogo zna. Na odległość, ale się trzyma. Wczorak podpięta pod linke 10m jak zaczęłam iść w strone domu to nie ciągnęłam jej. Podążyła za mną w odległości gdzieś połowy linki. Edited January 2, 2013 by Pysia Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.