nina455 Posted March 24, 2007 Share Posted March 24, 2007 Moja dwuletnia sunia nie znosi yorków i wszelkich psów zbliżonych wielkością. Każdy który znajdzie się w zasięgu jej zębów jest wstrząśnięty do utraty tchu . Zaznaczam ,że zawsze jest na smyczy ,a pieski w jej zebach to są te ,które podbiegną do niej a ja nie zdążę zareagować . W stosunku do ludzi i psów zbliżonych wielkością 0 agresji- sama miłość i uwielbienie . Nie chcę wpadać w konflikt z właścielami maluchów ,ale czy zawsze, nawet na własnym podwórku muszę zakładać jej kaganiec? Zawsze jest na lince ,bo nie chcę aby pogoniła jakieś maleństwo , ale kaganiec ? Może inny sposób? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted March 24, 2007 Share Posted March 24, 2007 Pouczyć właścicieli małych, namolnych piesków, że nie powinny biegać luzem, jeśli zaczepiają obce psy. Ty jesteś "w prawie", skoro prowadzisz swojego psa na smyczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akitka Posted March 24, 2007 Share Posted March 24, 2007 Nie chcę mówić, że to reguła, ale takie małe pieski zazwyczaj jazgoczą strasznie, obszczekują duże, co może te większe wprowadzać w poirytowanie. Ich właściciele uważają, że są nie groźne, więc latają luzem. Raz taka Pani mimo próśb nie chciała zapiąć swojego ratlerkowatego psa na smycz i umiała skutecznie go odwołać. Ciężko mi było wtedy utrzymać szamocącą się do małego psa Ambrę. Pani cały czas zapewniała mnie, że jej pies nie gryzie. Odpowiedziałam, że za to mój gryzie. (Nie gryzie teoretycznie, ale skąd mam wiedzieć co by zrobiła takiemu małemu jazgoczącemu pieskowi). Reakcja była natychmiastowa. Pani zabrała swojego psa i odeszła od nas z oburzeniem. Czy w Twoim przypadku te małe psy też jazgotały na Twojego psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted March 24, 2007 Share Posted March 24, 2007 Jresli duzy pies chwyci malego w zeby i potrzasnie nim, moze zabic. Chyba za duza kara za glupote wlasciciela malego psa. Opanowana na zelazo komenda siad, wyjscie pol kroku przed wlasnego psa i pare slow do tego kto pozwala aby maly pies prowokowal duzego, moze pomoc. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nina455 Posted March 24, 2007 Author Share Posted March 24, 2007 [quote name='Mrzewinska']Jresli duzy pies chwyci malego w zeby i potrzasnie nim, moze zabic. Chyba za duza kara za glupote wlasciciela malego psa. Opanowana na zelazo komenda siad, wyjscie pol kroku przed wlasnego psa i pare slow do tego kto pozwala aby maly pies prowokowal duzego, moze pomoc. Zofia[/quote] Dziękuję za podpowiedź z wyjściem przed psa po komendzie siad ,moze to zagrodzi drogę do maluchów. Bo teraz komendę siad wykonuje perfekcyjnie niestety często ma już yorka w zębach. Niestety właściciele maleństw twierdzą ,że to moja wina ,bo pies nie był w kagańcu. Nie był i nie będzie na podwórku bo jest na smyczy. Kaganiec zakładam jej mu tam gdzie to niezbędne- pociąg,autobus i czasami w lecznicy,ewentualnie wędrówka po zatłoczonym chodniku(czasami musimy przejść przez centrum miasta) .Może przywyknie do maluchów i nie będzie na nie reagować. Bezpieczeństwo tych piesków stało się moim problemem ,bo ich właściciele nie przyjmują do wiadomości , zę te maleństwa też mogą spacerować na smyczy. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akitka Posted March 25, 2007 Share Posted March 25, 2007 [quote name='nina455']Dziękuję za podpowiedź z wyjściem przed psa po komendzie siad ,moze to zagrodzi drogę do maluchów. Bo teraz komendę siad wykonuje perfekcyjnie niestety często ma już yorka w zębach. Niestety właściciele maleństw twierdzą ,że to moja wina ,bo pies nie był w kagańcu. Nie był i nie będzie na podwórku bo jest na smyczy. Kaganiec zakładam jej mu tam gdzie to niezbędne- pociąg,autobus i czasami w lecznicy,ewentualnie wędrówka po zatłoczonym chodniku(czasami musimy przejść przez centrum miasta) .Może przywyknie do maluchów i nie będzie na nie reagować. Bezpieczeństwo tych piesków stało się moim problemem ,bo ich właściciele nie przyjmują do wiadomości , zę te maleństwa też mogą spacerować na smyczy. Pozdrawiam[/quote] W razie czego twój pies i Ty macie prawo po swojej stronie. W miejscach spacerowych bowiem masz psa na smyczy. W takich miejscach kaganiec muszą mieć psy z listy ras niebezpiecznych, na której husky'ego nie ma. Wina leży raczej po ich stronie, gdyż york też musi być na smyczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted March 25, 2007 Share Posted March 25, 2007 Nie do konca bedzie tak z prawem po stronie psa, ktory nawet trzymany na smyczy zagryzie podbiegajacego malego. Prawo nakazuje trzymanie na smyczy i w kagancu nie tylko psow z listy - prawo wymaga stosowania rowniez tak zwanych zwyklych srodkow ostroznosci - czyli takich, jakie nakazuje rozsadek. Jesli ktos wie, ze jego pies niezaleznie od rasy moze zabic malego psa tylko dlatego, ze ten maly podbiegl w publicznym miejscu - to i rozsadek i prawo nakazują do tego nie dopuscic. Akitko, jesli wiesz, ze w tej okolicy jest duzo malych psow - zakladaj koganiec poki nie znajdziesz sie w bardziej ustronnym miejscu, poki Twoja suka nie nauczy sie siedziec mimo dobiegajacego malego psa. Pomysl moze tez o szkoleniu w grupie innych psow, bo sama z siebie to ona do bliskosci malych psow nie przywyknie na pewno. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nina455 Posted March 25, 2007 Author Share Posted March 25, 2007 No cóż postaram się aby maleństwa nie znalazły się w zębach większego, bo szkoda mi piesków. Nie chcę też mieć ciągłych konfliktów z sąsiadami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akitka Posted March 25, 2007 Share Posted March 25, 2007 [quote name='Mrzewinska']Nie do konca bedzie tak z prawem po stronie psa, ktory nawet trzymany na smyczy zagryzie podbiegajacego malego. Prawo nakazuje trzymanie na smyczy i w kagancu nie tylko psow z listy - prawo wymaga stosowania rowniez tak zwanych zwyklych srodkow ostroznosci - czyli takich, jakie nakazuje rozsadek. Jesli ktos wie, ze jego pies niezaleznie od rasy moze zabic malego psa tylko dlatego, ze ten maly podbiegl w publicznym miejscu - to i rozsadek i prawo nakazują do tego nie dopuscic. Akitko, jesli wiesz, ze w tej okolicy jest duzo malych psow - zakladaj koganiec poki nie znajdziesz sie w bardziej ustronnym miejscu, poki Twoja suka nie nauczy sie siedziec mimo dobiegajacego malego psa. Pomysl moze tez o szkoleniu w grupie innych psow, bo sama z siebie to ona do bliskosci malych psow nie przywyknie na pewno. Zofia[/quote] Pani Zofio moja suczka jest obecnie szkolona i co najwyżej się jeży na widok innego psa. Nigdy żadnego nie wzięła do pyska. :crazyeye: Chyba chodziło Pani o autorkę wątku. Ja rozumiem, że powinna zachować środki ostrożności, ale chyba się stara, o ile zrozumiałam autorkę wątku. A to, że czasami nie zdąży zareagować to chyba nie tylko wina autorki wątku, ale i właścicieli małych piesków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kori Posted March 26, 2007 Share Posted March 26, 2007 Kori olewa takie jazgoty (też husky). Yorki są okropne jeśli chodzi o szczekanie, sama bym takiego wytarmosiła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nina455 Posted March 26, 2007 Author Share Posted March 26, 2007 [quote name='Kori']Kori olewa takie jazgoty (też husky). Yorki są okropne jeśli chodzi o szczekanie, sama bym takiego wytarmosiła.[/quote] Tajga olewa wszystkie inne psy ,ale coś co jest zbliżone wielkością i wyglądem do yorka wyzwala u niej odruch tzw."Drink J.Bonda-wstrząśnięty nie mieszany". To są psy z sąsiedztwa i miały już chyba dwukrotny kontakt z zębami Tajgi a jeszcze ciągle podbiegają. Normalnie mój pies to uosobienie spokoju i opanowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted March 26, 2007 Share Posted March 26, 2007 Przepraszam bardzo, Akitko, oczywiscie chodzilo mi o autorke wątku... Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akitka Posted March 26, 2007 Share Posted March 26, 2007 [quote name='Mrzewinska']Przepraszam bardzo, Akitko, oczywiscie chodzilo mi o autorke wątku... Zofia[/quote] Nic się nie stało... Zdementowałam tylko, bo moja Ambra póki co ma dobrą opinię. Nie trzeba więc jej psuć... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nina455 Posted March 26, 2007 Author Share Posted March 26, 2007 Prośba do Moderatora proszę zamknąć ten watek. Nic nowego już nie wypracujemy a zaczniemy kręcić się w kółko. [U]Oświadczam ,że osobiście nie mam nic do yorków. [/U] Skorzystam z kilku rad i może kiedyś obwieszczę światu -moja husky kocha yorki. Postaram się ją troszkę uspołecznić w grupie ,ale to wymaga czasu . Mam tez nadzieję ,że kiedyś zobaczę też "małe bestie na smyczy"ale to jest niezależne ode mnie. Dziekuję i pozdrawiam wszystkich tych ,którzy się wypowiadali i tych którzy tylko czytali . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akitka Posted March 26, 2007 Share Posted March 26, 2007 Powodzenia... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usia Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 Ja mam malamuta który nie nawidzi małych psów, bez wzgledu na wiek i płeć.Zaprzegowe to trudne psy do wychowania lubia dominowac ja z moim robie tak: jak przechodzimy obok psa ktory moze wywołać jakas reakcje u mojego psa to od razu wyjmuje smakołyki i odwracam jego uwage w ten sposób, albo inny.Kaganiec koniecznie musisz zakładac i smycz to podstawa i jesli wtedy sie ktos czepnie to ty bedziesz w porzadku.Czasami jak ide z moim bez kaganca i idzie taki mały piesek bez smyczy to zatrzymuje sie, sciagam mojego psa krótko i krzycze do własciciela zeby złapał swojego psa, a jesli nie złapie to chyba swiadczy o tym ze nie bardzo mu zalezy na psie.Jesli taki... pan/pani nie zajma sie swoim czworonogiem ponawiam prozbe i mówie ze mój pies jest agresywny i moze zrobic krzywde, no i to zazwyczaj skutkuje.A jak nie to przechodze ze swoim AM na smyczy, który wyrywa sie do takiego szczekacza, skacze warczy wyje i robi wszystko co potrafi zeby dostac w zeby innego psa.Zazwyczaj własciciel psa łapie go dopiero ja widzi asortyment zachowan mojego malamuta- to jest rozwiazanie dla osób które panuja nad psami i jesli masz nastrój kłocić sie z innym człekiem, a jak nie to poprostu omijaj takie psy duuuuzym łukim.;) Zycze powodzenia, jak by co to pytaj jeszcze na zaprzegowych :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ariel Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Co prawda mam husky dopiero od ponad miesiąca ale chowany jest razem z kotką i właśnie Yorkiem. To bardzo dobrze wpłynęło na jego relacje z małymi zwierzaczkami, nie gryzie ich ,nie zaczepia jeśli sam zwierzaczek tego nie zrobi. Mój Arielek ma 3 miesiące nigdy nie zrobił krzywdy żadnemu jazgocącemu pieskowi co najwyżej chce się z nim bawić jeśli tamten nie chce Ariel po prostu olewa go i idziemy dalej. Nie prowadzam go na smyczy ponieważ nie muszę jeśli wychodzę z moimi zwierzakami na spacer co może zabawnie wyglądać, najpierw przodem idzie York później Ariel a na końcu kotka, Ariel bardzo szybko zorientował się jak należ zachowywać się na spacerku idzie grzecznie nie ucieka a dzięki komu mojej kochanej choć już starej Milusi Yorczce tak więc jeśli macie znajomych z tymi jazgotliwymi pieskami zacznijcie spotykać się i wychowywać ich razem taki mały piesek może bardzo dużo nauczyć przydatnych rzeczy waszego niesfornego haściaka:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.