Nutusia Posted January 3, 2013 Posted January 3, 2013 Są jeszcze na tym świecie normalni ludzie i to jednak napawa nadzieją ;) Pozdrawiam i ściskam noworocznie :) Quote
wegielkowa Posted January 7, 2013 Author Posted January 7, 2013 Irka napisała mi, że Misiowy nie lubi deszczu:evil_lol: Bardzo szybko wraca do domu podczas opadów atmosferycznych:) Quote
savahna Posted January 7, 2013 Posted January 7, 2013 Jak te psiaki szybko przyzwyczajają się do dobrego, niewiarygodne....:cool1: Quote
wegielkowa Posted January 7, 2013 Author Posted January 7, 2013 Pies podwórzowy: [IMG]http://img94.imageshack.us/img94/7697/dsc0086tji.jpg[/IMG] Quote
Nutusia Posted January 7, 2013 Posted January 7, 2013 O, ja też zdecydowanie wolę takie "podwórko" w czasie deszczu ;) :) Quote
savahna Posted January 7, 2013 Posted January 7, 2013 Jak już ładnie zarósł....hrabia.:lol::loveu: Quote
irenas Posted January 7, 2013 Posted January 7, 2013 Kochane, Misio powinien nazywać się Pele. Bo piłkarz z niego strasznie zawzięty. Nawet jak śpi, piłka musi być obok (Nie umiem zamieścić tu zdjęcia, wyślę do węgielkowej, ona potrafi to zrobić, to same zobaczycie). Nosi ją ciągle w pysku, rzucać daje rzadko - chyba nie do końca mi ufa, że mu ją oddam - a ponieważ to jest takie ustrojstwo, do którego sypie się chrupki (których on nie znosi, więc ja nie sypię), można smakowicie tym mlaskać (takie wydaje dźwięki) przygryzając od czasu do czasu. Sto pociech z tym Misiakiem. Prawie całkiem już zarósł, jeszcze tylko odrobina na lewym pośladku i po lewej stronie brzucha została łysa i z kilkoma strupkami. A teraz dobra wiadomość: Andrzej chodzi na spore spacery z Caro ( z Palucha). Widać jakoś telepatycznie wszystkie na niego wpłynęłyśmy. W dni powszednie te spacery są krótsze, ale wczoraj nie było ich całkiem długo. Wiem, bo idąc do lasu, muszą przejść koło mojego domu, a moja ferajna zawsze ich wyczai i narobi takiego rabanu, że muszę sprawdzić, czy to aby świat się nie wali.:lol: Dzisiaj rano na spacerze wykazał się niezwykłym zdyscyplinowaniem: pogonił wałęsającego się psiaka, ale na moje "zostaw", zrobił w tył zwrot i zameldował się przy nodze. Mówię Wam, niedługo zaśpiewa Marsyliankę! Quote
savahna Posted January 7, 2013 Posted January 7, 2013 [quote name='irenas'] Mówię Wam, niedługo zaśpiewa Marsyliankę![/QUOTE] Coraz bardziej w to wierzę.:evil_lol::evil_lol: Irenko:loveu: a Misiolka wygłaskać dłuuuugo, dłuuuugo....;) Quote
wegielkowa Posted January 7, 2013 Author Posted January 7, 2013 Łowcarek :).... długowłosy:) Jakbym go wytarmosiła za te fafle i pogryzła uszy do krwi... [IMG]http://img685.imageshack.us/img685/4158/dsc0087cs.jpg[/IMG] Quote
erka Posted January 7, 2013 Posted January 7, 2013 Irenas , to błyskawicznie u Ciebie Misiu się zagoił, no i psychicznie chyba juz całkiem doszedł do normy:). Quote
Nutusia Posted January 8, 2013 Posted January 8, 2013 Miśku, to się zaczyna tak: "Allons enfants de la patrie!" ;) Quote
wegielkowa Posted January 9, 2013 Author Posted January 9, 2013 Kot, który nie boi się psa.... czyli dzielna Mimi, w przeciwieństwie do Koko, nie ucieka na drzewo, a ociera się "fachowo", zostawiając swój zapach na własnym psie:)-Misu. Tu robi za figurkę porcelanową, w pięknym, stylowym domu Irenasowej: [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/4485/dsc0090001.jpg[/IMG] Quote
savahna Posted January 9, 2013 Posted January 9, 2013 Uwielbiam tu wchodzić.Czekam na nowe wieści, na zdjęcia .... Ciekawe kiedy drugie kocię przyzwyczai sie do Misiolca? Quote
irenas Posted January 9, 2013 Posted January 9, 2013 Kociów są jeszcze dwa: Szymek, niemal identyczny jak Mimi tylko większy i z białym końcem ogona, oraz puchata czarna Koko i to z nią jest największy problem, chociaż już dzisiaj zeszła z najwyższej szafy, na której zamieszkała od chwili pojawienia się nowego psiego niebezpieczeństwa, żeby się posilić w kuchni, jak to robiła w epoce przedmisiowej. Ale Misio jest nią tak zafascynowany, wpatruje się w nią jak wąż hipnotyzujący ptaszka, że to oswajanie się jeszcze trochę potrwa. Co do zagojenia ran - jeszcze została jedna. A psychicznie... Niepokój w Misiu budzą....panie, a szczególnie panie + samochody. Chyba sobie w tym mądrym łebku kombinuje, że skoro wszystkie podróże i zmiany zawdzięcza właśnie paniom, to każda następna jest do tego zdolna, a on nie chce już żadnych zmian. Na spacerach szaleje z radości, gania za patykami itp. pod warunkiem że jesteśmy sami. Wystarczy, że dołączy któraś z moich psich (lub niepsich) znajomych i już idzie karnie koło mnie. Tak na wszelki wypadek. Przestał się też rzucać na żarcie, co mnie bardzo cieszy, bo ja jestem typowa baba: kocha to karmi. No i rezultaty są: Dziunia ma sporą nadwagę, niestety. (Siebie też muszę bardzo kochać, bo mam 20 kg za dużo!) Quote
savahna Posted January 9, 2013 Posted January 9, 2013 Haha:multi:....pierwsza czytam nowe wieści:eviltong::multi: [B] [I]Edit:[/I][/B] [B]"(Siebie też muszę bardzo kochać, bo ...)"[/B] Poczytałam....ja też Cię uwielbiam;), wpadaj na pierożki.Zrobię z czym tylko zechcesz.:evil_lol::evil_lol: Quote
DONnka Posted January 10, 2013 Posted January 10, 2013 Ale Misio puchaty się zrobił :multi: Śliczny jest łobuz jeden :loveu: Pozdrowienia od SKARPETY ŁOWCARKOWEJ :razz: Quote
wegielkowa Posted January 13, 2013 Author Posted January 13, 2013 irenas zatytułowała zdjęcie "Sierotka Marysia" [IMG]http://img826.imageshack.us/img826/8522/dsc0094ka.jpg[/IMG] Quote
wegielkowa Posted January 13, 2013 Author Posted January 13, 2013 [IMG]http://img13.imageshack.us/img13/4643/dsc0093pz.jpg[/IMG] [IMG]http://img545.imageshack.us/img545/3807/dsc0097zk.jpg[/IMG] Quote
savahna Posted January 14, 2013 Posted January 14, 2013 Ostatnie zdjęcie przeeeecudne.Zaprzyjaźnione psiaki.:loveu:I przynajmniej im cieplej niż ciepło....:cool1: Quote
Incia Posted January 14, 2013 Posted January 14, 2013 Zapraszam na bazarek z różnościami, dochód na kieleckie psiaki: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/238131-Wittchen-paco-rabanne-i-wiele-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-dla-Kielc%21Do-19-01-godz-22%21%21%21"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...dz-22%21%21%21[/URL] Quote
wegielkowa Posted January 17, 2013 Author Posted January 17, 2013 Misio ma chore gardło i chodzi na zastrzyki. Jest bardzo grzeczny u pana doktóra. Quote
Nutusia Posted January 17, 2013 Posted January 17, 2013 Bidulinek, przeziębił się :( Fajnie, że jest grzeczny, p. doktor zaradzi :) Quote
erka Posted January 17, 2013 Posted January 17, 2013 Teraz w cieplutkim domku się przeziębił, to jak on 3 lata mieszkał na dworze:crazyeye:. I to nawet bez budy, bo babsko mówiło, że do budy nie chce wchodzić. Quote
Nutusia Posted January 17, 2013 Posted January 17, 2013 Wtedy nie był golas ;) A poza tym, w tych wszystkich irenasowych piernatach zdążył się... rozhartować... Quote
irenas Posted January 17, 2013 Posted January 17, 2013 Kochane dziewczynki! Zaziębił sobie gardło, bo jest sportowiec i nosi bez przerwy piłkę w pyszczydle, upuszcza ją, ona się "pudruje" śniegiem, wtedy znowu ją bierze do pyska, śnieg mu się dostaje do gardła i angina gotowa. To znaczy tak było, teraz nie pozwalam mu zabierać piłeczki na spacery. Dźwięki, które wydawał przedwczoraj i wczoraj w nocy, były nie do zniesienia, myślałam, że ma co najmniej zapalenie płuc. Na szczęście to tylko gardło. U pana doktora zachowuje się uroczo, zresztą zawsze jest przemiły i bardzo, bardzo spokojny. Chociaż na Bazyla (przerośnięty berneńczyk) wczoraj warknął. No i na "maleństwo" (młodziutki dog niemiecki) szczeka. On się chyba po prostu trochę ich boi, bo są od niego znacznie więksi. A że do budy nie chciał wchodzić mogę uwierzyć - moje zwierzaki olewały to urządzenie równo, mimo pokus i zaproszeń, a Misio w końcu też nie do końca wsiowy. Czy macie jakiś sposób, żeby Dziunia przestała na niego szczerzyć kły i tak strasznie szczekać? Oszaleję, jak nie przestanie. Własnych myśli nie słyszę! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.