Jump to content
Dogomania

SOS dla rocznego pieska, mieszkajacego w szafce toaletowej. Ma nowy dom.


xxxx52

Recommended Posts

Zwracam sie z prosba do Organizacji Prozwierzecych albo osob prywatnych -milosnikow zwierzat o uratowanie psa sredniej wielkosci miajacego zaledwie jeden roczek.Piesek jest bardzo lagodny ,pragnacy pieszczszot ,a uwiazano go na krociutkim lancuchu ,nie ortrzymujacy wody do picia i czesto glodujacy.Rodzina ta dala mu schronienie w postaci szafki toaletowej.Ta sama rodzina pragnie jeszcze posiadac owczarka niemieckiego.
Prosze w imieniu tego biedalka o pomoc,gdyz ten piesek nie miesci sie w tej szafce ,a przychodza zimne deszczowe dni ,to mozemy sobie wyobrazic jaki los go czeka
Ps dostane zdjecia i adres pseudo-piekunow tej sierotki:-(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 73
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Rozumiem po umieszczeniu wątku, że pies jest z lubuskiego.
Na terenie działa kilka organizacji:
Inicjatywa Dla Zwierząt, tel. 784 90 88 90, e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
Straż Ochrony Zwierząt, tel. 665 363 707, e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
TOZ, tel. 68 322 20 88, e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL], zgłaszanie interwencji: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[SIZE=2]Powiadom którąś z nich.
Zdjęcia [/SIZE]możesz przesłać do mnie [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia warunków w jakich pies przebywa :shake::

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/818/img054hg.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img818/8478/img054hg.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/844/img064wf.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img844/1773/img064wf.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/43/img057mi.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img43/7537/img057mi.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

... i pies:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/833/sos2c.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img833/152/sos2c.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/341/sos3d.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img341/6958/sos3d.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/834/sos1e.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img834/9027/sos1e.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

ten biedaczek znajduje sie w gminie Krzeszyce woj.Lubuskie
Prosze o pomoc dla pieska,bo najwazniejsze jest,zeby ta skrzynke opuscil.Moge nawet w woj.poznanskim znalezc Dt ale najwazniejsze zeby byl uratowany i ci pseudopiekunowie nie zabrali do takich warunkow zadnej istoty zywej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']tez jestem ciekawa[/QUOTE]
A zgłosiłaś to komuś?
Prosiłam mailowo o namiar na tych ludzi, by przekazać informację dziewczynom z IDZ, ale nie otrzymałam odpowiedzi :shake:. Pomyślałam, że nie chcesz ujawniać danych i że sama zgłosisz, bo stwierdzenie: "[I]ten biedaczek znajduje sie w gminie Krzeszyce woj.Lubuskie" [/I]to za mało, by jechać i przeszukiwać całą gminę.

Link to comment
Share on other sites

dalam dane strazy dla zwierzat,toz-owi,ale jeszcze komu mam podac prosze napisac?Poza tym dopiero dzisiaj moge odpowiadac ,gdyz mialam 3 dni zepsuty leptop i dopiero dzisiaj odebralam od naprawy.Wysylamam do podanych na tym watku e-maile ale niktore wracaly spowrotem.teraz powinno byc okey,dlatego podaj jeszcze raz e-mail gdzie mam adres podac

Link to comment
Share on other sites

Najbliżej do Krzeszyc i miejscowości gdzie męczą psiaka ma TOZ z Gorzowa Wielkopolskiego-już podałam dokładny adres ,pojadą i zadziałają.
Pamiętajcie jednak proszę,że społeczni inspektorzy zwierząt to nie batmani czy supermeni a historie z amerykańskich akcji RSPCA u nas to piękne bajki...Owszem -można pojechać ,zacytować paragrafy,pouczyć,jeśli życie zwierzęcia jest bezpośrednio zagrożone -zabrać(jeszcze pytanie -DOKĄD ?) i mieć nadzieję,że prokurator odpowie na pismo szybko i pozytywnie,niestety nie jest to takie częste.Mam w biurze plik umorzonych spraw o znęcanie i porzucenie,a za każdą z nich kryje się krzywda zwierzęcia i obojętność ludzi.
Dlatego każdy z nas powinien reagować,i nie ograniczać się tylko do telefonicznej informacji przekazanej organizacji pro zwierzęcej,często działającej 1 -2 osobowo,zadłużonej po uszy u weterynarza,z prywatnym samochodem i zniecierpliwioną rodziną...

Link to comment
Share on other sites

Chetnie bym pomogla i uratowala psa ,ale mieszkam 1000km od miejsca pobytu tej psiej sierotki.Tak jak pisalam mialabym miejsce w Poznaniu czyli DT i napewno mialby zapewnione godne psie zycie na lonie rodziny w domu,a nie w budzie bedac zakutym ciezkim lancuchem czy mieszkajac i marznac w zepsutej szafce lazienkowej nie majac czesto nic do picia i do jedzenia.

Link to comment
Share on other sites

czy ktoras org.prozwierzeca przeprowadzila interwencje?
Niestety teraz zatelefonowac nie moge.mam jednak nadzieje ,ze psinka zostala zabrana w suche ,bezpieczne miejsce,a szafka porabana i wyrzucona na smietnisko,czy spalona.
Co do drogi czyli jadac ze Swiecka musialabym jechac na Zielona Gore czy na Gorzow?Czy musze wjechac na autosrtrade(jeszcze nie jechalam po polskiej stronie tym nowym odcinkiem)
Mysle ,ze w tym roku zajade do Poznania (moje rodzinne miasto),i moglabym psiaka zabrac ze soba, o ile juz miedzy czasie nie znalazl nowych opiekunow.

Link to comment
Share on other sites

Tak jak pisałam do xxx52 na pw, mogłam być u psiaka w czwartek, ale za późno dostałam adres, więc będę w Krzeszycach jutro i podjadę do psiaka. Ale nie po to, żeby go zabrać, bo po pierwsze nie mam gdzie go umieścić, a po drugie to nie wiadomo, czy właściciele chcą go w ogóle oddać. Znając realia, jeśli pies nie jest w złym stanie (a na zdjęciach tego nie widać), złe są "tylko" jego warunki bytowe, a oni zadeklarują się je poprawić, to nic się nie da zrobić, jak tylko sprawdzić za jakiś czas, czy to zrobili. Chyba że psa nie chcą, więc proszę o kontakt z DT w Poznaniu, czy ktoś go jutro odbierze, czy psa zostawić i będziecie szukać na dniach transportu? Proszę o info na PW, z kim się ew.skontaktować jutro, gdyby właściciele chcieli go oddać.

Link to comment
Share on other sites

Przekazalam ,mam nadzieje ze psiak uzyska pomoc.
Niestety osobiscie dopiero bede w Polsce w listopadzie,to myslam ,ze podjade i bede z tymi ludzmi rozmawiala i zabiore psa ,ale moze sie uda wczesniej go uwolnic.Podstawa odebrania jest :katastrofalne warunki w ktorych mieszka .warunki te zagrazaja zyciu i zdrowiu psa,brak szczepien na wscieklizne,brak dostepu ciaglego do wody(to ze go bija i nie spuszczaja z lancucha trudno podczas jedenj wizyty stwierdzic)
Trzymam kciuki

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Przekazalam ,mam nadzieje ze psiak uzyska pomoc.
Niestety osobiscie dopiero bede w Polsce w listopadzie,to myslam ,ze podjade i bede z tymi ludzmi rozmawiala i zabiore psa ,ale moze sie uda wczesniej go uwolnic.Podstawa odebrania jest :katastrofalne warunki w ktorych mieszka .warunki te zagrazaja zyciu i zdrowiu psa,brak szczepien na wscieklizne,brak dostepu ciaglego do wody(to ze go bija i nie spuszczaja z lancucha trudno podczas jedenj wizyty stwierdzic)
Trzymam kciuki[/QUOTE]

W teorii tak to wygląda, ale w praktyce jest inaczej.
Byłam dziś u psiaka i faktycznie, wygląda to tak, jak na zdjęciach. Szafka chyba uległa jeszcze bardziej zniszczeniu i rozwala się już całkiem. I tak jak przypuszczałam, ludzie nie chcą psa oddać, tzn. rozmawiałam z Panią, a głównym właścicielem jest Pan, którego akurat nie było i który ma tą budę zrobić. Ponoć nie miał ostatnio czasu, ale z tego co tu czytałam, tak jest od dawna. Pies wygląda ogólnie dobrze, miał jedzenie, a Pani zadeklarowała, że budę zrobią. Więc powiedziałam, że w następnym tygodniu przyjadę tam jeszcze raz i to sprawdzę, że ocieplona buda musi być. Tyle można na razie zrobić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wykrywka']Koelka dzięki choć za tyle. Masz rację, teoria nie zawsze idzie w zgodzie z praktyką :shake:.
Czy ten pies spuszczany jest z łańcucha, widziałaś może jak zachowuje się puszczony luzem, jak traktowała go "pani"?[/QUOTE]

Pani twierdzi, że czasem puszczają go luzem, ale przy mnie był tylko uwiązany. Pani dała mu wcześniej jeść, ale jakiegoś zainteresowania nim w niej nie było, bo twierdzi, że to bardziej pies partnera. Psiak ogólnie się cieszył, podeszło jeszcze dziecko, ja, ta pani, inny piesek. W ogóle tam jest kilka psów (różnych rodzin, bo to dom wielorodzinny), w tym w sumie 4 były na łańcuchach:( Niestety to obraz życia psów niemal we wszystkich polskich wsiach:( Trzeba pouczać, sprawdzać, bo Ci ludzie myślą, że to nic złego, a i czasem żyją w "podobnych" warunkach. Sprawdzę za tydzień, czy coś się zmieniło.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='koelka'] W ogóle tam jest kilka psów (różnych rodzin, bo to dom wielorodzinny), w tym w sumie 4 były na łańcuchach:(
.... Sprawdzę za tydzień, czy coś się zmieniło.[/QUOTE]
Tym mnie dobiłaś :shake:.
Pamiętaj o nim i tych biedakach, sprawdź czy zrobili budę.
Przykro, że tak niewiele można zrobić :-(

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...