kajtek Posted September 29, 2012 Share Posted September 29, 2012 (edited) Witam Proszę o pomoc osoby, których psy przeszły operację usunięcia kamieni z pęcherza moczowego. Suczka po sterylizacji nieco "draśnięta" cewka moczowa, posikująca od czasu, do czasu lub, gdy się przestraszyła, zaczęła sikać kolorowym śmierdzącym moczem. Najpierw antybiotykoterapia, USG - wykazało 3 duże kamienie w pęcherzu, moczowody i nerki bez zmian. Karma Royal Canin Urinary. 20 września operacja. Cewnik już usunięty. Wszystko się zasklepia, drapała się więc pryskamy Neomycinum. Suczka znów się wycofała, chowa się pod łóżkiem i leje :angryy:, na podłogę, na legowisko, na łóżko /wskakuje, gdy nikogo akurat nie ma/. Smród, muchy mimo dyfuzora, mycie i dezynfekcja,ciągłe pranie, wszystko spryskane moczem, bo się otrzepuje. Mycie zwierzaka 1 - 2 razy dziennie. Moje pokłady cierpliwości się kończą, nie mam już siły. Zwierzak z odmianą agorafobii - każde wyjście poza teren posesji to horror.Obawiałam się, że wożenie do wetów, stres związany z zabiegami może spowodować wycofanie - ale nie aż takie. Pęcherz funkcjonuje, bo kałuże są duże. Pomóżcie - jak długo Wasze psy sikały i czy u nas jest jakiś cień szansy na normalność? [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/106015-Florcia-maleńka-sunieczka-z-Palucha-ma-już-swój-własny-domek-!/page2[/url] Edited September 29, 2012 by kajtek pomyłka w treści Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajtek Posted October 1, 2012 Author Share Posted October 1, 2012 Nie doczekałam się odpowiedzi, cóż, takie przypadki to rzadkość. Postanowiłam opisać rozwój wypadków - może komuś się to kiedyś przyda: Najgorsza była [B]10 doba po operacji[/B] - zwierz lał gdzie się tylko ruszył i nie było to związane z wysiłkiem typu głośne szczekanie. Do ogródka dała się wywabić tylko dwa razy - tam kucała i też sikała,starała się opróżnić pęcherz, a ja w tym czasie myłam, wymieniałam legowisko i gazety w okolicy legowiska i pod łóżkiem. Po powrocie przeważnie wpełzała pod łóżko /w międzyczasie podlewając swoje leże/ i wychodziła tylko do miski, bo nabrała apetytu. Noc jak wiele poprzednich - mokre legowisko,podłoga i otrzepywanie się z moczu na meble itp. [B]11 doba [/B]- niemalże cud - w dzień Flądra wyszła spod łóżka i na komendę "ogródek" pobiegła jak dawniej. I tak parę razy do wieczora. Dzień zakończył się tylko małymi plamami moczu i jedną zmianą polarowego kocyka. [B]12 doba [/B]/dziś/ - po nocy niewiarygodne - wszystko suche - wytrzymała do rana i nie na korytarzu lecz na trawie spompowała kałużę :-). Po powrocie zdjęłam jej kołnierz i był slalom radości. Do tej chwili ani jednej kałuży czy plamy w domu! Pierwsze wyjście to około 6 -7 rano, ostatnie około 12,30 - 1 w nocy. Legowiska były na zmianę trzy - dwa miękkie - były prane naprzemian, aż się wkurzyłam i dałam zaszczańcowi trzecie - sklejka z grubą warstwą gąbki obitej nieprzemakałnym skajem, a na to polary. Łatwozmywalne, nieprzeciekające,polarowe kocyki zmieniane po kilka razy dziennie. Co dalej? Boję się zapeszyć... Wyraźnie jednak widać, że ten rozkrojony, pocharatany i wyskrobany pęcherz zaczyna się rozciągać, kurczyć i opróżniać w sposób kontrolowany. Życzcie nam szczęścia ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Handzia55 Posted October 1, 2012 Share Posted October 1, 2012 Będzie dobrze:multi: grunt, że przetrwałaś ten horror :lol: Teraz będzie tylko lepiej:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwona5800 Posted October 1, 2012 Share Posted October 1, 2012 witam Mój dziesięcioletni sznaucer olbrzym miał 52 / tak 52!!!!!/ kamienie w pęcherzu moczowym. Jeden kamyk utknął w cewce, był nie do przepchnięcia. Żeby go usunąć wet zrobił dodatkowo cięcie na siusiaku, także mocz wypływał z dwóch otworów. Nie było żadnych problemów z nie trzymaniem moczu, popuszczaniem czy podsikiwaniem. Wychodził na 5-6 krótkich spacerów dziennie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terierfanka Posted October 2, 2012 Share Posted October 2, 2012 wpadłam tu, bo moja sucz podobnie - ma 3 spore kamienie w pęcherzu, w czwartek operacja, boję się, ale mam nadzieję, że będzie dobrze... na pewno podzielę się przeżyciami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajtek Posted October 5, 2012 Author Share Posted October 5, 2012 Dziękuję wszystkim :-). Moja radość trwała krótko w 14 dobie znów zaczęła moczyć, po prostu tam, gdzie leży jest mokra plama - różnej wielkości. Znów parę razy dziennie wymieniam gazety, zmieniam polar. O żadnych pieluchach nie ma mowy, bo to jest zwierzak z problemami i jak się przestraszy to za nic jej spod łózka nie wywabię. Mam chyba takie zezowate szczęście: dwa lata temu seniorka Aza miała zapalenie błony żołądka i jelit - nie trzymała wodnistego kału.Wyschła, a gdy stan zapalny ustąpił to w ciągu 2 tygodni skosiła ją białaczka.Skróciliśmy jej cierpienia /odmówiła karmienia i pojenia/ może o 1 - 2 doby. Na wiosnę odeszła Miętówka - nowotwór żołądka, a wcześniej zdiagnozowano i leczono jej wątrobę, och znawcy... Teraz Flądra - no cóż mocz to zawsze jakaś odmiana po kale i wymiocinach tamtych nieszczęśniczek /zrozumie to tylko ten, kto przez to przechodził/ :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajtek Posted October 26, 2012 Author Share Posted October 26, 2012 [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/600/zdjecie0303.jpg/][IMG]http://img600.imageshack.us/img600/1612/zdjecie0303.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajtek Posted October 26, 2012 Author Share Posted October 26, 2012 Oto kamienie usunięte Florce - dla oceny przy małym pudełeczku zapałek. Nie relacjonowałam, bo bałam się uwierzyć, że to już koniec problemów. U nas nastała wytęskniona pora suszy - suche legowisko i nic nie wypływa nawet gdy rozluźniona śpi - zwieracze wreszcie funkcjonują. Psidło odzyskało apetyt i widać, że zadowolone z życia. Pozdrawiamy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajtek Posted September 26, 2014 Author Share Posted September 26, 2014 No i niestety po dwóch latach Fląderka ma znów kłopoty. Zaczęła posikiwać i dziś była w gabinecie: dostała na razie leki, ale wetka wyczuła przez powłoki okrągły kamień :-(. Będą dodatkowe badania i następna operacja. Ponad dwa lata na diecie Urinary, no i po co? Pobranie moczu do analizy u normalnego psa to gimnastyka, a u dzikusa to tragedia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted September 26, 2014 Share Posted September 26, 2014 Kamien moczowy wyczowalny przez powloki?gratuluje wetce tak tkliwych palcow,albo sciemnia i jest to jakis iny twor(wypwlniony moczem pecherz,kal w jelitach,guz).nie denerwuj sie.zanies mocz do badania jak zlapiesz i poczekaj na usg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikaa_27 Posted October 27, 2014 Share Posted October 27, 2014 Kajtek jestes niesamowity, ja moge sie jedynie domyslac co przezyles. Moja sunia tez troszke chorowala ( zewane oba wiezadla w tylnich lapkavh, dziwna narosl na plecachi ietrzymanie moczu po sterylce) i to byl dla mnie horror ale jak czytam o Twojej suni...jestem pelna podziwu dla Ciebie i psiaczka,ze sie nie daje :) Trzymajcie sie! duzo sily i zdrowia Wam zycze! trzeba walczyc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.