Jump to content
Dogomania

Nowotwór prostaty u kastrata?!


Mysia_

Recommended Posts

Mój pies jest straszny cykor i nie da sie zbadać normalnie, czasami u weta robił wielkie spustoszenie. Mój wet odesłał mnie na badania do Wrocławia i tam pies zachowywał się zupełnie inaczej, do pewnego momentu się szamotał (pomagali go trzymać studenci), później dał sobie wszystko zrobić bez głupiego jasia. Byłam zdziwiona, dał sobie wygolić brzuch i prawie 15 minut leżał spokojnie. Teraz jest trochę za gorąco na podróże ( w samochodzie nie mam klimy). Na razie nie będę psa męczyć, ale ziarno niepokoju zostało zasiane.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 95
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Co wet, to obyczaj...:roll: My robiliśmy usg u najlepszego warszawskiego specjalisty - dra Marcińskiego. Pies nie był wcale golony (mimo, że to hovawart, więc długowłosy), stał sobie chwilę na podłodze - i po wszystkim! Głupi jaś do usg to już na prawdę przesada...:-o Mam też szaloną hovawartkę, która panicznie boi się wetów, ale nawet i ona miała robine usg macicy bez ogłupiania. Niektórzy weci po prostu idą na łatwiznę! Nie powinniśmy się na to godzić!

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam z całego serca za pamięć!
Na dogomanię zaglądam teraz rzadziej....w sumie to ogólnie doszłam już do siebie i dotarło do mnie, że nie było innego wyjścia, zresztą z kimkolwiek rozmawiam, czy z wetem, czy z psiarzem wszyscy mnie utwierdzają, że nie było innej drogi i sam fakt lekkiego godzenia się z tym, że tak miało być powoduje, że powoli wracam do życia....ale dalej najgorsze pozostają wieczory i noce, gdy nie ma nikogo...............

Wracając pamięcią do tych trudnych chwil:

Kryska: po pierwsze masz kontakt ponoć z jednym z najlepszych lekarzy w Polsce, my trafiliśmy do niego już chyba za późno....wiec już duży plus:)
2. na podstawie jakich badań stwierdzono, że krawaienie jets z "zapalonego" napletka?
3. czy były robione badania moczu lub na posiew, czyli pobierane przez cewnik z pęcherza, polecam nawet zwykle badanie, tanie, a może wiele pokazać
4. polecam jednak zrobić usg prostaty jak wygląda ta zmiana po kastracji, w sumie to u mojego Skarba od kastracji do
[*] minął 1 rok i 1 miesiąc więc bardzo szybko, a u Was to już całkiem sporo czasu, więc nie martw się na zapas tylko zrób dokładną diagnostykę, wiem, że to cholernie kosztuje, ale warto!
5. mojego Szkraba nie premedykowali do usg, to faktycznie masz cykora ;)
6. jeśli mimo wszystko trzeba będzie go znieczulić to poproś o anestezjologa (dod. koszt ok 50 zł)
7. no i jeśli Twój psiak nie miał ostatnio "przeglądu" to polecam badania krwi....choć mój na tydzień przed
[*] miał świetne wyniki...........

Zyczę duuuużo zdrówka dla Twojego Psiaka! a jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę

ps. w skrócie:
1. bad moczu (skąd ta krew)
2. usg prostaty i pęcherza
3. bad krwi

ps 2. prztypomniało mi się już :)
czy Twój psiak ma problemy z oddawaniem kupy?

Link to comment
Share on other sites

Wiwi dziękuję za porady. Problemy z plamieniem krwią były dawno. Zapalenie napletka stwierdził lokalny wet i pierwsze leczenie antybiotykowe dało rezultat na ok. 3 miesiące. Przy powtórnym krwawieniu nasz lokalny wet stwierdził przy badaniu guzek na prawym płacie prostaty od razu wszedł z antybiotykiem i odesłał mnie do Wrocka do dr Hildebranda I tam pies miał robioną diagnostykę -
1. badanie krwi - bardzo szerokie
2. badanie moczu po scewnikowaniu
3. usg jamy brzusznej, usg prostaty
4, badanie okulisty
5, badanie poziomu barbituranów i bromku potasu w osoczu krwi
Zalecono dalsze podawanie antybiotyku. Krwawienie nie ustąpiło i wtedy zdecydowano o kastracji psa. Po kastracji jest wszystko dobrze, normalnie oddaje mocz i załatwia sie. Po przeczytaniu historii Twojego psiaka zaniepokoiło mnie tylko popuszczanie moczu. Reszta jest OK. Z padaczką też jest nienajgorzej - byliśmy 2 lata i 4 miesiące bez ataku. W maju niestety był podwójny atak, staramy się unikac wszelkich sytuacji, które mogą wywołac atak.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

to widzę, że psiak miał pełny "przegląd" ;)
super! więc jeśli wszystkie badania ok. to faktycznie nie masz się czym martwić.ja tylko polecam mimo wszystko co jakiś czas robić jednak to usg prostaty, tak na wszelki wypadek... po prostu jestem przeczulona teraz.
no i ta padaczka, mój też miał, wiem co to znaczy niestety...tak z mojego doświadczenia to uważaj na zbytnie nasłonecznienie, zdarzył nam się jeden baardzo cięzki atak właśnie po przebywaniu na słońcu...no i wiadomo nie za dużo emocji...
pozdrawiam i życzę zdrówka dla Pani i Psa

Link to comment
Share on other sites

Przy padaczce kastracja jest bardzo wskazana - eliminuje nadmierne pobudzenie na tle hormonalnym. Kryska, wszystko bedzie dobrze! Moj pies tez krwawił przed kastracją, dlatego własnie pobieglam do weta i okazało się, że to przerost prostaty ze stanem zapalnym.

Wiwi, świetnie, że się już jakoś pozbierałaś! Jasne, że nie było innego wyjścia i przedłużanie cierpienia Twojemu psiakowi byłoby okrucieństwem.
Nie zapomnij powiadomić nas, kiedy zdecydujesz się na nowego przyjaciela. Pozdrawiam Cię serdecznie!

Link to comment
Share on other sites

oj tak, Kryska faktycznie nie ma się póki co martwić, zrobiłaś pełną diagnostykę, a psiak nie krwawi, więc głowa do góry i nie martw się na zapas, na pewno będzie dobrze!!!

a co do nowych towarzyszy mego żywota, to jak narazie zbieram się w sobie i funduję sobie terapię szokową pod postacią psiaków z Uciechowa, ale naprawdę nie czuję się na siłach aby się jakimś na stałe zaopiekować, nie wiem kiedy to przejdzie, ale teraz mam coś w rodzaju fobii, nie wiem jak to nazwać, czuję się jakaś taka bezradna i nieprzygotowana zupełnie...nie wiem ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiwi']
a co do nowych towarzyszy mego żywota, to jak narazie zbieram się w sobie i funduję sobie terapię szokową pod postacią psiaków z Uciechowa, ale naprawdę nie czuję się na siłach aby się jakimś na stałe zaopiekować, nie wiem kiedy to przejdzie, ale teraz mam coś w rodzaju fobii, nie wiem jak to nazwać, czuję się jakaś taka bezradna i nieprzygotowana zupełnie...nie wiem ...[/quote]
No to nic na siłę! Może rzeczywiście potrzebujesz więcej czasu. Kiedyś z pewnością nadejdzie ten moment, kiedy poczujesz, że samotność zanadto Ci doskwiera. Bo przecież dla nas-zadeklarowanych psiarzy życie bez psa traci sens...
A może los sam za Ciebie zdecyduje...;)

Link to comment
Share on other sites

samotność to mi akurat strasznie doskwiera, trudno żeby było inaczej po 13 latach...z jednej strony strasznie bym chciała zapełnić puste miejsce w sercu, ale coś z drugiej strony, coś ze środka mi nie pozwala...
ostatnio złapałam się na tym, że szukam psa identycznego, przynajmniej pod względem wyglądu do Plutka....

A skoro los coś tam dla mnie ma w zanadrzu, nie będę oponować
i poddam się jego woli jak tylko będę mogła ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiwi']ostatnio złapałam się na tym, że szukam psa identycznego, przynajmniej pod względem wyglądu do Plutka....[/quote]
Wiesz, a ja nie jestem przekonana czy to najlepszy pomysł... Może się wiązać ze zbyt dużymi oczekiwaniami i prowadzić do rozczarowań. Patrzyła byś na nowego psiaka jak na kopię Pluta i mała żal, że jednak nie jest nim. A przecież każdy pies jest inny - dwóch identycznych nie ma, no chyba, że byłby to klon...
Ja raczej nie chciałabym mieć psa zbyt podobnego do poprzednika, bo właśnie bałabym się tych porównań...

Link to comment
Share on other sites

poszukiwanie takiego samego psa moim zdaniem to fatalny pomysł, dlatego uważam że nie jestem jeszcze gotowa...jeszcze do końca się nie pogodziłam i stąd to szukanie "po wyglądzie".
ale może za parę tygodni lub miesięcy wszystko się zmieni i nagle okaże się, że znów się zakochałam w jakimś sierściuchu :) wreszcie zaczynam znów czuć radość z obcowania z psami, nawet jeśli są to psy zupełnie nieznanych mi ludzi, znowu lubie nawet sobie postać i popatrzeć jak hasają po łące. także chyba wracam powoli do siebie, tylko czasem najdziemnie taka nostalgia...

wiec narazie skupiam się na pomocy bezdomnym i potrzebującym, a co będzie potem to zobaczymy;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiwi']ale może za parę tygodni lub miesięcy wszystko się zmieni i nagle okaże się, że znów się zakochałam w jakimś sierściuchu :)[/quote]
Ponad wszelką wątpliwość!:lol:
[quote]wreszcie zaczynam znów czuć radość z obcowania z psami, nawet jeśli są to psy zupełnie nieznanych mi ludzi, znowu lubie nawet sobie postać i popatrzeć jak hasają po łące. także chyba wracam powoli do siebie, tylko czasem najdziemnie taka nostalgia...[/quote]
Toż przecie wiadomo, że ta "choroba" jest nieuleczalna.;)
[quote]wiec narazie skupiam się na pomocy bezdomnym i potrzebującym, a co będzie potem to zobaczymy;)[/quote]
Wiesz, że bardzo Cię lubię?:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Po moim Staruszku chcialam totalnie innego psa - i mam! Upodobalam sobie briardy i przy nich zostane do konca zycia , chyba. Dlatego, ze moj Gutek jest przekochany, cudowny dla ludzi. No chyba, ze kiedys wpadne na jakiegos wariata znerwicowanego...
Tez nie bardzo chcialam miec NASTEPCE, a zastepce. Potrzebowalam czasu, los zdecydowal inaczej... Bo po co znow cierpriec, martiwc sie , wyc z bolu kiedy nie moze sie juz pomoc...
Ale nie! Dla wlasnego egoizmu? Czlowiek kochajacy zycie, musi miec rece zajete psia sierscia, musi miec serducho wypelnone jego miloscia. Takie oto my wariaty!

Link to comment
Share on other sites

oj co ja bym bez Was zrobiła, nikt mnie tak dobrze nie rozumie jak dogomaniak!!!jak opowiadam komuś o tej całej mojej miłości to jakoś tak dziwnie na mnie patrzy...a jak po prostu tak mam, czasami nawet wolę zwierzęta od ludzi...choć wiadomo kontaktu z innym człowiekiem nic nie zastąpi, ale czasem wolę(wolałam)przytulić się do psa i wypłakać, a nie usiłować słowami wytłumaczyć komuś co mnie boli, Plutek zawsze to wiedział...

Belga a wiesz, że odwzajemniam twe uczucie;)

Link to comment
Share on other sites

dzisiaj wyjeżdżam w góry na dwa tygodnie, może to mi pomoże nieco przestać myśleć, a że przy okazji zachaczam o wystawę w Zakopanym;)
no ja po prostu nie mogę żyć bez psów!

także do zobaczenia za dwa tygodnie!
:calus:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...