Jump to content
Dogomania

Ryża Sonia i jej dzieci już mają domy - dziękujemy za okazaną pomoc


buniaaga

Recommended Posts

Ja nie chcę jej karmic tylko sucha karma. Mama jej gotuje i ma zawsze świeże, kupiłem jej tak na przegryzke 0,5 kg na spróbowanie plus po kabanowie i pare gatunków ciastek psich , Ciastek i kabanosów nawet nie tknie i oddam innym psom a karmę owszem ale z reki i widać że lubi.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 686
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No to na zdrowie, niech Sonia je joserę jak lubi. W takiej karmie jest wszystko co psu do zdrowia potrzebne i to jest bardzo wygodne. Cóż, kiedy moje psy nie jedzą żadnej suchej, a szkoda.Tak się przyzwyczaiły do gotowanego i trudno byłoby mi teraz zmieniać im dietę. A czasami miałabym ochote dać szybko suche i juz a nie stać nad garnkami i zastanawiać się, dziś mięsko z ryżem czy z makaronem, a może z kaszą....

Link to comment
Share on other sites

Witajcie Kochani.

Piszecie o jedzeniu to donosze ,ze moja Kawcia je wszystko! Sucha karme , puszki , gotowane , kanapki , zupe , placki a nawet jablka i o zgrozo cebule. To ostatnie to tak cichcem bo kradnie . :) No ale gabaryty zobowiazuja . Na zdjeciach tego nie widac ,ale to jest DUZAAAA i ciezka psa.Rosnie w oczach :) Mam nadzieje ze sie uspokoi z tym wrostem bo ciezko takiego "dzidziusia" na kolanach utrzymac a ona sie pcha.
Nie musze chyba dodawac ze jest cudowna i taka madra i wierna. W zyciu bym nie pomyslala ze ona tak bedzie domu bronic i domownikow.Toz to jeszcze maluch jest. Ja mam mlodszego syna , ktory uczy sie w Bialymstoku i jest tu na weekendy , on tez jest domownikiem i kochanym ludziem ,ale koledzy jego juz nie .Zaskakuje mnie ten moj szczyl na kazdym kroku.:)
Myslalam zeby wziac jeszcze jednego psiaka bo tyle tej biedy dookola ze serce boli ,ale zastanawiam sie czy ta zazdrosnica nie bedzie miala obiekcji. Moze doradzicie cos ciotki , a moze Greta cos podpowie?
Pozdrawiamy serdecznie. Kawa , Iza, Radek, Marcin i Maciek ....:D

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim zabraniam jedzenia cebuli! Cebula jest bardzo szkodliwa, uszkadza czerwone krwinki. Uważaj, Izo, proszę, żeby nie kradła, bo to naprawdę niebezpieczne.

Co do powiększenia stada, Kawa miała do czynienia z dużą ilością psów u mnie, jest dobrze zsocjalizowana, ale myślę sobie, ze lepszy byłby pies. Kawa jest słodka, kochana, ale i ma zadatki na dominanta, więc może się w którymś momencie, wziąć za łeb z koleżanką... chłopak będzie bezpieczniejszy :)

Link to comment
Share on other sites

Witam niedzielnie.
Greta dziekuje za info o cebuli , nawet mi do glowy by nie przyszlo. Cabula zabezpieczona a Kawa niezadowolona, najlepsze pileczki schowano
Jesli chodzi o drugiego psiura , to kolega chwilowo problem, no chyba ze bedzie wykastrowany inaczej moze sie nam statystycznie poprawic:). Doktor powiedzial ze Kawa moze byc wysterylizowana dopiero 3 miesiace po pierwszej cieczce . Nie wiem czy mi nie nalgal , nie znam sie na tym i tu tez licze na Wasza pomoc cioteczki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='IzaB']Witam niedzielnie.
Doktor powiedzial ze Kawa moze byc wysterylizowana dopiero 3 miesiace po pierwszej cieczce . Nie wiem czy mi nie nalgal , nie znam sie na tym i tu tez licze na Wasza pomoc cioteczki.[/QUOTE]

Miód na moje serce - mądry wet! :)
Co do psa, wystarczy, że znajdziemy Wam wykastrowanego kawalera, myślę, ze to nie problem i Kawa może mieć towarzysza :) Z zasady do adopcji oddaje się tylko psy wykastrowane. Wyjątkiem są szczenięta, dlatego Kawcia nie jest. Ale wystarczy, że znajdziemy takie ok. 1,5 rocznego psiaka i jest cudnie! A ja nawet takiego mam ;)
Proszę o kontakt ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='buniaaga']ciotki w związku z tym że nadal jest cisza w sprawie kasy która została na koncie Ryżutkiej.

Mam propozycję żebyśmy przeznaczyły te pieniądze na pomoc psom u Pipi.
wątek :[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/133467-JEDNO-SERCE-NIE-DA-RADY-!-Serce-Pipi-i-podopieczni-w-potrzebie!!!-(Posty-inf-1-6)[/URL]
Pipi jest chora ma pod opieką 40 psów plus koty i pilnie potrzebna jest pomoc może za tą kaskę opłaci się np miesiąc hotelowania jakiegoś psiaka.
Co Wy na to?[/QUOTE]

Buniaaga poprosiła mnie o wypowiedzenie się na wątku w powyższej sprawie. Po pierwsze ogromnie się cieszę, że psiaki znalazły swój dom, a po drugie oczywiście zgadzam się na przelanie pieniędzy Pipi. Długo nie było mnie na dogo, stąd ta późna odpowiedź.
Pozdrawiam gorąco wszystkich nowych opiekunów piesków :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='IzaB']Witam niedzielnie.
Greta dziekuje za info o cebuli , nawet mi do glowy by nie przyszlo. Cabula zabezpieczona a Kawa niezadowolona, najlepsze pileczki schowano
Jesli chodzi o drugiego psiura , to kolega chwilowo problem, no chyba ze bedzie wykastrowany inaczej moze sie nam statystycznie poprawic:). Doktor powiedzial ze Kawa moze byc wysterylizowana dopiero 3 miesiace po pierwszej cieczce . Nie wiem czy mi nie nalgal , nie znam sie na tym i tu tez licze na Wasza pomoc cioteczki.[/QUOTE]

Oj! A nasza Blanka jeszcze nigdy nie miała cieczki, ale jest już umówiona na sterylizację na 1 marca i nasza wet powiedziała, że przed pierwszą cieczką to nawet najlepiej bo to w 100% zabezpiecza suczkę przed nowotworem.... A skoro już będzie spała to przy okazji zostanie zachipowana, dostanie paszport i wyczyścimy jej gruczoły przyodbytnicze :)

Link to comment
Share on other sites

Na temat sterylizacji i terminu jej wykonania u młodych suczek jest kilka różnych poglądów. Te poglądy różnią się nawet wśród samych weterynarzy.
Jeśli chodzi o mnie, to ja bym sugerowała się zdaniem lekarza pod nadzorem którego jest Blanka. Jeśli to dobry lekarz, macie do niego zaufanie i leczył dotąd Blankę ( a wiem że Blanka jest chorowita i była już kilka razy leczona i to z powodzeniem ) to trzymałabym się terminu wyznaczonego przez tego lekarza. Takie jest moje zdanie i ja bym tak postąpiła.
A śliczna Blanię pozdrawiam gorąco.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Serafinka']Oj! A nasza Blanka jeszcze nigdy nie miała cieczki, ale jest już umówiona na sterylizację na 1 marca i nasza wet powiedziała, że przed pierwszą cieczką to nawet najlepiej bo to w 100% zabezpiecza suczkę przed nowotworem.... A skoro już będzie spała to przy okazji zostanie zachipowana, dostanie paszport i wyczyścimy jej gruczoły przyodbytnicze :)[/QUOTE]


100% zabezpieczenia przed nowotworem nic nie daje... ale to prawda, że kastracja przed pierwszą cieczką ogranicza wystąpienie raka sutka w stopniu najwyższym. Ma za to inne wady... siedzę w tym temacie od 1996 roku, mam możliwośc obserwowania psów i suk po kastracjach w różnym wieku. W każdym razie moim zadniem termin, który ma wybrany Kawa - jest optymalny. Pamiętajcie, ze oprócz raka pies powinien mieć możliwość rozwinąc się zarówno fizycznie jak i psychicznie. Cieczka właśnie kończy ten proces. A sterylizacja suczki po pierwszej cieczce też zazwyczaj kończy się brakiem nowotworu w przyszłości :)


IzaB, wysłałąm Ci zdjęcia kawalerów na FB, doszły?
jacerku, co tam u Ryżutkiej, jak wizyta u weta?

Link to comment
Share on other sites

Kuna, nic sie nie martw - z Sonią wszystko w najlepszym porzadku, z jej zdrowiem też. Byłam wczoraj u Państwa z wizyta poadopcyjną. Sonia wygląda rewelacyjnie, tak pięknie, że można jej nie poznać. W niczym nie przypomina suki sprzed pół roku. Nawet kolor sierści ma zupełnie inny. Uroda, gracja, delikatność, cudowny charakter - ona ma to wszystko.
Mój tyłek jest cały, wcale nie poszczypany przez Sonię, pomimo, ze miała okazję. Ona po prostu wcale nie ma juz ochoty nikogo szczypać, rozdaje buziaki, gramoli sie na kolana, merda ogonem. Panią Julite kocha a nawet uwielbia, śledzi ją wzrokiem i drepcze za Pania Julitą wszedzie, kocha tez pozostałych domowników.
Na spacerach też jest idealna, grzeczna i teraz najwazniejsze ona już szczeka ( obszczekała pana, który remontuje klatkę schodowa ) Reaguje jak ktos idzie klatką. Czyli juz pilnuje swojego terenu i sie utożsamia z miejscem.
Ma wszystko czego psu do szczęścia potrzeba, ubranka, posłanka a przede wszystkim ogrom miłosci i oddania.
Była u weta, dostała zastrzyki - kaszel poszedł precz. Okazała się idealna pacjentką , sama weszła na stół do badania, pozwoliła obejrzeć się dokładnie, zadnej reakcji nerwowej.
Pani Julito, Moniko, Bogdanie i Jacku - dziekuję Wam bardzo za dom jaki stworzyliście dla Soni.
Oby wszystkie skrzywdzone psy znalazły takich opiekunów.

Link to comment
Share on other sites

Super :), dzięki za wieści. No, skoro zaczyna już szczekać, to niebawem i tyłki zacznie obrabiać:evil_lol: Ale myślę, że Twój oszczędzi, w końcu jesteś osobą, która jako jedna z pierwszych wyciągnęła do niej pomocną dłoń - na pewno Cię pamięta :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kuna']Super :), dzięki za wieści. No, skoro zaczyna już szczekać, to niebawem i tyłki zacznie obrabiać:evil_lol: Ale myślę, że Twój oszczędzi, w końcu jesteś osobą, która jako jedna z pierwszych wyciągnęła do niej pomocną dłoń - na pewno Cię pamięta :)[/QUOTE]
Właśnie wczoraj się zastanawialiśmy, czy ona mnie pamięta, czy rozpoznała. Merdała ogonkiem, dawała buziaki i pozwalała się dowolnie czochrać, ale nie wiem , czy dlatego, że mnie rozpoznała, czy dlatego, że jest tak mizialska po prostu. Pani Julita mówi, że ona jest taka słodka do wszystkich, którzy wchodzą do ich domu.
To myslisz Kuna, że ona jeszcze poszczypie czyiś tyłek?

Link to comment
Share on other sites

A ja myślę że nie będzie szczypać i wie kto tu rządzi. Pierwszy raz widzę psa co idzie po klatce za wyprowadzającym, pilnuje się strasznie . Ona jest tak słodka i tak spokojna że aż dziw.Z mamą na spacerze fajnie spokojnie idą ,noga w nogę jak dwie emerytki.Ze zdrowiem jej jest ok , zastrzyki uczyniły cuda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jacerek']A ja myślę że nie będzie szczypać i wie kto tu rządzi. Pierwszy raz widzę psa co idzie po klatce za wyprowadzającym, pilnuje się strasznie . Ona jest tak słodka i tak spokojna że aż dziw.Z mamą na spacerze fajnie spokojnie idą ,noga w nogę jak dwie emerytki.Ze zdrowiem jej jest ok , zastrzyki uczyniły cuda.[/QUOTE]

Ona zawsze tak chodzi, nawet bez smyczy. Dlatego zawsze miałam problem ze zrobieniem jej zdjęć, bo nie chciała ode mnie odejść. Będzie szczypać:eviltong:, po prostu jeszcze się nie wyluzowała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jacerek']:) może tak może nie zobaczymy.:))))))mam nadzieję że się wyluzuje i pokaże jaka naprawdę jest:))[/QUOTE]

Pewnie, że się wyluzuje - przy tak fantastycznych Opiekunach nie ma innej opcji :)
Po prostu czasu jej trzeba, troszkę więcej niż innym psom. U mnie było łatwiej, bo dzicz, u Was miasto hałas, ale jeszcze chwilę i zobaczycie, że Ryża różki też potrafi pokazać ;)

Link to comment
Share on other sites

Skradłam to zdjęcie z innego wątku, ale to wątek publiczny to myślę, że ani Kuna ani Wojtek ani psy sie nie pogniewają. Poznajecie, na kim spoczywa głowa Wojtka? Na Ryżej Soni oczywiście, ona zawsze musi byc najbliżej człowieka.
A zdjęcie cudne, cudne... jedno z najpiękniejszych. Zmęczony człowiek wsród swoich psów. Człowiek śpi a psy czuwają.

[IMG]http://img715.imageshack.us/img715/2135/26818439332486623095102.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...