Foksia i Dżekuś Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 [quote name='Jagoda*']Foksiu, zdrowiej, nie zamartwiaj Pańci...:razz:[/quote] No wlasnie bo do tego juz drugi dzień ma czysczenie .Dzwonila corka przed chwilka że znowu musial prać dywany . Daj jej najlepsze jedzonko ,kurczczki ,mięsko wolowe i nawet karme ostatnio jada ta Dżekusia renal cani. Quote
Alpina Posted December 13, 2007 Posted December 13, 2007 Beatko jak to dobrze, że ta Pani zabrała tę małą! Boże jakie to strasze....Co te biedne psiaki musiały u tej psychicznie chorej kobiety przechodzić...:shake: To woła o pomstę do nieba...:angryy: Bardzo zmartwiłam się Foksią... Musiała być niedoleczona (albo nieleczona) i ponownie podziębiona skoro powstały nacieki...:shake: Naprawdę Bogu dziękuję, że jest u Ciebie... Quote
Foksia i Dżekuś Posted December 16, 2007 Posted December 16, 2007 [quote name='Jagoda*']Jak Foksia? A co u Dżekusia?[/quote] Dżekus jak to Dżekus najspokojniejszy piesek i naposłuszniejszy. Ale tak juz się rozbrykal ,że od 5 rano pobudka bon wskakuje do łuzka i zabawa na calego. Za nim wskakuje Foksia więc od rana mamy wesoło. Najważniejsze : Jak dzisiaj pojechalam do schroniska mąż poszedl z nimi na spacer , a potem Foksie wział do wanny ,tam ja troszke pomył ,a ona w wannie stala bo sie boi i dala się mu podciąc i umyc oczka ,zreszta jak bylam z nim i Foksia u wet.to jemu sie tak nie wyrywala jak mi. Quote
Foksia i Dżekuś Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 [quote name='Jagoda*']Miłość czyni cuda...:razz:[/quote] Tak tak zwlaszcza ,że to ja zakochalam sie w Foksi od pierwszego wejrzenia,mąż nie chcial slyszec na razie o drugim psie ,a Foksia chyba najbardziej kocha pana. Oczywiscie bardzo sie cieszy jak ja wracam ale jak mąż wraca to szaleje ze szczęscia i nie wie co ma ze soba zrobic .skacze po nim jak oszalala . Kiedys jak bylismy na spacerku on przyszedl z pracy ale nie zostal z nami tylko poszedl do domku i co bylo po spacerku bo Foksia tak ciagnela za nim ,że musial wrocic do domu. Quote
Foksia i Dżekuś Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 [quote name='Jagoda*']Jak Foksia? A co u Dżekusia?[/quote] A co slychac u Korusi jak jej zdrówko Quote
Jagoda1 Posted December 19, 2007 Posted December 19, 2007 U Korusi teraz wszystko w normie. Bóle kręgosłupa ustąpiły, dostaje "rimadyl", serduszko pracuje w miarę dobrze, bierze "fortecor", "karsivan" również. Wet. ostatnio, gdy użalałam się nad jej zdrowiem, stwierdzili, że jak na jej wiek, 14-15 lat:-o, powinnam się cieszyć, że ma tylko takie dolegliwości, no to się cieszę, i to bardzo...:lol: Quote
Ulka18 Posted December 25, 2007 Posted December 25, 2007 Dżekus i Foksia sie prezentuja z Panciem :loveu: [img]http://img150.imageshack.us/img150/5435/dsc00088ng9.jpg[/img] [img]http://img150.imageshack.us/img150/8066/dsc00089rx9.jpg[/img] [img]http://img246.imageshack.us/img246/156/dsc00090gv5.jpg[/img] i z Pancia :loveu: [img]http://img150.imageshack.us/img150/6412/dsc00094de0.jpg[/img] Quote
Jagoda1 Posted December 25, 2007 Posted December 25, 2007 Mieleckie psiaki trafiły do psiego raju! Quote
Alpina Posted December 27, 2007 Posted December 27, 2007 [I][B][COLOR=Blue]A ja Wam wszystkim życzę SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2008 ROKU! Życzeń przed Świętami nie składałam na DOGO bo miałam ogrom pracy... Ale przecież i tak wiecie, że zawsze życzę Wam z serca wszystkiego co najlepsze...[/COLOR][/B][/I] [IMG]http://images33.fotosik.pl/89/6bf597f365c63fd5med.jpg[/IMG] Quote
Foksia i Dżekuś Posted December 27, 2007 Posted December 27, 2007 [quote name='Alpina'][I][B][COLOR=blue]A ja Wam wszystkim życzę SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2008 ROKU![/COLOR][/B][/I] [I][B][COLOR=blue]Życzeń przed Świętami nie składałam na DOGO bo miałam ogrom pracy...[/COLOR][/B][/I] [I][B][COLOR=blue]Ale przecież i tak wiecie, że zawsze życzę Wam z serca wszystkiego co najlepsze...[/COLOR][/B][/I] [IMG]http://images33.fotosik.pl/89/6bf597f365c63fd5med.jpg[/IMG][/quote] My rowniez życzymy wszystkiego co najlepsze i Szczęsliwego Nowego roku. Foksia przed swietami zostala wykapana przez mojego męża , troszke z koltonow podcjeta .Strasznie byla nieszczęsliwa we wannie ale obylo sie bez kagańca. Dopiero jak ja czesalm ja musial sie asekurować. Zdjęcia w pozniejszym terminie Quote
Foksia i Dżekuś Posted January 1, 2008 Posted January 1, 2008 Wysłałam zdjęcia do ulki ale penie nie maiała czasu przed Nowym Rokiem Dla mnie koniec starego roku byl najgorszym dniem .Foksia dostal srodki uspakające żeby mogla jakoś znieść sylwestra.Prawdopodobnie byla na nie uczulona bo fatalnie to zniosla .Cała noc przy niej czuwałam i mialam kontakt tel.z wet. Rano sytuacja się poprawila Foksia wstala ,poszła na spacerek ,zjadla ŚNIADANIE ale dalej jest słaba .ja ze zmeczenia naet nie mogę usnąĆ.dZEKUŚ też dostal srodki uspakajające takie jak w zeszłym roku inne zewzględu na serce ael i tak bal się i chodził z kąta w kat ,nawet pod kołudra siedzenie nic nie dało .Teraz odsypiaja. Nie cierpie własnie z powodu petard sylwestra bo psy cierpią. Quote
Alpina Posted January 1, 2008 Posted January 1, 2008 Moje akurat się nie boją ani Astki ani shih- tzki- poza Sonieczką ale ona na szczęście nie aż tak bardzo.... Jednak też nie lubię tego huku bo wiem ile potem jest nieszczęścia z powodu ucieczek i strauchu psiaczków... W zeszłym roku koleżanki Puszek dostał takie środki uspokoajające, że ledwośmy go odratowały a efektu prawie zero - i tak się okrutnie bał, a zachowywał się jak na prochach...:shake: Quote
Ulka18 Posted January 1, 2008 Posted January 1, 2008 Beatko, nie wstawialam zdjec, bo tez mialam problemy z moja sunia Kostaryka. Dalam jej 1 Sedalin, nogi sie jej rozjezdzaly, chwiala sie, nie mogla chodzic, przysnela moze na 20 minut...nic to wiele nie dalo na petardy, ktorych bylo w tym roku wiecej w ubieglym :mad: potem sie zesikala ze strachu....ehhh, glupota z tymi wybuchami :angryy: A oto Foksia... [img]http://img221.imageshack.us/img221/8655/dsc00133nf9.jpg[/img] [img]http://img221.imageshack.us/img221/9791/dsc00134ly9.jpg[/img] Quote
Ulka18 Posted January 1, 2008 Posted January 1, 2008 [img]http://img223.imageshack.us/img223/3989/dsc00144af9.jpg[/img] [img]http://img135.imageshack.us/img135/9140/dsc00145yz5.jpg[/img] [img]http://img223.imageshack.us/img223/9940/dsc00148fc6.jpg[/img] Quote
Ulka18 Posted January 1, 2008 Posted January 1, 2008 Z Panciem na spacerku [img]http://img520.imageshack.us/img520/6376/dsc00170am2.jpg[/img] Z Pancia :loveu: [img]http://img229.imageshack.us/img229/1916/dsc00171rd4.jpg[/img] Quote
Murka Posted January 1, 2008 Posted January 1, 2008 Nie do uwierzenia, że to ta sama sunia co na pierwszej stronie... :shake: Cudne zdjecia, cudna Foksia :multi::multi::multi: Quote
irenaka Posted January 1, 2008 Posted January 1, 2008 Beatko! Czy ja kiedyś doczekam, że mój TZ będzie wyprowadzał psy jak Irek? Quote
Alpina Posted January 2, 2008 Posted January 2, 2008 Dzięki za wspaniałe zdjęcia!:loveu::loveu::loveu: Mój TZ też nie chce wychodzić z małymi - woli z Astkami...:roll: Quote
Reno2001 Posted January 2, 2008 Posted January 2, 2008 [quote name='Ulka18']Beatko, nie wstawialam zdjec, bo tez mialam problemy z moja sunia Kostaryka. Dalam jej 1 Sedalin, nogi sie jej rozjezdzaly, chwiala sie, nie mogla chodzic, przysnela moze na 20 minut...nic to wiele nie dalo na petardy, ktorych bylo w tym roku wiecej w ubieglym :mad: potem sie zesikala ze strachu....ehhh, glupota z tymi wybuchami :angryy:[/quote] Moja Dotty, gdy tylko usłyszała pierwszy wybuch petardy odmówiła nam wszelkiej współpracy. Trzęsąc się zakopała się w koce na swojej/naszej ukochanej sofie i tylko od czasu do czasu przerażonym wzrokiem spoglądała w okna. Nie było mowy, by po zapadnięciu zmroku wyszła na dwór (wtedy nasilały się huki). Dałam jej hydroksyzynę, bo silniejszego leku po prostu się bałam. Ja też nienawidzę petard :angryy:. Quote
Sabina02 Posted February 21, 2008 Author Posted February 21, 2008 [B][SIZE=5][COLOR=darkred]POMOCY!!!!! [/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=5][COLOR=darkred]POTRZEBNY CHOCIAZ DT!!![/COLOR][/SIZE][/B] [COLOR=darkred][B]Sunia z wciaz w schronisku w Krzyczkach (nie ma watka)... Potrzebny chociaz DT!!!!!![/B][/COLOR] [SIZE=3]Przerazona suczka(?) z problemami skórnymi. Siedzi zalekniona w budzie. Mimo strachu nie wykazuje zadnej agresji. Pilnie potrzebuje kogos kto da jej szanse..[/SIZE] [IMG]http://img301.imageshack.us/img301/5171/obraz1152bl2.jpg[/IMG] Quote
agatkia Posted February 21, 2008 Posted February 21, 2008 MATKO KOCHANA!! niestety nie moge pomoc..... [B][COLOR=red]BŁAGAMY O RATUNEK DLA TEJ PSINY!!!!!!!!!![/COLOR][/B] Quote
Ulka18 Posted February 21, 2008 Posted February 21, 2008 W Mielcu jest jeszcze gorsza bida z wybitym oczkiem...sorry za offa na watku Jagusi [img]http://www.mielec.bezdomne.com/galeria/pudel%20bezoka%20(2).JPG[/img] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.