Jump to content
Dogomania

Leon Zawodowiec!


Leokadia

Recommended Posts

No to i ja się włączę. Mam charta, więc gonitwy są też naszym problemem. Młody co prawda za zwierzyną nie gania, bo zazwyczaj nie ma jak - zawsze albo na smyczy, albo na lince. Na naszych terenach raczej rzadko co się przypałęta, jeśli już to dziki... Nie wiem czy on po prostu nie widzi sarny, zająca, czy dzikiego kota, ale na dzień dzisiejszy to olewa. Za to naszą zmorą są liście targane przez wiatr... Jak młody ma głupawkę to potrafi mnie pociągnąć "bo on musi liścia gonić!". Oczywiście jest to przeze mnie korygowane, więc zdarza się teraz coraz rzadziej... No i ja mam ułatwienie, bo młody ma 3 miesiące dopiero, ze szczeniakiem zawsze łatwiej.

Nie mniej jednak polecam ci linkę. ZWŁASZCZA do lasu. Nie wyobrażam sobie puścić gówniarza luzem w lesie, bo albo zeżre grzyby, albo wpadnie do jakiejś dziury i znając jego szczęście to połamie sobie łapy czy co najmniej poobija, albo - o zgrozo - poleci za listkiem... :lol: Co nie oznacza, że wcale go nie spuszczam. On musi rozwinąć skrzydła, bo to chart, a to jest ten sam instynkt łowiecki zakorzeniony w tym chudziutkim piesku i tak samo muszę zapobiegać ewentualnym pogoniom. Wybieramy się po prostu na teren, gdzie mało jest dzikiego zwierza czy latających listków :)

Co do samego psiaka - nie przepadam za jamnikami, bo mam uraz przez szczekacze (z agresją lękową) sąsiadki, ale Twój to wyjątek. Pewnie dlatego, że nie jest w 100% jamnikiem :diabloti: Długie parówy mi się jak najbardziej podobają :) Młody na treningach jest w grupie z suczką corgi - super laska :D

Pozdrawiam i życzę sukcesów oraz co najważniejsze - dużo cierpliwości, bo często ona odgrywa kluczową rolę...

Link to comment
Share on other sites

Leonowa, a ja na Twoim miejscu poćwiczyłabym jeszcze dodatkowo awaryjne przywołanie na gwizdek - w takich sytuacjach jak wczoraj przydałoby się bardzo. A jamniki bardzo dobrze reagują na gwizdek, o ile oczywiście mają go dobrze uwarunkowany. No i rzecz jasna nie używa się go zawsze, tylko w nagłych przypadkach - jak pogoni za zwierzem i zapomni o całym świecie... awaryjne przywołanie wyćwiczone na perfekt potrafi uratować życie. Mówię całkiem poważnie ;)

Link to comment
Share on other sites

Gezowa dzękuję za odpowiedź co do mojego problemu, ja naprawdę podziwiam ludzi z chartami, którzy łażą a nimi po lasach bez linki czy smyczy a psy się nie oddalają na 5 metrów, dla mnie to juz wyzsza szkoła jazdy;) A co do tych jamników znam masę przedstawicieli tej rasy i są to naprawde różne przypadki od agresji po szczekliwość, ale nie widziałam jeszcze tak bardzo zapalonego do polowań psa, myślałam, że sobię poradzę w dodatku, że mój to mieszaniec, byłam przekonana, że to dość łatwa rasa, a teraz wychodzą wszystkie moje braki. Na dzien dzisiajeszy nie widzę innej opcji jak linka i nauka nauka nauka, nie mam kasy na specjalistyczne szkolenie, więc musze się zaopatrzyc w ksiązki, by jakoś psa ogarnąć. Nie mam pojęcia co może warunkować taki popęd, może domieszka jakiejś innej rasy, która w wyglądzie sie nie ujawniła, za to w charakterze az za bardzo, a może którys z rodziców to jamnik z dobrej linii pracującej:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']Leonowa, a ja na Twoim miejscu poćwiczyłabym jeszcze dodatkowo awaryjne przywołanie na gwizdek - w takich sytuacjach jak wczoraj przydałoby się bardzo. A jamniki bardzo dobrze reagują na gwizdek, o ile oczywiście mają go dobrze uwarunkowany. No i rzecz jasna nie używa się go zawsze, tylko w nagłych przypadkach - jak pogoni za zwierzem i zapomni o całym świecie... awaryjne przywołanie wyćwiczone na perfekt potrafi uratować życie. Mówię całkiem poważnie ;)[/QUOTE]

Pomyslę i o tym, bo ataki głuchoty zdarząją się coraz częściej, ja już czasem nie wyrabiam psychicznie, że najchętniej bym się popłakała, więc będę robic co w mojej mocy, by psa doprowadzić do takiego stanu by się nie bać go w lesie puścić...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natka.jezewska']Zwrot o pełen obrót, tylko nie przesadzaj w drugą stronę bo już wydaje się troszkę grubaśny :P Ale pies nie do poznania![/QUOTE]


Nie no nie przeginajmy, teraz to on ma całkiem fajną sylwetkę, zawsze tak jest, że sie tyje na zimę a na wiosnę zrzuca, jak się tylko pogoda robi to się wietrzymy jak najczęściej;)

Link to comment
Share on other sites

nie martw sie...moja tak samo zapalona do polowan jak twoj...tyle ze od gowniarza moglam ja uczyc..zwlaszcza ze kiedy sa duze mrozy sarny podchodza nam po dom..a szlag mnie trafil kiedy sasza cala zadowolona przyniosla w paszczy dzikiego golebia, biedak zyl ale byl nieco zdezorientowanu i nie umial odleciec z tego szoku...ale pozniej dal sobie rade...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leónowa']Gezowa dzękuję za odpowiedź co do mojego problemu, ja naprawdę podziwiam ludzi z chartami, którzy łażą a nimi po lasach bez linki czy smyczy a psy się nie oddalają na 5 metrów, dla mnie to juz wyzsza szkoła jazdy;) A co do tych jamników znam masę przedstawicieli tej rasy i są to naprawde różne przypadki od agresji po szczekliwość, ale nie widziałam jeszcze tak bardzo zapalonego do polowań psa, myślałam, że sobię poradzę w dodatku, że mój to mieszaniec, byłam przekonana, że to dość łatwa rasa, a teraz wychodzą wszystkie moje braki. Na dzien dzisiajeszy nie widzę innej opcji jak linka i nauka nauka nauka, nie mam kasy na specjalistyczne szkolenie, więc musze się zaopatrzyc w ksiązki, by jakoś psa ogarnąć. Nie mam pojęcia co może warunkować taki popęd, może domieszka jakiejś innej rasy, która w wyglądzie sie nie ujawniła, za to w charakterze az za bardzo, a może którys z rodziców to jamnik z dobrej linii pracującej:lol:[/QUOTE]
Na ogół z tego co wiem charty (a przynajmniej whippety i borzoje, bo tymi drugimi interesowałam się jeszcze przed moim gówniarzem :loveu:) wolą trzymać się blisko stada, więc ja bez obaw mogę młodego spuścić, z tym, że to szczeniak... on UWIELBIA innych ludzi, a rowerzystów czy biegaczy wczesną porą mamy sporo, więc ta linka raczej przez ludzi niż przez zwierzęta :lol:. Oczywiście pracuję nad tym, ale jeszcze ciągle zdarzają mu się akcje, że wyrywa się "bo on musi się przywitać!". No, ja nie mam nic przeciwko jak człowiek chce - wtedy pozwalam...
Przywołanie u nas działa tak pół na pół, bo jak mówię - młody trzyma się blisko. Jak odejdzie za daleko i zawołam go to jest zaraz obok. Co innego jak coś interesującego zobaczy, a ja go wołam... ;)

Życzę ci raz jeszcze wytrwałości i cierpliwości. Nie załamuj się! Wiem co mówię, bo czasami też mam takie dni, że gówniarza bym udusiła... :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gezowa']Na ogół z tego co wiem charty (a przynajmniej whippety i borzoje, bo tymi drugimi interesowałam się jeszcze przed moim gówniarzem :loveu:) wolą trzymać się blisko stada, więc ja bez obaw mogę młodego spuścić, z tym, że to szczeniak... on UWIELBIA innych ludzi, a rowerzystów czy biegaczy wczesną porą mamy sporo, więc ta linka raczej przez ludzi niż przez zwierzęta :lol:. Oczywiście pracuję nad tym, ale jeszcze ciągle zdarzają mu się akcje, że wyrywa się "bo on musi się przywitać!". No, ja nie mam nic przeciwko jak człowiek chce - wtedy pozwalam...
Przywołanie u nas działa tak pół na pół, bo jak mówię - młody trzyma się blisko. Jak odejdzie za daleko i zawołam go to jest zaraz obok. Co innego jak coś interesującego zobaczy, a ja go wołam... ;)

Życzę ci raz jeszcze wytrwałości i cierpliwości. Nie załamuj się! Wiem co mówię, bo czasami też mam takie dni, że gówniarza bym udusiła... :razz:[/QUOTE]

To widac miałam błędną opinię o chartach, zawsze byłam pewna, że to także indywidualiści, które same szaleją, rzsdko łażą koło przewodnika, ale to tylko moje przekonanie, bo nie wgłębiałam się w charcią psychikę, miłe zaskoczenie;)

Link to comment
Share on other sites

Powiem ci w ten sposób: to zależy nie tylko od konkretnej rasy, ale i od psa. Afgany z tego co wiem są DUŻO bardziej niezależne. Tak przynajmniej słyszałam, bo na zabój uwielbiam whippety i borzoje i na nich się skupiam, więc reszta jest na zasadzie, ze tyle ile wyczytam na stronach hodowli, czy w wywiadach - tyle wiem... ;) Ile ludzi tyle opinii, zawsze to powtarzam :razz:

A z tym tropieniem to dobry pomysł. U nas średnio się sprawdza, bo młody najpierw szuka wzrokiem, a potem węszy :lol: Widzę to po chowaniu zabawek. Daję mu wąchać, chowam, ale on i tak szuka jej wzrokiem i przeważnie znajduje, bo zobaczy ją z jednego końca pokoju na drugim... :razz: Niedługo dojdziemy do etapu chowania w szafce czy szufladzie. Ciekawe co wtedy zrobi cwaniak ;) Chociaż on szafkę potrafi otwierać na komendę, bo go uczyłam :lol:

Link to comment
Share on other sites

Witamy się :) W końcu założyłaś galerię :multi:
Rany, aż trudno uwierzyć, że to ten sam pies :crazyeye: Wspaniale, że adoptowałaś Leosia i pokazałaś mu, że życie może być piękne :grins:
Co do problemów z przywołaniem/powstrzymaniem przed pogonią, to Ty$ka dobrze radzi :) - przydatna jest komenda, na którą pies zawsze reaguje (u nas jest "stój!" - Czesiek chociaż na chwilkę zatrzymuje się, wówczas zdarzę do niego dobiec i złapać na smycz). Gwizdek też dobra rzecz - używam, jak psy za bardzo się oddalą a nie będę zdzierać sobie gardła ;P Mogę życzyć tylko cierpliwości, której czasem mi też brakuje, bo z uporem jamniczym trudno zwyciężyć :shake:

Link to comment
Share on other sites

Możesz zacząć zabawę w tropienie w domu- pies się nieźle przy tym wymęczy :smile:
Ja brałam kilka plasterków kiełbaski i rozkladałam po mieszkaniu a potem Oli szukał- jak się rozkręci to aż chrumka jak świnka :evil_lol:. Teraz chowam też zabawki i pies ma kilka minut zajęcia ;)

Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry :)

No sytuacja z polowaniem była nie ciekawa... nie dziwię się, że tak się zestresowałaś :shake: Sama byłabym w stresie...
Jak mój tak się za czymś rozpędza to krzyczę "nara" (bo na niego to działa jak komenda "do mnie" :D) i biegnę w przeciwną stronę. Jak na razie zawsze działa i biegnie za mną. Mam nadzieję, że mu się nie zmieni...

Byłam wczoraj w zoologu, tzn doczołgałam się :evil_lol: I myślałam, że wysadzę w powietrze ten sklep...:angryy: zamknięte z powodu choroby :mdleje:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ptysiak']Dzień dobry :)

No sytuacja z polowaniem była nie ciekawa... nie dziwię się, że tak się zestresowałaś :shake: Sama byłabym w stresie...
Jak mój tak się za czymś rozpędza to krzyczę "nara" (bo na niego to działa jak komenda "do mnie" :D) i biegnę w przeciwną stronę. Jak na razie zawsze działa i biegnie za mną. Mam nadzieję, że mu się nie zmieni...

Byłam wczoraj w zoologu, tzn doczołgałam się :evil_lol: I myślałam, że wysadzę w powietrze ten sklep...:angryy: zamknięte z powodu choroby :mdleje:[/QUOTE]

Noze dobrze że zyjesz bo bym cie miała na sumieniu:evil_lol: To uciekanie przed psem tez przerabiałam, to tylko sie spojrzy co głupiego robię i w swoja stronę:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaaasia']Możesz zacząć zabawę w tropienie w domu- pies się nieźle przy tym wymęczy :smile:
Ja brałam kilka plasterków kiełbaski i rozkladałam po mieszkaniu a potem Oli szukał- jak się rozkręci to aż chrumka jak świnka :evil_lol:. Teraz chowam też zabawki i pies ma kilka minut zajęcia ;)[/QUOTE]

Jak zaczynałaś przygodę z tropieniem, macie jakąś komende np. szukaj czy młody sam czuje mięcho i szuka?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bobryna']Witamy się :) W końcu założyłaś galerię :multi:
Rany, aż trudno uwierzyć, że to ten sam pies :crazyeye: Wspaniale, że adoptowałaś Leosia i pokazałaś mu, że życie może być piękne :grins:
Co do problemów z przywołaniem/powstrzymaniem przed pogonią, to Ty$ka dobrze radzi :) - przydatna jest komenda, na którą pies zawsze reaguje (u nas jest "stój!" - Czesiek chociaż na chwilkę zatrzymuje się, wówczas zdarzę do niego dobiec i złapać na smycz). Gwizdek też dobra rzecz - używam, jak psy za bardzo się oddalą a nie będę zdzierać sobie gardła ;P Mogę życzyć tylko cierpliwości, której czasem mi też brakuje, bo z uporem jamniczym trudno zwyciężyć :shake:[/QUOTE]

A czy Czesio tez ma takie zapędy mysliwskie jak mój oszołom? Fakt, uparte to one sa maksymalnie, ale nie po to je tak hodowano, bym ja teraz zmieniała ich naturę dla swoich potrzeb, musze znaleźć cos co spełni i jego i mnie;) No i oczywiście to co mówisz konedny stój czy do mnie trzeba opanowac przy tym psie do perfekcji, b wiem na przykładzie swojego, że zrobi wszystko by mnie wykiwać i zrobic to co mu się podoba:diabloti:

Edited by leónowa
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gezowa']Powiem ci w ten sposób: to zależy nie tylko od konkretnej rasy, ale i od psa. Afgany z tego co wiem są DUŻO bardziej niezależne. Tak przynajmniej słyszałam, bo na zabój uwielbiam whippety i borzoje i na nich się skupiam, więc reszta jest na zasadzie, ze tyle ile wyczytam na stronach hodowli, czy w wywiadach - tyle wiem... ;) Ile ludzi tyle opinii, zawsze to powtarzam :razz:

A z tym tropieniem to dobry pomysł. U nas średnio się sprawdza, bo młody najpierw szuka wzrokiem, a potem węszy :lol: Widzę to po chowaniu zabawek. Daję mu wąchać, chowam, ale on i tak szuka jej wzrokiem i przeważnie znajduje, bo zobaczy ją z jednego końca pokoju na drugim... :razz: Niedługo dojdziemy do etapu chowania w szafce czy szufladzie. Ciekawe co wtedy zrobi cwaniak ;) Chociaż on szafkę potrafi otwierać na komendę, bo go uczyłam :lol:[/QUOTE]

Przywróciłas mi wiare w ta rasę, zawsze mi wpajano że charty to jak pójdą to nie wrócą,
nie będą z toba współpracować itp. No fakt charty to wzrokowce, w polowaniu także posługują się głownie wzrokiem, nigdy nie decydowałam się na jakiegokolwiek, bo miałam wizję psa, którego nic nie obchodzi oprócz polowania, po prostu pełna niezależność i jak mój głuchota na słowa przewodnika, więc odpuściłam, a w zamian dostałam cos jeszcze gorszego:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leónowa']Jak zaczynałaś przygodę z tropieniem, macie jakąś komende np. szukaj czy młody sam czuje mięcho i szuka?[/QUOTE]
Ja robię tak że sadzam Olego w jakimś pomieszczeniu i mówię zostań (jak nie działało zamykałam drzwi) i rozkładam kilka kawałków mięska, potem idę do niego daję mu do powąchania kawałek mięsa lub rękę w której je trzymałam i mówię szukaj :smile:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...