Jump to content
Dogomania

Daroplastyka i co dalej?


kasikz

Recommended Posts

Masz rację, mi również brakowałao pełnych informacji, dodzwonienie się do veta operującego wręcz graniczyło z cudem, a jak dzwoniłam do innego slyszałam odpowiedź ja psa nie operowałem i nie podejmę się prowadzenia i co wtedy, pies z opuchlizną krwiak jak byk łzy, wycie i nic więcej, Przez dwa dni się nie wysikał, tak bardzo bał się bólu, moglo dojść do uszkodzenia pęcherza, ulitował się mój miejscowy vet i przyjechał go odcewnikować. Powinno się najpierw spotkać omowić wszystkie za i przeciw i nie wszyscy będą w stanie zapewnić psu taką ilość troski.

Chodzi o to aby ten przeszczep miał realną szansę się ukostnić, bo inaczej to szkoda ciąć i męczyć psa i siebie.
Rozwałałam osteotomię potrójną, można było wykonać ponieważ ni było zwyrodnień, jednak rozległość operacji skutecznie mnie od tego odwiodła. Proponowane usunięcie głów kości również nie do zaakceptowania. Teraz jak czasem siedzę w ogrodzie i patrze co pies wyprawia, wiem że wartto było ale czy znów bym się zdecydowała na to wszystko z pełną świadomością TAK, zdecydowanie TAK, to szansa na prawie normalne życie. W przyszłości nie będziemy musiały pchac w psy leki sterydy, przeciwzapalne i przeciwbólowe, może nowe stawy starczą na długo, a zwyrodnieniea się pojawią napewno w starszym wieku jak to u każdego nawet niedysplastycznego psa. Ważne jest podawanie suplementow diety w posatci preparatów chondroprotetycznych, aktualnie podaję ArthroMax Dolfosu, tani i ma dobry skład, postac leku syrop, smaczny próbowałam ;)

Link to comment
Share on other sites

ArtroMax też podajemy. No i chyba zostanie. U nas też chętnie wylizuje go.

 

A co do lekarzy to to samo, świt blady zero odberania na tzw. pogotowiu, do Wrocka ciężko się dodzwonić, raz lekarka pretensjonalnie o czym innym mi mówiła niż pytałam plus "przez telefon pani nie pomogę ...no może pani przywieźć psa, ale.." (260km). 

Ja bym była w masakrze i szoku (też byłaś jak czytam) jakby taki czas nie było siku. U nas ciężko było z kupą. Jak ją wykonał to bidula sam właśnie został w małym przedpokoju (jedyna opcja jak już ostatecznie trzeba wyjść wszystkim). Jak on to zrobił to po prostu nie wiem, podziwiam go, a w kołnierzu jeszcze był. Byliśmy przeszczęśliwi w tym smrodzie :) 

 

Pozdrawiam serdecznie i zazdroszczę możliwości spacerowania ... auuu 

Link to comment
Share on other sites

Tak mi również lekarka z Wrocka proponowała przyjazd, no i podziekowałam w końcu 450 km to trochę dużo. Jak pies kolejny raz już nie wytrzymał i zsikał się w boksie na podkłady (na trawniku za nic w świecie nie chciał) to cieszylismy się z mężem jakby to był prezent gwiazdkowy, a to psiak się załatwił w salonie ;) z kupą było nieciekawie, dopiero na piątą dobę wyszła taka ilość, że jakby to słoń zrobił nie 8 -czny golden. Owszem byłam bardzo długo przerazona, po odebraniu psa po zabiegu, obolałego, popiskującego i te 450 km przed nami to serce mi ściskało i w myślach przeklinałam sama siebie, co ja dobrego narobiłam. Nikt nie wierzył w powodzenie tej nowej metody, rodzina, znajomi każdy mi mówił co ty wyprawiasz, męczysz psa, tak przez moment naprawde tak myślałam ale sama zobaczysz za rok, jak puścisz psiaka i bedzie zataczał kółka z niskim zadem tuż przy ziemi, skakał ze schodów, gonił wiewiórki, wtedy poleci Ci po policzku łza ale nie smutku jak teraz tylko szczęścia. Nasze psy nie będą mieć krwawiń z przewodu pokarmowego od podawanych silnych leków, nie będzie iniekcji okołostawowych, blokad,  będzie dobrze.

Po pierwszym rtg nie przeraź się jeżeli na zdjęciu będzie tylko coś na wzór szarej mgły przy stawie, tak ma to wyglądać, drugie i trzecie zdjęcie rownież. Dopiero po roku widać jest bardzo wyraźnie nadbudowaną kość.

 

Również zazdrościałam spacerów, patrzyłam na psiaki biegające po ulicy luzem i smutno mi było, teraz mój biega luzem jak reszta świata psiego, Sa pewne ograniczenia ale takie malutkie, widzę to jak czasem nie może ustac na jednej łapie przy siusianiu, lub jak chce zagrzebać ziemię to te tylne łapy nie współpracują z przodem. Jednak nawet po 7 km spacerze nie ma kulawizny. Bez operacji już by go chyba nie było :( przestawał chodzić, dzwigał tyłek jak 15 letni schorowany pies, a teraz jeszcze nie pomyślę a on juz stoi przy drzwiach gotowy do wyjścia i gonienia kur u sąsiada :)

 

Przypomniało mi się jeszcze, podajesz wapń to bardzo istotne, przez pierwsze trzy miesiące suplementuje się go w większej dawce niż normalna, chodzi o lepsze ukostnienie, to zalecenie dr N. podawałam taki w tabletkach ze sklepu zoo, później ze skorupek jaj, myłam je suszyłam dokładnie, potem mielenie w młynku do kawy na pył, do tej pory stosuje zmieolną naturalną formę, podobno najlepiej się z tego wapń wchłania. Skorup nie należy wyparzać, gotować ponieważ wapń ulega denaturacji i jest niemożliwy do wchłonięcia.

Link to comment
Share on other sites

Wapnia jeszcze nie podawałam, dzięki za poradę.

Na razie oprócz Artromaxu, galarety z chrząstek, więcej warzyw, więcej wołowinki, puszki Rinti Mobility takie na stawy.

 

Przed nami kolejne dwa tygodnie na dobicie do tego miesiąca. Jest ciężko. Pies za dużo się rusza wobec zalecenia: LEŻEĆ i tylko na siku. W dodatku się namiętnie otrząsa (on akurat zaczyna od przodu i kolejna fala jest na biodrach). Szwy zostały zdjęte, są dwa odczyny zapalne, smarujemy żelem i okłady zimne. Niestety zauważam, że lewa noga układa się przy chodzeniu jakby do środka i lekko "przeskakuje" jak ją dotknąć w kierunku do ciała. Tak "pyk"i "pyk" (odbija w kierunku na zewnątrz). No to jest do konsultacji wiadomo, ale martwi fest.

 

Najgorsza jest perspektywa ograniczania ruchu. Mimo iż dach zagrody (wcześniej wspominałam) powstał, jest baardzo trudno ograniczyć ruch małemu. On ma maksa, my mamy maksa. Zabawy gryzakowe plus dodatkowe zakupy gryzaków, przysmaków są realizowane, a to wciąż mało. I zaznaczę, że nasz pies w miarę chce być karny, chce się słuchać, w większości jest posłuszny (przebył zresztą część tzw. szkoły dla psów), ale ma maksa i go w tym rozumiem. Jak już fika i zrywa się za mocno to idzie do swojej zagrody, jest tam zamknięty sam albo z którymś z nas, sterczy i piszczy, płacze, zawodzi, my do niego "połóż się/ leż!", kładzie się, znów wstaje, czasem siedzi. Cudowne są to momenty gdy faktycznie leży i podsypia. Szczęście.

 

Czas się wlecze i rozciąga w niewiadomo co. Dominuje obawa i niepewność, zmęczenie, zrywy złości, frustracyjki i chwile ulgi. Taka bieżącość.

Link to comment
Share on other sites

kalwap12, zadzwoń do dr N. lub wyślij e-mail i dopytaj o dawkowanie i podawanie wapnia, pamiętam jak bardzo było to ważne, bez wystarczającej jego ilości przeszczep bedzie się ukostniał słabiej, po pierwszym kontrolnym rtg lekarz nawet kazał mi go jeszcze zwiększyć.

 

To są zdecydowanie ciężkie dni, pies zdrowieje, przestaje go boleć, więc chciałby pobiegac, wyjść z domu lub poczłapać chociażby z piłeczką i poturlac się po dywanie.  W drugim miesiący ten bezruch również trzeba utrzymać. Zabierałam psa na dwór, kładłam dużą kołdrę aby było miękko, przywiązywałam dowma smyczami do balustrady schodów na krótko tak, że tylko mógl wstać lub sie połozyć, koniecznie dwa punkty aby zapobiec gdyby jedno zawiodło to drugie trzyma, lepiej dmuchac na zimne, coś sobie robiłam w ogrodzie, jak pies mnie widział, siedział, jak znikałam z pola widzenia, szczekał i wył. Wymuszał czująś obecność.

 

Co masz na myśli pisząc chodzenie ??? te pare kroczków na siku, mam nadzieję, że nie pozwalasz psu chodzić po domu, czy pies chce czy nie koniecznie ma siedzieć w boksie, a jak przyzwyczaisz go do swojej obecności i będziesz w boksie razem z nim to będzie cieżko, wymusi to na domownikach, Boks masz za duży trzeba go przedzielić czymś, potem zwiększysz pole chodzenia, teraz na to za wczesnie. To, że jeszcze pyka tym się nie martw, przeszczep jest młody, nie potrafi utrzymać głów kości w miejscu z czasem będzie wapniał, kostniał i utworzy się kość stawu biodrowego która obejmie głowę kości i będzie spełniała swoje zadanie. Wszystko zależy teraz od unieruchomienia aby nie doszło do zerwania przeszczepu. U nas również trzeszczały stawy, łapy się układały niezbyt ładnie, po dwóch miesiącach juz było inaczej łapy przy siadzie były ułożone równolegle do bioder i pies po raz pierwszy siedział prosto nie bokiem jak dama na koniu i tak jest do teraz.

 

Czy masz szansę zaobserwować go jak się zachowuje gdy zostaje sam w zasadzie to znudzony powinien się położyć i zasnąć. Oby się tylko nie awanturował i nie stawał na tylne lapy, zostwa gada samego, popatrz przez okno jak sie zachowuje jak szybko się nudzi i zasypia. Po miesiącu jak wróciłam do pracy pies byl tylko wysikiwany o 11 godzinie przez dojeżdżających rodziców i siedział w domu sam do piętnastej i jakoś to było. Wiem, że część osób już kilka dni po zostawia psy same jak nie mogą sobie pozwolić na urlop, nie wyobrażam sobie tego ale pewnie tak jest. Chyba to nasza psychika na tym bardziej cierpi niż psia, one nie mają poczucia upływającego czasu.

 

Stany zapalne miej  pod kontrolą, nadal przecieraj rywanolem lun rozcieńczoną jodyną w proporcj trzy do jednego, żelki chłodzące wskazane, jak duży jest odczyn, zbiera się płyn ?

 

Do poczytania, nie jesteśmy same w tym problemie:

http://www.dogomania.com/forum/topic/72739-poznajcie-bustera-i-jego-histori%C4%99/

Link to comment
Share on other sites

Mój pies miał kilka lat, kiedy miał operację i miał już zrobione posłuszeństwo, więc kiedy trzeba było leżeć to na komendę leżał, nie krejzolił bez opamiętania.

Poza tym taki uchwyt z przodu i z tyłu w stabilny sposób unieruchamia i uniemożliwia też dostanie się do szwów, a on miał go w okolicy bioder . Musiał być totalnie unieruchomiony przez 2 tygodnie i przez ten czas byliśmy na każde jego zawołanie.

My mamy ten tańszy rufwear, który jest też bardzo przydatny w rehabilitacji, bo ma u góry rączkę za którą można trzymać i to jest jeszcze jeden ze sposobów okiełznania psa, i pomocy w poruszaniu np. po schodach.

Jesteś przekonana, że ta zagroda daje wystarczające unieruchomienie? Otrząsanie się może wynikać ze stresu, tak często psy reagują na sytuacje, ktore są dla nich niepokojące. Uszka ma zdrowe?

Link to comment
Share on other sites

Tyle się napisałam i zniknęło, ech. Zagroda ewoluuje. Nie daje unieruchomienia. Jest w przybliżeniu 1,60 dł x 0,9 x ok 0,9 wys. Jak się wyłoży to zostaje ok 40cm luzu z dłuższej strony. To naprawdę duży pies. Staje, kręci kółka. Ma taki zwyczaj przed położeniem się. Wkurzamy się, pokrzykujemy (pewnie bez sensu), ale i tak się okręca i drobi zanim ułoży. Otrząsanie miał już wcześniej. Jeśli to ze stresu to smutne. Generalnie energię ma tak nakipioną że masakra masakra masakra. Ogonem w chwili powitań, odmian losu poza zagrodą itp., powybijałby grube zarośla, buźką zjadłby nas do połowy a już nawet nie wie jak ma się wykręcać, szaleć w wykręcaniu, cudowaniu wszystkim co może ruszać i się wyrażać. Uszu dawno nie czyściłam, a stanów zapalnych itp. nie widzę. Może to myśl aby wyczyścić. Napisałam do Wro o odpis w sprawie wapnia, czekam na odp. Dzień mozoli się okrutnie. A jutro dopiero/ już dwa tygodnie po operacji. Powinny być filmiki dla opiekunów PRZED DARO puszczane obowiązkowo, instruktażowe, dokumentalne.

Link to comment
Share on other sites

Tak powinny być filmiki i pokazane to co nas potem czeka. Pies z większym temperamentem do utrzymania w bezruchu to zupełnie inaczej niż spokojny, powolny śpioch. On tak zawsze trzyma tę lewą łapę czy tylko na zdjęciu się tak ustawiła ?.

 

Już dwa tygodnie macie za sobą, tak do tego podchudź bo się zamęczysz tym odlaczaniem czasu, Ferdek to zgrabny, piekny psiak :) zdrówka i ładnego ukostnienia przeszczepu.

Link to comment
Share on other sites

Za wszelkie wsparcie i życzenia dziękujemy. To dużo daje móc poczytać o waszych doświadczeniach. Czasem słusznie niepokoi często daje wsparcie i ulgę, że "uff", "to normalne" itp.

 

Jeśli mogłabyś dcz lub inne osoby podzielić się kompleksowo informacjami jakie od drugiego miesiąca wprowadzać zmiany - czyli dokładnie ile spaceru jakiego co brać pod uwagę przy jego zakończeniu i kiedy można zwiększyć na co uważać. To chyba najbardziej drugi trzeci miesiąc no i jak dalej stopniować.

Ogólnie pamiętam, ale poproszę o wytyczne w wolnej chwili :)

Oczywiście zapytamy we Wro, ale mimo iż na pierwsze konsultacje jechałam ze spisem pytań to za mało.

 

p. s. nogę lewą tak z reguły układa do środka i jakby zagiętą, tak było lekko przed daro teraz jakby wyraźniej i to jest ta noga która "pyka"

 

Jeszcze raz dzięki za życzenia i porady. Już czekam na umówienie do Wro :)

 

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

Wszystko będzie zależało od stanu ukostnienia przeszczepu, dr. Niedzielski określi jaki i ile ruchu bedzie już mozna zastosować.
Zakładamy, że wszystko jest jak trzeba i nadszedł ten długo wyczekiwany dzień, czyli miesiąc po, psu nadal nie wolno skoków, zrywów, stwawania na tylnych łapach, biegania, zakaz absolutny chodzenia po schodach !!! nadal. Jeżeli pies jest za cięzki dla jednej osoby i jest problem z wynoszeniem na siku, można podłożyć duży ręcznik pod brzuch unieść tył psa do góry i przednie łapy sobie kroczą a tył wspomagany ręcznikiem uniesiony do góry podąża za przodem przy pomocy człowieka.

 

Po miesiącu, można już wypuszczać psa na mieszkanie, wcześniej przygptowane, wszystki śliskie powierzchnie wydywanowane, schody odgrodzone. Jednak pies nie może na takiej powierzchni pozostac sam bo nie wiadomo co zmaluje i czy nagle nie dostanie dzikich zrywów i pogoni na wolności, cały czas bacznie patrzymy na pupila i strofujemy ja zaczyna szybciej chodzić. Klatkowanie nadal stosujemy, gdy wychodzimy z domu, nawet na chwilę, kiedy pies idzie spać, całą noc, czyli nadal więcej klatki niż chodzenia, to droga obrana do dalszego ukostniania sie przeszczepu.

Można wyprowadzić gagatka na dwór na 3 - 4 spacery które mogą trwać od 15 do 20 minut więc całkiem fajnie. Pies na smyczy, wolno idący przy właścicelu. I tak postępujemy cały drugi miesiąc.

 

Mogę tylko powiedzieć, że przez taki miesiąc skutecznie wyszuraliśmy trawę na działce, chodziliśmy tak sobie w kółko i w kółko, otwierałam furtkę na sad i to było bardzo przyjemne dla psa i dla mnie. Nie polecam wychodzenia poza obejście, pies sie szarpie chce węszyć, zagrożen sporo, obce psy i koty. Nagły zryw a potem płacz i kłopot. To ma być nadal bardzo spokojne zycie ale już przyjemniejsze niż pierwszy miesiąc.

 

Kontynuacja podawania suplementów diety chondroprotetycznych, wapń, dobre jedzenie, dużo cierpliowści.

 

Szukałam e-mail z moimi pytaniami do Wrocławia i było tam jedno z cyklu, noga cały czas chrzęści (trzy tygodnie po operacji) , odpowiedź była, ponieważ jest jeszcze za wcześnie i ma tak prawo być do czasu pelnego  ukostnienia.

Link to comment
Share on other sites

Serdecznie dziękuję za informacje. Zakodowałam w głowie :) Te spacerki to cudowna perspektywa.

 

U nas tymczasem noc ciągłych wymiotów, mega rozwolnień, rano pies nieswój, nic pić nic jeść ...

 

Przestrzegam przed zajmowaniem psa chińskimi zabawkami które można spożyć po kawałeczku. Fakt że zjada też (raczej pod nadzorem i walczymy o wypluwanie) moje rękawiczki (została mi tylko jedna para).

 

No nic, siemię, czas, obserwacja. Nie chcę z nim lecieć od razu do weta, robić bad z krwi itd. 

 

p. s. doktor odpisał w sprawie wapnia że jak najbardziej, zamówienie zrobiłam (szkoda że od początku nie wiedziałam)

 

Pozdrowienia. Tymczasem

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli mogę coś doradzić to jako suplement wapnia możesz stosować zmielone skorupki jaj (najlepiej surowe) i do tego czyste msm. Naprawdę, nie ma sensu kupować drogich preparatów z bogatym składem, bo okazuje się, że skład fajny, ale dawki czynne za małe. A msm jest budulcem stawów, więc w zupełności wystarczy.

Link to comment
Share on other sites

W preparacie Arthromax syrop również jest MSM, to dobry preparat, tuż po daroplastyce niezbędny zawiera również czarci pazur, działajacy przeciwbólowo i wit C która pomaga się ładnie wchlaniać :) spróbuję jutro wkleić zdjęcie z rtg po roku od zabiegu, jest tak ładne, że się pochwalę :)

5 ml preparatu zawiera:
Syrop glukozowo-fruktozowy, woda
Siarczan glukozaminy                          600 mg
Siarczan chondroityny                         300 mg
MSM                                                         250 mg
Harpagophytum procumbens             150 mg
Kwas hialuronowy                                   40 mg
Dodatki w 5 ml
Witaminy:
Witamina C                                               50 mg
Konserwanty

Link to comment
Share on other sites

kasikz, dawka dobowa wynosi około 50 do 100 mg na 10 kg wagi ciała to dane z linku podanego przez Ciebie powyżej, czyli dawka 5 ml Artrhomaxu na goldena jest wystarczająca to i na psa kalwap12 również.

 

Jak tam Fredek, daje radę z emocjami w unieruchomieniu ?

Link to comment
Share on other sites

Mieliśmy zawirowania w trzecim tygodniu "unieruchomienia" psa spowodowane połknięciem przez niego sporej zakrętki z odrobiną sznurków wszelkiej maści. Najgorsze było w sprawach ortopedycznych to, że osłabił się na dwa trzy dni, nic nie jadł, żadnych składników dodatkowych też.

 

Dotarły preparaty nawapniające dodatkowo i je trochę lepiej, więc może kości zaczęły budować się na nowo.

 

W przyszłym tygodniu czeka nas ważna ta pierwsza kontrolna wizyta ("miesięcznica"). No i sie okaże fachowo co i jak.

 

Utrzymać go nie jest specjalnie możliwe, natomiast my bardziej okrzepliśmy w wysłuchiwaniu jęczeń wszelkiego natężenia. Ogólnie się słucha i kładzie (najpierw kilka kółek wykona). Przy wyjściu na dwór trzeba używać naprawdę fest sił bo wyrywa się strasznie, ciągnie, chce chodzić, wąchać (to jego pierwsza wiosna w życiu!). Zanim zrobi siku i Q, tych parę naście kroczków robi.

 

Podajemy Artromax codziennie i taki preparat tej samej firmy w proszku (z wapniem).

 

Czekamy

Link to comment
Share on other sites

O to się działo, a to artysta z tego psiaka, niestety trzeba uważać co młody pies bierze do pyska a nie przepuści żadnej okazji.

Dwa, trzy dni przerwy w podawaniu preparatów nie wpłynie negatywnie na ukostnienie, gorszy jest nadmiar ruchu, te kilka kółeczek wykonanych przed ułożeniem to również dopuszczalna forma ruchu, u mnie również tak było, szczególnie w nocy, potrafił wykonać kilka kółek zanim się ułożył z takim hukiem i ciężkością, waląc się na zoperowany bok, że aż się płakać chciało.

 

To już niedługo miesiąc, powinno być dobrze, czego życzę szczerze i po miesiącu będzie odrobinę lżej, samo wypuszczanie psa na mieszkanie aby troszkę odetchnął to dużo.

Czekam na dobre wiadomości :)

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za psa pochwałę ;)

 

Odzyskał swoje setrerowsto do tego stopnia, że oceniam przyszłe miesiące, te dwa chociaż jako gorsze niż pierwszy ... Czy to możliwe? Jeśli jego energia w postaci wielodługominutowych piszczeń, wyć, drapań, jęków, płaczów, prób skoków (zgroza!!!), szału przedspacerowego, prób zaczepek do starych zabaw (np. podkradnie kapcia i chodzi o to, żeby być z nim interaktywnym), ciągnięcia na smyczy, podbiegań, czterech czynności na raz co nie jest możliwe i nie udaje się więc zamotuje się maksymalnie,....

Wąchanie traw to mały pikuś.

 

Dziś dzwonimy do doktora aby się umówić, czeka nas podróż pełna jego telepki, drżeń, lęków, osowienia,...

 

Co wyjdzie na tym zdjęciu?

 

Szczerze mówiąc mam myśli, że ma coś z głową w stylu ADHD, żeby aż tak fiksować,... Poczuł odrobinę luzu i jak pisałam na początku, jakby gorzej pod względem trudu dyscypliny ograniczania ruchu oraz braku narażeń na niebezpieczeństwa dla przeszczepów.

 

Ciągniemy ostatni tydzień urlopu, a potem zostaje sam na te 8-9 godz dzielone jedną przerwą na wyjście, ech ... Mam obawy czy całkiem nie sfiksuje z tego ukiszenia ...

Link to comment
Share on other sites

Jestem ciekawa co będzie na zdjęciu oby wszystko się ładnie zrastało. On jest za bardzo aktywny, jak sobie przypomnę mojego psa to nawet w kawalątku nie podobny do Twojego.

 

Jak zostanie w domu sam to będzie spał z nudów i tyle, trochę się pokręci, popiszczy potem zaśnie.

 

Musisz jechać do Wrocka czy chcesz ???, wykonałam kontrolne rtg w Lublinie u kolegi doktora N. i przesłałam e-mailem zdjęcie do Wrocławia mam 7 godzin jazdy niewykonalne z psem miesiąc po operacji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...