ania0112 Posted November 20, 2013 Posted November 20, 2013 a jeszcze miałam pytac.... co się stało ze ruda wraca? nie było tam behawiorysty czy czyms rudzielec totalnie przegiął i ludzie nie wytrzymali? Quote
malawaszka Posted November 20, 2013 Author Posted November 20, 2013 [quote name='ania0112']a jeszcze miałam pytac.... co się stało ze ruda wraca? nie było tam behawiorysty czy czyms rudzielec totalnie przegiął i ludzie nie wytrzymali?[/QUOTE] a w ogóle masakra... byli umówienia na piątek z behawiorystą, ale odwołał bo coś mu wypadło, a ruda przeginała i przeginała i mały łebek zaczął się jej bać - no ciężko wytłumaczyć 2,5 letniemu dziecku żeby nie wpadało w histerię tylko poczekało az behawiorysta przyjedzie, no więc oni znaleźli u siebie w rodzinie dom dla niej - miał być stały, bez kota, bez małego dziecka - rodzice i 15 latka, spokojni ludzie ponoć; no i była tam od soboty... ale uwzięła się na kobitę i ją podgryzała - nie wiem jak to wyglądało, dziś pogryzła jakąś kołdrę i napoczęła laptopa i pewnie to zaważyło... trudno mi oceniać bo nie widziałam tego i nie znam ludzi, jutro będę się z nimi widziała Quote
ania0112 Posted November 20, 2013 Posted November 20, 2013 łooo matko... co za rudy diabeł...! mogę sobie wyobrazić ze jeżeli ktoś nie ma doświadczenia i tak do końca psa nie chciał a raczej przyjął bo mu żal było to szybko stracił cierpliwość .. zwłaszcza gdy małe rude chodzi za tobą i podgryza... sama nie wiem czy bym wytrzymała gdyby pies atakował mi np kostki i podgryzał...:shake: ciekawe czy staromodne danie w dupsko by pomogło.. w koncu to szczyl i moze trzeba pokazać u kto rządzi. no ale faktycznie najlepiej było by gdyby behawiorysta zobaczył tego zołzikiewicza... Quote
malawaszka Posted November 20, 2013 Author Posted November 20, 2013 no my poniekąd przywykliśmy bo mamy już jedną zołzę w domu - nawet dziś mnie Furia urąbała bo zrobiła jej się jakaś bania na paluchu i źle podeszłam do niej żeby to obejrzeć - w ogóle jak głupia jakaś - tak z marszu, szybko chciałam hyc i łapa w górze... a z Furiatką to tak nie ma więc mi przypomniała :shock: ja nie tyle tego jej gryzienia się obawiam (chyba ze przez te dwa tygodnie zrobiłsię z niej jakis potwór), co tego jazgotania bo mam już wystarczająco hałasu w domu i więcej będzie ciężko znieść... Quote
marako Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 Oż kurcze, rudzielec wraca! No to współczuję wrażeń z Viką, z Furiatką, a jakbyś miała mało to jeszcze i z rudą małpką. Póki to szczyl, to chyba trzeba ją parę razy ustawić (raczej nie klapsami, ale np. jakimś przytrzymaniem w parterze itp. zabiegami pokazującymi jej, że to nie ona rządzi - przydałby się rzeczywiście behawiorysta). Quote
JankaBezZiemii Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 ale młyn :shake: nie wiem zupełnie co z tym zrobić ... ale co ja tu czytam - jak to zdecydowała się na niewidomego Hena? To olbrzym czarny był? i miał dom! fajny dom przecież miał Hen ... co się stało? Quote
Saththa Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 [quote name='malawaszka']ta pani zdecydowała się na niewidomego HENa więc baardzo się cieszę :)[/QUOTE] Super :loveu::) Furia, Viki, Zołza :mdleje: Quote
AnkaG Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 Marako jesteśmy z wami i dalej trzymamy kciuki za zdrówko Graculki. :) No do rudej to trzeba by osoby potrafiącej ułożyć diabołka.... U nas powoli poprawia się. Czekałam całe popołudnie na telefon od neurologa i ... zadzwonił 21.40 ha ha. Jemy tabsy (antybiotyk i na wątrobę), pijemy syropek i powoli odtruwamy się. Kajcia codziennie robi mały kroczek do przodu. Zaczyna coraz lepiej słuchowo reagować, pluje syropem, stoi stabilnie, wchodzi po schodach na taras itd. i zaczyna pokazywaćswój cudny charakterek, znaczy ząbki jak coś nie pasi. :) Quote
marako Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 [quote name='AnkaG']Marako jesteśmy z wami i dalej trzymamy kciuki za zdrówko Graculki. :) Kajcia (...) zaczyna pokazywaćswój cudny charakterek, znaczy ząbki jak coś nie pasi. :)[/QUOTE] Miło czytać, że Kajcia dochodzi do siebie, nawet pokazując ząbki. Grace dziś oszczekała lekarza, który też zachwycił się jej donośnym głosem i reakcją (nigdy na niego nie warknęła nawet, ale dziś wszedł szybko do naszego pomieszczenia, w "cywilkach", a takiego go nie widziała). Niestety nadal trwa zapalenie i temperatury o wiele za wysokie, ale inne symptomy świadczą o poprawie jej stanu. Quote
malawaszka Posted November 21, 2013 Author Posted November 21, 2013 super dziewczyny, że zdrowiejecie :loveu: i tak trzymać!!!!!! Ruda już z nami :lol: cieszę się, że jest o dziwo :D jakbym widziała tych ludzi, od których ją wzięłam dziś to na pewno by tam nie trafiła... kompletnie nie nadający się do wychowania psa, kompletnie bez pojęcia, w zasadzie to nie wiem co ona takiego strasznego tam zrobiła, że musiała zniknąć poza napoczęciem kołdry jak została sama w domu... cisną mi się na usta jeszcze inne określenia, ale daruję na forum :evil_lol: Ruda ucieszyła się na mój widok, bez problemu zabrałam ją pod pachę i do samochodu - była ze mną Furia, która miała ustawiać małą już w aucie i mi pomagać, a ten rudy gnom nic a nic sobie z obecności Furii nie robił i latał po całym samochodzie dopóki jej nie przywiązałam. podjechaliśmy pod dom, wzięłam psy i do lasu - Zgredek o dziwo tym razem najpierw sprawdził co ruda ma pod ogonem i nie rzucił się na nią :loveu: a ona przeszczęśliwa, Drops przeszczęśliwy bo się wybawił z rudą - gonitwy że hej były :lol: Zgredek całkiem przyzwoicie się zachowywał, w domu też nieźle, raz spuścił jej manto, ale może odpuści, póki co uciekła na górę i siedzi na parapecie i jest git. Uf tak się człowiek nastresuje jak się nasłucha ludzi nieobytych... a tu nie taki diabeł straszny - ona jest po prostu niewychowana i skołowana teraz, ani się nie obejrzała za tamtymi ludźmi. Może nawet bez behawiorysty damy sobie radę - no czas pokaże jak się ruda rozkręci bo to też może być różnie przecież :lol: póki co - meliska i ZEN :D Quote
wilczy zew Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 Ten pan co dzwonił od Suzi,to weźmie jakąś bidę? Quote
malawaszka Posted November 21, 2013 Author Posted November 21, 2013 [quote name='wilczy zew']Ten pan co dzwonił od Suzi,to weźmie jakąś bidę?[/QUOTE] mam trochę mieszane uczucia co do niego... tzn z gadki to kocha te psy itd... ale... pojęcie z d-py ma... kupił 8 lat temu sznaucerkę - w pseudo bo tak mu było jej szkoda, że w syfie żyje... no ok, tu jestem w stanie zrozumieć bo większość ludzi w ten sposób rozumuje, ale miał samca już - też sznupka i tak przez 8 lat ta suczka szczeniaki rodziła u nich... nie wiem ile razy bo już nie dałam rady wypytać, no i jak miała te 8 lat to źle cieczkę znosiła i zdecydowali ją wysterylizować - coś poszło nie tak i umarła. Teraz chcą już wysterylizowaną suczkę - chcą adoptować - powinnam się cieszyć, ale kurde tamtą suczkę tak rozmnażali... nie wiem no Quote
JankaBezZiemii Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 [quote name='malawaszka']mam trochę mieszane uczucia co do niego... tzn z gadki to kocha te psy itd... ale... pojęcie z d-py ma... kupił 8 lat temu sznaucerkę - w pseudo bo tak mu było jej szkoda, że w syfie żyje... no ok, tu jestem w stanie zrozumieć bo większość ludzi w ten sposób rozumuje, ale miał samca już - też sznupka i tak przez 8 lat ta suczka szczeniaki rodziła u nich... nie wiem ile razy bo już nie dałam rady wypytać, no i jak miała te 8 lat to źle cieczkę znosiła i zdecydowali ją wysterylizować - coś poszło nie tak i umarła. Teraz chcą już wysterylizowaną suczkę - chcą adoptować - powinnam się cieszyć, ale kurde tamtą suczkę tak rozmnażali... nie wiem no[/QUOTE] wiesz - może z niewiedzy tak rozmnażali ... kiedyś inne o tym pojęcie było. Jeśli teraz sam chce sterylizowaną to może dać szansę? Najwyraźniej nie ma już zapędów na szczylki ... Jak mała ruda? Jak Hen? Quote
malawaszka Posted November 21, 2013 Author Posted November 21, 2013 [quote name='JankaBezZiemii']wiesz - może z niewiedzy tak rozmnażali ... kiedyś inne o tym pojęcie było. Jeśli teraz sam chce sterylizowaną to może dać szansę? Najwyraźniej nie ma już zapędów na szczylki ... Jak mała ruda? Jak Hen?[/QUOTE] o małej rudej jest tu bo od tamtej pory bez zmian poza drobna, że siedzi ze mną na krześle a nie na górze :oops: a miała w klatce siedzieć :roll: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/230705-Waszkowe-sznupy-Furia-Viki-Bryza-a-PUNIA-BATUMI-BELLA-Sajan-Figa-Fender-w-DS?p=21567764#post21567764[/url] a Hen jeszcze w hotelu i dopiero za tydzień ma jechać do domu Quote
JankaBezZiemii Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 no to miło w sumie - masz sunieczkę na kolanka :loveu: Quote
malawaszka Posted November 21, 2013 Author Posted November 21, 2013 no i już z powrotem jest na górze bo ją Dżordż przegonił... no i sukces - ruda zjadła suchą karmę :multi: a podobno nie tyla nic poza ludzkim żarciem a najlepiej parówkami - tiaaa Quote
wilczy zew Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 [quote name='JankaBezZiemii']wiesz - może z niewiedzy tak rozmnażali ... kiedyś inne o tym pojęcie było. Jeśli teraz sam chce sterylizowaną to może dać szansę? Najwyraźniej nie ma już zapędów na szczylki ...[/QUOTE] też tak myślę Quote
zerduszko Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 [quote name='malawaszka']no i już z powrotem jest na górze bo ją Dżordż przegonił... no i sukces - ruda zjadła suchą karmę :multi: a podobno nie tyla nic poza ludzkim żarciem a najlepiej parówkami - tiaaa[/QUOTE] Hihih, zmieniasz się w gestapowca :eviltong: Brawo :D Quote
malawaszka Posted November 21, 2013 Author Posted November 21, 2013 [quote name='zerduszko']Hihih, zmieniasz się w gestapowca :eviltong: Brawo :D[/QUOTE] to nie ja - to Dżordż :grins: coś czuję, że kurduple mi jednak pomogą z rudą :lol: aż się boję żeby nie zapeszyć :D Quote
wilczy zew Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 [quote name='malawaszka']to nie ja - to Dżordż :grins: coś czuję, że kurduple mi jednak pomogą z rudą :lol: aż się boję żeby nie zapeszyć :D[/QUOTE] a co mają nie pomóc :-) Quote
zerduszko Posted November 21, 2013 Posted November 21, 2013 [quote name='malawaszka']to nie ja - to Dżordż :grins: coś czuję, że kurduple mi jednak pomogą z rudą :lol: aż się boję żeby nie zapeszyć :D[/QUOTE] Muszą odrobić to co zeżrą :evil_lol: A w ogóle, to podoba mi się Twoje podejście ostatnio - pozytywne myślenie górą! Quote
malawaszka Posted November 21, 2013 Author Posted November 21, 2013 pochytałam, że wtedy mi lżej na duszy :evil_lol: więc się staram zaklinać rzeczywistość :D no ileż można się dołować ... jak to i tak wcale nie pomaga :shake: matko jaki banał napisałam ahaha :errrr: Quote
malawaszka Posted November 21, 2013 Author Posted November 21, 2013 aaaaa ratunkuuuu ja nie mogę mieć takiego psa - zaraz będę płakać, że gryzie :lol: na TAK patrzy, że trudno odmówić, a to na kolanka, a to na rączki :mdleje: masakra!!! :oops: i straszny wymuszacz jest - wytrwały... no to meliska :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.