Pysia Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 No nie wiem :cool3: W klatce raczej nie nabierze. Ludzieeeeeeeeeeee!!! Ratunkuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Mała ruda sunia szuka tymczasuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Chyba wpadłam w panike :crazyeye: Quote
wilczy zew Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 [quote name='malawaszka']najgorsze, że ja mam wszędzie daleko :placz: no nic to - najpierw muszę ją przywieźć i wsadzić do klatki, klatkę do piwnicy i niech nabiera... ogłady :errrr:[/QUOTE] genialne rozwiązanie :evil_lol: Quote
malawaszka Posted November 12, 2013 Author Posted November 12, 2013 [quote name='Pysia']No nie wiem :cool3: W klatce raczej nie nabierze. Ludzieeeeeeeeeeee!!! Ratunkuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Mała ruda sunia szuka tymczasuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Chyba wpadłam w panike :crazyeye:[/QUOTE] :mad:no ja tu wmawiam sobie opanowanie paniki a ta mi nakręca dalej no.... [quote name='wilczy zew']genialne rozwiązanie :evil_lol:[/QUOTE] :grins: Quote
brokatka Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 No kobiety u mnie to sąsiadki emerytki to by mi żyć nie dały , jak mnie tak po 9 godzin nie ma a ona by się darła:shake:. Obawiam się , że gdyby to rude do mnie z zębami wystartowało to moja Inka by nie strzymała i byłaby awantura na całego!!!!! Przyznaję się - wiele wytrzymam ale agresor to sztuka raczej nie dla ,mnie. Myślę że i Brokat by się do obrony przyłączył. Ani wygłuszyć ani odizolować nie mam jak:shake: Quote
malawaszka Posted November 12, 2013 Author Posted November 12, 2013 spoko kobiałki - ja nie chcę Wam wciskać tylko napisałam jaki "profil" domku dla niej potrzebny :lol: no musi ją ktoś ogarnąć póki się da bo potem będzie dupa blada i kolejna Furiatka... ja sobie znalazłam i ja mam problem - ogarnę.... jak tylko przestanę panikować :evil_lol: Quote
Pysia Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 Ja tam bym ją wzięła gdyby nie powyższe. Zmieniło się moje życie i możliwości. Wielka szkoda dla wielu :( Dla psów chyba tez... Quote
brokatka Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 No Monika nie chodzi o wciskanie tylko o ewentualne możliwości.:roll: My tu w końcu do pomocy jesteśmy! tyle że nie zawsze się da :shake:. Może się jeszcze coś wykluje, jakieś wyjście? Quote
ania0112 Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 a Monika jak ona taka 3-4 kg to może mikropsy by pomogły? kiedy po nią jedziesz? Quote
Pysia Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 No właśnie. Zawsze można próbować. Ogłoszenia może jej porobić tak od razu- co? Quote
malawaszka Posted November 12, 2013 Author Posted November 12, 2013 mikropsy wiedzą o niej - nie mają wolnego miejsca Quote
ania0112 Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 kurcze...:-( a jak Keznulek? wiadomo jak się układa? Quote
Pysia Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 Matko kochana no! Ja naprawde wpadam w panike! Quote
zerduszko Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 Pysia, Ty chyba masz chrapkę na nią :evil_lol: Quote
JankaBezZiemii Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 takie małe rozdarte zaburzy całą równowagę ... popatrzcie jaki cudny bazarek [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248676-M%C3%B3j-owczarek-chce-zdradzi%C4%87-wysterylizowan%C4%85-%C5%BCon%C4%99-w-celu-cudnego-potomstwa[/url] :angryy: Quote
Pysia Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 [quote name='zerduszko']Pysia, Ty chyba masz chrapkę na nią :evil_lol:[/QUOTE] Jakby to było półtora roku temu to nie zastanawiałabym się... Teraz to nawet sie zastanowic nie mogę :roll: A tak naprawdę gdy pies nie jest dziki tak do końca to i agresje da sie wytrzebić i nauczyć zycia normalnego. Tylko naprawde spokoju i cierpliwosci trzeba. Ani jednego ani drugiego w obcowaniu z psami mi nie brak. Tylko teraz brak.... wolności ;( Quote
ania0112 Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 matko.... ale bezmózgi! aż boli....:angryy: Quote
wilczy zew Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 [quote name='JankaBezZiemii'] popatrzcie jaki cudny bazarek [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248676-Mój-owczarek-chce-zdradzić-wysterylizowaną-żonę-w-celu-cudnego-potomstwa[/URL] :angryy:[/QUOTE] geny przekaże,co ona wie o genach :angryy: Quote
Saththa Posted November 12, 2013 Posted November 12, 2013 [quote name='wilczy zew']geny przekaże,co ona wie o genach [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/anger.gif[/IMG][/QUOTE] no geny może i przekaże ale nikt nie obiecuje, ze ujawnią się teraz a nie za fefdziesiat* pokoleń... [SIZE=1][I] * jak to zerce mówi[/I][/SIZE] Quote
malawaszka Posted November 13, 2013 Author Posted November 13, 2013 [quote name='ania0112']kurcze...:-( a jak Keznulek? wiadomo jak się układa?[/QUOTE] Kenzuś super :loveu: między psami się układa coraz lepiej, Nirunia odpuszcza, a księciunio w pieleszach się byczy :loveu: [quote name='Pysia']Matko kochana no! Ja naprawde wpadam w panike![/QUOTE] zupełnie nie rozumiem dlaczego skoro ja panikę opanowałam - czyżbyś we mnie nie wierzyła??? :lol: spoko - ja sobie poukładałam wszystko co i jak, a jakbym potrzebowała poproszę o pomoc, największy problem miałam z tym gdzie ustawić klatkę :D [quote name='zerduszko']Pysia, Ty chyba masz chrapkę na nią :evil_lol:[/QUOTE] :lol: [quote name='JankaBezZiemii']takie małe rozdarte zaburzy całą równowagę ... [/QUOTE] co zaburzy????? :evil_lol: a teraz dobra wiadomość - oby nie chwilowa, ale życie pokaże - szukamy mądrego szkoleniowca/behawiorysty w Częstochowie który pomoże okiełznać małą rudą lisicę - oni nie chcą jej oddawać tylko jej zołzowatość ich przerasta i potrzebują pomocy - to naprawdę fajni ludzie i fajny pies tylko trzeba im pomóc :loveu: Quote
Pink Posted November 13, 2013 Posted November 13, 2013 Waszek, jak chca z nia cos robic, to super - jest dziewuszka z Wesolej Lapki w Czestochowie ... niech przedzwonia do niej - Jowita Drzymała. Tel. 606533715 PS mam dola jak Krater wulkaniczny - chyba bedziemy mieli nastepnego sznaucerowego epileptyka na Forum :-( nawet gadac mi sie ostatnio przez to nie chce. Quote
malawaszka Posted November 13, 2013 Author Posted November 13, 2013 o kurde Pink co się dzieje???? pisz mi tu szybko! kto? Quote
Pink Posted November 13, 2013 Posted November 13, 2013 Nie odzywalam sie za duzo ostatnio, bo tyle "chorobsk" chodzi po sznaucerowatych, ze normalnie cos niesamoowitego, to mi sie geby nie chcialo otwierac... no ale cos nam sie z moja wetka Hipcio nie podoba. Te jego skurcze lap tylnych, moga byc jednym z objawow...epileptycznych. Jak juz pisalam wczesniej, Hipcio ma zawieszki przy scianie, szafce czy innych meblach i nie reaguje na nic przez pare sekund - klapiac paszcza. Ma jeszcze jeden objaw ktory mnie na poczatku nie niepokoil ... to to ze w pewnych momentach idzie na wycieraczke pod schodami, kladzie sie i zaczyna zgrzytac zebami, jakby mlaskal ale zeby sie nie mieszcza w paszczy ale robil to od poczatku niekiedy, to nie zwrocilam na to uwagi a jak wstaje po pewnym czasie to na wycieraczce jest zawsze dosc spora plama sliny. Pare dni temu zaniepokoilo mnie to, ze lezal przy mnie i zaczal znowu klapac zebiskami ale tak jakby przez sen a pozniej zaczely sie drgawki - myslalam, ze mu sie cos sni i tak leci sobie gdzies tam - wiecie jak to przez sen ale robil to dosc intensywnie, to postanowilam go obudzic, zeby sie nie meczyl ale nie zareagowal wcale. Jak wzielam go na rece, to byl jakis taki sztywnawy ale po chwili sie jakby ocknal i rozluznil miesnie. Te wyniki co ostatnio robilam to miedzy innymi dlatego ale jest lepiej niz bylo. Narazie lecimy z kalendarzykiem, mam wszystko zapisywac. Musimy jeszcze podwyzszyc zelazo, no i tych bialych plytek jest wciaz za duzo ale juz nie tragicznie. Quote
malawaszka Posted November 13, 2013 Author Posted November 13, 2013 no to takie ataki petit mal jakby miał z opisu ... cholera - może to jeszcze związane z wyniszczeniem organizmu... tak się łudzę cholera... Quote
Pink Posted November 13, 2013 Posted November 13, 2013 Nasza wetka tez tak sugeruje, do tego moze byc to tez zwiazane z zatruciem organizmu, bo jednak tych antybiotykow, skornych, ocznych, nosowych, usznych - pozniej te ciagle przeziebienia - to nabral sie biedak tyle co nie jeden pies przez Cale zycie. Ale jak teraz tak sobie ukladam, to on mial takie rozne objawy od poczatku - poszedl sobie przed siebie i ani gwizdy ani wolanie - dreptal sobie konik, jakby swiata nie bylo na okolo. Te skurcze tylnich lap jak lezal, to tez byly od poczatku ale on byl w tym czasie przytomny, tak ze wcale nie skojarzylam - myslalam, ze go poprostu bola te jego lapiny. A zreszta co mialam kojarzyc, jak psa z padaczka nigdy nie mialam i w rodzinie tez nikt nie mial to czlek nie wie jak to moze wygladac. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.