Jump to content
Dogomania

Łódź- sczeniaczka-jużaczka..odeszła za TM[']['][']:(


Moriaaa

Recommended Posts

  • Replies 132
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ewatonieja']Ona jest piękna i łagodna,kto ją pokocha?[/quote]

Ona absolutnie nie jest łagodna!
To jest sunieczka dla znawcy psów...kompletnie nie nadaje się dla osoby która da się zdominować.
Dla ludzi których pozna, bardzo przymilna i kochana.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moriaaa']Ona absolutnie nie jest łagodna!
To jest sunieczka dla znawcy psów...kompletnie nie nadaje się dla osoby która da się zdominować.
Dla ludzi których pozna, bardzo przymilna i kochana.[/quote]

Zgadzam się w 100%.
To jest rasa psa, który potrzebuje doświadczonego opiekuna. Takiego, który będzie potrafił dotrzeć do jej psychiki i pokierować w tą właściwą stronę!!

Nie zmienia to faktu, że mała powinna mieć spore szanse!!;)

Link to comment
Share on other sites

Może napiszcie cos więcej na temat jej zachowania?
Czy można już określić jaki powinien być dla niej domek?
Może to ciut pomoże,bo faktycznie w opisie pisze że bardzo łagodna dla ludzi których zna-ale ich tez chyba nie zadługo,czyli nabiera ufności szybko?
A poza tym jest śliczną sunieczką i napewno domek szybko się znajdzie.

Link to comment
Share on other sites

ja napiszę jeszcze kilka słów od siebie

Juźka to jeszcze praktycznie szczeniak, gdyż jużaki dość późno osiągają dojrzałość psychiczną, a ona nie ma jeszcze roku
ja miałam z nią mniej przyjemne przejście, kiedy to nieopatrznie zostałam z nią sam na sam w gabinecie, bez wetek, które kocha bezgranicznie
otóż Juźka mnie zaatakowała, jak na jużaka przystało, broniąc swojego terenu przed obcą osobą
skończyło się "dobrze", gdyż Juźka jeszcze jest bardzo młodziutka i nie do końca pewna siebie, poza tym wiem, jak postępować w takich sytuacjach, żeby jakoś złagodzić konflikt - udało mi się ją zamknąć w pomieszczeniu za drzwiami, dzięki czemu mogłam spokojnie wyjść, ale przyznam szczerze, że atmosfera była bardzo gorąca (generalnie chyba pierwszy raz od początku przebywania w schronisku serce miałam w gardle)

nie ma więc tu mowy o zdrobnieniach typu malutka śliczniutka, ani tym bardziej łagodna, gdyż w świecie jużaków właściwie nie ma miejsca na takie określenie

oczywiście nie chodzi mi o to, że jest agresywna - jej zachowanie w gabinecie było bardzo typowe jak na tą rasę, przyznaję bez bicia, że jestem mądra po szkodzie, gdyż przed tą sytuacją moja wiedza o jużakach była bardziej oględna, wiedziałam, że są to psy specyficzne, ale nie znałam pewnych szczegółów, przez co moja czujność też trochę była uśpiona i dopuściłam do zostania sam na sam z nią w gabinecie (wcześniej ją raz widziałam "przelotnie", ale można powiedzieć, że byłam zupełnie obcą osobą)

Juźka tym bardziej potrzebuje domu - Jużaki to psy jednego właściciela, dla nich istnieje właściciel (+ rodzina), a po drugiej stronie bariery stoją obcy = potencjalni wrogowie
to bardzo trudne psy, więc każdy dzień w schronisku odbija się na jej psychice i charakterze

myślę, że nie ma co szukać jej innego domu jak u znawcy rasy, a przynajmniej osób, które miały już z tą rasą doświadczenie

wiem, że jużaki bywają trudne do utrzymania od małego szczeniaczka, a co dopiero od psa, może nie dorosłego, ale zawsze po ciężkich przejściach

myślę, że warto uderzyć do hodowców lub do miłośników rasy, nie do "przeciętnych śmiertelników"

aha - sunia trafiła do boksu na hoteliku, ale jest w nim sama

Link to comment
Share on other sites

[quote name='julia.zuzanna']ja napiszę jeszcze kilka słów od siebie


nie ma więc tu mowy o zdrobnieniach typu malutka śliczniutka, ani tym bardziej łagodna, gdyż w świecie jużaków właściwie nie ma miejsca na takie określenie


Juźka tym bardziej potrzebuje domu - Jużaki to psy jednego właściciela, dla nich istnieje właściciel (+ rodzina), a po drugiej stronie bariery stoją obcy = potencjalni wrogowie
to bardzo trudne psy, więc każdy dzień w schronisku odbija się na jej psychice i charakterze

myślę, że nie ma co szukać jej innego domu jak u znawcy rasy, a przynajmniej osób, które miały już z tą rasą doświadczenie

wiem, że jużaki bywają trudne do utrzymania od małego szczeniaczka, a co dopiero od psa, może nie dorosłego, ale zawsze po ciężkich przejściach

myślę, że warto uderzyć do hodowców lub do miłośników rasy, nie do "przeciętnych śmiertelników"


[B]Chyba należy to powatrzać często, bo młode kudłate pieski kojarzą się ludziom z pieskami do towarzystwa!![/B]
[B]Ona będzie super towarzyszem, ale przy odpowiednim opiekunie!![/B]
[B]A szkoda by było, żeby znowu trafiła do schroniska[/B]:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='julia.zuzanna']Juźka jest chora, coś z przewodem pokarmowym, miejmy tylko nadzieję, że nie parwo[/quote]

O nie, co za tydzień...
Jeżeli jednak to parwo, to mimo wszystko jest młoda, może osłabiona, ale młoda. Może pokona to wredniactwo:razz:

Trzymam kciuki!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...