zerojeden Posted June 29, 2012 Posted June 29, 2012 One nie wiedzą co to znaczy rozrabiać. Albo śpią albo leżą albo przechadzają się i tyle. Zero szaleństw, zabaw, kopania i innych psich rzeczy. Czasem się kałuża trafi ale tak to są mega bezproblemowe. Nie szczekają, nie drapią w drzwi. Dają się brać na ręce, nie lubią gwałtownych ruchów, jak mi dzisiaj łyżeczka spadała i chciałam ją złapać to Inez bardzo się wystraszyła i nie chciała już do mnie podejść jakiś czas. W poniedziałek biorę Inez do weta to dowiem się ile będzie potrzeba na wycięcie guza. Dzisiaj ją wymacałam i na moje oko to wyżej na listwie mlecznej ma drugi dużo mniejszy ale jest ;( Quote
Cudak Posted June 29, 2012 Author Posted June 29, 2012 Oby tylko przerzutów nie było! :( Dziś spotkałam byłego właściciela - był bardzo zdziwiony, jak powiedziałam mu o guzach... Quote
tobciu Posted June 29, 2012 Posted June 29, 2012 [quote name='Cudak']Oby tylko przerzutów nie było! :( Dziś spotkałam byłego właściciela - był bardzo zdziwiony, jak powiedziałam mu o guzach...[/QUOTE] Pewnie, że zdziwiony... jak psa butem dotykał tylko... to nie wyczuł. :-/ Quote
magdola Posted June 29, 2012 Posted June 29, 2012 [quote name='Cudak']Oby tylko przerzutów nie było! :( Dziś spotkałam byłego właściciela - był bardzo zdziwiony, jak powiedziałam mu o guzach...[/QUOTE] A on wogule pamięta, ze miał psy?????? Quote
Cudak Posted June 30, 2012 Author Posted June 30, 2012 [quote name='magdola']A on wogule pamięta, ze miał psy??????[/QUOTE] Jeszcze pamięta.... Bardzo prosimy o wsparcie na leczenie suczek Quote
__Lara Posted June 30, 2012 Posted June 30, 2012 Właściciel to chyba za miłe określenie dla tego pana..... Quote
zerojeden Posted June 30, 2012 Posted June 30, 2012 Dziewczyny są przyjacielskie i bardzo sympatyczne, trochę bojaźliwe jeszcze ale z dnia na dzień bardziej ufają. I już nawet same przychodzą na mizianki i merdają tymi cienkimi ogonkami ;) Jaki macie plan dla nich dalej......w sensie ogłoszenia itp. ? Moim zdaniem muszą iść do DS razem nie ma innej możliwości, całe życie miały tylko siebie i bardzo się wspierają widać to na pierwszy rzut oka. Rozdzielenie ich będzie dla nich traumatycznym przeżyciem. Chyba warto już zacząć je ogłaszać i to mocno bo zanim znajdzie się dla nich dom pewnie trochę potrwa to zdążymy zrobić operacje na guzy i inne potrzebne rzeczy. One wszędzie za mną idą, byłyby super pieskami domowymi bo zostają grzecznie, nie niszczą nie ma z nimi żadnego problemu. Jedyna wada to brak kondycji i za duża waga więc mieszkanie w bloku wydaje mi się że odpada bo zwłaszcza Mika ma problem z wejściem po 3 schodkach na taras. Quote
Cudak Posted July 1, 2012 Author Posted July 1, 2012 Ogłoszenia to podstawa, bo bez tego domu raczej nie znajdą... tylko czy byłabyś w stanie opisać je do ogłoszeń? Sprawdzałaś je u siebie, jak reagują na koty? Wcześniej mieszkały z kotami, więc nie powinno być w sumie problemu... Zaraz poszukam i wykupię im pakiet ogłoszeń, tylko za pomoc z tekstem byłabym bardzo wdzięczna. Zdjęcia z mojego nieudanego spaceru z nimi, chyba się nadają? Quote
zerojeden Posted July 1, 2012 Posted July 1, 2012 Jutro mam sesję innych tymczasów to im tez zrobimy jakieś ładne portretowe dodatkowo ;) Na koty nie mam jak ich sprawdzić bo moje nie wychodzą z domu bo to koty specjalnej troski są, a nie mam takich kotów "podwórkowych" bo by nie przeżyły. Oki nad tekstem pomyślę jutro coś podeśle jak się obrobię. U mnie biegają na zmianę z 2 samcami. Z tymczasem Daktylem takim w ich wymiarze (dzisiaj nawet Inez się z nim bawiła) a na drugą ratę z Gomezem (tymczas wyżeł). Nie ma problemu dogadują się nie ma żadnych zadym że tak powiem. Z sukami ich nie puszczałam bo suki chodzą stadem i może być problem bo jedna jest zaczepna a one są małe więc nie chcę żeby całe stado się do nich zraziło jak zaczną warczeć. Dzisiaj u mnie od rana pada z przerwami ale nawet deszcz im nie przeszkodził i spacerowaniu. Za to okropnie wystraszyły się grabi, wyniosłam grabie z pomieszczenia bo sadziłam drzewka, jak zobaczyły je to się pokuliły i uciekły później zaczęły podchodzić i je wąchać jak leżały na ziemi. Quote
Figunia Posted July 1, 2012 Posted July 1, 2012 Witam, Chciałabym podesłać pieniążki dla suniek, proszę zatem o nr konta i resztę danych do przelewu. Pozdrawiam Quote
tobciu Posted July 1, 2012 Posted July 1, 2012 [quote name='Cudak'] Zaraz poszukam i wykupię im pakiet ogłoszeń, tylko za pomoc z tekstem byłabym bardzo wdzięczna. Zdjęcia z mojego nieudanego spaceru z nimi, chyba się nadają?[/QUOTE] Cudaku AgnieszkaO robi sprawnie i szybko. Ja u Niej zawsze pakiety wykupuję. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/227953-Bazarek-ogłoszeniowy-na-tymczasy-(Emil-Kropka-Sisi)-do-30-06-2012-zapraszam![/URL] Quote
Lupi Posted July 2, 2012 Posted July 2, 2012 Wpłynęły pieniążki od kaerjot - 50 zł. Dziękujemy :loveu: Figunia! PW wysłałam. Quote
Figunia Posted July 2, 2012 Posted July 2, 2012 Też już wysłałam - 35 zł. Kombinuję jakby tu choć trochę dorobić, żeby móc więcej i częściej sypnąć groszem na takie bidusie. Ale to nie takie proste jak nie ma się siły do fizycznej pracy. Zostaje zbieranie puszek po piwie, ale to marny dochód. Nawet nie upiję się z rozpaczy, bo szkoda 20 zł. Chyba czas odejść z tego parszywego świata - parszywego, bo zło się tak panoszy i jest bezkarne. Na szczęście nie brak w nim tak cudownych istot, jak WY... Pozdrawiam gorąco Anna S. Quote
kaerjot Posted July 2, 2012 Posted July 2, 2012 [quote name='Lupi']Wpłynęły pieniążki od kaerjot - 50 zł. Dziękujemy :loveu: Figunia! PW wysłałam.[/QUOTE] Nie ma za co :) Dziękuję za informację. Czekam na fotki, one mi przypominają psy mojego dzieciństwa. Zawsze gdzieś u kogoś na wsi była taka mała sunia, lekko jamnikowata, ganiała kury na podwórzu i bawiła się z dziećmi, zazwyczaj po kilku latach na jej miejsce była inna, ale w tym samym typie. Quote
Cudak Posted July 2, 2012 Author Posted July 2, 2012 Dziękujemy za wsparcie dla suniek :loveu: [quote name='Hałabajówka'] Za to okropnie wystraszyły się grabi, wyniosłam grabie z pomieszczenia bo sadziłam drzewka, jak zobaczyły je to się pokuliły i uciekły później zaczęły podchodzić i je wąchać jak leżały na ziemi.[/QUOTE] :( Pilnie musimy uzbierać na sterylki, po których guzy (u obu gruczolaki) powinny się wchłonąć. Koszt jednej 250 zł, a najlepiej byłoby 2 na raz ciachnąć, bo dojazd to 50 km w obie strony (czas i paliwo...). Bardzo, bardzo prosimy o pomoc :oops: Quote
tobciu Posted July 3, 2012 Posted July 3, 2012 [quote name='Cudak']Nikt nie zagląda do suniek :([/QUOTE] zaglądam, zaglądam :) Quote
zerojeden Posted July 3, 2012 Posted July 3, 2012 Dzisiaj do 14 muszę potwierdzić sterylkę chociaż Inez, to co robimy? Napisałam do fundacji która już mi pomagała ale nie dostałam jeszcze odpowiedzi a kroki jakieś trzeba podjąć. Dziewczyny powinny dostać specjalistyczną karmę dla grubasów tak mi wet powiedział że przy takim otłuszczeniu Miki to serce może jej nie wytrzymać za długo i będą się pojawiać nowe tłuszczaki. Wczoraj dziewczyny zapoznały się z moimi dwoma sukami z malutkim 6 kg szczeniakiem były pozytywnie nastawione oraz z moją azjatką, najpierw warczały ale potem już chodziły koło siebie bez problemu. Ona jest niekonfliktowa w stosunku do psów więc jest dobrym testerem ;) Quote
zerojeden Posted July 3, 2012 Posted July 3, 2012 [quote name='__Lara']A może poprosić o pomoc skarpetę sterylkową?[/QUOTE] Ja się tam nie udzielam więc nie znam zasad jak to działa.... :-( Quote
Cudak Posted July 3, 2012 Author Posted July 3, 2012 Albo Kundelkową Skarbonkę, bo w tym przypadku sterylka to leczenie gruczolaków, a nie zapobieganie ciąży (podobno obie już cieczki nie mają). Tylko ja już prosiłam kilka dni temu o wsparcie na transport Barrego, więc musiałby ktoś inny poprosić. Mógłby Ktoś? Karma specjalistyczna, czyli jaka dokładnie? Po prostu "Light"? Quote
Cudak Posted July 3, 2012 Author Posted July 3, 2012 [quote name='Hałabajówka']Ja się tam nie udzielam więc nie znam zasad jak to działa.... :-([/QUOTE] Chyba 50% zwrotu jest, ale nie ma z czego wyłożyć i widzę na wątku, że ludzie się nie mogą o zwrot doprosić... :( Quote
zerojeden Posted July 3, 2012 Posted July 3, 2012 Tak Light ale spokojnie najpierw zajmijmy się tymi gruczolakami. Teraz mają więcej ruchu to może same z siebie schudną ;) choć wątpliwe w tym wieku a nie chcę ich głodzić, nie mam sumienia. A ile mamy kasy ze zbiórki na nie? może starczy na jedną? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.