Jump to content
Dogomania

Już nie bezimienna -KIA w BDT. Potrzebne $ na badania.


toyota

Recommended Posts

Aktualizacja 29.06.14r.
Kija trafiła do nas w czerwcu 2012 roku. ze schroniska w Grudziądzu gdzie miała być uśpiona, wychudzoną sunię wypatrzyła dobra duszyczka (Toyota z Dogo) i szukała dla niej ratunku. Do mnie info o suni trafiło od Pauliny Gubiec , która prosiła o pomoc dla suni, mieliśmy dom tymczasowy wolny u Iwonki i Damiana Majowicz w Malborku , a więc mogliśmy sprowadzić sunię do nas. Sunia trafiła do naszych ukochanych weterynarzy z Lecznicy Zwierzyniec w Malborku przy ul.Michałowskiego 23c na zdiagnozowanie i leczenie. Okazało się ,że sunia ma około 12 lat i jest niewydolna krążeniowo oraz nie wiadomo czy przeżyje pół roku nawet, ale przecież trzeba leczyć i choćby miało to trwać pół roku to szkieletorkowi trzeba umilić życie , dać miłość i szczęście na jak się wydawało chwilę życia. Ze względu na chore serce sunia nie mogła zostać poddana zabiegowi sterylizacji i po kilku miesiącach w DT kiedy już przyszedł czas cieczkowy musieliśmy myśleć o zmianie miejsca przetrzymania ze względu na pieska (Puszka -Miśka) , który zbyt mocno dobierał się do suni. Tym sposobem sunia trafiła do mnie ( Bulik Anna) i już tak zostało Kijuta przez cały czas musi przyjmować leki :
furosemid, verospiron, kalipoz, hepatiale forte, enarenal, ostatnio do pakietu doszedł również cardisure na skurcz mięśni serca. W walce o lepsze dziś i jutro Kijunię wspomagają ludzie dobrej woli , którzy pomagają finansowo w zakupie leków oraz przesyłają karmę dla suni - za co z całego serca dziękuję osobiście !! Po pierwszej cieczce niestety zaczęły naszą 12-latkę męczyć również problemy hormonalne ( ciąże urojone , zastoje mleka, sunia potrafiła mieć cieczkę co 2 miesiąc, później co 5/6 m-ce ale trwała 3 tyg lub ponad) .Kijunia przy zastojach mleka musiała mieć nakłuwane gruczoły ,żeby ściągnąć płyn, narkoza nie wchodziła w grę. w między czasie sunia przy swojej wyuczonej pasji do aportowania i wykopywania kamieni naruszyła jednego kła , który na szczęście wypadł szybko sam i skończyło się na podawaniu leków znieczulających. I tak prawie 2 lata Kijunia znosiła dzielnie wszystkie swoje schorzenia i przypadłości, ciesząc się dniem i możliwością aportowania kamieni. Niestety rok 2014 zaczął przynosić coraz większe problemy sercowo -hormonalne i musieliśmy zwiększyć dawki leków oraz włączyć nowe bo już bywało ciężko ( osłabienie, cysty i guzy na gruczołach , istniało ogromne prawdopodobieństwo wystąpienia ropomacicza) . 23.06.14r. suni wysunęła się macica , po konsultacji z weterynarzem zdecydowaliśmy się poczekać 3 dni ponieważ istniała możliwość ,że macica sama się wchłonie, niestety tak się nie stało i zaczęły się pojawiać na macicy zmiany ropne - a więc zabieg był nieunikniony... Sunia lat 14, niewydolna krążeniowo, z zastawkami jak kalafiory, leczona dopiero od 2 lat, wątroba też wspomagana lekami, problemy hormonalne makabryczne - ale trzeba było przeprowadzić zabieg , bardzo ryzykowny w jej stanie, nie wiadomo było czy sunia nie odejdzie po samej narkozie - jedyne co miała Kija to tak ogromnie niewyobrażalna chęć życia i dom niby tymczasowy ale zagwarantowany już na zawsze już dożywotnio i do tego pełen miłości dla niej - tyle miał i wiecie co PRZEŻYŁA !!!! Przeżyła zabieg usunięcia macicy , dobrze znosiła narkozę , a więc trzeba było zaryzykować sterylizację oraz usunięcie guzów z gruczołów mlekowych, zniosła jeszcze usuwanie kilku zębów przy których pojawiły się ropnie oraz usunięcie kamienia - Kijunia wszystko zniosła niesamowicie dzielnie , a mnie oczywiście wygoniono z Lecznicy zaraz po pierwszej dawce narkozy i nie pozwolono wracać do 17-tej ...(Moje Zwierzolubne naprawiacze zwierząt z Lecznicy Zwierzyniec w MK wiedzą już jak mają postępować z moim przeżywaniem zabiegów ) Pani Asia kochana zadzwoniła po pierwszej części zabiegu poinformować ,że jest dobrze i przechodzą do sterylizacji, później Piotr dzwonił ,że już po wszystkim i jest dobrze , jeszcze kroplówka i o 17 mogę być po niunię Nic nie powiem ,że borutę dostałam ,że byłam o 16;30 :*:*:*:*
W między czasie pocieszała i zajmowała uwagę moją Gosieńka kochana, której pięknie razem z Kijunią dziękujemy za transport na zabieg , trzymanie kciuków i odstawienie do domu po zabiegu !! :*:*:*
Kijunia od początku pobytu u nas była pod opieką weterynaryjną wspaniałych ludzi z Lecznicy Zwierzyniec w Malborku w składzie : Joanna Thiede, Piotr Troch, Natalia Asner - pięknie dziękujemy za życie Kijuni!!
Za zabiegi , które przeszła sunia zostaliśmy potraktowani ulgowo - policzono nas na 300zł, z czego pierwszą kwotę 20 zł spłaciła Pani Diana Kowalczyk i zadeklarowała wsparcie w wysokości jeszcze 100zł na spłatę długu , zostaje jeszcze 180zł do spłaty - prosimy o pomoc w spłacie długu za życie Kijuty.
Jeśli chciałby ktoś pomóc prosimy o kontakt : 791-295-465 / e-mail : [email][email protected][/email]
Prosimy również o dalszą pomoc w opłaceniu zakupu leków dla suni - bo jeszcze pożyje maleńka Karmą również nie pogardzimy :)


[IMG]http://i.imgur.com/D7B0nSZ.jpg[/IMG][IMG]http://i.imgur.com/GSMb9U0.jpg[/IMG][IMG]http://i.imgur.com/lsbGBha.jpg[/IMG][IMG]http://i.imgur.com/csLWLPY.jpg[/IMG][IMG]http://i.imgur.com/HiIRDDS.jpg?1[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 467
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Aktualizacja 29.06.14r.
Kija trafiła do nas w czerwcu 2012 roku. ze schroniska w Grudziądzu gdzie miała być uśpiona, wychudzoną sunię wypatrzyła dobra duszyczka (Toyota z Dogo) i szukała dla niej ratunku. Do mnie info o suni trafiło od Pauliny Gubiec , która prosiła o pomoc dla suni, mieliśmy dom tymczasowy wolny u Iwonki i Damiana Majowicz w Malborku , a więc mogliśmy sprowadzić sunię do nas. Sunia trafiła do naszych ukochanych weterynarzy z Lecznicy Zwierzyniec w Malborku przy ul.Michałowskiego 23c na zdiagnozowanie i leczenie. Okazało się ,że sunia ma około 12 lat i jest niewydolna krążeniowo oraz nie wiadomo czy przeżyje pół roku nawet, ale przecież trzeba leczyć i choćby miało to trwać pół roku to szkieletorkowi trzeba umilić życie , dać miłość i szczęście na jak się wydawało chwilę życia. Ze względu na chore serce sunia nie mogła zostać poddana zabiegowi sterylizacji i po kilku miesiącach w DT kiedy już przyszedł czas cieczkowy musieliśmy myśleć o zmianie miejsca przetrzymania ze względu na pieska (Puszka -Miśka) , który zbyt mocno dobierał się do suni. Tym sposobem sunia trafiła do mnie ( Bulik Anna) i już tak zostało Kijuta przez cały czas musi przyjmować leki :
furosemid, verospiron, kalipoz, hepatiale forte, enarenal, ostatnio do pakietu doszedł również cardisure na skurcz mięśni serca. W walce o lepsze dziś i jutro Kijunię wspomagają ludzie dobrej woli , którzy pomagają finansowo w zakupie leków oraz przesyłają karmę dla suni - za co z całego serca dziękuję osobiście !! Po pierwszej cieczce niestety zaczęły naszą 12-latkę męczyć również problemy hormonalne ( ciąże urojone , zastoje mleka, sunia potrafiła mieć cieczkę co 2 miesiąc, później co 5/6 m-ce ale trwała 3 tyg lub ponad) .Kijunia przy zastojach mleka musiała mieć nakłuwane gruczoły ,żeby ściągnąć płyn, narkoza nie wchodziła w grę. w między czasie sunia przy swojej wyuczonej pasji do aportowania i wykopywania kamieni naruszyła jednego kła , który na szczęście wypadł szybko sam i skończyło się na podawaniu leków znieczulających. I tak prawie 2 lata Kijunia znosiła dzielnie wszystkie swoje schorzenia i przypadłości, ciesząc się dniem i możliwością aportowania kamieni. Niestety rok 2014 zaczął przynosić coraz większe problemy sercowo -hormonalne i musieliśmy zwiększyć dawki leków oraz włączyć nowe bo już bywało ciężko ( osłabienie, cysty i guzy na gruczołach , istniało ogromne prawdopodobieństwo wystąpienia ropomacicza) . 23.06.14r. suni wysunęła się macica , po konsultacji z weterynarzem zdecydowaliśmy się poczekać 3 dni ponieważ istniała możliwość ,że macica sama się wchłonie, niestety tak się nie stało i zaczęły się pojawiać na macicy zmiany ropne - a więc zabieg był nieunikniony... Sunia lat 14, niewydolna krążeniowo, z zastawkami jak kalafiory, leczona dopiero od 2 lat, wątroba też wspomagana lekami, problemy hormonalne makabryczne - ale trzeba było przeprowadzić zabieg , bardzo ryzykowny w jej stanie, nie wiadomo było czy sunia nie odejdzie po samej narkozie - jedyne co miała Kija to tak ogromnie niewyobrażalna chęć życia i dom niby tymczasowy ale zagwarantowany już na zawsze już dożywotnio i do tego pełen miłości dla niej - tyle miał i wiecie co PRZEŻYŁA !!!! Przeżyła zabieg usunięcia macicy , dobrze znosiła narkozę , a więc trzeba było zaryzykować sterylizację oraz usunięcie guzów z gruczołów mlekowych, zniosła jeszcze usuwanie kilku zębów przy których pojawiły się ropnie oraz usunięcie kamienia - Kijunia wszystko zniosła niesamowicie dzielnie , a mnie oczywiście wygoniono z Lecznicy zaraz po pierwszej dawce narkozy i nie pozwolono wracać do 17-tej ...(Moje Zwierzolubne naprawiacze zwierząt z Lecznicy Zwierzyniec w MK wiedzą już jak mają postępować z moim przeżywaniem zabiegów ) Pani Asia kochana zadzwoniła po pierwszej części zabiegu poinformować ,że jest dobrze i przechodzą do sterylizacji, później Piotr dzwonił ,że już po wszystkim i jest dobrze , jeszcze kroplówka i o 17 mogę być po niunię Nic nie powiem ,że borutę dostałam ,że byłam o 16;30 :*:*:*:*
W między czasie pocieszała i zajmowała uwagę moją Gosieńka kochana, której pięknie razem z Kijunią dziękujemy za transport na zabieg , trzymanie kciuków i odstawienie do domu po zabiegu !! :*:*:*
Kijunia od początku pobytu u nas była pod opieką weterynaryjną wspaniałych ludzi z Lecznicy Zwierzyniec w Malborku w składzie : Joanna Thiede, Piotr Troch, Natalia Asner - pięknie dziękujemy za życie Kijuni!!
Za zabiegi , które przeszła sunia zostaliśmy potraktowani ulgowo - policzono nas na 300zł, z czego pierwszą kwotę 20 zł spłaciła Pani Diana Kowalczyk i zadeklarowała wsparcie w wysokości jeszcze 100zł na spłatę długu , zostaje jeszcze 180zł do spłaty - prosimy o pomoc w spłacie długu za życie Kijuty.
Jeśli chciałby ktoś pomóc prosimy o kontakt : 791-295-465 / e-mail : [email][email protected][/email]
Prosimy również o dalszą pomoc w opłaceniu zakupu leków dla suni - bo jeszcze pożyje maleńka Karmą również nie pogardzimy :)


[IMG]http://i.imgur.com/D7B0nSZ.jpg[/IMG][IMG]http://i.imgur.com/GSMb9U0.jpg[/IMG][IMG]http://i.imgur.com/lsbGBha.jpg[/IMG][IMG]http://i.imgur.com/csLWLPY.jpg[/IMG][IMG]http://i.imgur.com/HiIRDDS.jpg?1[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Rozliczenie:

WPŁATY Z DOGOMANII ORAZ WYDARZENIA :

Rozliczenie:
Wpłaty:
- 15 zł yucca (dogo) 26.06.2012
- 20 zł martasekret (dogo) 26.06.2012
- 10 zł handzia (dogo) 27.06.2012
- 40 zł shiina (dogo) 29.06.2012
- 20 zł ewu (dogo), 02.07.2012
- 120 zł od Skarpety im. Talcott, 02.07.2012
- 200 zł Kundelkowa Skarbonka, 02.07.2012
- 10 zł Ewa E, 03.07.2012
- 50 zł Maria W., 03.07.2012
- 20 zł Maria K., 03.07.2012
- 20 zł Justyna P., 09.07.2012
- 10 Paulina H., 04.07.2012
- 10 zł Paulina O., 09.07.2012
- 10 zł Joanna C., 05.07.2012
- 55 zł z bazarku Dogomania
- 50 zł Poker (dogo) 23.05
- 20 zł Reks Malbork
- 20 zł ??
- 12 zł z Bazarku Dogomania
-15 zł z Bazarku -Dogomania

WPŁATY na konto Daj-Głos
31.12.12 : Joanna Białobrzeska - 100zł
J.M. Podkowiak - 20zł
B.Z. Szymczak -25zL
03.04.13 Barbara Szymczak : 30 zł
03.04.13 Sekuła Aleksandra : 100zł
27.12.13 Joanna Białobrzeska : 100zł
04.04.14. Joanna Białabrzeska : 100zł
12.06.14 Hania Omiaczyńska : 30zł
24.06.14 Diana Kowalczyk : 20zł
29.06.14 Diana Kowalczyk : 100zł

Dziękujemy! ♥

Wydatki (dowody zapłaty dostępne w albumie suni):
- 12 zł odrobaczenie (z własnej kieszeni)
- 11,5 zł - Verospiron i Furosemidum Polpharma
- 46.30- Kalipoz SV +9,92zł
- 12 zł - szelki
- 82.08 zł mokra karma
- 296 zł - usługi u weterynarza + 76zł +46zł +24zł+28,80zł+ 24zł
- 165 zł karma sucha
- 11.01zł Furosemidum + 25,27zł
- 185 zł hepatiale.forte
- 21 zł prolaktino - na mleko (ciąża urojona)
- 36.74 zł verospiron +7.23zł
- 12,55zł -verospiron + kalipoz
- 12.20 zł jodyna + wata
- 103zł - lek na osuszenie gruczołów
-15,68 - Enarenal
- 20 zł vivisol - preparat maskujący zapoch cieczki
- 10,55 wyciąg z pitruszki -na zapach z pyska i zapach cieczki
- 14,75 Verospirone , Enarenal
- 47,96 Hepatiale, verospiron, furosemidum

* Opiekun Bulik Anna -146,58 zł odrobaczenie + jodyna + usługi weterynaryjne.
Karma nieliczona od dłuższego czasu około 150zł miesięcznie :)

SALDO: minus 180 zł

Kijuta 26.06.14r. przeszła po wypadnięciu macicy zabieg usunięcia macicy , zabieg sterylizacji, zostały jej usunięte guzy na gruczołach mlekowych, usunięte zęby z ropniami - ten kto śledził historię Kii wie ,że zabiegu baliśmy się panicznie ze względu na chore serce suni, ogromne było prawdopodobieństwo ,że Kia nie przeżyje zabiegu. Kija zrobiła nam niespodziankę i przeżyła wszystkie zabiegi - rachunek jednak pozostał do zapłacenia -180zł - jeśli mógłby ktoś wspomóc naszą podopieczną oraz nasze działania prosimy o kontakt - 791-295-465 / e-mail : [email][email protected][/email]

Prosimy również o karmę dla suni , musi teraz jeść wyłącznie karmę mokrą ze względu na usunięte ząbki- adres przesyłamy na adres prywatny.



Dowody zapłaty dostępne w albumie KII na stronie Daj Głos
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Serdecznie dziękujemy!!!

Link to comment
Share on other sites

Rozliczenie:

WPŁATY Z DOGOMANII ORAZ WYDARZENIA :

Rozliczenie:
Wpłaty:
- 15 zł yucca (dogo) 26.06.2012
- 20 zł martasekret (dogo) 26.06.2012
- 10 zł handzia (dogo) 27.06.2012
- 40 zł shiina (dogo) 29.06.2012
- 20 zł ewu (dogo), 02.07.2012
- 120 zł od Skarpety im. Talcott, 02.07.2012
- 200 zł Kundelkowa Skarbonka, 02.07.2012
- 10 zł Ewa E, 03.07.2012
- 50 zł Maria W., 03.07.2012
- 20 zł Maria K., 03.07.2012
- 20 zł Justyna P., 09.07.2012
- 10 Paulina H., 04.07.2012
- 10 zł Paulina O., 09.07.2012
- 10 zł Joanna C., 05.07.2012
- 55 zł z bazarku Dogomania
- 50 zł Poker (dogo) 23.05
- 20 zł Reks Malbork
- 20 zł ??
- 12 zł z Bazarku Dogomania
-15 zł z Bazarku -Dogomania

WPŁATY na konto Daj-Głos
31.12.12 : Joanna Białobrzeska - 100zł
J.M. Podkowiak - 20zł
B.Z. Szymczak -25zL
03.04.13 Barbara Szymczak : 30 zł
03.04.13 Sekuła Aleksandra : 100zł
27.12.13 Joanna Białobrzeska : 100zł
04.04.14. Joanna Białabrzeska : 100zł
12.06.14 Hania Omiaczyńska : 30zł
24.06.14 Diana Kowalczyk : 20zł
29.06.14 Diana Kowalczyk : 100zł

Dziękujemy! ♥

Wydatki (dowody zapłaty dostępne w albumie suni):
- 12 zł odrobaczenie (z własnej kieszeni)
- 11,5 zł - Verospiron i Furosemidum Polpharma
- 46.30- Kalipoz SV +9,92zł
- 12 zł - szelki
- 82.08 zł mokra karma
- 296 zł - usługi u weterynarza + 76zł +46zł +24zł+28,80zł+ 24zł
- 165 zł karma sucha
- 11.01zł Furosemidum + 25,27zł
- 185 zł hepatiale.forte
- 21 zł prolaktino - na mleko (ciąża urojona)
- 36.74 zł verospiron +7.23zł
- 12,55zł -verospiron + kalipoz
- 12.20 zł jodyna + wata
- 103zł - lek na osuszenie gruczołów
-15,68 - Enarenal
- 20 zł vivisol - preparat maskujący zapoch cieczki
- 10,55 wyciąg z pitruszki -na zapach z pyska i zapach cieczki
- 14,75 Verospirone , Enarenal
- 47,96 Hepatiale, verospiron, furosemidum

* Opiekun Bulik Anna -146,58 zł odrobaczenie + jodyna + usługi weterynaryjne.
Karma nieliczona od dłuższego czasu około 150zł miesięcznie :)

SALDO: minus 180 zł

Kijuta 26.06.14r. przeszła po wypadnięciu macicy zabieg usunięcia macicy , zabieg sterylizacji, zostały jej usunięte guzy na gruczołach mlekowych, usunięte zęby z ropniami - ten kto śledził historię Kii wie ,że zabiegu baliśmy się panicznie ze względu na chore serce suni, ogromne było prawdopodobieństwo ,że Kia nie przeżyje zabiegu. Kija zrobiła nam niespodziankę i przeżyła wszystkie zabiegi - rachunek jednak pozostał do zapłacenia -180zł - jeśli mógłby ktoś wspomóc naszą podopieczną oraz nasze działania prosimy o kontakt - 791-295-465 / e-mail : [email][email protected][/email]

Prosimy również o karmę dla suni , musi teraz jeść wyłącznie karmę mokrą ze względu na usunięte ząbki- adres przesyłamy na adres prywatny.



Dowody zapłaty dostępne w albumie KII na stronie Daj Głos
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Serdecznie dziękujemy!!!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

Dziękujemy za dobre słowa :):)
Yucca zaraz prześlę nr konta na PW.
I jeszcze troszkę wiadomości od Kijuni : Było super dobrze i pipce nawet upały nie przeszkadzały w poszukiwaniach kamieni, no i zakaziła sobie gardziel i kaszel ją męczy - kopiuję opis z fb ,żeby było szybciej w ponownym objaśnianiu :)
Aktualizacja 11.08.2014
Kijunia zakaziła sobie gardełko, męczy ją kaszel. Byłyśmy już u weterynarza , sunia dostała antybiotyki w zastrzyku i tabletki do podawania przez kolejne 2 dni , robimy też inhalacje , jutro jedziemy na kontrolę i pewnie na kolejne zastrzyk bo coś ją trzyma to zakażenie - nie wiem jak tych kamieni się pozbyć, już nikt jej nie rzuca kamieni , a ta i tak co chwilę przynosi kolejne (tak mi się wydaje ,że to przez to).
Niestety rachunek u weterynarza rośnie - jeszcze do końca nie opłaciliśmy zabiegu sterylizacji , leki trzeba dokupić ,a tu już kolejne wydatki - Bardzo potrzebujemy wsparcia , prosimy ogromnie o pomoc w opłaceniu leczenia Kii.
Kontakt dla chcących pomóc Kii : 791-295-465
e-mail : [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

Odsyłam również do kilku nowych zdjęć :)
[url]https://www.facebook.com/226531504077515/photos/pb.226531504077515.-2207520000.1407794551./763870767010250/?type=3&theater[/url]
[url]https://www.facebook.com/226531504077515/photos/pb.226531504077515.-2207520000.1407794551./769905959740064/?type=3&theater[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...