Jump to content
Dogomania

Zabawki, ciekawe a bezpieczne...


Hugo

Recommended Posts

Hej...w naszych sklepach zoologicznych jest duzo, kolorowych,piszczących zabawek. Ale nie jestem pewna czy wszystkie z nich są bezpieczne dla naszych psiaków. Mój labek ma dopiero pół roku a jego ząbki potrafią przegryźć juz niejedną zabawkę. Ostatnio jego zabawka (gumowa kiełbaska do gryzienia) przetrwała pół dnia. Dobra to mniejszy problem. Chodzi o to ze gdy pies zdoła juz przegryźć zabawkę to odgryza kawałki tej gumy i połyka. I to mają być bezpieczne zabawki ??

Napiszcie jakie wy zabawki dajecie swoim psiakom i jakie polecacie a jakie nie ??

Link to comment
Share on other sites

Ja mojej do gryzienia kupuję to co zjadalne, czyli uszy, kości z jelit lub ścięgien...

A do zabawy staram się kupowac takie rzeczy, których nie przegryzie, albo których nie chce gryźć. :fadein:

Z gumy ma taką piłkę-jeżyka, której nie próbuje gryźć bo nie jest to zbyt przyjemne ani poręczne. A do rzucania i szarpania ma takie sznurki dla psów, które nawet kiedy je przeżuwa, nie rwą się za bardzo i jeśli nawet zjada to tylko drobne nitki...

Tych wszystkich gumowych kości czy kiełbasek, nie kupuję, bo wiem, że tę gumę zeżre. :wink:

Link to comment
Share on other sites

Piłka jeżyk to podstawa. Oba rottki sie daja zabic za jezyka. Nawet na glos w domu nie mozan tego slowa powiedziec bo Tessa zeschizowana zaraz zaczyna szukac. Tylko koniecznie jezyk kulka a nie taki jezyk z nosem i oczkami - bo taki jest zjadany w 10 minut.

Sznurki z wezlami tez starczaja na 1 dzien :cry:

Na dwor ma gustowna rozowa pileczke z gumy (ale taka twarda) i jest ok.

Link to comment
Share on other sites

U mnie jeżyk jest łysy po 45 minutach, gruby sznur z piłeczką w środku został wszmany po kilku dniach :lol: . Wszystkie piszczaki też nie wchodzą w rachube. Jakiś miesiąc temu kupiłam Dumie takie duże kólko "z rogami", grubość i kolor parówki :D , i tego jeszcze młoda koza nie wcięła.

Link to comment
Share on other sites

ingridir,

a karmisz tego psa czasem :lol:

Zobaczymy jak moja będzie szamała zabawki jak trochę podrośnie. Jak na razie ma sznurki już chyba ponad miesiąc i wciąż wyglądają całkiem nieźle, podobnie z jeżykiem- wcale nie jest nadgryziony (tylko właśnie taki okrągły, nie podłużny z pyszczkiem ;) )

Zresztą, póki pies zjada i mu nie szkodzi to pół biedy. Ale znam psiaka, który o mało co nie przejechał się na tamten świat po połknięciu piłki. Utknęła mu w przewodzie pokarmowym, na prześwietleniu nic nie wychodziło, pies czuł się coraz gorzej... Gdyby nie lekarz, który zdecydował się psa "otworzyć" to marnie by było...

Link to comment
Share on other sites

Argo pluszakami bawił się /czyli rwał na strzępy/, króciutko - ze względu na bezpieczeństwo.

Co się sprawdziło?

tetra.gif < ta zabaweczka przetrwała około roku.

Tym bawimy się do dzisiaj > pilka_ram.gif

Piszcząca piłeczka i kość to również ulubione gadżety >kosc_piszczaca.gif

Zauważyłem pewną prawidłowość - im bardziej 'miękka'/gumowa/ zabawka tym dłużej wytrzymuje. :roll:

Piłeczki typu 'jeż' nie próbowaliśmy :fadein: - do tej pory,wszystko co miało wypustki,było z upodobaniem 'golone' :wink:

Link to comment
Share on other sites

Zauważyłem pewną prawidłowość - im bardziej 'miękka'/gumowa/ zabawka tym dłużej wytrzymuje. :roll:

A skąd wziąłeś takie fajne zabaweczki?

Chyba dobrze sobie wyobrażam materiał z którego zostały zrobione :roll:

:lol: :lol:

Polowania było wiele... :wink:

Wszystko kupowałem w hipermarketach /Real,Tesco/ :fadein:

A firma to Waltham :) :)...producent zabawek :roll:

Link to comment
Share on other sites

hej

Co prawda mam goldenke , ale z zabawkami tez róznie bywa. U nas sprawdza sie kolorowa kaczka

2422.jpg

Zazwyczaj trzyma sie koło trzech miesięcy. Wtedy odrywają sie (same :D ) skrzydła. No i trzeba nową kaczkę , bo to ulubiona zabawka.

2423.jpg

Oprócz tego mamy psie puzzle (miekki pluszowy sześcian z dziura na każdym boku) W środku sa piłeczki, tez pluszowe. Niestety z czterech ostała sie juz tylko jedna, reszta do zszycia. Ale tez wytrwały od pażdziernika do końca grudnia.

No i jeszcze mamy grubą oponę (taką jak od małego motoru) na sznurze. Sprawdza sie super i nic , zupełnie nic jej nie jest (a Shilla bezpiecznie sie nią bawi)

Niestety nie mam zdjęć puzzli ani opony.

:Dog_run:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
A co najciekawsze super bawi się pustą plastikową butelką po napojach

Zgadza się.

przed przyjazdem Gafla do mojego domu nakupowalem róznych zabawek - pilki na sznurku, ringo itp., a w koncu wygrala własnie plastikowa butelka PET. Najlepsza jest taka po wodzie 5l - zakręcacie by pies nie zgniótł i wtedy jest na tyle duża, że trudno mu chwycić ją do pyska - więc nie zwieje z nia. W ten sposób zabawa się sama nakręca, bo pies podbiegając do butelki sam ją sobie wykopuje spod łap.

Mamy jeszcze z Gaflem liny z supłami - takie fi10 (grube), które sobie ciągamy, a psiak ma też jedna mniejsza

Podoba mi sie pomysł z kaczką - musimy spróbować

kokos&gafel

Link to comment
Share on other sites

Tak.

Butelki to podstawa :wink: , Laki uwielbia jeszcze gumową kość która bardzo dobrze się trzyma i sznurek do przeciągania .

Dla dorastającego psa bardzo dobrym wyjściem jest długa szmata powiązana w kilka węzłów(przydatna przy wymianie zębów).

Laki również uwielbia gustowne czerwone ringo.

Pozdrawiam Paulina z Laxem i Daxem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...