Jump to content
Dogomania

bacha

Members
  • Posts

    45
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by bacha

  1. no to i odezwę się ja, jako, że jestem po PT1 i PT2 ukończonym w Hauuuwardzie; - szkolenie PT1 szło (w moim przekonaniu) całkiem dobrze (mimo - a ja twierdzę, że jednak zmuszania - do używania łańcuszków lub kolczatek, na 3 czy 4 zajęciach pani przyuważyła nas, że mamy zwykły, szeroki, niezaciskowy łańcuch i kazała na następne zajecia wymienić na w/w); - ja nie umiałam nauczyć psa poprawnego chodzenia przy nodze i do końca kursów nikt nie potrafił mi w tym pomóc, pies miał tendencję do wyprzedzania lub zostawania z tyłu lub człapania metr ode mnie - i tak ma do dzisiaj :( , a ja słyszałm tylko "pani Skala wyrównać" i to było wszystko w tym temacie oprócz zalecenia szarpania jej kolczatką :cry: - poszłam na PT2 licząc na to, że może na wyższym szkoleniu nadrobię te niedociągnięcia i tu wielkie rozczarowanie: suka dostała cieczkę, więc miałam odrabiać posłuszeństwo indywidualnie, tyle, że nie było kiedy (inne grupy szkolonych), a pod koniec zajęć na pytanie kiedy mogę wreszcie odrobić zaległe zajecia usłyszałam, że to już koniec kursu więc... nigdy :o - nauka węszenia odbywała się na osiedlowym, psim wychodku, mimo, że zapewnienia były o wspaniałym placu, na nim miał też odbywać się egzamin, po naszych protestach i wyszukaniu przez nas innego miejsca odbył się gdzie indziej; - węszenie ,żebym sama nie eksperymentowała na łace koło pracy to chyba pies wogóle by nie załapał o co chodzi z tym znajdowaniem i sygnalizowaniem rzeczy zostawionych na załamaniach; - psy, którym nie szło były olewane przez prowadzącą "panią", a przed samym egzaminem wręcz można było odnieść wrażenie, że przeszkadzają innym; - cały kurs oraz egzamin ułożony był pod jedną, znajomą właścicielkę rotki (psychicznej), włącznie z terminami spotkań; - do egzaminu podeszły 3 psy, wszystkie zdały, a nie powinien zdać żaden (dotyczy to również mojego, który brał w tym udział); - byłam przerażona perspektywą zdawania egzaminu, bo pies był tak wykończony codziennym węszeniem przez 2 m-ce (sama nie pomyślałm, że kiedy pies dobrze pracuje wystarczy 2-3 razy w tygodzniu) , że nie chciał na koniec kursu wykonywać jakichkolwiek poleceń, do tego stopnia, że na komendę "równaj" ja maszerowałam, a pies siedział jak zamurowany i udawał, że go nie ma, pies odżył po jakimś miesiącu bez ćwiczenia; - egz. z węszenia odbywał się niemal w południe, przy prawie 30 st.C!!!, psy powinny mieć możliwość odpoczęcia, a poszły z biegu na egz. z posłuszeństwa, nie było nawet wody, bo właśnie wyszła :o efekt szkoleń: - pies nie umie chodzić do tej pory przy nodze (poprawnie), on lizie grzecznie gdzieś w okolicy lewej nogi; - aportowania (książkowego) nauczyłam ją po obu kursach w zaciszu domowym; - generalnie to komendy wszystkie wykonuje, ale nie jest to na 100% i w każdej sytuacji, czyli uznaniowo; nie prawdą jest, że ci, którzy ukończyli kurs mogą chodzić na zjęcia przypominające za darmo, trzeba płacić za takie zajecia 7zł od spotkania; w ostatecznym rachunku z 1-nki byłam zadowolona (jednak widać było dużą różnicę w ułożeniu psów) i polecam dla tych, kórzy nie szykują się na MP z posłuszeństwa, a raczej do domowego użytku , natomiast 2-jka była kompletną klęską i nieporozumieniem uff, ale się rozpisałam 8)
  2. motto na dziś: "rany boskie jaestem kioskiem" no my już po urlopie, nawet poskakałyśmy sobie przez drewniany płotek - trening czyni mistrza 8) wiadomo coś o najbliższym weekendzie? bo my już robimy rozgrzewkę :roll:
  3. głupi ma zawsze szczęście :evilbat: właśnie na zajeciach agility dowiedziałam się dzisiaj, że będę miała wreszcie z kim trenować i przyszłych włóczek nie będę musiała sama dobijać :D pierwszy konkurs jużw maju :D jak się cieszę wreszcie coś sięw Gdańsku ruszyło w tym temacie nasz PZŁ wreszcie doszedł do tego że jest takie zapotrzebowanie :D huraaaaa! :D :D :D
  4. mam nadzieję, że jutro bez zmian, czyli zajecia so :)
  5. idź na całość auto-busa :D
  6. Anka, skoro już tak chętnie podwozisz to zajedź i po mnie 8) :wink: ta poczta pantoflowa coś nie teges... :-?
  7. czym się różni konkurs regionalny od krajowego? :roll:
  8. dzięki za kalendarz :D w weekend zadzwonię do kobitki z PZŁ i się z nią rozmówię, może nie wycofa propozycji konsultowania naszych poczynań 8) do maja jest jeszcze trochę czasu
  9. moje zdziwienie bierze się stąd, że kalendarz, który przeglądałam zawierał konkursy retrieverów w innych miejscowościach, ale o Gdańsku była cichosza, może uda mi się dorwać tę gazętę, narazie nie widziałam jej w kiosku :(
  10. to były w końcu te zajęcia w niedzielę? :o myślałam, że nie :cry:
  11. polecam lateksowego prosiaka, pierwszy przetrwał 2,5 roku, został przedarty w pół w trakcie zabawy z "panem" :evilbat:
  12. hmmm... :o sama nie wiem co o tym myśleć, bo spotykane przeze mnie goldeny są... normalne, czyli takie jakie być powinny, do tej pory miałam styczność z 2 "dziwnymi" goldenami i zauważyłam, że nietypowe zachowanie jak na goldka szło w parze z nietypowym wyglądem i takimż zachowaniem właścicieli :-? , gdyby nie zapewnienia właścicieli nie nazwałabym ich na pierwszy rzut oka goldenami :roll: prawda jest taka, że jakie wychowanie takie zachowanie :P i przede wszystkim, jeżeli ktoś funduje sobie psa myśliwskiego, a następnie zamyka go w domu na 8-10 godz., a spacery składają się z dwóch 15 min. wyjść pod drzewko po czym uznaje, że wypełnił swoje obowiązki wobec psa, to sorry, sam sobie zgotował taki los i rasa psa nie ma tu nic do rzeczy. Ja nadal uważam, że psy te są z natury łagodne, przyjacielski i łatwe w prowadzeniu, ze swoją psiną (prawie 3 letnią) nigdy nie miałam żadnych problemów wychowawczych czego i Wam życzę.
  13. amokk, Wrzeszcz, moja uwielbia inne goldki i pokrewne dusze tarmoszące się za uszy, tylko wpada w histerię przy nachalnych adoratorach i zawzięcie się od nich ogania, nawet kiedy są już 50 m od niej 8)
  14. mam nadzieję, że w sobotę bez zmian bo nasza piłka jest w ciągłej rozgrzewce ;) jakie "dziwne godziny"??? to jakie nie są dziwne??? :o
  15. :modla: :modla: :modla: gratulacje :D i życzę dalszych sukcesów
  16. skąd wzięłaś wiadomości o tych konkursach retrieverów w Gdańsku??? sprawdzałam w kalendarzu ZK i najbliższe konkursy będą pod Słupskiem i Bydgoszczą :-? muszę to sprawdzić, dzięki za info :D jeżeli strzał będzie cichszy od granatnika i sztucznych ogni to jest szansa 8)
  17. to życzę tego, piesek jest bombowy tylko strasznie napalony seksualnie ;)
  18. ma psa Fagota (wykrywacza cieczek ;) )
  19. wrrrr :evilbat: Wy tu gadu -gadu, a ja znowu śpię... też jestem z Gdańska i ciągle poszukuję goldenki do towarzystwa na wspólne spacerki, a właściwie memłanie uszu 8) Iwona, mam koleżnkę (Twoją imienniczkę) spacerującą po Łysej z czarnym labkiem :) może ją spotykasz?
  20. no tak, w sobotę była taka kichowata pogoda, że psa chyba trzeba byłoby na siłę ciągnąć, na nasze szczęście nadeszła odsiecz w postaci gości i całe szczęście, bo znowu nikogo nie było... szkoda mi tylko niedzieli bo pogoda była całkiem do rzeczy, tylko że odsiecz ciągle była :wink: ale w ten weekend to już drżyjcie, kupiłam piłkę na sznurku tylko chwilowo nie mogę jej odzyskać, bo Skala musi się z nią bliżej zapoznać :evilbat: Anka (znowu to samo Anak i Anak ciągle mi się wstukuje), szlajam się, bo sama wiesz jak nie urok to... albo nie działa, albo nie ma czasu, albo jak czas jest to ludzi na forum ni ma :roll:
  21. oczywiście mam na myśli szkolenia na potrzeby konkursów retrieverów Nikita, na pudełku ćwiczyłam, po trzymaniu nie ma nawet śladu, całą resztę z PT 1 i 2 też pamiętamy i powtarzamy
  22. wznawiam temat, bo jako, że wiosna tuż tuż i zaczynam pracę na śladach obcych więc może ktoś wie coś nowego w temacie szkoleń w 3-mieście lub raczej okolicach ;) na razie poszliśmy na agility :) czego to się człowiek w desperacji nie chwyci ;)
  23. poza tym widzę, że długa nieobecność na forum skutkuje zabraniem psich "łapek" :cry:
  24. nie było mnie na forum ze sto lat, a tu proszę jaka miła niespodzianka ledwie wlazłam i co moje oczy widzą? agility w 3-mieście :D a mnie tu nie ma! Wy tu gadu gadu, a w niedzielę byłyśmy tylko we dwie, powoli wiem czemu, ale nie ma tego złego... cały plac był nasz
×
×
  • Create New...