Jump to content
Dogomania

Szczytniki k. Poznania, młody beagle, szukam kogoś z okolic


Recommended Posts

Hej,

dostałam właśnie telefon od cioci, że w ich okolicach od kilku dni kręci się młody beagielek. Wczoraj objeździła okolice, pytała ludzi, ale niestety nic się nie dowiedziała. Więc psiak albo wyrzucony, albo komuś uciekł. Nie może go wziąć do siebie bo mają już jednego psa (suczkę). Nie znam nikogo z tych okolic.

Czy ktoś byłby wstanie podjechać i zobaczyć co z psiakiem?
pies znajduje się w Szczytnikach koło Poznania (podam adres na PW)

jak tylko będę miała zdjęcia to wstawię.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta_Ares']gmina Kórnik, niestety nadal czekam na zdjęcia[/QUOTE]

Witam, gmina Kórnik to nie jest daleko od Poznania. Dowiedz się czy ten psiak jeszcze tam biega, gdzie dokładnie i czy ktoś mógłby go złapać i przetrzymać do przyjazdu np. ludzi z funadacji, którzy by go zabrali.
Ja wyślę wątek do izabelka_70 z dogomanii. To nasz ekspert od beagle - może coś wie że np. komuś psiak zwiał albo coś takiego.

Link to comment
Share on other sites

psiak znowu się pojawił....
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images42.fotosik.pl/357/9a42780650aad99c.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images42.fotosik.pl/357/10d8b441aeb03825.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/1534/f0dbda9c7db76df1.jpg[/IMG][/URL]






niestety nie ma możliwości przetrzymania :( wygląda na młodego

Link to comment
Share on other sites

dlaczego ta osoba co robila zdjecia go nie zalapala i nie przestrzymala,chociaz by na krotki czas?Nic nie rozumiem
na zdjecia to miala czas,zeby aparat zorganizowac ,ale wpuscucic na posesje to nie?Przeciez moze ktos go szuka,moze go auto przejechac,mpze trafic do kojca pseudohodowcy ,ach mnie brak slow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']dlaczego ta osoba co robila zdjecia go nie zalapala i nie przestrzymala,chociaz by na krotki czas?Nic nie rozumiem
na zdjecia to miala czas,zeby aparat zorganizowac ,ale wpuscucic na posesje to nie?Przeciez moze ktos go szuka,moze go auto przejechac,mpze trafic do kojca pseudohodowcy ,ach mnie brak slow.[/QUOTE]
no też mnie to zastanawia...
chociaż wezwać straż miejską... potem samochód potraci i będzie lament.....bez komentarza.... proponowałam pomoc.....a zakładanie takiego tematu skoro nie chce się pomóc uważam za bezsensowny... pisać niech ktoś pojedzie i sfotografuje....skoro dla osoby na miejscu jest problem z chwilowym przetrzymaniem....

Link to comment
Share on other sites

no tak w takim przypadku to faktycznie widzę, że zakładanie tematu było bez sensu, myślałam, że znajdzie się jakiś dogomaniak z okolic który zajmie się psem ja niestety obecnie nie mogę pojechać 200km po psa.

Nie raz w podobnych sytuacjach jeździłam, i pomagałam w takich sprawach, robiło się psu dobre zdjęcia, szukało choćby DT...

Nie każdy ma czas i warunki na wzięcie obcego psa choćby na chwilę,

z poznania to raptem ok 20km... jak psy mają malutkie szanse na przeżycie to tłumy ludzi do pomocy,
a tu młody zdrowy psiak, który możliwe że komuś po prostu uciekł to już nie jest wart pomocy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta_Ares']no tak w takim przypadku to faktycznie widzę, że zakładanie tematu było bez sensu, myślałam, że znajdzie się jakiś dogomaniak z okolic który zajmie się psem ja niestety obecnie nie mogę pojechać 200km po psa.

Nie raz w podobnych sytuacjach jeździłam, i pomagałam w takich sprawach, robiło się psu dobre zdjęcia, szukało choćby DT...

Nie każdy ma czas i warunki na wzięcie obcego psa choćby na chwilę,

z poznania to raptem ok 20km... jak psy mają malutkie szanse na przeżycie to tłumy ludzi do pomocy,
a tu młody zdrowy psiak, który możliwe że komuś po prostu uciekł to już nie jest wart pomocy?[/QUOTE]
nie wierzę, że nie może ciocia złapać psa i zamknąć na godzinkę w garażu albo piwnicy, albo po prostu zapiąć na smycz i iść do do momentu przyjazdu kogoś z nim na spacer...chyba łatwiejsze jest to wyjście niż jazda w ciemno bo może akurat dzisiaj pies np nie będzie biegał w okolicy... a może to wcale nie bezdomny pies , tylko posiadający nieodpowiedzialnych właścicieli... gdyby ciocia chciała pomóc to by chociaż zadzwoniła po straż miejską.... ale cóż... przecież łatwiej zaangażować ludzi z Poznania którzy rzucą wszystko i przyjadą i będą szukać nie wiadomo gdzie nie wiadomo czego....myślę, że po prostu sobie z nas żartujesz

Link to comment
Share on other sites

radziłabym czytać ze zrozumieniem ;) pisałam, że od razu kiedy się pojawił zjeździła okolice i pytała ludzi. Mówili u kogo widzieli beagle na podwórku była u Wszystkich i wszyscy mieli swoje psy!!

nie prosiłam o podjechanie i zrobienie zdjęć bo to ciocia mogła zrobić sama. Może również zadzwonić po straż miejską, ale wtedy nie wiadomo co stanie się z psem....


Pytałam czy wiecie może o jakiś ogłoszeniach o zaginięciu psa z okolic poznania/ kórnika itp. ewentualnie jakby ktoś był w pobliżu i mógłby podjechać zobaczyć.

Link to comment
Share on other sites

to po co sie zaklada watek ,jak nikt nie moze go uratowac a bo ma suke(suke mozna na godzine w mieszkaniu zamknac)a bo za daleko balab la,albo sie liczy na wszystkich swietych co pomoga psu?Albo sie ratuje zwierzeta ,albo sie piekne zdjecia robi ,ale po co?Takie sposob ratowania psow to tylko adrenalina do glowy udarza!We wrzesni sa dogomanianki ,GnieznieSwarzedzu,Mosinie itdPoznaniu itd i nikt nie pomoze?
Co bedzie jak psu sie stanie nieszczescie?
Ps niech go ta osoba przetrzyma na krociutko ,a ja mieszkajac 1000km od Kornika zalatwie zeby go uratowano

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

i znowu ja swoje Wy swoje, pisałam, że pies kręci się cały czas tam w okolicy

Przecież to chyba logiczne, że jakbym tam była to bym go mogła przetrzymać w jakiś sposób nawet kilka dni, podobnie zrobiłoby chyba większość ludzi z dogo, ale nie wszyscy chcą mieć kontakt z obcymi psami, szczególnie jak w domu są małe dzieci, jak sie pracuje na nieokreśloną godzinę itp itd więcej na ten temat nie zamierzam pisać, jeśli nie ma nikogo w pobliżu to poradzę, żeby jednak zadzwoniła na straż miejską.


Mój błąd bo myślałam, że w każdej rasie jest zaangażowanie takie jak w szpicach czy aussikach jeśli jest potrzeba to każdy robi tyle ile może. Ostatnio jechałam 30km po dostałam informację, że husky kręci się przy sklepie od kilku dni nie prosiłam pracowników o przetrzymanie psa, jechałam w ciemno zrobić wywiad itp.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta_Ares']nie są poinformowani, po to założyłam temat, żeby dowiedzieć się kto jest od beagli[/QUOTE]
np ja jestem od beagle , forum poinformowane. zaproponowałam pomoc kilka postów wcześniej, że podjadę i go zabiorę.... wczoraj rozmawiałam z innymi osobami od adopcji... możemy podjechać i go zabrać... ale cały czas jest problem z przetrzymaniem psa pół godziny czy godzinę po złapaniu...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...