kiwi Posted April 2, 2007 Author Posted April 2, 2007 Han i dom, napisaliscie tyle ładnych rzeczy a posty zniknely.. na dogo wciaz jakies prace.... w kazdym razie ja w odpowiedzi napisalam wiadomsc dla dosi :) me mamunia jest z dosi dumna :evil_lol: i oby tak dalej :loveu: wktorce pewnie ebdziemy jechac do wroclawia :) zabrac cos jeszcze z ligoty, bo pieniedzy starczy moze jeszcze na 3 jak je jakos pomnozymy ;) chcialabym jeszcze 3 w kazdym razie zabrac:) u ramzesika wszytko w porzadku :loveu: jest kochany, wszyscy sa zadowoleni, zwlaszcza z tego jaki jest madry :loveu: Mędrzec Ligocki :loveu: a Hamlecik dzisiaj juz po kastracji :) zaraz jedziemy go odebrac, narazie troche nieobecny. i za 25 kilo kastrowanego psa zaplacilam 80 zl, jakby nie znizki od doktora to byloby z nami krucho :) a tak starczy na kolejne ligockie sloneczka :) w kazdym razie ostatnie dni mialam dosc luzne bo zostal tylko 1 pies pod opieka i juz dzisiaj w rozmowie z doktorem stwoierdzilam ze nuuuda :evil_lol: ostatnio wiec moi drodzy - spodziewac sie najazdu :evil_lol: Quote
Han&Dom Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 Zaraz wstawię ponownie list, bo i tak piszę go najpierw w Wordzie:mad: , a co do najazdu - to zapraszamy.... Tylko kiedy konkretnie???? I czy traficie same do Trzebnicy, czy znowu umówimy się na Bielanach Wrocławaskich, żeby Was odebrać???:lol: :lol: :lol: Quote
Han&Dom Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Hej! Hej! Hej!:loveu: :lol: :loveu: [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]U nas coraz lepiej... Cieczka Bari już prawie skończona uffffff.... Więc atmosfera w stadzie bardzo się poprawiła. Bari z Dośką nie będą się chyba bardzo kochały, ale szacuneczek możliwy... Od piątku do niedzieli były wszystkie razem i wszystko było w najlepszym porządku. Dośka jest największym smutasem z całego naszego stadka, a przez swój ogonek wydaje się jeszcze smutniejsza... Ale czyż nie kochamy jej takiej jaka jest!!! W domu całymi godzinami smacznie sobie śpi, za to na spacerze cały czas jest w ruchu... I jak się wybiega to zaczyna się uśmiechać całym pyskiem... no i oczywiście woda, spacer bez zamoczenia choćby łapy to spacer stracony, tak więc każda kałuża i rów muszą być gruntownie zbadane... Zaczyna łapać o co chodzi z szukaniem myszek, ale bardzo rzadko kopie... woli biegać, a jak się rozpędzi to aż strach taki z niej taran... Natomiast z radości bardzo zabawnie się turla po trawie.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wobec Grappy jest wyjątkowo wyrozumiała, Grappę często roznosi i zaczepia Dośkę... Doskakuje i posztur****e Dośkę nosem w bok lub w śliniak. Dośka nie reaguje, ale jak ma dość to kładzie na Grappie swoją łapę i czeka, aż ta się uspokoi...[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Muka już w zasadzie nie warczy na Dośkę, a Bari wraca do równowagi po cieczce i mają z Dośką podpisany pakt o nieagresji...[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dośka bardzo się boi ludzi, a jeszcze bardziej psów szczególnie większych, a najbardziej psów w typie pitbula lub boksera. Ostatnio przez przypadek odkryłem, czego się nasza bida boi jeszcze – chciałem rozłożyć koc, a Dośka wylegiwała się na moim łóżku, więc zarzuciłem go na nią... Jak się wygramoliła spod spodu to była trochę przestraszona i potem przez dobrą godzinę nie chciała wskoczyć na łóżko, ani zbliżyć się do koca i do mnie... No ale w końcu jej przeszło...[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Na trzebnickim podwórku czuje się jak u siebie i zaczyna go pilnować wespół z Grappą, więc poszczekuje na podejrzanych osobników za płotem i wtedy próbuje podnosić ogonek, ale tylko trochę, bo dalej ma złamany i zawsze zwisa bezwładnie... Jak się bardzo cieszy to też podnosi trochę ogonek, ale nim nie maerda... Spróbujemy zrobić taką fotkę, ale może to nie być takie proste.... Śmiejemy się, że z tyłu wygląda jak osiołek ze Shreka, przez budowę i ten swój ogonek. Dośka nie umie się bawić zabawkami, nie biega za kijami... Jej ulubioną rozrywką jest bieganie, jak się w niedzielę wykąpała w żwirowni to tak potem szalała, że aż było miło patrzeć jaką miała z tego radochę... dołączyła się Grappcia i tak ganiały dobre kilka minut... Dośka nie pływa, natomiast uwielbia wbiegać z całym rozpędem w wodę co kończy się prysznicem dla wszystkich stojących w pobliżu, ale jak się patrzy w ten rozradowany pychol to jak się gniewać... z resztą jest już ciepło to się szybko wyschnie na słonku... Na spacerze co kilka chwil przybiega do nas i trąca nas oślinionym pyskiem w rękę taka jest zadowolona, ale jest to też zachęta, żeby iść szybciej i dalej zajść. Po takich dwugodzinnych spacerach z atrakcjami psów po prostu nie ma i trzeba je wyganiać nawet na małe sikanie do ogródka. Dośka ma coraz większy apetyt, a za surowe mięso dałaby się pokroić, powoli przekonuje się do tabletek witaminowych, ale jest sceptyczna – zależy od dnia, natomiast suszone mięso i różne inne smakołyki pochłania tak samo szybko jak Bari...[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]I ot tak sobie, żyjemy wszyscy zadowoleni...Ciesząc się, że podjęliśmy taką a nie inną decyzję i wzięliśmy naszą Dochę do siebie...[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pozdrawiamy wszystkich:loveu: :loveu: :loveu: [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]HiD+B+D+G+M[/SIZE][/FONT] Quote
kiwi Posted April 3, 2007 Author Posted April 3, 2007 niech juz admini przestana grzebac w tej dogomanii bo ciagle cos znika :) i taki opis dosinych szalenstw by was ominal :) Quote
Han&Dom Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 [CENTER][CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Dla Wszystkich Dosinych Przyjaciół:loveu: :loveu: :loveu: [/B][/SIZE][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych,[/B][/SIZE][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Spełnienia marzeń i wielu powodów do radości.[/B][/SIZE][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Pogody ducha i optymizmu, a gdy potrzeba Najprawdziwszych przyjaciół wokół:loveu: :loveu: :loveu: [/B][/SIZE][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]i żeby to dobro i serce, które okazujecie zwierzakom w potrzebie,[/B][/SIZE][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]zawsze wracało do Was po stokroć,[/B][/SIZE][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Tego i jeszcze dużo, dużo więcej życzą:[/B][/SIZE][/FONT][/CENTER] [CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Hanka i Dominik wraz ze sforą :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: :Dog_run: [/B][/SIZE][/FONT][/CENTER][/CENTER] Quote
weszka Posted April 6, 2007 Posted April 6, 2007 DLA WSZYSTKICH :) [LEFT][URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images21.fotosik.pl/147/ed320373cfc37672.jpg[/IMG][/URL][/LEFT] Quote
AniaB Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 [quote name='Han&Dom']Zaraz wstawię ponownie list, bo i tak piszę go najpierw w Wordzie:mad: , a co do najazdu - to zapraszamy.... Tylko kiedy konkretnie???? I czy traficie same do Trzebnicy, czy znowu umówimy się na Bielanach Wrocławaskich, żeby Was odebrać???:lol: :lol: :lol:[/quote] na pewno postaramy sie dać znać wcześniej - bedziemy pewnie mieć wtedy jedna małą kudłąta pyze ze schroniska w poznaniu, ale damy rade..:lol: a potem suniemy po nastepne ligociaki:lol: tak ze umówimy sie na pewno dokładniej jak juz bedzie cos wiecej wiadomo... Quote
Anashar Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 [quote name='AniaB']na pewno postaramy sie dać znać wcześniej - bedziemy pewnie mieć wtedy jedna małą kudłąta pyze ze schroniska w poznaniu, ale damy rade..:lol: a potem suniemy po nastepne ligociaki:lol: tak ze umówimy sie na pewno dokładniej jak juz bedzie cos wiecej wiadomo...[/quote] A dalibyscie rade mnie tyz zabrac?:cool3: Quote
Han&Dom Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 Ok. :lol: Tak więc czekamy!!! na konkrety... pozdrowionka:loveu: Quote
weszka Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 [quote name='Anashar']A dalibyscie rade mnie tyz zabrac?:cool3:[/quote] Żeby tylko miejsca dla psów nie brakło :evil_lol: Quote
AMIGA Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 Poprzednio jechały 3 psy i 3 osoby = jeden pies - Norton rozpierał się na póltorej miejsca z tyłu, na ćwiarteczce siedziała Kropka z Migotką, a z przody Kiwi z Hamlecikiem zwiniętym w kłębek pod nogami :evil_lol: Quote
AniaB Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 no to teraz amiga musisz sie zastanowic jak nas wszystkich upchnac - bo kiwi jedzie z nami...:evil_lol: to może nie bedziemy brać zadnych psów co? po co nam psy..:evil_lol: Quote
Kropcia Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 A mnie tam nie upchniecie?? :oops: Moge do bagaznika :) Quote
AniaB Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 w sumie to możemy przecież jechać na dwa samochody, amiga - co?:evil_lol: a tak naprawde to wyprawa jest zorganizowana przede wszystkim po to, zeby wydobyć i odebrać pyze z poznanskiego schroniska.. moze sie wiec zdarzyc również i tak, ze trzeba bedzie jechać bezposrednio do poznania - a do ligoty jakims kolejnym rzutem.. wszystko sie okaze w najblizszych dniach... Quote
AMIGA Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 Na dwa samochody to raczej bez sensu! Bo po co się pchać aż taki kawał drogi w dwa samochody!!! Chętne do jazdy po prostu zagrają w zapalki!:evil_lol: Quote
Han&Dom Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]No ładnie, a ja myślałem, że to nasza Dośka i my [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]będziemy główną atrakcją tego wyjazdu...;) [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]No a tak poważnie to z Dośki się robi nie zły łobuz... ostatnio jak spotkaliśmy na spacerze w lesie znajomych ze stareńką suczką, to postawiła weto i wyraźnie dawała do zrozumienia, że żadnych więcej psów do stada przyjmować nie będziemy...:diabloti: [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Reszta kulturalnie po początkowym harmidrze zgodnie spacerowała, a ten łobuz cały czas obszczekiwał nową koleżankę... :mad: [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Za to w domu sielanka, Dośka w Trzebnicy już jak u siebie – Pani na włościach wyleguje się na fotelach z tym swoim zblazowanym wyrazem pyska, albo z balkonu obserwuje okolicę...:lol: [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Z Grappą dogadują się wybornie... szczególnie, że przy tym niejadku Dośka zawsze skorzysta.:evil_lol: [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Doska uwielbia surowe wołowe kości i chrupie je tak straszni jakby to były chipsy, ale martwią mnie trochę jej zęby bo ma strasznie po haratane, a najbardziej przednie dolne. Jeszcze co do podnoszenia ogonka, głównie próbuje to robić jak chce wyglądać na groźną, albo jak się bardzo cieszy i nas wita. Ogon jest gdzieś w połowie złamany, więc od połowy i tak zwisa bezwładnie, no oczywiście Dośka nie merda, ale jej oczy, uszy i pysk mówią nam coraz więcej... [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Problemem pozostają głównie obcy ludzie – szczególnie starsi i obce psy szczególnie duże i hodowane do walk, na to wszystko reaguje ucieczką, :razz: [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]więc muszę ją brać na ręce i nieść, wtedy się uspokaja i ma gdzieś cały świat... :loveu: Początkowo jak ją braliśmy na ręce to się strasznie usztywniała, ale teraz to chyba nawet lubi, bo daleko widzi i czuje się bezpieczna... Trochę z tym kłopotu na spacerach, bo jak spotykamy jakiegoś potencjalnie niebezpiecznego czworonoga to Muka szczeka, Grappa ujada i się wyrywa, Dośka chce uciec, więc ją niosę i tylko Bari jest grzeczna, ale i tak biorę ją na smycz.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dlatego raczej jeździmy tam gdzie jest spokojnie i nie spotyka się tylu psów i ludzi.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]I tak sobie żyjemy...[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pozdrawiamy!:loveu: !:loveu: !:loveu: !:loveu: !:loveu: ![/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Hanka i Dominik ze sforą[/SIZE][/FONT] Quote
weszka Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 Jak zwykle wspaniała opowieść :) Ale macie wesolutko! Quote
kiwi Posted April 10, 2007 Author Posted April 10, 2007 Dośka po prostu wie co zrobić, zeby byc noszona na rekach :D Quote
AniaB Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 han&dom - wy bedziecie jedynym i najwazniejszym celem oddzielnej wyprawy - specjalnie do Was:lol: :loveu: a co do dośki, to faktycznie łobuz z niej.. ale na szczęscie wy panujecie swietnie nad sytuacją... Quote
Kropcia Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 ehhh..... kochana Dosia :loveu::loveu: Jak byla w hotelu to tez nosilam ja na rekach i bardzo jej to pasowalo :lol: Quote
AMIGA Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 Han&Dom miałabym wieeeelką ochotę zobaczyc "hrabiankę Dosię i jej świtę" ale nie wiemy, czy się czasowo jakoś "wyrobimy" Quote
kiwi Posted April 10, 2007 Author Posted April 10, 2007 My sie nie wyrobimy? :evil_lol: Trzebnica po drodze do Ligoty - musimy sie wyrobic, nawet na 10 minut ale musimy ;) Quote
AniaB Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 no skoro tak - to zaglądniemy.. bo ja to myslałam, ze pocelebrujemy troszke wizyte - spacerek itepe itede:lol: :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.