Jump to content
Dogomania

LaPsy 2


Bobryna

Recommended Posts

  • Replies 924
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Sonka95']Pieski czekające na smakołyk :) [URL]http://i47.tinypic.com/2v3roea.jpg[/URL][/QUOTE]
To prawda :lol:
[quote name='Iria']kobieto czym ty je karmisz, Czesiek ma taką sierść, że szczena opada :-o zresztą Blusia nie gorszą :cool3:
paniiii, a co to za smakołyki masz? :)[/QUOTE]
A wypastowałam, to się świecą :evil_lol: a tak serio, to zawsze miały błyszczącą sierść, nawet jak jadły gorszą karmę ;P Teraz Czesiek je właściwie tylko gotowane jedzonko (mięsko, ryż, warzywa, owoce)+witaminy/minerały+czasem olej z łososia, Blusia to co Czesiek+sucha karma na jeden posiłek ;) A smakołyki z Lidla - "kiełbaski/kabanosy" dla psów Orlando :eviltong: [SIZE=1]Czesiek bardzo je lubi, może dlatego, że w składzie nie ma zbóż a on najchętniej jadłby samo mięso :p
[/SIZE]
Ciąg dalszy zdjęć ;)
[IMG]http://i48.tinypic.com/etcq5f.jpg[/IMG]

[IMG]http://i48.tinypic.com/29ygkti.jpg[/IMG]

[IMG]http://i45.tinypic.com/x6bvys.jpg[/IMG]

Bluśka wypatrująca wiewiórek :p
[IMG]http://i49.tinypic.com/14o7e9.jpg[/IMG]

[IMG]http://i49.tinypic.com/2957s5h.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ceris']Odwiedzamy śliczności błyszczące w słoneczku :loveu: i pozdrawiamy z zimnej północy.[/QUOTE]
Dziękujemy, też pozdrawiamy :)
[quote name='BlackDream'][URL]http://i49.tinypic.com/wcdbvm.jpg[/URL]
Wyjątkowo mnie to zdjęcie rozbawiło, chyba nawet bardziej niż powinno :roflt: Ktoś mógł się na ten ogon nadziać :evil_lol:

Viki też lubi te smakołyki z Lidla :eviltong:[/QUOTE]
Też się śmiałam z tego zdjęcia, Czesiek i jego szpada :lol:
Te smakołyki chyba muszą być smaczne ;) [SIZE=1]może następnym razem, jak będę kupować, to spróbuję :sabber: :eviltong:
[/SIZE]
Zima do nas wróciła niestety -.- Znowu Czesiek śmiga w kurteczce :p
Ach, dzisiaj [B]Dzień Kobiet[/B], zapomniałabym ;P Wszystkiego dobrego kobitki! :lol: :Rose:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sonka95']Do nas tez zima nadeszła :( a juz było tak pięknie ;)[/QUOTE]
No niestety...
Dla przypomnienia jak parę dni temu było ładnie :eviltong::

[IMG]http://i47.tinypic.com/339r6v7.jpg[/IMG]

[IMG]http://i48.tinypic.com/2lviryu.jpg[/IMG]

[IMG]http://i49.tinypic.com/v4qlo0.jpg[/IMG]

[IMG]http://i45.tinypic.com/choqr.jpg[/IMG]

[IMG]http://i50.tinypic.com/2vvmidd.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leónowa']Jak ci się udało utrzymać jamniorowi zimą taką figurę? Ja pomimo, że daje swojemu tylko samo żarcia i tyle samo spacerujemy to i tak się mu utyło dość sporo (w sumie nie tylko jemu:evil_lol:)[/QUOTE]
Mamy nienormalnego jamnika :lol: A tak naprawdę to Czesiek po prostu nie ma tendencji do tycia, dawniej nawet mieliśmy problem z jego nadmierną chudością - później okazało się, że to przez trzustkę, nie trawi tłuszczy jak należy...
[quote name='Kaaasia'][URL]http://i45.tinypic.com/choqr.jpg[/URL] Jaki uśmiech :loveu:[/QUOTE]
Cieszyła się, że wlazła na rozgałęzienie drzewa (raptem 40 cm nad ziemią ;P)

Ha, jak dobrze pójdzie, to zacznę staż od kwietnia :multi: w ZOO :cool3:

Link to comment
Share on other sites

O to przez trzustkę? No właśnie dość nietypowa ta jego szczupłość, bo jak wiadomo jamniki mają niesamowitą tendencję do tycia, aż mnie to zaskoczyło jak ona fajnie wygląda. Ja to chociaż dokładam wszelkich starań to mój już prawie jak parówa wygląda.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie tłumaczę sobie, że przez trzustkę jest szczupły (chociaż ostatni test kliszowy wyszedł w normie), ale też dlatego, że jest wybredny jeśli chodzi o jedzenie, nie jada byle jakich smakołyków :p bo nie ruszy (Blusia zje cokolwiek jako nagrodę), ceni sobie systematyczność (ale to obydwa psy), jak np. dam posiłek wcześniej niż zwykle to albo nie ruszy wcale albo "od biedy" zje odrobinkę ;P i nie napycha się do rozpuku ;)
W każdym bądź razie, nie sądzę, żebym miała go kiedykolwiek odchudzać :eviltong:

Edited by Bobryna
Link to comment
Share on other sites

O matko, odmienny ci się przypadek trafił, kto to widział, żeby pies sobie jedzenia odmawiał, przynajmniej ja tego nie znam, bo mój to nawet zupy warzywne pochłania w niesamowitym tempie. No cóż, ale macie właśnie ten plus, że nie będziecie go musieli odchudzać i nie będzie miał większych problemów z kręgosłupem czy stawami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leónowa'][B]O matko, odmienny ci się przypadek trafił, kto to widział, żeby pies sobie jedzenia odmawiał[/B], przynajmniej ja tego nie znam, bo mój to nawet zupy warzywne pochłania w niesamowitym tempie. No cóż, ale macie właśnie ten plus, że nie będziecie go musieli odchudzać i nie będzie miał większych problemów z kręgosłupem czy stawami.[/QUOTE]
Mój ma to samo :diabloti:. Nie-jamnik, ale tak świruje z żarciem, że nie mogę normalnie :roll:. Dostaje systematycznie, już dwa razy dziennie. O 9 i o 18. Rano zje od biedy, a wieczorem czasami zostanie połowa... Myślałam z początku, że to za duże porcje, ale czy zmniejszam albo inaczej dzielę - wszystko wygląda tak samo. Nie zeżre, ale będzie szukał żarcia na spacerach jakbym go głodziła co najmniej. Zresztą, nie tylko na spacerze. W domu każdy okruszek jest wysprzątany, podczas, gdy miska pełna... Dopuszczałam myśl, że mu ta karma po prostu nie smakuje, gdyby nie to, że on tak robi Z KAŻDĄ od zawsze :mad:. Dosmaczam mu czy to twarogiem, czy jogurtem albo żółtkiem z jajka, ale mimo tego nie zawsze zje do końca. Jak nie zje to miska jest zabierana, ale ni cholery nic sobie z tego nie robi... Normalnie nic, tylko udusić gnojka :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

O matko nie wytrzymałabym z takiem psem co mi wybrzydza. Mój pomimo, że przed spacerem dostanie michę to sępi od ludzi co z nami chodzą na spacery,a biora smaki dla swoich psów. Dlatego, że taki z niego sęp już przestałam brać cokolwiek do jedzenia na spacer, bo żadnej przyjemności nie mam z tego, że mi ciągle się kręci koło nóg. Choć jak każdy pies nieraz ma takie dni bez apetytu, a nie miałabym chyba ochoty mu dosmaczać, kombinować, bo mu sie jedzenie nie podoba.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leónowa']O matko nie wytrzymałabym z takiem psem co mi wybrzydza. Mój pomimo, że przed spacerem dostanie michę to sępi od ludzi co z nami chodzą na spacery,a biora smaki dla swoich psów. Dlatego, że taki z niego sęp już przestałam brać cokolwiek do jedzenia na spacer, bo żadnej przyjemności nie mam z tego, że mi ciągle się kręci koło nóg. Choć jak każdy pies nieraz ma takie dni bez apetytu, a nie miałabym chyba ochoty mu dosmaczać, kombinować, bo mu sie jedzenie nie podoba.[/QUOTE]
Pomysły mi się kończą, bo kiedyś to było faktycznie wybrzydzanie. Moja mama na tym punkcie była przewrażliwiona... Bo postawię mu miskę z suchym - nie zje. To mama zaraz leci z jakimś mięskiem czy cholera wie czym, "bo on musi zjeść". I tak sobie zakodował "aha, nie zjem tego co mi dają, poczekam trochę i dostanę coś lepszego" :roll:. Mimo wszystko nie martwię się, bo koleżanka mi mówiła, że jej whippet mniej więcej od 7 miesiąca nie chciał jeść kompletnie nic. Skończymy worek Acany i przejdziemy na coś innego, a jak sytuacja znowu się powtórzy to... nie wiem co. Chciałam bardzo przejść na BARFa, ale najlepsze jest to, że mięso tez potrafi wybrzydzać... :roll:.

Link to comment
Share on other sites

Fakt faktem, nauczył się, że wybrzydzanie mu pomaga w dostaniu czegoś lepszego. U mnie było od początku jasne, albo zjesz, albo wypad, więc dużego wyboru nie ma. Ale mój to tez na gotowanym jest, a to z reguły psom lepiej wchodzi, ale znowu bardziej ponoć tuchy.

Link to comment
Share on other sites

Od 3 miesięcy tak nie ma ;). Strasznie mamę zrugałam za to. Ogólnie rodzina okropnie niszczy pracę ze szczeniakiem, no ale co zrobisz... No i szczeniaka nie można za bardzo "głodzić" :/.
U niego jest tak, że zje gotowane jeden dzień, drugi, a trzeci już zostawi połowę, chociaż porcja się nie zmieniła. Czwartego dnia zje jeszcze mniej, a piątek w ogóle :roll:. Teraz nie ma "zmiłuj się", micha zabierana jak nie chce i niech spada, bo staję na głowie, żeby zeżarł, a on ma to głęboko w D, więc nie będzie jadł w ogóle. Niewiele to pomaga, bo menda uparta strasznie... :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sonka95']O rany jak fajnie :) tez bym chciała pracować przy zwierzakach :)[/QUOTE]
Zobaczę jak to będzie, pewnie będę tą "od brudnej roboty" ;P

[B]Gezowa[/B] skądś to znam, staranie się, żeby dogodzić psu, a tu nie, nie będzie jadł :p chociaż od dłuższego czasu (zima) Cześkowi dopisuje apetyt, a Blusia czasami wybrzydza :stupid:

Z dzisiejszych niusów, Blusię zaatakował na spacerze psi podrostek (trochę jak ON), co dziwne samiec :-? Kulturalnie sprzątam sobie koopę po Cześku, za ogrodzeniem ujada pies (znany z widzenia), sprzątnęłam i już sobie idę, a tu nagle coś sporego podbiega. Poznaję, że to ten pies, babka z nim chciała wyjść na spacer, ale widocznie wyrwał jej smycz z ręki. No to piesy się witają, babeczka mówi, że już go zabiera i wtedy chciał zdominować Blue albo co, ta na niego warknęła, to ją zaczął kąsać po karku i grzbiecie :mad: Złapałam go za sierść, spojrzał się na mnie z wyrzutem, co mu zabawę psuję :angryy: i po chwili właścicielka go odciągnęła. Niby nic się nie stało, babka przeprosiła i spytała się czy coś zrobił suce, ale teraz już będę bardziej uważać na tego psa.

Edited by Bobryna
Link to comment
Share on other sites

młody pies, może jeszcze nie ma obycia z psami... trzeba by go lepiej socjalizować.
fotki cudne, a sierść nieziemska!! my teraz zmieniłyśmy karmę z domowego jedzenia na suchą i niestety, ale ucierpiało na tym sierścisko Naszki, więc chyba wrócę do gotowania :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...