Manu Posted January 27, 2004 Posted January 27, 2004 Złośliwa bestia. Ja już nie chcę, aby mnie bardziej lubił. :-? Wracamy do tematu... Buuuldoog ! Wyjaśnij no... :roll: Quote
Gosia Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 Po kolei: Buldog miał jak sądzę na myśli to, jak Hiszpanie traktują zwierzęta. Powywieszane charty i nie tylko można zobaczyć i u nas. Majorki to ich porażka hodowlana, choć to ich rodzima rasa. Najładniejsze są w Polsce. Do tego dorzucę od siebie: pamiętam, jak prezes ich kennel klubu tłumaczył niechęć do rejestrowania ras- majorki właśnie i kanaryjczyka, bo to psy krwiożercze i kojarzą się z zabijaniem. :o A potem długo się spierali z FCI o nazwy, żeby nie było w niej "bojowy". K...a, co za naród miłujący pokój. :evil: Z krzesła spadłam- to wszystko miało miejsce w kraju, gdzie corrida jest sportem narodowym. A u mnie sernik też jest dobry. Gosia Quote
Gosia Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 Manu- jeszcze jedno: pies mojej Agi- siostry, ten długowłosy alaskan nigdy niczego nie pokrył. Nie kastrowałyśmy go, bo jest w ogrodzie i nie ma szansy zwiać i gnać po okolicy. Dostał uprawnienia, bo to było wiele lat temu i takie psy się sędziom podobały i jakoś niewielu zwracało uwagę, że wzorzec inaczej mówi. Natomiast już od co najmniej 8- 9 lat takie kudłacze są dyskwalifikowane. Więc nie jest tak, że zostają u nas reproduktorami, jak piszesz. Natomiast od moich szpiegów wiem, że kudłacze sprzedają się drożej, niż krótkowłose- 500- 600 dolarów to normalna stawka. Teraz być może przelicza się na euro. :wink: Gosia Quote
Buldog Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 ZH: udowodnic? a udowodniles juz jakies oszustwo w Polsce? ludzie tak powiadaja :niewiem: wnioskuje tak po tym, ze dokladnie te same zarzuty i informacje odnosnie wystaw, jak np. u Ciebie, mozna przeczytac we wszystkich znanych mi jezykach. Manu: Gosia z grubsza opisala o co chodzi. wrzuc "galgo" do googla - podejrzewam, ze pierwsze wyskocza Ci wlasnie strony na temat traktowania ich przez Hiszpanow, jakies organizacje dla ratowania galgo itp. co do majorek to przeciez napisalem - poczytaj gorzale, on od paru tygodni podtrzymuje tu przy zyciu bardzo ciekawy topik :niewiem: Quote
Buldog Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 Ja nie pisalam ze nie ma machlojek na wystawach!!! no to jeszcze raz. to - inne kraje- kraje gdzie sedziwie maja pojeie o rasie, gdzie ludzie nie wystawiaja psow odbiegajacych od wzorca i nie staraja sie o hodowlanke, - to moze ja napisalem? jak to w takim razie rozumiec? to sa te machlojki, czy nie? bo jesli wszyscy sedziowie maja "pojecie o rasie" i "nikt nie wystawia psow odbiegajacych od wzorca", no to chyba tam same uczciwie zdobyte championy biegaja? Tylko ze psy sa dobrze przygotowane i ze nie trzeba wystawiac psa aby miec prawa hodowlane, bo kazdy pies z rodowodem je ma. i kolejna powtorka: w Hiszpani wszystkie psy maja uprawnienia hodowlane, ale ludzie nie kryja ich, wiedza , ze od tego sa hodowle, na wystawy jezdzi sie tylko po tytulu, wiec rywalizuja z soba tylko piekne psy, nie spotka sie tam psa brudnego, niezadbanego, suki cieżarnej, suki z cieczka...... ale ja pisalem troche o czym innym - pytalem tylko, czy naprawde nie ma zadnych "rozmnazaczy"? bo Ty malujesz obraz pieknej, spokojnej i uczciwej Hiszpanii. No wiesz moze to tez cie zdziwi, ale tam nie ma obowiazku szczepien na wscieklizne, bo jej nie ma, bo sie te chorobe odpowiednio zwalczylo.......... udalo Ci sie - jestem zdziwiony ;) choc gdybys mnie odeslala np. do jakiejs chocby strony www, gdzie moglbym to sobie potwierdzic, to by bylo milo. ale po angielsku, niemiecku, albo rosyjsku poprosze, bo do hiszpanskiego bym musial kolege wolac 8) poza tym - nie ma tam zapewne jeszcze kilku innych obowiazkow istniejacych w Polsce, ktore mi akurat teraz nie przychodza do glowy. ale o czym to ma swiadczyc? bo nie rozumiem? Quote
Asdf Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 Dobra napisze to jeszcze raz ( wyglada na to ze mam problem z wysławianie) Chodzi mi o to , ze na wystawie sa wystawiane ,pokazywane ladne psy, zaloznmy wzorcowe, nie ma tam petow. A to czy rzeczywiscie wygra najładniejszy z tych dobrych, no nie zawsze sie tak zdarza, no i nie zaprzeczam ze sedziwoie zamiast patrzec na psy patrza na osoby je wystawiajace......... o to chodziło mi piszac machlojki. Sedziowie znajacy sie na rasie mialam namysli znajacy wzorzec, potrafiacy odroznic peta od psa wystawowego ( gdyby sedzia z USA ocenial Husky w Polsce duzo znich miałoby db, tam psy z ocena db nie sa wystawiane. inne kraje- kraje gdzie sedziwie maja pojeie o rasie, gdzie ludzie nie wystawiaja psow odbiegajacych od wzorca i nie staraja sie o hodowlanke, - to moze ja napisalem? jak to w takim razie rozumiec? to sa te machlojki, czy nie? bo jesli wszyscy sedziowie maja "pojecie o rasie" i "nikt nie wystawia psow odbiegajacych od wzorca", no to chyba tam same uczciwie zdobyte championy biegaja? WIESZ TY CHYBA NIE CHCESZ ZROZUMIEC O CZYM JA PISZE. Ch tam nie biegaja, bo ch Hiszpani jest ciezko zrobic, nie tak jak w Polsce, ze kto jezdzi ten sie dojezdzi...... No a psy biegajace po wystawach sa piekne, nie ma tam petow, tak mozesz to tak rozumiec...... ale ja pisalem troche o czym innym - pytalem tylko, czy naprawde nie ma zadnych "rozmnazaczy"? bo Ty malujesz obraz pieknej, spokojnej i uczciwejHiszpanii. Ja pisze tylko o jendej rasie o ktorej wiem, ktora sie fascynuje. Z tego co wiem ludzie hodujacy psy, maja psy dobre i walcza z nimi o tytułu. Gsy sprzedaja szczeniaka, ktory nie nadaje sie na psa wystawowego informuja o tym wlasciciela, ktory ani nie krzyzuje tego pieska ani nie pokazuje na ringach, no i koszt takiego pieska do kochania to 600 euro (wiec duzo).Rowniez osoba kupujaca psa zobowiozuje sie do tego, ze nie bedzie go wystawiac i ze nie bedzie psem hodowlanym, sa do tego jakies papiery. Buldog nie musisz mi wierzyc, ja nie mowie ze to panstwo piekne, jest tam wiele ludzi ktorzy nie maja szacunku do zwierzat i w ogole ich nie uznaja, ogolnie z tego co wiem jest opinia, ze Narod Hiszpanski nie lubi zwierzat, pelno jest hiszpanskich pieskow, corrida itd. Ja mowilam o wystawach. Nie wiem jak ci lepiej przelozyc to o co mi chodzi, bo chyba nie umiem, a ty nie chcesz zrozumiec. Przykro mi A o stronki postaram sie jakies znalezc. Quote
Buldog Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 jasne, ze nie chce zrozumiec 8) to co piszesz teraz, wyglada troche inaczej, niz poprzednio, jest OK. ale o ta stronke o wsciekliznie nadal poprosze. Quote
Asdf Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 DAJ MI OKOLO 3 DNI ( w trakcie sesji jestem :evil: ) Quote
Buldog Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 prosze bardzo 8) w miedzyczasie tez troche poszukam. a jesli sesja, to zycze powodzenia :kciuki: Quote
Buldog Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 a tak BTW to tez bym sobie jeszcze chetnie "pobyl w trakcie sesji"... rozmarzylem sie ;) Quote
SH Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 Dużo wcześniej Agnieszka O. napisała Jezeli ktos chce pokryc suke ( nieciekawa ) zaluzmy jakim dobrym psem ( Np Bear pani Radomskiej). Wlascicielka psa nie zgadza sie, bo suka nie spelnia jej wymogow. Suka zostaje pokryta innym psem, nie tak dobrym ( bo wlasciele musza ja pokryc koniec i kropka) . CO jest lepsze dla rasy??? Niestety zupełnie nie rozumiem pytania :( Proszę mi wyjaśnić dlaczego wlasciele musza ja pokryc koniec i kropka Żaden pies nie musi mieć potomstwa! A zwłaszcza "taka sobie" suka :evil: Quote
Asdf Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 Niestety zupełnie nie rozumiem pytania Proszę mi wyjaśnić dlaczego Cytat: wlasciele musza ja pokryc koniec i kropka Znam wielu ludzi ktorzy kryja suke bo chca :x , nie dociera do nich ze suka jest nieciekawa i lepiej bylo by jej nigdy nie kryc. Ale dla niektorych liczy sie interes i pokryja suke jak nie dobrym psem to innym, wazne zeby miala szczeniaki, wazne zeby zarobic.. I tak jest Pytanie moje brzmi, co jest lepsze dla rasy: pokrycie suki lepszym psem czy zrezygnowanie i posiadania swiadomosc ze suka i tak bedzie pokryta , bo wielu ludzia zalezy na kasie, a jak nie na kasie to nie wiem czemu tak sie dzieje.... Quote
Gosia Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 Znam co najmniej kilkanaście "zupełnie przeciętnych" suk, które pokryte dobrymi psami dały rewelacyjne potomstwo. Znam co najmniej kilka suk, wyglądających jak chodzący wzorzec, które dały kiepskie dzieci albo tak słąbe, że nawet się nie pojawiło na wystawach. Wartość hodowlaną psa/suki nie mierzy sie sukcesami na wystawach, tylko wartością ich potomstwa. A odmawianie krycia uważam za krótkowzrocznośc i głupotę. Chyba, że jest mocno prawdopodobne , że te dwie linie krzyżowane ze sobą dają poważne wady. Gosia Quote
Gosia Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 "ZaHoryzontem" napisał: No nie wiem sam... bo wiesz, dostałem już strasznie dużo propozycji na prv... może next week? ********************************************************* A moze całkiem next next na wystawie szpiców w Legionowie? To barrrrrrrrdzo blisko. P.S. A czy dużo dałaś rodzynek? ************************************************ Zawsze daję dużo rodzynek i skórki pomarańczowej. Tudzież orzechów. Mniam. Gosia Quote
Gosia Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 "metros" napisała: Ale krycie lichej suki lichym psem? Chyba powinno się zwiększać szanse na wyhodowanie ładnych szczeniaków niż je zmniejszać. ********************************************************* No ale Ty chcesz odmawiać krycia dobrym, więc jak w końcu? Wydaje mi sie, ze Agnieszka pisze o sytuacjach kiedy zdeterminowany hodowca zgłasza się z suką a la sokowirówka, ********************************************************** Co??? A co to znaczy? :roflt: Chyba ma oceny hodowlane? Chce na niej zbić kase ********************************************************** Macie obsesję, przepraszam, naprawdę. i przypadkiem trafia do "modnego" psa z dużą iloscia tytułów. *********************************************************** Jak przypadkiem? Jak trafia do niego to nie przypadkiem, tylko wertując choćby wyniki wystaw. Przecież ogłoszenia o czołowych reproduktorach i importach nie wiszą na słupach ogłoszeniowych? I jest pytanie, czy psuć swojemu psu reputacje kryjąc taką suke czy pokryć ją ********************************************************* A skąd taki wniosek, że mu się popsuje reputację? Skąd możesz wiedzieć, jakie szczeniaki daje ta suka i co da z tym właśnie psem? aby nie została pokryta jakims innym okropnym psem *********************************************************** Rozumiem, że chodzi o jakiegoś okropnego reproduktora, który dostał 3 oceny doskonałe w tym jedną na międzynarodówce lub klubówce? Tfu, to musi być paskudztwo. Wydaje mi sie, ze z kombinacji słaba suka super pies raczej wyjdzie coś bardzo przeciętnego, ********************************************************* To Ci się może rzeczywiście tylko wydawać, bo tu nie wychodzi średnia, niestety... Nie słyszałaś o wybujałości mieszańców? Reasumując? Kryć psem wszystko co popadnie biorąc pod uwagę jedynie aspekty zdrowotne ewentualnie. *********************************************************** Dobry reproduktor charakteryzuje się tym, że przekazuje swoje najlepsze cechy i poprawia w różnym stopniu wady suki. Nie widzę więc powodu, żeby pies, który jest dobry nie krył słabej suki. Chodzi nam w końcu o to, żeby poprawiać, tak, czy nie? Bylo przez pewien czas tak, ze co drugi Husky w Polsce był po pewnym psie (Interze nota bene) i widać było, ze wlascicielka przyjmując krycie wcale nie wykazała się brakiem krótkowzrocznosci, raczej odwrotnie. ************************************************************ Znowu piszesz o kasie, bo nic innego mi nie przychodzi do głowy? Pisząc o krótkowzroczności miałam na myśli k. hodowlaną. Chyba raczej powinno się dobierac psy na zasadzie słabych stron i ew. rodowodu. Jezeli suka ma slaba głowe, szukamy psa z piękną głową. ************************************************************ No to o czym my dyskutujemy, skoro się zgadzamy? Czy nie to właśnie ma zdziałać dobry reproduktor? Ale trzeba mu dać szansę. Podobnie jak i suce. Gosia Quote
kadziumia Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 Muszę przyznać dziewczyny, że Waszą dyskusję śledzę z dużym zaineresowaniem :lol: Chciałabym jednak wrócić do jednego przez Was poruszanego aspektu, dotyczącego krycia wszystkich suk jednym super reproduktorem. po pierwsze: kiedyś czytałam sporo o IN-, LINE-i OUTBREEDINGU i tam pisano, że jeśli w jakimś kraju, czy na jakimś obszarze od kilku pokoleń krążą te same geny, to wprowadzenie nowych supergenów=superreproduktor rzadko daje efekt w postaci superszczeniaków, które w wieku dorosłym wygrywają wszystko co się da. Często bywa tak, że wówczas przy wprowadzeniu obcych genów w pierwszym pokoleniu pojawia się wiele nieporządanych cech, nad których eliminacją pracowali hodowcy przez kilka pokoleń. No i podobno na pozytywy wprowadzenia nowych genów należy czekać kilka pokoleń. po drugie: jeśli 90% Polskich suk jest np. krytych superreproduktorem na topie, to co z dalszym rozmażaniem tego potomstwa?, Krzyżuje się wówczas ze sobą psy, które mają np. wspólną linię ojca? A jaki to ma wówczas wpływ na jakość szczeniaków? po trzecie (co bardzo łączy się z drugim): jak to jest z takim czymś "inbreed for Champion", na jakich zasadach to tak naprawdę funkcjonuje i czy krycie córki ojcem rzeczywiście tak korzystnie wplywa na jakość potomstwa, jak to potrafią zachwalać co niektórzy hodowcy? Z góry dziekuję za wyjaśnienie nurtujących mnie pytań. Pozdrawiam Quote
askaa Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 Metros co to za przenośnia "hodowanie na linie" Nie siedzę jeszcze mocno w hodowli psów, ale z tego co pamiętam ze szkoły to raczej nie powinno się rozmnażać tak blisko spokrewnionych psów. Quote
napalonynasznaucera Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 Witajcie!!! Jestem tu nowy . mam zamiar dopiero kupic sznaucera i czytam co sie da o nich ale także o rodowodach itp. Przeczytałem wszystkie posty w tym temacie i włos mi się jeży na głowie.LUDZIE WY MACIE POPRZEWRACANE W GŁOWACH.Jedno zdanie przeczy drugiemu.Pragniecie czystości rasy BYŁ JUŻ TAKI- HITLER SIE ZWAŁ.Marzycie o tym żeby tylko z rodowodem i z uprawnieniami mogły sie rozmnażać a zaraz ktoś pisze ,że ojcic kryje córke i jest to legalne i nawet ma swoją nazwe.Czałe pokolenie danej rasy może byc po jednym ojcu.MATKA NATURA nie była głupia pozwalając tym brzydszym ,kudładszym,z ogonkiem czy uchem nie w tą srtone przyjść na świat.wydaje mi sie ze bogactwo i piękno danej rasy polega na tym ze sa rózne "odchyły" i to te "odchyły" niosą bogactwo genetyczne.Mam dla "miłosników"czystości rasy i wyznawców rodowodowy=rasowy taką rade: wybierzcie super psa i go SKLONUJCIE i bedzie ok Quote
napalonynasznaucera Posted January 28, 2004 Posted January 28, 2004 A teraz drugi temat DZiwicie sie ze hodowca pyta z metryką czy bez.Szukam psa od niedawna a juz z 5 razy miałem okazje usłyszeć z rodowodem1000zl bez 500.Tak,że dla mnie wydawało się to być normą.Jedna taka hodowla była nie daleko więc zadałem sobie tród i pojechałem.Na mój rozum(niedoświadczony w tej materii) wygląda to tak.Rodzi sie 6-8 szczeniąt . hodowca spełnia wszystkie formalności Karta krycia itp.... Gdy psy mają3-4 tyg daje ogłoszeniedo gazet czy netu i czeka do 6-7 tyg gdy miot jest odbierany i robi sie tatuaże ON ma już rozeznanie ile pójdzie mu szczeniąt z metryką a ile nie . I taką ilośc psiaków zgłasza .A czemu tak robi???? Bo kto chce z rodowodem to mu tyle zapłaci i jest ok ale takich ludzi jest mało a psów jest na rynku jak psow A czemu reszty nie sprzeda z metryką taniej? A po co ma robić komuś prezent a sobie ewentualną konkurencje A poza tym są i biedniejsi a zarazem chetni na psa klienci I JESZCZE JEDNO CZY TAKI PIES BEZ METRYKI NIE JEST Z PUNKTU WIDZENIA BIOLOGA , GENETYKA RASOWY bo z pt widzenia ZK jest 100%kundel a różni go tylko brak tatuażu. Quote
Buldog Posted January 29, 2004 Posted January 29, 2004 metros - to wszystko, co teraz zamiescilas, bylo juz wyjasnione kilka razy nawet w tym topiku i jesli ktos po lekturze calosci pisze takie bzdury, jak n.n.s., to znaczy, ze nie ma bladego pojecia o czym jest mowa. jakos nie wierze, zeby zrozumial i Twoj tekst. no, ale trzymam kciuki. Quote
Gosia Posted January 29, 2004 Posted January 29, 2004 "metros" napisała: Oceny bardzo dobre łatwo zdobyć. Jakoś sedziowie mają dość, hm, małe wymagania. Sa w Polsce psy, które powinny wylecieć z ringu od razu z zdarza sie, ze mają medale. W kazdym razie tak jest w Husky. ********************************************************** A jakie cechy posiadają te psy, które Waszym zdaniem powinny wylecieć, a mają bardzo dobre? Pytam poważnie, bo nie śledzę husky. znizka dla suk pochodzacych z wlasnej hodowli, to co, ze maja pol takiego rodowodu samego) Ja caly czas pisze o realiach SH w Polsce. *********************************************************** Niekoniecznie. Przecież można mieć akurat całkiem świeżuśkiego importa :wink: To akurat obserwacje na podstawie jednego psa w Polsce. Który kryje wszystkie suki, ma owszem potomstwa sporo, ale nie zachwycającego. ************************************************************* A to znana mi sytuacja z mojej rasy. Tylko, że ja bym psem, o którym myślę, nie pokryła, nawet nie widząc jego potomstwa. Problem w tym, że ludzie kryją jakimś psem, bo ten pies jest utytułowany i łatwiej po nim sprzedać szczeniaki. Nie dociera do nich, że tytuły nie są dziedziczne. No cóz. Niedawno na miedzynarodówce III lokate zajął pies z długim włosem.. wiec... ********************************************************** Więc kto sędziował? A jaką ocenę pies dostał? Bo może bardzo dobrą- czyli dyskwalifikującą dla samca? Nie o kasie. Pisze o aspektach hodowlanych. Pies miał intera nie byl ideałem. Ale uwazam, ze była lekka przesada pokryć nim niemal wszystkie suki w Polsce, chocby dawał wspaniałe potomstwo. Efekt byl taki, ze co drugi pies mial go w rodowodzie i jak tu prowadzić hodowle, skoro wszystkie psy maja te same geny.. ************************************************************* Spoko. U nas było to samo. Jak rosła popularność rasy, to każdy import był eksploatowany do bólu. Jeden pies pokrył ponad 500 suk. I co? I nic. Pojawia się w rodowodach w czwartym, piątym pokoleniu, czasem w trzecim. Nijak nie miało to wpływu na hodowlę. Uwazam natomiast, ze bezsensu jest kryc słabą suke słabym psem, bo szanse na uzyskanie ladnego potomstwa są małe. *********************************************************** Ja też tak uważam. Tylko dyskusja zaczęła się od tego, że ktoś tam odmawia krycia- jak to pisałaś- "sokowirówki"- swoim dobrym psem. W efekcie desperat pójdzie kryć tam, gdzie mu nie robią łaski. I nie dziw się. Właściciel suki ma dla niej uprawnienia hodowlane potwierdzone przez sędziów na wystawach. (U nas są jeszcze dodatkowe wymogi.) Nie ma żadnego powodu, aby mu jakiś znawca- tu mam na myśli właściciela psa (który oczywiście może być znawcą) mówił, że jego suka jest brzydka i nie powinna mieć dzieci. Zresztą pamiętaj o jednej istotnej rzeczy: osobnik maszerujący ze swoją suczką do utytułowanego psa jest często słabo zaznajomiony z jakością pogłowia itd. Jak go na początku hodowania kopniesz w tyłek, to naprawdę może się zniechęcić, uzna, że to wszystko nadęte bufony i da sobie spokój. A wcale nie wiadomo, jakie szczeniaki się urodzą z tego skojarzenia. Więc po co maja sie rodzic mioty, które nie wniosa nic pozytywnego w rozwoj rasy (a przynajmniej maja na to marne szanse) ******************************************************** Do tego odniosę się za chwilkę :wink: Gosia Quote
Gosia Posted January 29, 2004 Posted January 29, 2004 metros" napisała: Pomijając cechy estetyczne, to te z długim włosem i agresywne... Nie wspominając o tych, które są o głowe za duze. ********************************************************** Jeszcze macie kudłate psy? W malamutach sobie jednak poradzono. A agresja to u nich cecha dyskwalifikująca? Trochę mnie to dziwi, to w końcu dość pierwotne psy? A na klubówkach Waszych to się nie mierzy psów??? Nie mowiac o sytujach, gdy nie ma np. na krajowce konkurencji (wystawa w Augustowie czy Białymstoku 8-11 sztuk w rasie) ********************************************************* No- na to nic nie poradzisz. Sędzia musi się trochę dopasować do stawki. co byloby, gdyby ten pies niósł powazna chorobe? Nie wstrzyma sie jej rozprzestrzeniania. ********************************************************* Tak, włos się jeży na ... Tamten pies akurat nie niósł żadnych wad. Ale to już kwestia odpowiedzialności właściciela takiego modnego psa. Jeszcze wczesniej byl taki numer, ze sprowadzili pieknego, mocnego psa z zagranicy, to byly poczatki Husky w Polsce. Pokryto nim mase suk, po czym sie okazalo, ze niesie on dystrofię i długi włos. Do dziś leczymy rany bo wiekszosc suk, i to, ladnych eksterierowo, suk ma go w rodowodzie i wciaz jest to ryzyko. *********************************************************** Ciekawe, czy chodzi o INIS FREE coś tam? co jesli zglasza sie facet z suka, która np. niesie dysplazje stawów biodrowych i tez sie wlasciciel uparł pokryc ja jak nie naszym to innym psem? Co wtedy? Ja bym swoim psem nie zdecydowała sie na jej pokrycie. ************************************************************* To zupełnie inna sytuacja i pisałam o tym wyżej nieco: "nie mówię o sytuacji, gdzie wiadomo, że te dwie linie skojarzone ze sobą poniosą poważne wady". Chodzi mi o słabszą eksterierowo suczkę, o której nie wiemy, co rodzi, albo wiemy, że rodzi zdrowe szczenięta. Gosia Quote
Asdf Posted January 29, 2004 Posted January 29, 2004 Wiesz Gosiu wydaje mi sie ze gdyby był w husky sedzia ktory ocenia zgodnie ze wzorcem i dawałaby takie oceny jakie psy powinny dostawac to, ze nikt by nie jezdził do tego sedziego...... Quote
Asdf Posted January 29, 2004 Posted January 29, 2004 Wiesz raz oceniał sedzia z Francji, i był pogrom. MOj pies dostał wtedy db, wyobraz sobie ze od tej pory u nikogo, ani u zagranicznych ani u Polskich sedziow nie dostał gorzej niz 3 lokate i ocene dosk..... Nie wiem co mam o tym mylec , bo wedlug mnie sedzia ktory dał mu te db był dobrym sedzia i nie wiem czy dał mu ją za wystawianie ( pies omało nie zwiał z ringu) czy za to jak wyglada.... ( w opisie nie pisze nic takiego co mogłoby mnie pokierowac ( pisze pies musi nauczyc sie obycia z wystawa, zle noszony ogon, i jakies superlatywy dalej.... Jakby ocenial on ponownie... hmm, mało ludzi by do niego pojechało, tak ja mysle Quote
kadziumia Posted January 29, 2004 Posted January 29, 2004 A ja tam znam opowieść o młodym sędziu, który postanowil naprawiać świat i śedziował BOUVIERY zgodnie z wzorcem, no i ...... po 3 wystawie dostał wilczy bilet i skończyła się kariera ... Pozdrawiam Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.