Szalony Kot Posted April 16, 2012 Share Posted April 16, 2012 No to jestem :) W sumie byłam tam od 18.20 do 20tej - najpierw rozmawiałam z samą dziewczyną. Młoda para, rocznik 84, ona studiuje medycynę, on już pracuje. Para długoletnia, są ze sobą ponad 6 lat, zaręczeni, mieszkanie mają własnościowe (i tak fajne, że sama bym tam zamieszkała). Ślubu póki co nie planują, za rok, może dwa. Psiaka miała przedtem dziewczyna, przez prawie 15 lat - w domu, razem z rodzicami, miks huskiego, więc jak na tę rasę żył bardzo długo. Psiak odszedł w lutym tego roku i dziewczyna mi się spłakała, jak o nim opowiadała, widać, że ciężko to przeżyła, chociaż już od pewnego czasu z nim nie mieszkała. Chłopak miał raczej doświadczenie z kotami (Mama miała trzy, z czego najstarsza kotka ma 16 lat i jest pełna werwy, ostatnio jeden z nich odszedł na nerki), ale i z psiakiem swojej narzeczonej miał bardzo dobre relacje. Psiak byłby sam dziennie przez jakieś 4-5 godzin maks, bo tak ma zajęcia. Wyjątkiem jest czwartek, gdy nie ma jej nieco dłużej, ale jeśli psiak będzie cierpiał sam, nudził się, potrzebował siusiu, to w pomoc zaangażowany jest wujek, który mieszka niedaleko - na emeryturze i już zapowiedział się, że pomoże bardzo chętnie. Dyzio ma już zakupione posłanko, mnóstwo zabawek, jedzonko. Uprzedziłam, że psiak z początku ze stresu może (ale nie musi) mieć biegunkę i trzeba na niego uważać z odwodnieniem, sprawdzać, jak się załatwia. Poleciłam weta zaraz obok, jest Boliłapka, tam leczymy nasze koty z JoKota. Tam też poleciłam chirurga na kastrację - dr Maciek ma ogromne doświadczenie, bardzo fajny facet, kastrować umie świetnie. Stosunek do kastracji - jedyne czego się boją, to powikłania, dlatego bardzo uważnie słuchali, kogo polecam. Swojego zaufanego weta mają na Włochach, tam leczyli swojego psiaka, no ale to kawałek drogi. Co do jedzenia - będzie [B]przede wszystkim gotowane[/B] ze wsparciem karmy suchej RC - od szczeniaka do doroślaka. Przyznam, że nie znam się na karmach psich, wiem, że koci RC nie jest zbyt dobry, dlatego jeśli macie inne porady, to jej polećcie, jest otwarta na to. Wie, że na początku psiak powinien jeść to, co w DT, więc dajcie jej znać, co to, żeby zdążyła kupić. Wie o szczepieniach i odrobaczeniu, ogólnie okolica fajna na spacery, dużo parków i las niedaleko. Szeleczki kupione, ale boi się, że za duże ;) Pytałam o dziecko, co by było, gdyby uczulone czy co. Dziewczyna nie wyobraża sobie oddania psiaka, a że jest na medycynie, to mi sama mówiła, że jest tyle metod odczulania, że nie ma obaw. Co do wyjazdów - mają samochód i bardziej będą się starać zabierać psiaka ze sobą. Nawet na dalsze wyprawy, wiedzą, jakie są warunki przewozu samolotem, byłam pod wrażeniem. W razie, gdyby jednak psiaka nie udało się zabrać - to mają wsparcie w rodzicach obu stron i rodzeństwie. U nich w ogóle w rodzinie teraz były dwie inne adopcje - ze strony jego i jej. Także obeznani w procedurach byli :) no i zamierzają zapoznać psiaki za jakiś czas, może na wspólne spacery się uda zabierać :) ale to już jak aklimatyzacja przebiegnie pomyślnie. Ogólnie ponieważ ja mam nawyk pytania o czterołapne towarzystwo dla zwierzaka, to oni powiedzieli, że podobało im się, jak się Dyzio bawi z kotem i nawet się zastanawiali, czy by jakiegoś kociastego może kiedyś... ale to wszystko zależy od tego, jak się psiak będzie aklimatyzował, jak podchodził do innych zwierzaków, czy nie będzie znudzony itd. Póki co się stresują przybyciem chociaż jednego zwierzaka :D i że to ogromna odpowiedzialność i najważniejsze, to żeby Dyzio się poczuł dobrze u nich najpierw. Dziewczyna miała epizod z przygarniętym psiakiem, jak jeszcze mieszkała z rodzicami, to na wakacjach zgarnęła znajdę w ośrodku. Pies był nieufny, więc trochę to wymagało zaparcia i podchodów. Też miks huskiego, duży psiak. Nie mogła go zabrać do domu rodziców, bo wtedy jeszcze jej psiak żył, był chory, a nigdy nie tolerował żadnych innych psów. Ale znalazła kontakt z Agnieszką Nojszewską, która załatwiła DT i dziewczyna cały czas się interesuje, co u psiaka, co według mnie dobrze o niej świadczy. Macie jakieś więcej pytań? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szalony Kot Posted April 16, 2012 Share Posted April 16, 2012 Aaaa jeszcze - dziewczyna od epizodu ze znajdą (była z nim na dwóch wizytach u Garncarza, bo to straszna bida była) ma namiary na Garncarza i chciałaby Dyzia też u niego skonsultować. Według mnie to najlepszy specjalista w kraju od oczu, świetny wybór. Ceny Garncarza nie są małe, konsultacja (15 minut) to koszt 110 pln, więc wie, na co się porywa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ceris Posted April 16, 2012 Share Posted April 16, 2012 Tak sobie myślę, że Dyzio trafił na dobry domek. Z opisu wizyty pa wynika, że warunki będzie miał super. Trzymam mocno kciuki za szczęśliwy finał :loveu: Dziewczyny jesteście genialne :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Randa Posted April 17, 2012 Share Posted April 17, 2012 Szalony Kocie bardzo dziękujemy za wizytę:loveu: A już wiadomo kiedy mały jedzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szalony Kot Posted April 17, 2012 Share Posted April 17, 2012 Państwo chcieli po niego jechać jak najszybciej, ale potem pomyśleli, że żeby lepiej go obserwować, to najlepiej po niego pojechać w piątek wieczór, żeby całą sobotę i niedzielę mogli z nim być. Ale jak wyszło ostatecznie to nie wiem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mageda Posted April 18, 2012 Author Share Posted April 18, 2012 W piątek koło 17 Państwo będą wyjeżdżali z Wawy. Także Dyźkiem będziemy się cieszyć tylko do piątku. Oj ciężko będzie, nawet nie chce o tym myśleć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARTA.P Posted April 18, 2012 Share Posted April 18, 2012 Wiem ze bedzie ci smutno i bedziesz tesknic...ale Dyzio jest jeszcze malutki i bedzie mial domek..choc u CIEBIE MIAL SUPER...bedzie ciezko przez pierwsze dni ..ale napewno jeszcze nie raz zobaczysz Dyzia ..moze ci panstwo beda mieli z toba kontakt....zycze DYZIOWI ZEBY MIAL TAM TAK DOBRZE JAK U WAS....:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
from_wonderland Posted April 19, 2012 Share Posted April 19, 2012 Dyzio jest piekny, niemozliwym było, by długo czekał na swój domek ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mageda Posted April 20, 2012 Author Share Posted April 20, 2012 O godz. 22 Dyzio pojechał do swojego nowego domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARTA.P Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 bedziemy tesknic za toba Dyziu....ale wiemy ze bedziesz mial dobry domek...wiem jak jest ci smutno teraz Mageda...pozdrawiam..:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted April 21, 2012 Share Posted April 21, 2012 Dyziu trzymaj sie mały, badz grzeczny, badz sobą, a wszystko bedzie dobrze. Bo bedzie, zobaczycie. Mageda, Panie Przemku, trzymacie sie ? A jak Wam baaaardzo smutno, to wiecie(?);) [B][COLOR=#008000]Bardzo, bardzo, bardzooo dziekuje za Dyzia. Dzieki Wam dostal wspaniale dziecinstwo na start. Oby mu tak zostalo. D Z I E K U J E [url=http://smayliki.ru/smilie-1013691687.html][img]http://s17.rimg.info/cd9fed1ce316b9bc07bfbc6c8e3e21a3.gif[/img][/url][/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mageda Posted April 21, 2012 Author Share Posted April 21, 2012 Smutno. Wczoraj były łzy. Dziś w nocy mi śnił Dyziek. Pipi ja też dziękuję Tobie za Dyzia. Państwo przyjechali po niego o 20:30. Od nas wyjeżdżali o godzinie 22. Państwo byli super przyszykowani. Przywieźli "złotą" smycz i szelki z przypiętą od razu adresatką, z wygrawerowanym imieniem i ich telefonami. Żeby Dyziowi się nie nudziło w drodze powrotnej to przywieźli ze sobą takiego samego kurczaka jak mały miał u nas. Dostał też pluszowego rekina piszczącego i zrobił wielkie oczy, że to coś piszczy :) U nas nie miał piszczałek bo Spajki się boi piszczących rzeczy. Pani też miała smakołyki, aby przekupić Dyzia bo on nieufny jak kogoś nie zna. W samochodzie na Dyzia czekał kocyk. Wyobraźcie sobie, że Dyziek już od kilku dni ma umówioną wizytę u dr Garncarza, na środę na 19:15 :) Umowę spisaliśmy. Jeśli trzeba mogę zeskanować. Pani pytała, czy będzie mogła zaczipować Dyzia. Poprosiliśmy o smsa jak dojadą, żeby napisali nam jak podróż minęła. O 1:30 w nocy Państwo dojechali i Dyzio zwiedzał mieszkanie. Podróż minęła Dyźkowi na kolanach Pani spokojnie. Dwa razy zwymiotował. Dziś rozmawiałam z Panią przez telefon, to noc im dobrze minęła. Mały kilka razy się tylko przebudzał i popiskiwał, ale był od razu głaskany i się uspokajał. Potem jadł sobie ucho na swoim posłaniu. Chodzi po domu krok w krok za Panią. Dostaliśmy dzisiaj 5 mmsów z Dyziem w roli głównej: jak to sobie na posłaniu wcina ucho, jak śpi u Pana na kolanach i ze spacerku w złotych szeleczkach :) Jak wyszli pierwszy raz pod blok to Dyzio trząsł się i Pani od razu poszła z nim do domu. Dla niego to nowe miejsce, nowe zapachy. Ale już jak później ponownie wyszli, to napisała, że jest lepiej. Że widział się z jakimś pieskiem i chyba dziecko jakieś go pogłaskało :) Od nas dostał całą wyprawkę i na rękach swojej nowej Pani opuścił nasze mieszkanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted April 21, 2012 Share Posted April 21, 2012 Jejku, biedne psie dzieciaki. No ale co zrobic? Mozemy i powinnysmy sie cieszyc, ze udaje sie oddac i przewaznie w dobre rece. Na szczescie sa mlodzi i mam nadzieje, ze takie przezycie zmiany miejsca, nowi ludzie, szybko mija. Dyziowi sie udalo(miejmy nadzieje, ze juz do konca jego dni, na caaaaale dlugie zycie). Dyziu, badz szczesliwy kochanienki. A mms-ka moglabys wstawic, cioooo???? prosiem pieknie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mageda Posted April 22, 2012 Author Share Posted April 22, 2012 Proszę Pipi, mówisz i masz :) [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images42.fotosik.pl/305/e9f5674e5a7a2b81med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/1476/0c2875a6e275bea0med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/1482/91f89edc226c319emed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1473/720c71dd4927e0d5med.jpg[/IMG][/URL] Chciałam jeszcze podziękować dla Randy i Szalonego Kota. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted April 22, 2012 Share Posted April 22, 2012 O Jezuniuuuu, to ostatnie jest rozbrajajace. Cudny, kochany aniolek. On juz taki kawaler sie robi. Mageda, wyobrazam sobie, jak musi byc Wam smutno. Pociechą natomiast jest to, ze ma dobry dom i dobrych ludzi. I tak powinno byc zwsze - dobre adopcje. Dziekuje Wam wszystkim baaardzo za pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszanka Posted April 22, 2012 Share Posted April 22, 2012 widać że malec szczęśliwy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Randa Posted April 22, 2012 Share Posted April 22, 2012 Małemu chyba bardzo fartowny dom się trafił, a u Magedy żałoba pewnie jeszcze:evil_lol: Magedziaki :lol:, to my bardzo dziękujemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
from_wonderland Posted April 22, 2012 Share Posted April 22, 2012 Ahh... sama słodycz na tych zdjęciach :loveu: Jak to dobrze, że mały juz na swoim miejscu na Ziemi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szalony Kot Posted April 22, 2012 Share Posted April 22, 2012 Cieszę się, że na Was Państwo Dyzia zrobili też tak dobre wrażenie, jak na mnie :) A jeśli chodzi o pustkę w sercu... to my na miau teraz intensywnie próbujemy rozkocić Pipi. Może znajdzie się ktoś, kto pomoże ją też rozpsić? :redface: nieśmiała prośba, ale wiem, że chociaż się nie skarży, to każdy psiak zaopiekowany tak dobrze, jak Dyzio, to kamień z jej serca :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mageda Posted April 25, 2012 Author Share Posted April 25, 2012 Fotki Dyzia z nowego domu. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1481/705a524c52cece88med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1473/568edeb1ca458fc1med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1481/51a7f7190153197amed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/1472/19db713f17b4e741med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/1339/7a85b88ea731fc15med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/1489/19c630ceea9526c5med.jpg[/IMG][/URL] Maluch narobił trochę szkód, pogryzł to czego nie powinien:smile: Już dwa razy udało mu się załatwić na dworze. Poznał kilkoro nowych kumpli i kumpelek, na niektóre szczerzy ząbki, ale zaczyna być powoli lepiej w kontaktach z psami. Wczoraj został chyba drugi lub trzeci dzień sam na kilka godzin, to też już nie piszczał cały czas pod nieobecność Państwa. Ogólnie Dyzio się socjalizuje, uczy się wszystkiego. Dzisiaj o 19:15 Dyziek ma umówioną wizytę u dr Garncarza, zobaczymy co powie po konsultacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted April 25, 2012 Share Posted April 25, 2012 (edited) Szalony Kot-cie, kamien z serca to malo powiedziane. . to glaz z serca i ogromna radosc. A jak jeszcze sa wiadomosci z ds, to juz w ogole wszystkie watpliwosci, zmeczenie ida precz. Bardzo sie ciesze z ds Dyziulka i bardzo dziekuje. Zeby tak jeszcze Foxikowi sie udalo. Wozilam go w niedziele do Lap, ale sie panu nie spodobal. Edited April 25, 2012 by Pipi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vicky62 Posted April 25, 2012 Share Posted April 25, 2012 [quote name='Pipi'] Wozilam go w niedziele do ap, ale sie panu nie spodobal.[/QUOTE] No i nie trzeba,znajdzie sie jeszcze ktos kto sie zakocha i w Foxiku. A za Dyziulka trzymam dziś kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mageda Posted April 25, 2012 Author Share Posted April 25, 2012 Rozmawiałam właśnie z Panią Dyzia, właśnie są już po wizycie u dr Garncarza. Dyziek na chwilę obecną widzi na to oczko. Uraz jest bardzo, bardzo stary, oczka nie da się uratować. Oczko było przebite na wylot, bardzo głęboko. (może zakuł się siankiem jak się urodził w tej stodole) Uraz ten będzie postępował. Na chwilę obecną ma stan zapalny w tym oku,który trwa już od dłuższego czasu. Ma przepisane leki, które musi dostawać przez najbliższe 3 tygodnie. Leczenie, które się u nas odbywało, było prowadzone we właściwym kierunku, jednak leki powinny być mocniejsze. Dyzio ma się zgłosić na konsultację w wieku 8 miesięcy, aby zbadać czy ciśnienie w oku nie wzrasta. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że ono wzrośnie, jednak dr Garncarz powiedział, że jest to wszystko do opanowania. Pani Dyzia i tak zamierza z nim wcześniej się udać na tą kontrolę. I dowiedziałam się też, że Dyziulek na majówkę wybiera się razem z Państwem w Bieszczady :) Mają możliwość zostawienia go z mamą Pani, jednak chcą malucha wziąć ze sobą niech się przyzwyczaja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Randa Posted April 25, 2012 Share Posted April 25, 2012 A tam oko, aby był szczęśliwy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mageda Posted May 3, 2012 Author Share Posted May 3, 2012 Dyziek majówkę spędza w Bieszczadach, nad Soliną. Z informacji smsowych wiemy, że załatwia się tylko na dworze (swoją drogą szybko się nauczył). Nauczył się przynosić patyk od jakiegoś psiego kolegi. W kontakcie z napotkanymi psami, jest już coraz lepiej. Takie mmsy dostaliśmy: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1489/b2f6c5575336448emed.jpg[/IMG][/URL] Z rekinem nad brzegiem rzeki. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1497/5cf3523c33ca7155med.jpg[/IMG][/URL] Z nowo poznanym kumplem, od którego nauczył się aportować patyk. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/1552/58d6a55a1ed4ef80med.jpg[/IMG][/URL] Ostatnie zdjęcie przedstawia Dyzia pływającego na rowerku wodnym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.