Jump to content
Dogomania

Dyzio - 6tygodniowy szczeniaczek szuka kochającego domku


Mageda

Recommended Posts

No to jestem :)

W sumie byłam tam od 18.20 do 20tej - najpierw rozmawiałam z samą dziewczyną. Młoda para, rocznik 84, ona studiuje medycynę, on już pracuje. Para długoletnia, są ze sobą ponad 6 lat, zaręczeni, mieszkanie mają własnościowe (i tak fajne, że sama bym tam zamieszkała). Ślubu póki co nie planują, za rok, może dwa.

Psiaka miała przedtem dziewczyna, przez prawie 15 lat - w domu, razem z rodzicami, miks huskiego, więc jak na tę rasę żył bardzo długo. Psiak odszedł w lutym tego roku i dziewczyna mi się spłakała, jak o nim opowiadała, widać, że ciężko to przeżyła, chociaż już od pewnego czasu z nim nie mieszkała.
Chłopak miał raczej doświadczenie z kotami (Mama miała trzy, z czego najstarsza kotka ma 16 lat i jest pełna werwy, ostatnio jeden z nich odszedł na nerki), ale i z psiakiem swojej narzeczonej miał bardzo dobre relacje.

Psiak byłby sam dziennie przez jakieś 4-5 godzin maks, bo tak ma zajęcia. Wyjątkiem jest czwartek, gdy nie ma jej nieco dłużej, ale jeśli psiak będzie cierpiał sam, nudził się, potrzebował siusiu, to w pomoc zaangażowany jest wujek, który mieszka niedaleko - na emeryturze i już zapowiedział się, że pomoże bardzo chętnie.

Dyzio ma już zakupione posłanko, mnóstwo zabawek, jedzonko. Uprzedziłam, że psiak z początku ze stresu może (ale nie musi) mieć biegunkę i trzeba na niego uważać z odwodnieniem, sprawdzać, jak się załatwia. Poleciłam weta zaraz obok, jest Boliłapka, tam leczymy nasze koty z JoKota. Tam też poleciłam chirurga na kastrację - dr Maciek ma ogromne doświadczenie, bardzo fajny facet, kastrować umie świetnie.
Stosunek do kastracji - jedyne czego się boją, to powikłania, dlatego bardzo uważnie słuchali, kogo polecam. Swojego zaufanego weta mają na Włochach, tam leczyli swojego psiaka, no ale to kawałek drogi.

Co do jedzenia - będzie [B]przede wszystkim gotowane[/B] ze wsparciem karmy suchej RC - od szczeniaka do doroślaka. Przyznam, że nie znam się na karmach psich, wiem, że koci RC nie jest zbyt dobry, dlatego jeśli macie inne porady, to jej polećcie, jest otwarta na to. Wie, że na początku psiak powinien jeść to, co w DT, więc dajcie jej znać, co to, żeby zdążyła kupić.

Wie o szczepieniach i odrobaczeniu, ogólnie okolica fajna na spacery, dużo parków i las niedaleko. Szeleczki kupione, ale boi się, że za duże ;)


Pytałam o dziecko, co by było, gdyby uczulone czy co. Dziewczyna nie wyobraża sobie oddania psiaka, a że jest na medycynie, to mi sama mówiła, że jest tyle metod odczulania, że nie ma obaw.

Co do wyjazdów - mają samochód i bardziej będą się starać zabierać psiaka ze sobą. Nawet na dalsze wyprawy, wiedzą, jakie są warunki przewozu samolotem, byłam pod wrażeniem.
W razie, gdyby jednak psiaka nie udało się zabrać - to mają wsparcie w rodzicach obu stron i rodzeństwie.

U nich w ogóle w rodzinie teraz były dwie inne adopcje - ze strony jego i jej. Także obeznani w procedurach byli :) no i zamierzają zapoznać psiaki za jakiś czas, może na wspólne spacery się uda zabierać :) ale to już jak aklimatyzacja przebiegnie pomyślnie.


Ogólnie ponieważ ja mam nawyk pytania o czterołapne towarzystwo dla zwierzaka, to oni powiedzieli, że podobało im się, jak się Dyzio bawi z kotem i nawet się zastanawiali, czy by jakiegoś kociastego może kiedyś... ale to wszystko zależy od tego, jak się psiak będzie aklimatyzował, jak podchodził do innych zwierzaków, czy nie będzie znudzony itd. Póki co się stresują przybyciem chociaż jednego zwierzaka :D i że to ogromna odpowiedzialność i najważniejsze, to żeby Dyzio się poczuł dobrze u nich najpierw.

Dziewczyna miała epizod z przygarniętym psiakiem, jak jeszcze mieszkała z rodzicami, to na wakacjach zgarnęła znajdę w ośrodku. Pies był nieufny, więc trochę to wymagało zaparcia i podchodów. Też miks huskiego, duży psiak. Nie mogła go zabrać do domu rodziców, bo wtedy jeszcze jej psiak żył, był chory, a nigdy nie tolerował żadnych innych psów. Ale znalazła kontakt z Agnieszką Nojszewską, która załatwiła DT i dziewczyna cały czas się interesuje, co u psiaka, co według mnie dobrze o niej świadczy.



Macie jakieś więcej pytań? :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 108
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Aaaa jeszcze - dziewczyna od epizodu ze znajdą (była z nim na dwóch wizytach u Garncarza, bo to straszna bida była) ma namiary na Garncarza i chciałaby Dyzia też u niego skonsultować. Według mnie to najlepszy specjalista w kraju od oczu, świetny wybór. Ceny Garncarza nie są małe, konsultacja (15 minut) to koszt 110 pln, więc wie, na co się porywa ;)

Link to comment
Share on other sites

Wiem ze bedzie ci smutno i bedziesz tesknic...ale Dyzio jest jeszcze malutki i bedzie mial domek..choc u CIEBIE MIAL SUPER...bedzie ciezko przez pierwsze dni ..ale napewno jeszcze nie raz zobaczysz Dyzia ..moze ci panstwo beda mieli z toba kontakt....zycze DYZIOWI ZEBY MIAL TAM TAK DOBRZE JAK U WAS....:)

Link to comment
Share on other sites

Dyziu trzymaj sie mały, badz grzeczny, badz sobą, a wszystko bedzie dobrze. Bo bedzie, zobaczycie.
Mageda, Panie Przemku, trzymacie sie ? A jak Wam baaaardzo smutno, to wiecie(?);)

[B][COLOR=#008000]Bardzo, bardzo, bardzooo dziekuje za Dyzia.
Dzieki Wam dostal wspaniale dziecinstwo na start. Oby mu tak zostalo.


D Z I E K U J E [url=http://smayliki.ru/smilie-1013691687.html][img]http://s17.rimg.info/cd9fed1ce316b9bc07bfbc6c8e3e21a3.gif[/img][/url][/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

Smutno.
Wczoraj były łzy.
Dziś w nocy mi śnił Dyziek.
Pipi ja też dziękuję Tobie za Dyzia.

Państwo przyjechali po niego o 20:30. Od nas wyjeżdżali o godzinie 22.
Państwo byli super przyszykowani. Przywieźli "złotą" smycz i szelki z przypiętą od razu adresatką, z wygrawerowanym imieniem i ich telefonami.
Żeby Dyziowi się nie nudziło w drodze powrotnej to przywieźli ze sobą takiego samego kurczaka jak mały miał u nas. Dostał też pluszowego rekina piszczącego i zrobił wielkie oczy, że to coś piszczy :) U nas nie miał piszczałek bo Spajki się boi piszczących rzeczy.
Pani też miała smakołyki, aby przekupić Dyzia bo on nieufny jak kogoś nie zna.
W samochodzie na Dyzia czekał kocyk.

Wyobraźcie sobie, że Dyziek już od kilku dni ma umówioną wizytę u dr Garncarza, na środę na 19:15 :)
Umowę spisaliśmy. Jeśli trzeba mogę zeskanować.
Pani pytała, czy będzie mogła zaczipować Dyzia.

Poprosiliśmy o smsa jak dojadą, żeby napisali nam jak podróż minęła. O 1:30 w nocy Państwo dojechali i Dyzio zwiedzał mieszkanie.
Podróż minęła Dyźkowi na kolanach Pani spokojnie. Dwa razy zwymiotował.

Dziś rozmawiałam z Panią przez telefon, to noc im dobrze minęła. Mały kilka razy się tylko przebudzał i popiskiwał, ale był od razu głaskany i się uspokajał.
Potem jadł sobie ucho na swoim posłaniu. Chodzi po domu krok w krok za Panią.
Dostaliśmy dzisiaj 5 mmsów z Dyziem w roli głównej: jak to sobie na posłaniu wcina ucho, jak śpi u Pana na kolanach i ze spacerku w złotych szeleczkach :)
Jak wyszli pierwszy raz pod blok to Dyzio trząsł się i Pani od razu poszła z nim do domu. Dla niego to nowe miejsce, nowe zapachy. Ale już jak później ponownie wyszli, to napisała, że jest lepiej. Że widział się z jakimś pieskiem i chyba dziecko jakieś go pogłaskało :)

Od nas dostał całą wyprawkę i na rękach swojej nowej Pani opuścił nasze mieszkanie...

Link to comment
Share on other sites

Jejku, biedne psie dzieciaki. No ale co zrobic? Mozemy i powinnysmy sie cieszyc, ze udaje sie oddac i przewaznie w dobre rece. Na szczescie sa mlodzi i mam nadzieje, ze takie przezycie zmiany miejsca, nowi ludzie, szybko mija.
Dyziowi sie udalo(miejmy nadzieje, ze juz do konca jego dni, na caaaaale dlugie zycie).
Dyziu, badz szczesliwy kochanienki.

A mms-ka moglabys wstawic, cioooo???? prosiem pieknie;)

Link to comment
Share on other sites

Proszę Pipi, mówisz i masz :)

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images42.fotosik.pl/305/e9f5674e5a7a2b81med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/1476/0c2875a6e275bea0med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/1482/91f89edc226c319emed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1473/720c71dd4927e0d5med.jpg[/IMG][/URL]

Chciałam jeszcze podziękować dla Randy i Szalonego Kota.

Link to comment
Share on other sites

O Jezuniuuuu, to ostatnie jest rozbrajajace. Cudny, kochany aniolek.
On juz taki kawaler sie robi.
Mageda, wyobrazam sobie, jak musi byc Wam smutno. Pociechą natomiast jest to, ze ma dobry dom i dobrych ludzi. I tak powinno byc zwsze - dobre adopcje.
Dziekuje Wam wszystkim baaardzo za pomoc.

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że na Was Państwo Dyzia zrobili też tak dobre wrażenie, jak na mnie :)

A jeśli chodzi o pustkę w sercu... to my na miau teraz intensywnie próbujemy rozkocić Pipi. Może znajdzie się ktoś, kto pomoże ją też rozpsić? :redface: nieśmiała prośba, ale wiem, że chociaż się nie skarży, to każdy psiak zaopiekowany tak dobrze, jak Dyzio, to kamień z jej serca :)

Link to comment
Share on other sites

Fotki Dyzia z nowego domu.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1481/705a524c52cece88med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1473/568edeb1ca458fc1med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1481/51a7f7190153197amed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/1472/19db713f17b4e741med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/1339/7a85b88ea731fc15med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/1489/19c630ceea9526c5med.jpg[/IMG][/URL]

Maluch narobił trochę szkód, pogryzł to czego nie powinien:smile:
Już dwa razy udało mu się załatwić na dworze. Poznał kilkoro nowych kumpli i kumpelek, na niektóre szczerzy ząbki, ale zaczyna być powoli lepiej w kontaktach z psami. Wczoraj został chyba drugi lub trzeci dzień sam na kilka godzin, to też już nie piszczał cały czas pod nieobecność Państwa.
Ogólnie Dyzio się socjalizuje, uczy się wszystkiego.
Dzisiaj o 19:15 Dyziek ma umówioną wizytę u dr Garncarza, zobaczymy co powie po konsultacji.

Link to comment
Share on other sites

Szalony Kot-cie, kamien z serca to malo powiedziane. . to glaz z serca i ogromna radosc. A jak jeszcze sa wiadomosci z ds, to juz w ogole wszystkie watpliwosci, zmeczenie ida precz. Bardzo sie ciesze z ds Dyziulka i bardzo dziekuje. Zeby tak jeszcze Foxikowi sie udalo. Wozilam go w niedziele do Lap, ale sie panu nie spodobal.

Edited by Pipi
Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam właśnie z Panią Dyzia, właśnie są już po wizycie u dr Garncarza.
Dyziek na chwilę obecną widzi na to oczko.
Uraz jest bardzo, bardzo stary, oczka nie da się uratować.
Oczko było przebite na wylot, bardzo głęboko. (może zakuł się siankiem jak się urodził w tej stodole)
Uraz ten będzie postępował.
Na chwilę obecną ma stan zapalny w tym oku,który trwa już od dłuższego czasu. Ma przepisane leki, które musi dostawać przez najbliższe 3 tygodnie.
Leczenie, które się u nas odbywało, było prowadzone we właściwym kierunku, jednak leki powinny być mocniejsze.

Dyzio ma się zgłosić na konsultację w wieku 8 miesięcy, aby zbadać czy ciśnienie w oku nie wzrasta. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że ono wzrośnie, jednak dr Garncarz powiedział, że jest to wszystko do opanowania.
Pani Dyzia i tak zamierza z nim wcześniej się udać na tą kontrolę.

I dowiedziałam się też, że Dyziulek na majówkę wybiera się razem z Państwem w Bieszczady :)
Mają możliwość zostawienia go z mamą Pani, jednak chcą malucha wziąć ze sobą niech się przyzwyczaja.

Link to comment
Share on other sites

Dyziek majówkę spędza w Bieszczadach, nad Soliną.
Z informacji smsowych wiemy, że załatwia się tylko na dworze (swoją drogą szybko się nauczył).
Nauczył się przynosić patyk od jakiegoś psiego kolegi.
W kontakcie z napotkanymi psami, jest już coraz lepiej.
Takie mmsy dostaliśmy:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1489/b2f6c5575336448emed.jpg[/IMG][/URL]
Z rekinem nad brzegiem rzeki.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1497/5cf3523c33ca7155med.jpg[/IMG][/URL]
Z nowo poznanym kumplem, od którego nauczył się aportować patyk.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/1552/58d6a55a1ed4ef80med.jpg[/IMG][/URL]
Ostatnie zdjęcie przedstawia Dyzia pływającego na rowerku wodnym.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...