Greven Posted January 30, 2007 Posted January 30, 2007 [B][COLOR=red][U]13 maja 2008[/U][/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]Ma dom! :) :) :)[/COLOR][/B] [B][COLOR=red][U]28 kwietnia 2008[/U][/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]Super fotki ze spaceru na 50 stronie[/COLOR][/B] [B][COLOR=red][U]17 marca 2008[/U][/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]PIES ZOSTAŁ SKRADZIONY!!!!!!!!!!![/COLOR][/B] [B][COLOR=red][U]08 lutego 2008[/U][/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]Sytuacja finansowa jest tragiczna. Nie ma na jedzenie dla psów, na weterynarza. BŁAGAM O WSPARCIE![/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]zdjęcia str. 1 i 6, 34, najnowsze 41[/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]dane do przelewu bankowego str. 43[/COLOR][/B] Dzisiaj ze Zbyszkiem podjechaliśmy obejrzeć psa do oddania. Dostałam informację, że pies zostanie wkrótce "zlikwidowany", ale właściciele nie potwierdzili tej wersji. Chcą się psa pozbyć, bo przeprowadzają się do syna, który ma psa i dla bohatera tej historii nie ma tam już miejsca. Zresztą syn podobno swojego psa też chce się pozbyć, bo pies nie daje się uwiązywać przy budzie :roll: Pies jest trzymany w czymś, co można nazwać połączeniem kojca z komórką. Niskie, ciemne pomieszczenie, z którego ma przez szpary widok tylko na ciasne, puste podwóreczko. Właściciele twierdzą, że muszą go zamykać, bo zagryza kury i ucieka na ulicę. Po otworzeniu drzwi, pies wypadł, dosłownie wyprysnął z takim impetem, że byłam pewna, że chce się na nas, czyli intruzów, rzucić. No i rzucił się, ale w radosnym amoku. Z całej siły wskakiwał łapami na człowieka, miotał się po ciasnym podwórku, próbował sforsować bramkę. Zbyszek musiał go unieruchomić, by dało się zrobić jakiekolwiek zdjęcie, na którym będzie pies, a nie tylko jego ucho, czy ogon. Pies jest średniej wielkości, krępej budowy, na mój gust ma pewne cechy bulla, ale jeszcze muszę się przyjrzeć mu na zdjęciach - poważnie, on poruszał się tak szybko, że nawet dokładnie nie wiem, jak wygląda :crazyeye: Jest jasno umaszczony (płowy? kremowy?). Dość wychudzony. Zresztą sami ocenicie, gdy Zbyszek wstawi zdjęcia, bo są na jego aparacie. Quote
Greven Posted January 31, 2007 Author Posted January 31, 2007 Zbyszku, dasz radę dzisiaj wstawić zdjęcia? Quote
Zbyszek Posted January 31, 2007 Posted January 31, 2007 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pies jest bardzo łagodny wobec ludzi. Z innymi zwierzętami nie jest socjalizowany, podobno nie ma problemów w kontaktach z „własnymi” kotami.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Jest trochę wychudzony, zaniedbany, ale ogólnie w dobrej formie. Potencjalny właściciel powinien szczególnie przyłożyć się z oswojeniem psa wobec środowiska, bo jak do tej pory, pies był skazany na życie w kojcu - szopie a jego świat ograniczał się do paru metrów kwadratowych małego wybiegu. [/SIZE][/FONT] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img393.imageshack.us/img393/7203/43478835gh7.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img213.imageshack.us/img213/9581/25258273gq2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img472.imageshack.us/img472/6769/55124598ou0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img466.imageshack.us/img466/2905/72550864cy7.jpg[/IMG][/URL] Quote
Karilka Posted February 3, 2007 Posted February 3, 2007 Piesiaku znajdziesz domek! Ciotki Cie dopadna i pomogą! Quote
Edi100 Posted February 3, 2007 Posted February 3, 2007 Niech nie zastanie zapomniany w tej komórce! Quote
Greven Posted February 8, 2007 Author Posted February 8, 2007 TYLKO jeden... A kilka już czeka w kolejce, żebym do nich dojechała, obejrzała, sfotografowała... I wysłuchała kolejnej historii o tym, że do "likwidacji", albo oddania, bo: szczeka, nie szczeka, dusi kury, nie dusi złodziei, znudził się, rozmnożył się, ucieka, nie wychodzi z budy itd. itp. Quote
jotpeg Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 no co jest, czemu nikt, oprocz zalozycielki watku, tu nie zaglada????? :shake: Quote
Greven Posted February 11, 2007 Author Posted February 11, 2007 Takich Kremowych na pęczki w każdej wiosce. Niewidzialne, zapomniane, zaniedbane, niepotrzebne, schowane gdzieś za chlewem, w ciasnym kojcu niesprzątanym miesiącami, na krótkim łańcuchu zapiętym wprost na szyi, bez kontaktu z otoczeniem... Koszmar. Nie na chińskiej farmie. Nie w przepełnionym schronisku. Tuż koło nas. Może nawet u sąsiadów zza płota... Quote
jotpeg Posted February 19, 2007 Posted February 19, 2007 szczera prawda Greven. Niestety :shake: Quote
Greven Posted March 7, 2007 Author Posted March 7, 2007 Zapadł wyrok. Właściciele zdecydowali, że uśpią Kremowego. Poprosiłam, żeby poczekali do końca tego tygodnia, bo z powodu przepełnienia dosłownie nie miałam gdzie psa upchnąć. Muszę go zabrać najpóźniej w sobotę. Metalowy kojec jest zajęty, a mam obawy, że drewniany nie przetrwa jednej nocy, Kremowy rozniesie go w drzazgi. Pomóżcie! :placz: Tymczas, cokolwiek, BŁAGAM!!!! Quote
fizia Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 No to pięknie... Może byłoby dobrze dopisać w temacie, że ma czas do końca tygodnia, bo inaczej zostanie uśpiony... Eghh... Quote
Greven Posted March 7, 2007 Author Posted March 7, 2007 Już zmieniłam temat wątku. Nie zostawię tego psa, ale ja już po prostu nie mam warunków, z pieniędzmi ciężko, proszę chociaż o jakiś solidny kojec, o dom tymczasowy, bo o domu na stałe nawet nie marzę :placz: Quote
agnieszka30 Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 Dlaczego?? jakbyśmy w skrajny pesymizm popadały to powariujemy i kto o te mordy będzie dbać??? Greven,wierzę ci...też przez moje znajdi jestem totalnie spłukana... ale może jakaś buda na początek.. Skad jesteś? Gdzie przebywa pies?? Napisz w tytule.że potrzebna kasa... A potem ewentualnie materiały na kojec... Nie zostaniesz sama... Nie pozwól aby go zabili... jest piękny wyraźniejsze zdjęcia, dobra promocja (Rotek spec zajmie sie nim) i na pewno szybko znajdzie dom... Quote
Greven Posted March 7, 2007 Author Posted March 7, 2007 Buda jest, ale nie wiem, jak będzie reagował na koty, a moje koty są bardzo ufne i nieostrożne, więc nie mogę zostawić go bez dozoru (choćby na noc) poza kojcem. Moje schronisko dla koni znajduje się koło Morynia, woj. zachodniopom., szczegóły [URL="http://www.proequo.pl"]www.proequo.pl[/URL] zapraszam! Lepsze zdjęcia będzie można zrobić dopiero u mnie. Wiem, że [B]jak wezmę tego psa, to zostanę sama[/B]. Bo zazwyczaj (nie mówię, że zawsze), zainteresowanie jest, gdy pies znajduje się w potrzebie. A później ludzie wychodzą z założenia, że "jakoś to będzie", albo że skoro wzięłam za psa odpowiedzialność, to mam sobie radzić. Kremowy na dodatek jest psem, który utknie na dłużej, bo jest kompletnie niezsocjalizowany i zanim nie przepracuję z nim podstaw, nie ma mowy o znalezieniu mu domu. Poza tym trzeba go wykastrować. Śpię po cztery godziny na dobę, jem w samochodzie, podczas jazdy. Przeraża mnie kolejny pies, w którego trzeba włożyć tyle pracy i poświęcić mu tyle czasu, co wszystkim pozostałym razem wziętym. Wszystko w gospodarstwie robię sama. Mam około 30 zwierząt. Nie mam pracownika, wolontariuszy, nikt ze znajomych nie mieszka w pobliżu. Chcę mieć chociaż solidny kojec, żeby nie zamartwiać się dodatkowo, że Kremowy może akurat wyszedł i zagryza moje koty. Tylko tyle... Quote
Neris Posted March 7, 2007 Posted March 7, 2007 Kurczę, nie mam kojca, dopiero w trakcie budowy... ale i psów za wiele... nie wiem jak pomóc. Quote
agnieszka30 Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 sorry...glupie pytanie... co potrzebne jest do zbudowania takiego kojca?? Quote
agnieszka30 Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 a z tym,ze sama zostaniesz... nie mam zamiaru wyprowadzać cie z błędu... dokładnie tak jest. Ja mogę zagwarantować promocję psa, ogłaszanie go, A Rotek ma wyjątkowo szczęśliwą rękę, oraz zbieranie funduszy na psa(niech pokryje chociaż częściowo jego utrzymanie. Quote
Greven Posted March 8, 2007 Author Posted March 8, 2007 Wylewka, metalowy stelaż, siatka ogrodzeniowa, blacha. Kto to Rotek? Wszelka promocja psa bardzo mile widziana - allegro, przeklejanie na inne fora, anonsy do gazet itd. itp. Quote
agnieszka30 Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 zdecydujesz sie na zbieranie funduszy na dogo? Jak znam życie to i tak go weźmiesz... Ale nie możesz popaśc w długi i serwować sobie bezsenne noce... Co ty na to? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.