esperanza Posted March 1, 2012 Author Posted March 1, 2012 Niestety nie :-( One najpierw muszą opanować chodzenie po schodach (mieszkają na piętrze) i fizyczną bliskość z człowiekiem. Problem polega na tym, że w razie potrzeby (ataku paniki) one muszą się dać wziąć na ręce. Czas najwyższy je przenieść gdzieś, bo one nie wymagają już pobytu w klinice. Każda doba to niestety spory koszt. Szukamy dt, ale chętnych brak :-( Quote
kasztanowa Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 Jeśli to coś pomoże to mogę pomóc w transporcie do dt.. Quote
mojito Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 Ja wracam w niedzielę, a więc myślę, że w poniedziałek je będę mogła odwiedzić :) a co do wychodzenia to one są przerażone wszystkim co nowe, myślę, że nawet by sobie nie dały założyć obroży... Quote
plinka54 Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 Ja dzisiaj byłam u małych ;) Sonia i Maksia chętnie wcinały łakocie. Maksię już bez problemu głaszczę, Sonia z oporem, ale czasami też daje się lekko pomiziać. Lisek dzisiaj miał ciężki dzień - jest po kastracji i był jeszcze otumaniony po narkozie, dlatego trochę wariował w klatce. Cwaniak zdjął sobie kołnierz, było widać że mu strasznie przeszkadza. Pani Sylwia powiedziała, że skoro nie oblizuje sobie rany (a nie oblizywał jak tam byłam) to na razie nie będzie mu zakładać i że będzie miała na niego oko. Udało mi się też go troszkę pogłaskać ;) Quote
kasztanowa Posted March 2, 2012 Posted March 2, 2012 [quote name='plinka54']Ja dzisiaj byłam u małych ;) Sonia i Maksia chętnie wcinały łakocie. Maksię już bez problemu głaszczę, Sonia z oporem, ale czasami też daje się lekko pomiziać. Lisek dzisiaj miał ciężki dzień - jest po kastracji i był jeszcze otumaniony po narkozie, dlatego trochę wariował w klatce. Cwaniak zdjął sobie kołnierz, było widać że mu strasznie przeszkadza. Pani Sylwia powiedziała, że skoro nie oblizuje sobie rany (a nie oblizywał jak tam byłam) to na razie nie będzie mu zakładać i że będzie miała na niego oko. Udało mi się też go troszkę pogłaskać ;)[/QUOTE] Ale super wiadomości! Musze też tam jechac i wygłaskać piesiulki :), Quote
kasztanowa Posted March 2, 2012 Posted March 2, 2012 Fajnie, że cały czas działamy w temacie i że chęć pomocy to nie chwilowy słomiany zapał...Oczywiście każdy pomaga ile i jak może ale zawsze to coś.. Quote
nina9999999 Posted March 2, 2012 Posted March 2, 2012 Zuch dziewczyny jesteście. :) My będziemy w niedziele na sesji zdjęciowo -oswajającej.. zdamy fotorelacje. Quote
esperanza Posted March 4, 2012 Author Posted March 4, 2012 Zrobiłam masę zdjęć. Jest na co popatrzeć, bo sporo się zmieniło :-) Quote
esperanza Posted March 5, 2012 Author Posted March 5, 2012 Patrzę na nią i myślę o tych wszystkich maluchach, które przez lata rodziła. Pewnie zaledwie kilka przeżyło tą gehennę głodu, brudu i chorób. [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6806870960/][img]http://farm8.staticflickr.com/7206/6806870960_9994de78ec.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6806870960/]IMG_0022[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr Nadal nie wygląda dobrze, ale powolutku zarasta. [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6806873354/][img]http://farm8.staticflickr.com/7178/6806873354_3049c456eb.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6806873354/]IMG_0028[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr Najważniejsze, że robi postępy i zaczyna ufać ludziom [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6952983015/][img]http://farm8.staticflickr.com/7067/6952983015_7fc50eae5a.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6952983015/]IMG_0024[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr Quote
sleepingbyday Posted March 5, 2012 Posted March 5, 2012 kurcze, trzymam kciuki za te psy do zbielenia kostek. dziewczyny, a może pocwiczyć smycz nawet w środku, podczas wizyt? zacząć od smyczy luzem, nie trzymanej przez ludzia - zresztą, w miare potrzeb i reakcji psa. Quote
kasztanowa Posted March 5, 2012 Posted March 5, 2012 Chciałam tylko zdać krótki raporcik bo udało mi się odwiedzić pieski różanowe w sobotę /na Puławskiej/. Byłam co prawda tylko na godzinkę z kawałkiem ale to zawsze coś. Przyniosłam im karmy z Happy Doga (polecam)-pojadły, smakołyki pochłonęły :) zwłaszcza Sońcia :). Troszkę się dały posmyrać po bokach, po bródce normalnie podczas jedzenia. Nie bały się zbytnio, chodziły swobodnie. Jeszcze się jako tako nie dadzą pogłaskać tak normalnie ale jeszcze kilka wizyt i myślę, że się bardziej przełamią. Co do smyczy to ja nie wiem czy by to wypaliło.. W każdym razie Lisek świeżo po kastracji- w bardzo dobrym stanie i gdyby nie to, że wiedziałam o tym to bym sie nie domyśliła :) Narazie Lisek jest cały czas nieśmiały ale po nim tez widać poprawę. Wszystkie psy były przed moją wizytą (już drugi raz chyba) kąpane więc piękne i pachnące mnie przywitały. Są w coraz lepszym stanie. Jak je widuję raz na tydzień (a teraz półtora tygodnia) to naprawdę widać różnicę. W wyglądzie zwłaszcza, bo w zachowaniu to te postępy są wolniutkie- ale są co najważniejsze. To tak na szybko. Mam nadzieje, że w miarę zrozumiale napisałam :) bo mi trochę dziecię przeszkadza moje! :) Quote
esperanza Posted March 5, 2012 Author Posted March 5, 2012 Uzupełniłam informacje w pierwszym poście. [B]Sonia, Maksia i Lisek mogą już opuścić klinikę, ale nie mamy gdzie je zabrać. One wymagają dalszego oswajania, idealne byłyby domy z ogrodem. Hotel który kosztuje niewiele mniej niż klinika to nie jest dobre rozwiązanie.[/B] Czy ktoś ma pomysł, gdzie je umieścić? Quote
ostatniaszansa Posted March 5, 2012 Posted March 5, 2012 [quote name='esperanza']Uzupełniłam informacje w pierwszym poście. [B]Sonia, Maksia i Lisek mogą już opuścić klinikę, ale nie mamy gdzie je zabrać. One wymagają dalszego oswajania, idealne byłyby domy z ogrodem. Hotel który kosztuje niewiele mniej niż klinika to nie jest dobre rozwiązanie.[/B] Czy ktoś ma pomysł, gdzie je umieścić?[/QUOTE] Czy coś przeoczyłam - Sonia i Maksia wysterylizowane ? Znalezienie dt z ogrodem w obecnym czasie graniczy z cudem. Hotelikowanie pioruńsko drogie , wiele deklaracji się sypie. Może jednak dodatkowy boks w Kruszewie? W 3/4 zadaszony z wybiegiem z płyt betonowych kosztował nas rok temu, na 6 dużych psów 3 tys, zl. Przypuszczam ,że w Kruszewie kręcą się ludzie ( pracownicy ), przyjeżdzaja wolontariusze , wolniej ale i tam można socjalizować. Poprosić np. ludzi z DogMasters ( trenerzy/behawioryści ) żeby przeszkolili pracownikow i wolontariuszy w nauczaniu psów ; reagowania na imie , skupiania uwagi na czlowieku, podstawowych komend ? Wypraktykowaliśmy to u nas i zdaje egzamin. Taniej i wiekszej liczbie psiaków można pomóc, zsocjalizować. Ewa Quote
esperanza Posted March 6, 2012 Author Posted March 6, 2012 Sunie jeszcze nie są wysterylizowane. Musimy poczekać 2-3 tygodnie, bo Maksi właśnie skończyła się cieczka. Nie wiemy, czy już sterylizować Sonię, czy jeszcze poczekać. Ona nadal jest chuda, ma niedoczynność tarczycy, więc słabo zarasta sierścią. Wet szpitalny twierdzi, że można ciąć. Postawienie dodatkowego boksu w schronisku jest wykonalne, ale reszta nie. W schronisku w Kruszewie psami zajmują się tylko p.Wiesia i p.Piotr. Są tam przez całą dobę, ale mają do ogarnięcia około 400 zwierząt. Od czasu do czasu przyjmują pracowników tymczasowych do naprawy boksów. Jedyni wolontariusze, którzy regularnie pojawiają się w schronisku to my, Jayo, nina9999999 i ja. Jeździmy tam raz na kilka tygodni, mimo że mamy 120km w jedną stronę. Bardzo mi zależało i nadal zależy na zbudowaniu prawdziwego wolontariatu. Jeżdżę na pogadanki do szkół w Ostrołęce, zrobiliśmy imprezę psią w listopadzie ubiegłego roku, pojawiamy się na imprezach plenerowych, gdzie opowiadamy o naszym działaniu na rzecz Kruszewa i rozdajemy ulotki. Efekt jest mizerny. Każdy goni za swoimi sprawami- praca/dom. W takiej sytuacji umieszczenie tych psów w schronisku oznacza, że postępy, które zrobiły do tej pory się cofną. W Kruszewie nikt nie wyprowadza psów na spacery, a szczeniaki po 3 miesiącu życia stają się dzikie, bo nie ma ludzi, którzy by z psami pracowali. Tam jest 9 psów z Różana i tylko jedna Włóczka zrobiła takie postępy, by można ją było nosić na rękach, czy bez problemu głaskać. Quote
sleepingbyday Posted March 6, 2012 Posted March 6, 2012 kurczę, kicha. co do smyczy - edukowac trzeba. mozna zacząć od przypięcia smyczy do obroży, niech swobodnie wisi - jednocześnie karmiąc intensywnie smakami, zeby odciagnąć uwagę. i niech z taką smycza łążą wiszącą u szyi. - na poczatku. Quote
esperanza Posted March 6, 2012 Author Posted March 6, 2012 Tak właśnie są przyzwyczajane psy w Bobrowcu. Jedyny mankament to konieczność kupowania kolejnych smyczy, bo je rozgryzają. W schronisku też można tak robić, ale nie ma nikogo, kto by kontynuował socjalizację :-( Quote
ostatniaszansa Posted March 6, 2012 Posted March 6, 2012 400 psów i TYLKO 2 OSOBY ??? !!! SZOK. To nie do ogarnięcia u nas jest 350 psów i 10 osób i mają co robić . Macie jakieś fajne nowe zdjęcia Włóczki ? Quote
esperanza Posted March 6, 2012 Author Posted March 6, 2012 Tak to wygląda... Ale pomijając kwestie braku pracy z psami, na którą fizycznie nie mają czasu, to psiaki mają czysto, wodę 2 razy dziennie, wiele jest wręcz zbyt grubych, do zagryzień dochodzi bardzo rzadko i generalnie mają niską śmiertelność, szczególnie gdy się porówna dane ze strony BOZu z całego województwa, a nawet kraju. Nowszych zdjęć niż te Włóczki w kubraku niestety nie mamy. [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786582518/][img]http://farm8.staticflickr.com/7070/6786582518_ece5e5c234.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786582518/]IMG_5809[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6932699155/][img]http://farm8.staticflickr.com/7181/6932699155_c7d978c741.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6932699155/]IMG_5814[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786581844/][img]http://farm8.staticflickr.com/7062/6786581844_70d07015e3.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786581844/]IMG_5806[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr Quote
plinka54 Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 Jak ja bym chciała pomóc... Jedyne co mogę to odwiedzać te psiaki na puławskiej... Czy ktoś sie wybiera do nich w tym tygodniu? Ja do tej pory nie mogłam, jutro też odpada, może piątek, ale to tylko może. A jak nie to spróbowałabym w sobotę podjechać tylko nie wiem czy zechcą mnie wpuścić do nich, ale jak tam pojadę bez uprzedzenia to chyba nie zamkną mi drzwi przed nosem, no nie? :P Quote
kasztanowa Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 Jeśli chodzi o mnie to już do Kruszewa jeździć jak dla mnie- nierealne..:( Kurcze jaki to ciężki temat znaleźć dla psiaków dt..:( Esperanzo Ty mówiłaś coś o okolicach Piaseczna. Czy to aktualne? Tam mogłabym raz w tygodniu sie pojawiać u nich. Quote
mojito Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 Witam! Przepraszam, że dopiero teraz, ja ze względu na swój stan zdrowia nie jestem w stanie jechać w tym tygodniu na Puławską. Jeżeli będą tam również w przyszłym tygodniu to niewykluczone, że się pojawię, ale to wszystko zależy od samopoczucia... Quote
iwoniam Posted March 7, 2012 Posted March 7, 2012 swietna praca i super jedzonko jak widzimy... powodzenia piesinki... u nas także przepełnienie nieszczęściem... [quote name='esperanza']Transport darów z Holandii dotarł w piątek. Wielkie i serdecznie dzięki Em_! Tyle opakowań jedzonka :-) [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786577956/][img]http://farm8.staticflickr.com/7178/6786577956_c6d175a141.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786577956/]IMG_5755[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr Przygotowania do zakładania: [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6932701451/][img]http://farm8.staticflickr.com/7054/6932701451_29d18fefcd.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6932701451/]IMG_5843[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr Włóczka [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786581844/][img]http://farm8.staticflickr.com/7062/6786581844_70d07015e3.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786581844/]IMG_5806[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr Kropeczka [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786582518/][img]http://farm8.staticflickr.com/7070/6786582518_ece5e5c234.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786582518/]IMG_5809[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr Zodiak [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786584472/][img]http://farm8.staticflickr.com/7186/6786584472_ff9c997ef4.jpg[/img][/url] [url=http://www.flickr.com/photos/29411511@N04/6786584472/]IMG_5830[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/29411511@N04/]adopcjepsow[/url], on Flickr[/QUOTE] Quote
esperanza Posted March 8, 2012 Author Posted March 8, 2012 Kasztanowa byłaś może u psiaków wczoraj? plinka54 wpuszczą Cię ;-) Ja byłam ostatnio w niedzielę. Psiaki miały możliwość wychodzenia z klatki, ale i tak wolały w nich leżeć. Skończyły się przysmaki, więc musimy coś psiakom podrzucić. Wczoraj miała zajrzeć na chwilkę do psiaków Kasia N. Lisek, Sonia i Maksia będą powoli przyzwyczajane do wychodzenia na spacery. Zostawiłyśmy smycze i obroże. Sonia coraz bardziej zarasta i coraz lepiej wygląda. Śierść Liska pięknie się błyszczy, tylko uszy Maksi kiepsko wyglądają. Cały czas są łyse. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.