Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Podczytuję wątek od jakiegoś czasu, sama mam sznupa średniego i historia Prezesika mnie poruszyła...
Jestem z Gorzowa, znam też weterynarza z Barlinka - to młody człowiek z cudownym podejściem do zwierząt
Mogę pomóc w transporcie swoim samochodem.

  • Replies 663
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Milka__']Podczytuję wątek od jakiegoś czasu, sama mam sznupa średniego i historia Prezesika mnie poruszyła...
Jestem z Gorzowa, znam też weterynarza z Barlinka - to młody człowiek z cudownym podejściem do zwierząt
Mogę pomóc w transporcie swoim samochodem.[/QUOTE]

Milka z nieba spadasz!!!!! :Rose:

Posted

Do Strzelec mam koło 26 km, stamtąd do Barlinka jest jeszcze koło 25 km. Powiedzmy że 50 km w jedną stronę.
Policzę ile to mniej więcej wyniesie i wtedy dam Wam znać, do kosztów paliwa również się dorzucę :)

Posted

Więc tak, koszt paliwa to będzie 40 zł :) Od siebie daję 20 zł.
Teraz trzeba się umówić na jakiś dzień. To ma być w tym tygodniu?
Mi pasuje jutro, w czwartek, w piątek lub w weekend (w sobotę i ndz. po 13). W tygodniu najlepiej po godz. 16, ale zawsze można coś wykombinować, gdyby te godziny nie odpowiadały Pani Marii lub weterynarzowi.

Posted

na termin to już musisz się umawiać z Panią Marią

dziewczyny czy możecie jakoś się zorientować czy Pani Prezesikowa jest wydolna finansowo żeby badania dokładne mu zrobić? Jeśli nie to my pomożemy! Ale trzeba wiedzieć żeby nie jechały kobitki na darmo co?

Posted

Skontaktujemy się z Panią Marią i zapytam kiedy by jej pasowało. Sadzę,że to honorowa kobieta , wiec możemy pomyśleć nad pomocą( mimo wszystko). Ja daję od siebie 30 zł.

Posted

[quote name='malawaszka']dziewczyny czy możecie jakoś się zorientować czy Pani Prezesikowa jest wydolna finansowo żeby badania dokładne mu zrobić? Jeśli nie to my pomożemy! Ale trzeba wiedzieć żeby nie jechały kobitki na darmo co?[/QUOTE]

Jak będzie coś więcej wiadomo, to dajcie znać.

[quote]Skontaktujemy się z Panią Marią i zapytam kiedy by jej pasowało. [/quote]

Ok, dziękuję. W razie czego mogę też sama zadzwonić i się umówić, ale myślę, że warto żeby najpierw zadzwonił ktoś bardziej zorientowany w temacie i ją uprzedził :)
Pyrdka, możesz mi wysłać na priva numer Pani Marii?

Posted

Zgodnie z obietnicą dzwoniłam dziś koło 11 do Pani Marii, ale nie mogła rozmawiać i powiedziała, że skontaktuje się ze mną koło 18.
Dzwoniłam też do pana Daniela. Dokładne badania można zrobić w tej lecznicy tylko w godzinach od 8 do 14 w ciągu tygodnia, a ja niestety w tym czasie nie mam możliwości żeby cokolwiek zdziałać. Na szczęście w grę wchodzi jeszcze sobota -wtedy mam cały dzień wolny. Wstępnie umówiłam się więc na 12 i jak Pani Marii będzie pasowało, to pojedziemy z Prezesikiem na badania. :) U pana Daniela istnieje też możliwość wystawienia faktury przelewowej.

Posted

Podziękujecie jak już będzie po wszystkim :)
Pani Maria się do mnie nie odezwała... :( Próbowałam się do niej dodzwonić, ale ciągle miała zajęte.
Jutro dalej będę próbować. Mam nadzieję, że uda się coś ustalić, bo do tej lecznicy są niemałe kolejki, szkoda by więc było zmarnować tą sobotnią okazję.

Posted

[quote name='farmerka63']Milko - dotarły moje 2 dyszki ?[/QUOTE]

Szczerze, to nawet nie sprawdzałam -bo to nie moje konto, ale zaraz się dowiem. Ale spokojnie, pewnie są :)

Posted

Przed chwilą dodzwoniłam się do pani Marii i wieści nie są zbyt optymistyczne... po pierwsze z Prezesem coś się dzieje, ponoć ma specyficzny śmierdzący oddech jakby w środku coś mu się "psuło"... a po drugie, istnieje ewentualność, że pani będzie musiała wyjechać na 2 miesiące za granicę, a w tym czasie nie będzie miał kto się nim zająć... :placz:
jutro będzie dokładnie wiedzieć i obiecała zadzwonić do mnie koło 17.
W związku z tym nie umówiłam się na tą wizytę do weta, bo pani sama nie wie, czy będzie miała na to czas czy nie... na razie nie wie nic...
powiedziałam, że warto poinformować osoby, które się zajmowały wyadoptowaniem go, ale stwierdziła, że na razie poczeka na telefon z ostateczną decyzją o wyjeździe...
Czarno to widzę. Biedny Prezes :-(

farmerka, poczekamy do jutra i jakby nie wyszło (odpukać), to prześlę Ci z powrotem pieniążki. Ech...

Posted

O nieee.... :( Bardzo smutne wieści :(

Myślę, że PRZEDE WSZYSTKIM powinno się Prezesa zdiagnozować , żeby podjąć rozsądną decyzję - również tą ostateczną. I głównym wykładnikiem powinien być rzeczywisty stan psa potwierdzony badaniami - bo może nie wszystko jeszcze stracone :(

Nie spiesz się ze zwrotnym przelewem, Milko - może uda się jednak ta wycieczka do Barlinka.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...