szafra Posted January 29, 2012 Posted January 29, 2012 Z morfologii chyba nie wyjdzie czy ma kłopoty z trzustką ... Nasze psiaki jeszcze się trzymają jakoś. Najgorzej, że woda zamarza w miskach ... nawet w budynku, gdzie są szczeniaki i chore psiaki, po operacjach i kastracjach. Katastrofa. Na zewnątrz, w budach gorzej ... Sony pocieszny jest bardzo :evil_lol:. Wesoło z nim macie od rana. Bardzo by chciał w łóżku poleżeć, ale to nie na jego futro i nie na jego nerwy :lol:. Quote
kingula Posted January 29, 2012 Posted January 29, 2012 Biedactwa, nie umiem sobie nawet wyobrazić jak one radzą sobie w te mrozy, psy bezdomne, na łańcuchach :shake: Moje suczydła wychodzą na 10 min i jak wracamy to Tośka u mnie na rękach, Dasza krokiem tanecznym- wykrzywiając łapki. A Sony pocieszny jest, to prawda :p Dziś się mamie schował i się przeraziła, że pies przepadł. Obszukała całe mieszkanie, kibelek, łazienkę, sypialnię- za i pod łóżkiem, nic- psa nie ma. Okazało się, że Sony spał w swojej budce jak gdyby nigdy nic :evil_lol: Wchodzi do niej tylko na wyraźną prośbę mamy, żeby sprawić jej przyjemność- a tu sam z siebie taką inicjatywą się wykazał :evil_lol: Quote
shanti Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 Z morfologii trzustka nie wyjdzie, trzeba osobne badania. Przy trzustce często występuje też wilczy głód. Ale to już wet Ci powie dokładniej, może nic mu nie jest i zbytnio panikujemy. Mojemu Shantusiowi kupy poprawiły się znacznie po kastracji. Może biegunka to był też wpływ hormonów, nadpobudliwości? Quote
kingula Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 Wilczego głodu nie ma, to raczej typ niejadka- podjada po kilka- kilkanaście chrupków, z apetytem jadłby tylko pieczywo/ziemniaki i resztki z obiadu (chyba tym był karmiony przez poprzedniego właściciela) ale oczywiście tego nie dostaje. Zaraz mama wraca z pracy i ma powiedzieć jak minęła noc i jak kupy, wtedy dzwonię do lecznicy i się okaże co z zabiegiem. Quote
sylwija Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 a może alergia pokarmowa? trzymam kciuki za chłopaka, żeby dzielnie zniósł zabieg :) Quote
kingula Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 W nocy była kupa na dywan, ale normalna :) Mamy przyjść na zabieg, lekarka go jeszcze zbada i zadecyduje, aczkolwiek raczej się kwalifikuje. Ale mam stresa :( Quote
kingula Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 Odjajczony i odjajczona :evil_lol: Sony dodatkowo zachipowany. Wszystko w porządku, Sony obrażony na cały personel w lecznicy i na mamę :evil_lol: Demonstruje swoje niezadowolenie związane z noszeniem kołnierza, nie chce się położyć, załatwić itp. Popiskuje. Tośka tak samo, tyle że w fartuszku :evil_lol: Ja padam na pysk już dzisiaj, za dużo wrażeń :) Quote
shanti Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 To teraz trzymamy kciuki za szybkie i bezproblemowe wygojenie psiaków. Za Ciebie też Kingula, obyś dała radę z obrażalskimi psami;) Quote
Atrisko Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 Faceci ci psi "w tych sprawach" są bardziej honorowi i dłużej się dąsają...hihihi...dziewczynom szybko przechodzi... kciuki za gojenio-zdrowienie... Quote
kingula Posted January 31, 2012 Posted January 31, 2012 Sony już dał się ułaskawić z kołnierzem też już się pogodził :evil_lol: Na problemy z brzuszkiem dostał póki co jakiś probiotyk w proszku. Ma być na ścisłej diecie- tylko sucha karma, bez żadnego podjadania smaczków w międzyczasie i mamy obserwować czy pojawi się biegunka. W czwartek idziemy na kontrolę :) Quote
szafra Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 UFFF !!! To znaczy, że wszystko wraca do normy, no powiedzmy - prawie do normy, bo kulek brak :razz:. Pozdrawiamy gorąco całą Waszą rodzinkę. Dla Sonego głaski specjalne :lol:. Quote
shanti Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 Po co komu kulki, tylko przeszkadzają ;) Quote
monika55 Posted February 1, 2012 Author Posted February 1, 2012 Pozdrowienia. Przynajmniej nie marznie w swoim pięknym futerku. Quote
kingula Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 Dobrze, dobrze że już tych jajek nie ma :) Może trochę mu libido spadnie :) Quote
shanti Posted February 3, 2012 Posted February 3, 2012 No właśnie, nadpobudliwy był bardzo. :lol: Quote
kingula Posted February 5, 2012 Posted February 5, 2012 Obiecane fotki, słabiutkie bo robione wczoraj komórką męża :oops: [IMG]http://www.dogomania.pl/[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bc6bb75b6366dff6][IMG]http://images46.fotosik.pl/1307/bc6bb75b6366dff6m.jpg[/IMG][/URL][/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bc6bb75b6366dff6][IMG]http://images46.fotosik.pl/1307/bc6bb75b6366dff6m.jpg[/IMG][/URL][/IMG][IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bc6bb75b6366dff6.html[/IMG] [IMG]http://images46.fotosik.pl/1307/bc6bb75b6366dff6.jpg[/IMG] [IMG]http://images46.fotosik.pl/1307/c2d083cbdde6183e.jpg[/IMG] [IMG]http://images37.fotosik.pl/1312/c4d978e79fbb0613.jpg[/IMG] Sony ma już czasami ściągany kołnierz, generalnie nie interesuje się swoim tyłem. Pozostałości po jajkach ładnie się goją, 11 idziemy na zdjęcie szwów Sonego i Tosi. Na kontroli w lecznicy Sony był bardzo zestresowany- najpierw nie chciał wejść przez furtkę do lecznicy, później do gabinetu a już w samym gabinecie obwarczał wszystkich lekarzy - nie jakoś bardzo groźnie, ale dość konkretnie. Mi pozwalał się dotykać, podnieść itp, lekarzy się bardzo bał. Po powrocie z lecznicy w domu był niespokojny. On jest strasznie wrażliwy, wewnętrznie bardzo przeżywa takie sytuacje :shake: W rodzicach jest straszliwie zakochany i bardzo fajnie to okazuje. Nasze poprzednie samoyedy nie były nawet w połowie tak energiczne, pomysłowe i sprytne :evil_lol: Ostatnio po wieczornym spacerze Sonego dopadła głupawka :evil_lol: Biegał jak szalony po całym mieszkaniu wskakując na łóżka i rolując dywany. Wskoczył do łóżka do taty, polizał go i pobiegł do swojego posłania. Złapał koc w zęby i zaczął nim wymachiwać :evil_lol: Istna demolka :lol: Apetyt od zabiegu na ogromny, ale kupki są już w porządku (tfu tfu). Wczoraj minęły dwa miesiące odkąd umarł Hotuś, Sony bardzo pozytywnie wpłynął na rodziców, wniósł wiele radości dobrej energii do domu. Dzięki niemu rodzice jakoś się pozbierali po stracie Hota. We wtorek (7.2) będzie miesiąc jak Sony zamieszkał z rodzicami, ale ten czas leci. Quote
Atrisko Posted February 5, 2012 Posted February 5, 2012 Ale wypiękniał chłopak...już miesiąc??? wow to jak on po miesiącu tak ślicznie wygląda to jakim cudem będzie później...hihihi Najważniejsze że tak cudownie odnalazł swoje miejsce w domu Twoich Rodziców - to niesamowite... a ta głupawka to szczyt radości okazywany przez psiaki...coś co z największą przyjemnością się ogląda i przeżywa... Powodzenia białasku... Quote
kingula Posted February 5, 2012 Posted February 5, 2012 Ahhh i jeszcze od dwóch dni szczeka kiedy coś się dzieje na klatce czy dzwoni domofon - przełamał się w końcu :evil_lol: Czy wypiękniał - mi to ciężko stwierdzić, bo widzę go często. Na pewno ma bardziej szczęśliwy i uśmiechnięty pysk :) Quote
monika55 Posted February 5, 2012 Author Posted February 5, 2012 Stróż całą gębą.:lol: A co się ktoś będzie szwendał po klatce. Pięknot. Skąd one wiedzą po co są kanapy? Quote
kingula Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 Obserwują nas inteligentne bestie i wyciągają wnioski :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.