Fundacja Medor Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 no to ja wyjde Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafra Posted January 11, 2012 Author Share Posted January 11, 2012 (edited) Samo nie przejdzie ... Z lękiem separacyjnym nie jest tak łatwo. Nie przechodzi samo (z czasem) niestety ... Edited January 11, 2012 by szafra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vaness Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 ja u mnie też popytam , może kogoś znajdę .. biedaczek :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafra Posted January 11, 2012 Author Share Posted January 11, 2012 [quote name='vaness']ja u mnie też popytam , może kogoś znajdę .. biedaczek :-([/QUOTE] Bardzo dziękuję !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Szafro, a może spróbować z jakimś obgotowanym gnatem wołowym. Mój psiak jak takiego dostanie, to nie dość, że dłuuugo mu zajmuje rozprawienie się z nim, to jak skończy jest baaardzo zmęczony ;) Ja mam i konga i kulę smakulę, ale psiur o wiele szybciej się z nimi rozprawiał, a kość zajmuje mu dużo więcej czasu. Poza tym zabawki jednak trochę kosztują, a kości można dostać za darmo ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaJessy Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Ale ładniutkie psinki:)Trzeba mu znaleźć domek.Spróbuje po pytać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafra Posted January 11, 2012 Author Share Posted January 11, 2012 Duża kość to niezły pomysł Szamanko :evil_lol::evil_lol: ! Może wystarczy mu na 8 godzin... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted January 12, 2012 Share Posted January 12, 2012 Jak po nocy i dzis u Bonesika? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafra Posted January 12, 2012 Author Share Posted January 12, 2012 [quote name='emilia2280']Jak po nocy i dzis u Bonesika?[/QUOTE] Niewesoło pewnie ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajk@ Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 gdzie jest teraz Bones ? nadal u Szafry czy w schronisku już ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 Ucichło tu. Smutno Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 Jutro jadą do weta na Katowicką na badania. Kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajk@ Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 trzymam kciuki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 (edited) [quote name='kajk@']gdzie jest teraz Bones ? nadal u Szafry czy w schronisku już ?[/QUOTE] No właśnie, gdzie przebywa Bones, bo już się pogubiłam. Zaciskam! :kciuki: :kciuki: Edited January 13, 2012 by Asia & Ginger Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mona1991 Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 Ciekawo... ? W górę Bonsiu........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DT Iwa Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 Witamy i my z wczasów na razie nici :cool1: wiec odwiedzamy i pozdrawiamy:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafra Posted January 14, 2012 Author Share Posted January 14, 2012 (edited) Wizyta u weta się odbyła. RTG zrobione, serduszko osłuchane z każdej możliwej strony. Na zdjęciu płuca czyste - nic tam nie ma ( jest OK :lol:). Za to serce powiększone, trochę inaczej ułożone niż powinno być, szmery słyszalne. Powiększone węzły chłonne i podwyższona temperatura. Ogólnie może mieć słabą wydolność, drżenia tylnych łapek mogę być od tego serca i zależne są też od wieku. Dostał kapsułki - musi je dostawać co 12 godzin co jest dosyć trudne w jego przypadku :-(. Zaszczepić go jeszcze teraz nie można. Trzeba go obserwować - czy kaszel i duszności nad ranem i w nocy są mniejsze - i to niestety też jest niemożliwe w jego przypadku :-(. Nie ma kto go obserwować ... Po tym, co teraz napisze możecie mnie znienawidzić, ale muszę... Tak jak pisałam - do poniedziałku miałam czas, aby mu znaleźć miejsce w domu, gdzie ktoś będzie cały czas. Obdzwoniłam gdzie się dało. Niestety nie udało mi się ... na 8 godzin go samego nie zostawię i nie mam możliwości zabierać go ze sobą do pracy, ponieważ pracuję w szpitalu. A reszta mojej rodziny nie zgodziła się na postawienie klatki kenelowej w mieszkaniu. Bones jest w schronisku. Schronisko jest czynne od 7.00 do 15.00 i podawanie leku co 12 godzin jest niemożliwe jak i obserwowanie go czy jest poprawa czy nie. Nie wiem czy to ma w ogóle jakiś sens takie leczenie ... W środę powinien jechać na kontrolę ....tylko co ja im powiem? :shake:. Jak poobserwować go nie mogę ... Zapłaciłam za wszystko 92 zł. Edited January 14, 2012 by szafra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 Dziewczyny dzwoniła dzisiaj do mnie niezawodna Karmelcia, która przyjmuje nasze spanielkowe staruszki, młodziaki i wredniaka też się zdarzyło. Karmelcia mogłaby go wziąć do siebie, ale ona bierze na płatny tymczas (opłata jest ustalana w zależności od psa, ale nie jest wygórowana). Jest cały czas w domu, bo nie pracuje, uczy się na technika weterynarii. Gdy nie ma jej w weekend, bo ma zjazd w domu jest jeszcze syn i córeczka. W tej chwili oprócz swoich dwóch bokserów, ma na tymczasie niewidomą spanielkę i chyba jeszcze jakiegoś psa (ale nie jestem pewna). Czy taki płatny tymczas wchodziłby w grę? Karmelcia mieszka pod Opolem, więc nie jakoś mega daleko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 Moje zdanie jest takie, nie wiem jak innych ciotek. Będą stałe deklaracje na kwotę jaka ma być płacona za tymczas - Bones pojedzie. Jeśli nie będzie - zostanie w schronisku. Mamy już Puszka mało adopcyjnego za którego płacimy 300 zł miesięcznie a deklaracji stałych jest chyba tylko połowa. Resztę trzeba miesiąc w miesiąc żebrać. Teraz poszło nam 550 zł za transport 3 suk do Wa-wy. My tu jesteśmy osobami prywatnymi, nie żadną organizacją. Trzy psy i kot siedzą u jastrzębianek na tymczasach za friko, ale weta i karmę sponsorujemy. Monika55 ma na BDT już kilka miesięcy Mufinkę połamaną. Teraz Bonesowi musimy zapłacić 92 zł za leczenie, plus w środę będzie następna wizyta. Z pustego i Salomon nie naleje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mona1991 Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 Popieram w 100% Shanti. Za dużo tego na raz... Marta muszę Cię zjechać z góry na dół. Czy leczenie ma sens? Nie znasz nas do cholery czy jak?! Ile psów Shanti i reszta wyprowadzili na prostą?! Ile?! Mało?! Jak był lek co 12 godzin, to się dawało przed 7 i po 15 i pies zdrowiał, zmiany było widać już po paru dawkach... Psy zdrowiały! Sam vet powiedział, że tak można zrobić jak nie ma innego wyjścia! Ile jest kundli w schronisku, którymi się nikt nie interesuje, tylko Shanti, Sylwek i Grzesiek, chodźby taki Dingo! Kto się przejął tym, że miał gule pod szyją usuwaną operacyjnie i w schronsiku doszedł do siebie, bo nie było DT?! Panikujesz tak jak panikowałaś ze Żwirkiem! I powiem Ci, że mam do Ciebie zajebisty żal o tego psa... On Cie kochał... To Ty go uratowałaś... I co? Cisza... Tak prawde mówiąć, on nie znajdzie domu, bo jest za STARY I JEST ZWYKŁYM SZARYM KUNDLEM. Ponoć masz pieniądze dla Żwirka jakieś... Bądź tak dobra i weź chociaż zafunduj mu pare puszeczek gastro, bo mi jest ciężko wydawać 11zł na dwa dni... Nie chcę żerować na schronisku, już i tak dużo dla mnie robią, dla Polara... Wiele osób wie jaka jest moja sytuacjia. Panie z fundacji niech się wykażą dla Bonesa. Niech opłacą DT, niech będą deklaracje. Co z Puszkiem? Siedzi za 300zł w hotelu, takim samym jak schronisko bo każdy hotel taki jest... Jestem wściekła i nie wiem już co mam pisać. Mikusia od Iwony... Stary kundel... Inez... Stary kundel... Wszystkie stare kundle w ostatek!!! Zbierzcie sie w kupe baby!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Do cholery co to jest?! Śmiechu warte, mamy cie, dlaczego ja, trudne sprawy?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafra Posted January 14, 2012 Author Share Posted January 14, 2012 (edited) Ja go mogę zawieźć do Opola. Stałą deklarację też dołożę, ale ile nam potrzeba? Jaka jest cena za tymczas? Olka to jest lek na serce !!!!!!!!!! To nie jest antybiotyk czy inny lek, witaminki, może działać inaczej zbyt wcześnie podany. Jeżeli ma być co 12 godzin to ma był co 12 godzin i już! Kocham Żwirka i będę go kochać zawsze, ale nie zwolnię się dla niego z pracy. I nie chcę też, żeby rzucać go z domu do domu! Żwirek o ile pamiętam ma 14 kg karmy gastro - to miało wystarczyć na 3 miesiące. Chyba jeszcze masz ????? Te pieniądze mają być na wycięcie tej narośli na łapce i na zrobienie zębów ... może jeszcze na inne ważniejsze rzeczy. Po za tym mówiłaś, że zostaje u Ciebie na DS, babcia go chce itp, itd. był wielki lament jak go brałam na weekend do siebie. To się zdecyduj, bo ja już nie wiem co o tym myśleć! Edited January 14, 2012 by szafra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 Szafro, jedna deklaracja nie załatwi sprawy. Zobacz na Puszka ile było deklarujących, płacą tylko nieliczni. Ja tez na Puszka płacę, wprawdzie tylko 20 zł miesięcznie, ale mam w domu cztery psy i kota na utrzymaniu. Dla Bonesa zrobię co mogę, ale na tymczas bez deklaracji stałych nie puszczę ze schroniska. Chyba że ktoś go na siebie adoptuje i będzie odpowiedzialny za jego finanse. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 [quote name='szafra']Ja go mogę zawieźć do Opola. Stałą deklarację też dołożę, ale ile nam potrzeba? Jaka jest cena za tymczas?[/QUOTE] Nie rozmawiałam o Bonesie konkretnie, ale za nasze starsze spanielki płacimy 200 zł, za młodego rozrabiakę płaciliśmy 300 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 No to radźmy Ciotki co dalej. Może zmiana tytułu, że zbieramy deklaracje,może wykupić pakiet ogłoszeń. To w końcu niewielkie pieniądze. Pożebrać na FB. Ja tak zdobyłam kasę na leczenie Mufinki. Shanti ma rację, bez stałych deklaracji się nie da. Ja żebrzę dla Puszka jak tylko sytuacja jest groźna ale w końcu braknie pieniędzy i on wróci do schronu. Nie można nic nie robić.Dorzućcie pomysły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mona1991 Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 Marta no ciekawe. jakoś Astowaty zyje ma się całkiem dobrze! A też dostawał podobne leki... Serce, płuca... Dziwne. Jak chcesz. Powiem Ci tyle że jesteś za bardzo przewrażliwona. Owszem mam karme dla Żwirka, ale on nie potrafi dziamać w kółko chrupków! Je je bo ma je wyłożone w misce. Kto powiedział, że masz się zwalniać z pracy? tu jest głupota palnięta. Zapomniałaś o nim. Paszcze ma ok, nie chcę go męczyć niepotrzebnie. Nawet się nie wysunęłas z propozycją... Narośli lepiej nie ruszać, żeby co gorszego nie wyszło z tego. Nie ma domu i nie będzie więc gdzie ma iśc? Zostaje. Za bardzo nas pokochał a my go. Tak jak Inez i Mikusia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.