Jump to content
Dogomania

Milanówek - najpilniejsze adopcje. Żegnamy Weteranów Schroniska [*]


Szalony Kot

Recommended Posts

W temacie tym przedstawiam najpilniejsze adopcje z podwarszawskiego schroniska w Milanówku. Zwierzaki chore, starszaki, wyjątkowo źle znoszące schronisko...

[SIZE=4]Zima 2012 była długa i ciężka - sporo psów opisywanych w tym wątku, staruszków i choruszków, nie dotrwało wiosny. Odeszły - bez domu, bez miłości, bez Pana. Prosimy, zastanów się, może to Ty możesz im pomóc?[/SIZE]

[B]Schronisko dziś...[/B]
Obecnie przebywa tu od 100 do 130 psów i od 5 do 20 kotów. Wszystkie zwierzęta są szczepione i odrobaczane, a suki i kotki na bieżąco sterylizowane. Psy przebywają w boksach pojedynczo lub w parach jeśli się dogadują, a koty mają swój dwustronny, kolorowy wybieg na dworze z możliwością wejścia do kociego domku. Dokładamy wszelkich starań, by nasi schroniskowi podopieczni czuli się tutaj jak najlepiej i jak najszybciej znajdowali swoje nowe dobre domy, a schronisko było dla nich tylko miejscem przejściowym.

[B]Serdecznie zapraszamy[/B]
Schronisko w Milanówku jest miejscem otwartym na wolontariuszy, jak też i na przyjmowanie wszelkich innych form pomocy.
Jeśli szukasz czworonożnego przyjaciela dla siebie, serdecznie zapraszamy Cię do odwiedzenia naszego schroniska. Doradzimy Ci w wyborze odpowiedniego zwierzęcia, odpowiemy na pytania i pomożemy w dobraniu psa lub kota do predyspozycji przyszłego właściciela, tak aby oboje byli ze sobą szczęśliwi.
Zapraszamy oczywiście także do przeglądania naszej strony: [URL]http://schroniskomilanowek.pl/[/URL]

Podział tematu na posty:
1. Powitania i rozliczenia
2. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/219958-Milanówek-najpilniejsze-adopcje-14-letnia-Czarka-po-wylewie!?p=18265159#post18265159"]Staruszki[/URL]
3. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/219958-Milanówek-najpilniejsze-adopcje-14-letnia-Czarka-po-wylewie!?p=18265164#post18265164"]Choruszki[/URL]
4. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/219958-Milanówek-najpilniejsze-adopcje-14-letnia-Czarka-po-wylewie!?p=18265171#post18265171"]Źle znoszą schronisko[/URL]
5. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/219958-Milanówek-najpilniejsze-adopcje-14-letnia-Czarka-po-wylewie!?p=18265199#post18265199"]Nie zdążyliśmy z pomocą
[*][/URL]
6. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/219958-Milanówek-najpilniejsze-adopcje-14-letnia-Czarka-po-wylewie!?p=18265217#post18265217"]W Domach Tymczasowych i hotelikach[/URL]
7. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/219958-Milanówek-najpilniejsze-adopcje-14-letnia-Czarka-po-wylewie!?p=18265227#post18265227"]W domach stałych[/URL]

[B]Aktualnie najpilniejsza[/B]

Pierwsze trzy miesiące pobytu Czarki w schronisku zostały opłacone przez Fundację im. 120 Lecia TOZ, która prowadzi schronisko w Milanówku. Jednak resztę jej pobytu opłacają już sami wolontariusze, którzy proszą o każde, najmniejsze nawet wsparcie dla Czarki. Przelewów prosimy dokonywać na konto:
71 1050 1924 1000 0090 7580 9765
Anna Gawryś ul. Ceglana 4/2 Pruszków
Tytułem przelewu: Na pobyt Czarki w domu tymczasowym.
Dziękujemy!

Deklaracje:
1. Szalony Kot - 70 pln

[B]Czarka[/B] po wylewie
[IMG]http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/60778_437758889700_8171771_n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img855.imageshack.us/img855/3094/dsc00592n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img46.imageshack.us/img46/5818/dsc00594c.jpg[/IMG]

Jest cicha, spokojna, czarna. Nigdy nikomu się nie narzuca, nie upomina nachalnie o względy człowieka, stoi zawsze gdzieś z tyłu boksu i - czeka. Może dlatego nikt nie zauważył jej w schronisku przez tyle lat. A wystarczy okazać jej tylko trochę zainteresowania, wyciągnąć rękę, przemówić i łagodnie pogłaskać, by zyskać w Czarce cichego i mądrego przyjaciela.
Jest to suczka średniej wielkości i smukłej budowy, niby zwyczajna, czarna, a jednak przecież kochana i miła. Tak jak i ludzie trafiają się nieśmiali, małomówni, tak samo i ona potrzebuje kogoś, kto będzie ją prowadził i uczył świata, nie wymagał wiele, ale kochał i dawał jej poczucie bezpieczeństwa. Wolontariusze w schronisku przekonali się, że spacer z Czarką to przyjemność, ponieważ suczka nie ciągnie na smyczy, cały czas zatrzymuje się na głaskanie - sama podchodzi pod rękę. W kontaktach z ludźmi w pierwszej chwili jest trochę nieśmiała, jednak szybko przekonuje się do konkretnego człowieka i już po chwili okazuje czułą przyjaźń. Potrafi nawet przymilać się i rozdawać buziaki. Uwielbia też przekąski - to łakomczucha. Trudno uwierzyć, że ta sunia ma już 12 lat, z czego długi czas spędziła w schronisku, czekając na dom. Mimo to jest w świetnej formie, nie ma nawet siwych włosów.

Czarka potrafi przechodzić przez siatkę, dlatego też powinna zamieszkać na bardzo porządnie ogrodzonej posesji lub też w dużym boksie, z możliwością wychodzenia na spacery.

[URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=121:Czarka&Itemid=11"]Więcej fot[/URL]

Ale to nie koniec historii Czarki, razem z nią na adopcję czekał Czarek, wesoły i odważny piesek, który w schronisku był całym światem Czarki i ona nie wyobrażała sobie bez niego życia. To dzięki niemu sunia przekonała się do ludzi i stała się trochę bardziej otwarta na świat. To on nauczył ją, że mimo monotonii życia w schronisku każdy dzień może przynieść coś dobrego, i to dzięki niemu sunia jest optymistycznie nastawiona do świata i ludzi. To z Czarkiem sunia zawsze wychodziła na spacery, a kiedy z boksu wychodził na spacer pierwszy Czarek, a ona miała wyjść zaraz za nim, to bardzo niepokoiła się, że mogliby zostać rozłączeni choć na chwilę, piszczała i rozglądała się niespokojnie, lecz zaraz odprężała się, znalazłszy się znów przy nim. [COLOR=red]Czarek odszedł w schronisku samotnie, w połowie stycznia :([/COLOR]


Jeżeli chcesz adoptować Czarkę zadzwoń. Osobą opiekującą się Nią i prowadzącymi adopcję jest: Judyta 607 584 763 lub [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

W grudniu Czarka miała wylew i wymagała specjalistycznej opieki, której nie zaznałaby w schronisku. Zamieszkała we wspaniałym domu tymczasowym pod Bielskiem, poleconym nam tutaj, na dogo. W tym temacie Kasia będzie także zdawała relację z jej postępów - i póki co to na nią prowadzone są ewentualne wpłaty.

Edited by Szalony Kot
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 218
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[SIZE=4]1. [B]Norman[/B] wygnany na deszcz i śnieg... (10 lat)[/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/325/img_DSCN4945.JPG[/IMG]

[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/325/img_100_4387.JPG[/IMG]

[COLOR=#333333][FONT=Arial]Norman został znaleziony na terenie Milanówka w pierwszych tygodniach 2012 roku. Trafił do schroniska w największe mrozy. Był bardzo zabiedzony i bezsilny, wszystko wskazywało na to, że nie uda się Go odratować. Na szczęście udało się! Dziś czuje się znacznie lepiej, nabrał sił i radość życia. Jest energicznym i grzecznym starszym psiakiem - długo nie zorientowaliśmy się, że jest prawdopodobnie całkiem niewidomy (lub bardzo niedowidzący), tak dobrze sobie radzi w boksie i na spacerach. Ładnie chodzi na smyczy. Ma rozczulający wyraz pyszczka i spokojne usposobienie. Zdarzają mu się nerwowe zachowania, takie jak ostrzegawcze łapanie ząbkami - wynika to jednak z tego, że Norman, nie widząc, nie wie, co się z nim dzieje i broni się tak przed sytuacjami, które go niepokoją i sprawiają mu dyskomfort (takimi jak na przykład strzyżenie, czy kąpanie). Zresztą nawet wtedy daje się łatwo uspokoić. Jest uroczym psem o oryginalnej urodzie. Gdy do nas trafił, jego długie futro było w strasznym stanie, teraz na wiosnę przeszedł gruntowną zmianę wizerunku - ostrzyżony na króciutko, z zawadiacką lwią kitką na końcu ogona od razu wygląda młodziej i widać, że jest zadowolony, że nie musi już nosić na sobie góry sfilcowanego futra. Norman mógłby zamieszkać w mieszkaniu w bloku, jak i w domu z ogródkiem. Będzie wspaniałym towarzyszem dla kogoś, kto poszukuje spokojnego i niezbyt absorbującego, ale wesołego i kontaktowego psiego towarzysza.[/FONT][/COLOR]

kontakt:
Ania: 503 707 804 lub [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=325:Norman&Itemid=11"]Więcej o Normanie[/URL]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]
[/FONT][/COLOR][SIZE=4]2. [B]Pongo, [/B]który zerwał się z łańcucha (12 lat)[/SIZE]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/70/img_23554.jpg[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Pongo to pies znaleziony pod koniec grudnia 2008 roku, gdy bezdomnie błąkał się po Milanówku. Miał obrożę zapiętą na trzycentymetrową śrubę…był zagubiony, nie ufny, zamknięty w sobie. Jaki jest teraz? Teraz jest wesoły, widok człowieka sprawia, że Jego radości nie ma końca. Bardzo zabiega o uwagę człowieka, o spacer, a tu w schronisku jest jako jeden z wielu w kolejce do spaceru, pogłaskania… bardzo ciężko psychicznie znosi ten pobyt. Jedynym ratunkiem dla Niego to własny dom, własny człowiek, własna - już do końca Jego dni - buda. Pongo świetnie nadaje się na stróża podwórka. Niestety Pongo nie przepada za innymi psami. Jest psem średniej wielkości, z gładką sierścią. Przyzwyczajony do przebywania na zewnątrz i spania w budzie. Dodatkowo bardzo ładnie chodzi na smyczy. Jeśli szukasz przyjaciela, Pongo odda Ci całe swoje serce!
[/FONT][/COLOR]
Kontakt: [COLOR=#333333][FONT=Arial]Ania, tel. 784 56 66 76 e-mail: [/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][COLOR=#333333][FONT=Arial] oraz Kamila, tel. 502 139 652 e-mail:[/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[URL="http://schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=70:Pongo&Itemid=11"]Więcej o Pongo[/URL]

[SIZE=4]3. Ciekawski[B] Rejtan [/B](11 lat)[/SIZE]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/211/img_IMG_3677a.jpg[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Rejtan został przywieziony do schroniska z Pruszkowa, gdzie koczował przy jednym z kościołów. Jest psem w średnim wieku, przyjaznym względem ludzi, oraz niekłopotliwym w kontaktach z innymi psami. Na spacerach jest typem ciekawskiego szperacza, który lubi wszystko obejrzeć i obwąchać - przy tym absorbuje go to na tyle, że w ogóle nie interesuje się psami szczekającymi za ogrodzeniami. Bezpośrednie spotkania z innymi nieagresywnymi psami też kończą się tylko wzajemnym obwąchaniem - jest pod tym względem zupełnie bezproblemowy. W schronisku nauczył się ładnie chodzić na smyczy i teraz spacery sprawiają mu ogromną przyjemność. Nie ma wielkich wymagań względem swojego opiekuna - wystarczy, że zabierze go na spacer i czasem pogłaska po łepku. Rejtan bardzo dobrze czuje się mieszkając na dworze, ciepła buda zupełnie mu wystarczy, nawet w zimie. Jest psem czujnym, więc doskonale sprawdzi się pilnując posesji.
[/FONT][/COLOR]
Kontakt: [COLOR=#333333][FONT=Arial]Grzegorz, 603 97 55 92 lub [/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[URL="http://schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=211:Rejtan&Itemid=11"]Więcej o Rejtanie[/URL]

[SIZE=4]4. Dzikawa [B]Burka[/B] (14 lat)[/SIZE]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/152/img_burka1.jpg[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Burka to suczka średniej wielkości, która w schronisku przebywa od wielu lat. Ma piękne, "mokre" oczy. W stosunku do ludzi jest strachliwa, być może ktoś wyrządził jej kiedyś krzywdę. Burka boi się wyciągniętej do niej dłoni, jednak podchodzi bardzo ostrożnie, by wziąć przygotowany dla niej smakołyk. Suczka nie umie wychodzić na spacery na smyczy. W swym boksie dobrze czuje się razem z drugim, łagodnym psem, Ajaksem, przy którego boku jest pewniejsza siebie i weselsza, jednak wciąż boi się człowieka. Sunia potrzebuje jeszcze wiele czasu na oswojenie się z ludźmi oraz łagodnego traktowania, cierpliwości i spokojnych warunków bytowych. Gdyby miała możliwość przebywania z troskliwym i odpowiedzialnym człowiekiem na co dzień, z pewnością pokonałaby swe lęki znacznie szybciej i łatwiej.
[/FONT][/COLOR]
Kontakt: [COLOR=#333333][FONT=Arial]Judyta, 607 584 763 lub [/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[URL="http://schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=152:Burka&Itemid=11"]Więcej o Burce[/URL]

[SIZE=4]5. Nieśmiały [B]Hektor[/B] (10 lat)
[/SIZE][IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/213/img_S0134227.JPG[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Hektor to średniej wielkości, piękny pies. W schronisku przeżył prawie całe swe życie i do tej pory wciąż jeszcze nikt nie zechciał go pokochać. Ma szorstkowłose, trochę dłuższe futro, jest wesoły i pogodny, ale trochę nieśmiały w kontaktach z ludźmi. Chciałby się zaprzyjaźnić jednak brak mu odwagi i pewności siebie. Jest czujny, zwinny, pełen energii i skory do zabawy. Mając przy boku kochającego i troskliwego opiekuna odwdzięczyłby się doskonałym stróżowaniem podwórka i dozgonną przyjaźnią. Najlepiej czułby się w domu z ogrodem. Podwórko może dzielić z sunią, aktualnie od kilku lat mieszka z Milką, z którą tworzą parę idealną. Na spacerach Hektor jest całkowicie bezproblemowy, chociaż zdecydowanie woli spacery po lesie niż ulicami miasta. Z racji tego, iż prawie całe życie spędził w schronisku jest to absoultnie zrozumiałe, że miasto jest Hektorowi obce.
[/FONT][/COLOR]
Kontakt: [COLOR=#333333][FONT=Arial]Ania, tel. 784 56 66 76 e-mail: [/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][COLOR=#333333][FONT=Arial] oraz Kamila, tel. 502 139 652 e-mail:[/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=213:Hektor&Itemid=11"]Więcej o Hektorze[/URL]

[SIZE=4]6. Pełen wiary w lepsze jutro [B]Dzikuś[/B] (10 lat)
[/SIZE][IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/156/img_00000035.JPG[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Dzikuś kiedyś był zaniedbanym psem, nie miał zaufania do ludzi i bał się z nimi kontaktu. Jednak dzięki wytrwałej pracy wolontariuszy otworzył się na świat i przekonał, że człowiek może stać się przyjacielem i nieść ze sobą coś dobrego. Ten malutki piesek wielkości jamnika pewnego dnia zaufał człowiekowi i odkrył, jak przyjemnie jest wychodzić na spacery na smyczy. Od tamtej pory Dzikuś uwielbia wyprawy do lasu i jak się okazało, umie grzecznie chodzić na smyczy. Natomiast kiedy przebywa w boksie, czekając na dzień swej adopcji lub odwiedziny wolontariuszy, wykazuje ruchliwość i energię, jest też szczekliwy biegając przy ogrodzeniu. Obecnie Dzikuś w stosunku do człowieka jest troszeczkę nieśmiały i stara się nie narzucać, ale to wspaniały pies dla osoby, która doceni tego malutkiego pieska. Bo Dzikuś jest naprawdę przesympatycznym towarzyszem człowieka, potrzebującym tylko odrobiny uwagi i ciepła. Uwielbia głaskanie i spokojny dotyk ludzkich dłoni. Może zamieszkać w domu, w którym przebywa sunia, gdyż potrafi być bardzo opiekuńczy względem suniek. Kotów zdecydowanie unika, trochę się ich boi.
[/FONT][/COLOR]
Kontakt: [COLOR=#333333][FONT=Arial]Ania, 604 240 992 lub [/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected] oraz Judyta, 607 584 763 lub [/EMAIL][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=156:Dziku&Itemid=11[/url"] Więcej fot i opisu[/URL]

[SIZE=4]7. Wierny [B]Cygan [/B](10 lat)
[/SIZE][IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/136/img_DSC03282.ARW.jpg[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Cygan to piękny, duży pies przywieziony z Milanówka, został porzucony. Jest wspaniałym, spokojnym i bardzo zrównoważonym psiakiem. Nie daje się sprowokować do awantur, inne psy omija nie wchodząc w konflikty. Jest czujny na posesji ale bez potrzeby nie podnosi głosu. Bardzo dobrze współpracuje z człowiekiem, lubi spacery na smyczy, chętnie przystaje na głaskanie i zabawy na trawie. Osoba, która zdecyduje się stworzyć Cyganowi dom na jaki zasługuje z pewnością zyska wiernego i mądrego przyjaciela. Cygan to pies uroczy i bardzo kochany.
[/FONT][/COLOR]
Kontakt: [COLOR=#333333][FONT=Arial]Judyta, tel. 607 584 763 e-mail: [/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=136:Cygan&Itemid=11"]Więcej zdjęć i opisów[/URL]

Edited by Szalony Kot
Link to comment
Share on other sites

1. Neurologiczny [B]Alex[/B] w typie wilczarza
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/159/img_DSC03465a.jpg[/IMG]

Wielki pies o wielkim sercu!!!!
Alex to bardzo duży pies, wygląda jak mieszaniec wilczarza irlandzkiego. Ma kilka lat. Jest bardzo pięknym, kochanym i super spokojnym olbrzymem:) pozbawionym jakichkolwiek oznak agresji zarówno do innych zwierząt jak i do ludzi.

W schronisku przebywa od 2009 roku.
Został znaleziony bezdomny, leżał na środku drogi, prawie nieprzytomny z wycieńczenia.
Gdy stan Jego zdrowia poprawił się został przewieziony do schroniska. Teraz czuje się już dobrze, po urazach nie ma śladu.
Alex to naprawde słodki pies, mimo swych pokaźnych rozmiarów sprawia wrażenie jakby był małym, nie do końca zaradnym kłębuszkiem.
Czasem miewa kłopoty z koordynacją ruchów, nie uniemożliwiają mu one jednak normalnego funkcjonowania.
Nie umie lub nie chce spać w budzie, dlatego najlepiej by było aby zamieszkał na posesji, na której miałby do dyspozycji na zimę coś w rodzaju pomieszczenia gospodarczego.

Na zdjęciu świeżo po wykąpaniu i wyczesaniu: teraz widać, jakim jest przepięknym psem!
[URL="http://schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=159:Alex&Itemid=11"]Więcej fot i info[/URL]
[URL="http://iwforum.net/megalagodny-mix-wilczarza-z-milanowka-vt2058.htm"]Wątek Alexa na forum wilczarzowym[/URL]
[URL="http://forum.republika-marzen.pl/viewtopic.php?p=28356#28356"]Drugie forum wilczarzowe Alexa[/URL]

Edited by Szalony Kot
Link to comment
Share on other sites

Tęskniący za człowiekiem [B]Baldo[/B]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/141/img_538465_10151338557969701_1673357173_n.jpg[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Baldo to średniej wielkości, młody pies. Kochany i przyjazny. Całkowicie pozbawiony jakichkolwiek oznak złości czy agresji. Miał kontakt z dziećmi, wobec których był bardzo spokojny i łagodny, grzecznie spacerował na smyczy. Dogaduje się z suczkami. W schronisku bardzo tęskni za człowiekiem. Kiedy wolontariusze są blisko niego, uważnie słucha, przytula się, cieszy całym sobą, bo ma możliwość poczuć bliskość przyjaciela. Jego spojrzenie mówi przygarnij – pokochaj. Niestety, gdy pozostaje sam w boksie jest smutny. Z nudów i tęsknoty zaczyna bawić się tym, co posiada w boksie. Czasem kopie dołki i podgryza budę. W warunkach schroniskowych staramy mu się organizować różne zabawki. Jednak najlepszym, co może spotkać Baldo, jest znalezienie nowego domu, w którym jego opiekun będzie w stanie poświęcić mu dużo uwagi i czasu. Baldo na pewno odwdzięczy się oddaną przyjaźnią i wiernością. Oraz miłością, której ten psiak ma w sobie ogrom. Baldo powinien zamieszkać na dobrze zabezpieczonej posesji, ponieważ potrafi wspiąć się po siatce. Obecność człowieka tak kojąco wpływa na jego zachowanie, że z całą pewnością Baldo równie dobrze odnalazłby się mieszkając w domu przy założeniu, że większość czasu spędzałby u boku swego opiekuna. Na smyczy chodzi bardzo grzecznie.

Kontakt: [/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=Arial]Marta, tel. 504 260 664 lub [/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=543&sid=141:Baldo&Itemid=23"]Więcej o Baldo[/URL]

Edited by Szalony Kot
Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4]1. [B]Płoszka[/B][/SIZE]
[*]
Miała [URL="http://www.dogomania.pl/threads/211855-Płoszka-za-TM-*-.-Dinga-w-DS!-Czarka-po-wylewie-(info-na-końcu"]swój wątek[/URL], od którego zaczął się ten.
Przeżyła w schronisku 15 lat. Dzięki dobrym ludziom z dogo miała w końcu jechać do hoteliku... zmarła zaledwie kilka dni wcześniej :(

[URL="http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/284345_10150257272934701_311021684700_7145851_3455531_n.jpg"][IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg7/scaled.php?server=7&filename=28434510150257272934701.jpg&res=medium[/IMG][/URL]

[SIZE=4]2. Malutki [B]Czarek[/B] już bez przyjaciółki (12 lat)[/SIZE]
[*]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/138/40246110150536782184701.jpg/"][IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg684/scaled.php?server=684&filename=40246110150536782184701.jpg&res=medium[/IMG][/URL]

Czarek w schronisku przez bardzo długi czas czekał na znalezienie nowego domu, lecz nikt nie docenił tego wesołego i przyjaznego psa. Miał zawsze dobry humor i wielką radość w oczach, ale w schronisku nie miał komu jej okazywać. Czekając w schronisku na dom, wydeptał w swym boksie rondo, a właściwie wydeptał łezkę...
Razem z Czarkiem na adopcję czekała Czarka - spokojna i cichutka sunia, z którą ten pies przebywał w schronisku od lat, i która z wielkiego do niego przywiązania stała się jakby jego nierozłącznym cieniem, we wszystkim go naśladuje i poszłaby za nim wszędzie, ale bez niego nigdzie. Dlatego Czarek i Czarka powinny trafić razem do jednego domu, ponieważ nie widzą bez siebie życia. Oba psy są ze sobą bardzo zgrane i związane, bardzo grzecznie chodzą na smyczy, bez problemu może je wyprowadzać na spacer jedna osoba.
W grudniu Czarka miała wylew - trafiła do hoteliku. Czarek został w boksie sam...[B][COLOR=red] W styczniu z jego zdrowiem było już bardzo źle. Odszedł w połowie miesiąca...
[*][/COLOR][/B]

3. [SIZE=4][B]Atos[/B] wyjący z bólu[/SIZE]
[*]
Na kilka dni trafiła do schroniska straszna bieda, nawet nie zdążyliśmy go ogłosić - nie ma zdjęć, opisu, nikt go nie poznał... Nastoletni pies, po wylewie, niewidomy, słabiuteńki. Bardzo wył, chyba z bólu, zapadła decyzja o eutanazji
[*]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/842/39379010150536792724701.jpg/"][IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg24/scaled.php?server=24&filename=39379010150536792724701.jpg&res=medium[/IMG][/URL]

[SIZE=4]4. [B]Azorek[/B] z chorą trzustką (11 lat)[/SIZE]
[*]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/145/img_azor04m.jpg[/IMG]

Azorek był bardzo energicznym i wesołym starszym panem. Uwielbiał kontakt z ludźmi, od każdego domagał się zainteresowania i pieszczot. Do całego otoczenia był przyjaźnie nastawiony. Azorek miał problemy z trzustką, przez co pozostawał bardzo chudy... Zabrany do hoteliku niestety w krótkim czasie odszedł - chociaż znaleźli się ludzie, którzy chcieli mu dać dom na ostatnie dni, Azorek nie był w stanie już do niego pojechać :( Odszedł w połowie lutego.
Nawet takie historie mają w sobie iskierkę pozytywnych emocji - ludzie, którzy chcieli go adoptować, zdecydowali się dać dom Alfredowi, innemu schroniskowemu staruszkowi...


[SIZE=4]5. Płochliwa [B]Merry[/B] (16 lat)[/SIZE]
[*]
[IMG]http://images41.fotosik.pl/1150/c119c211a811e30fmed.jpg[/IMG]

Jej historia została bardziej opisana [URL="http://www.dogomania.pl/threads/211855-Płoszka-za-TM-*-.-Dinga-w-DS!-Czarka-po-wylewie-(info-na-końcu"]TUTAJ[/URL])
To płochliwa sunia, która miała miejsce w hoteliku... jednak ze względu na to, ile lat przebywała w schronisku (15) oraz to, że wyraźnie bała się ludzi, po konsultacji z weterynarzami, wolontariuszami, behawiorystą uznaliśmy, że podróż byłaby dla niej zbyt dużym stresem. Merry dostawała specjalne leki na swoje stawy, była pod naszym nadzorem. Odeszła w połowie lutego w miejscu, które znała i lubiła.

[SIZE=4]6. Smutny Lando (15 lat)[/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/338/img_00000022.JPG[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Lando odszedł 13 maja
[*]
Trafił do nas zimą. Wydawało się, że nie przeżyje mrozów, bo był osłabiony i bardzo smutny, nic nie sprawiało mu radości. Nawet nie chciał wchodzić do budy, tak jakby mówił "wszystko mi jedno, co się ze mną stanie, i tak już nic dobrego mnie nie spotka". Leżał bez ruchu, patrzył zamyślony przed siebie i wyglądał jak sto nieszczęść, a my baliśmy się że zamarznie, pocieszaliśmy i podrzucaliśmy mu słomę. Skąd trafił do schroniska i jaki los go przygnał, nikt nam nie powie, czy ktoś go kiedyś kochał i otaczał opieką przez minione lata życia, czy wyrzucił jak niechciany i zużyty ze starości przedmiot. Pies nam tego nie powiedział, ale w jego oczach i zrezygnowanych ruchach widać było wielki smutek. Chyba nikt z nas nie przypuszczał, że ten nieszczęśliwy pies doczeka w schronisku cieplejszych dni, raczej wydawało się, że w swej apatii i rezygnacji do świata odejdzie, nie doczekawszy wiosny. A jednak wytrwał w schronisku trudne zimowe dni. Marcowe słońce rozświetla jego kojec i budę. Ktoś z zewnątrz może mógłby się spodziewać, że pies razem z wiosną odzyska siły i entuzjazm. Ale Lando nadal leży nieruchomo w swym kojcu, załamany, zasmucony, i ze smutku nie chce wchodzić do budy, czasami udaje nam się go tylko wyciągnąć na krótki spacer. Gdy tak leży, nadal wygląda jak kupka nieszczęścia, jak pies, o którym ktoś zapomniał i nie upomina się o niego w schronisku, by zabrać go do domu. Gdy tak patrzymy, wiemy, że niewiele rzeczy jest w stanie poprawić los Lando i sprawić, by życie było dla niego jeszcze choć trochę weselsze. Gdybyśmy mogli powiedzieć komuś, w jaki sposób uszczęśliwić tego psa, błagalibyśmy, żeby mógł nie odchodzić samotny i niezauważony w schronisku. Powiedzielibyśmy, że to pies, któremu bardzo niewiele od życia potrzeba, wystarczyłaby mu tylko buda i mały kawałek ogródka przy domu, żeby znów mógł poczuć się chciany i kochany. Żeby ostatni czas swego życia spędził wygrzewając się w słońcu przy swym człowieku, a nie za kratami schroniska. Powiedzielibyśmy że pewnie nie będzie wylewnie witał swego pana na powitanie, bo nie ma już tyle sił, ale każdą podarowaną mu chwilę dobroci w swym domu zapamięta zapewne najmocniej w swym życiu, bo będzie to jedna z chwil ostatniego czasu jego życia, której nie spędziłby w schronisku. Tak byśmy powiedzieli. Dobry człowieku, który czytasz opowieść o Lando, zastanów się głęboko, czy możesz uratować tego psa, pomyśl, jak niewiele mu trzeba, i jak bardzo możesz mu pomóc swoją jedną decyzją.

[/FONT][/COLOR][SIZE=4]7. Dobkowaty, przytulasty [B]Bruno[/B] (11 lat)[/SIZE]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/102/img_bruno1.jpg[/IMG]

Bruno trafił do naszego schroniska ponieważ błąkał się po Milanówku. Prawdopodobnie jak większość psów został porzucony przez swojego właściciela i pozostawiony na pastwę losu, bez jedzenia, picia i dachu nad głową... Bruno przez pewien czas nie chciał mieć z nami żadnego kontaktu. Był przestraszony i bał się ludzi, ale nie wykazywał agresji. Dlatego pewnego dnia postanowiliśmy wyciągnąć go z budy i zabrać na spacer. Była to bardzo dobra decyzja ponieważ już po tym jednym spacerze było widać, że Bruno jest zachwycony, zrelaksowany i, że znowu zaufa człowiekowi. Jaki jest Bruno...: bardzo grzeczny i przyjazny pies. Uwielbia gości w swoim boksie, wtedy chce, aby cała uwaga człowieka była skupiona tylko na nim. Pokazuje przez to, że jest po prostu wspaniałym przytulakiem, który lubi bliskość i obecność człowieka. Bruno tak do ludzi, jak i do zwierząt zachowuje się spokojnie i bez agresji, może bez problemu zamieszkać z drugim psem albo z suczką. Jest czworonogiem, który lata szaleństwa ma już za sobą, więc nie jest wymagający i nie potrzebuje dużo uwagi ani ruchu. Bruno czeka na dom i swojego nowego właściciela. Pozwólmy mu, aby na jesień swojego życia zobaczył co to jest szczęśliwy i ciepły dom. Nie pozwólmy, żeby pozostał w schronisku do końca swoich dni. Dajmy szanse Brunowi na lepsze i wspaniałe życie ze swoim człowiekiem, a na pewno odpłaci za to dozgonną wdzięcznością.

Odszedł 3.06.2012, nie zdążyliśmy mu pomóc :(

[SIZE=4][COLOR=#333333][FONT=Arial]8. [B]Forest[/B] - wyrzucony na starość...? (12 lat)[/FONT][/COLOR][/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/327/img_00000030.JPG[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Znaleziony w Milanówku, czeka na powrót do domu. Odszedł 27 października nagle, bez żadnych objawów chorobowych - może po prostu smutek i stres był dla niego za duży :(

[/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=Arial][SIZE=4]9. Pogodny do samego końca [B]Aron[/B] (12 lat)[/SIZE]
[/FONT][/COLOR][IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/71/img_22095_0.jpg[/IMG]
Odszedł w pierwszy weekend 2013. Był niezwykle pogodny, radosny, przyjazny - niestety, to za mało, by zasłużyć na DOM...

[SIZE=4]10. Niewidzialny [B]Jack[/B] (13 lat)
[/SIZE][IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/67/img_54661.jpg[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]9 GRUDNIA 2012R. JACK ODSZEDŁ NAGLE, NIKT Z NAS SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁ. SMUTEK NASZ JEST TYM WIĘKSZY BO NIESTETY DLA ŚWIATA JACK BYŁ PSEM NIEWIDZIALNYM, NIGDY NIKT POZA NAMI NAWET NA NIEGO NIE SPOJRZAŁ -------------Jack był dość dużym psem. Przywieziono go z Milanówka. Był bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem, skakał, lizał po rękach i twarzy, tulił się do nas przy każdej okazji. Uwielbiał spacery i zabawę, wprost rozpierała go energia. Był wspaniałym psem...

[/FONT][/COLOR][SIZE=4]11. Smutny [B]Wesołek[/B][/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/126/img_DSC03083.ARW.jpg[/IMG]

[COLOR=#333333][FONT=Arial]31 STYCZNIA 2013 R. PODJĘLIŚMY JEDNĄ Z TYCH DECYZJI, KTÓRE ZAWSZE PRZYCHODZĄ NAJTRUDNIEJ I KTÓRYCH NIE PODEJMUJEMY PÓKI JEST ŚWIATEŁKO W TUNELU...WESOŁEK MIAŁ GUZA MÓZGU, JUŻ NIC NIE MOGLIŚMY ZROBIĆ. ŻEGNAJ UKOCHANY BURASKU, DLA NAS BYŁEŚ NAJPIĘKNIEJSZYM BURASKIEM ŚWIATA ----- Patrzysz na zdjęcia i myślisz "taki zwyczajny i bury...." błąd! ten pies wcale nie był zwyczajny. "Wesołek" bym cudowny buraskiem i prawdziwym wesołkiem, radość sprawiał Mu nawet najmniejszy gest ze strony człowieka. Cieszył się dosłownie ze wszystkiego :) z tego, że człowiek na Niego spojrzał; z tego, że coś do Niego powiedział, z tego, że liść spadł Mu na nosek a już najbardziej szczęśliwy jest gdy widział smycz...wtedy Wesołek już wiedział, że pójdzie na spacer. Cieszył się bo wiedział, że przez te kilkanaście minut spaceru będą tylko razem, że będzie to czas tylko dla Niego. Znów będzie szedł z dumnie podniesionym łepkiem, co chwila patrząc wolontariuszowi w oczy i popiskując jakby chciał krzyknąć "ale jest fajnie...". Wesołek bardzo kochał ludzi i lubił tą miłość okazywać, był ufny, towarzyski i pogodny. Z pewnością w przeszłości miał dobry kontakt z człowiekiem, jednak nie wiemy dlaczego został sam....do końca miał tylko nas :(

[/FONT][/COLOR][SIZE=4]12. Porzucony w lesie [B]Brok[/B] (10 lat)[/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/138/img_br05.jpg[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Brok odszedł 13.04.2013, miał nowotwór z przerzutami, został uśpiony. Nie zaznał domu...
Brok był przywiązany do drzewa w lesie w pobliżu schroniska.Ten zawód nie zniechęcił go jednak do ludzi, których kocha całym sercem. To duży, bardzo uczuciowy pies. Niezwykle cieszy się na widok człowieka i prosi każdego o chwilę zainteresowania. Bardzo kocha ludzi i ufa im, bez przerwy pragnie by ktoś się nim interesował. Kiedy wchodzimy do jego boksu wita nas wesołymi pomrukami i przytula całym ciałem, a gdy wyjdziemy - przez chwile popiskuje cicho jakby prosił "zostań". Brok nie pragnie wiele, jedynie akceptacji i własnego kącika w domu. Nie wiemy, czemu wciąż nikt Broka nie wypatrzył? W końcu patrząc w jego oczy widać bezgraniczną miłość i lojalność. To pies oddany człowiekowi całym sercem, jest niezwykle przyjacielski, co czyni go idealnym kandydatem na towarzysza człowieka. Mimo podeszłego wieku lubi ruch, a spacery to dla niego wielka przyjemność. Brok jest typowym jedynakiem, nie akceptuje kotów, a podczas spaceru obszczekuje także inne psy. I choć uwielbia gdy cała uwaga opiekuna skupia się tylko na nim to miał tu w schronisku swego przyjaciela, był nim staruszek Alfred do którego los się uśmiechnął i podarował mu dom. Naszym marzeniem jest aby Broka również spotkało takie szczęście, bo nie jest już młody i martwimy się czy los da mu jeszcze taką szansę. Brok pomimo, że jest dużym psem, spacer z nim nie wymaga wielkiej siły - raczej podporządkowuje się zdecydowanemu człowiekowi. Adoptuj Broka, a zyskasz Przyjaciela, dla którego staniesz się całym światem![/FONT][/COLOR]

[URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=138:Brok&Itemid=11"]Więcej fot i opisów[/URL]

[SIZE=4]13. Skrzywdzona przez ludzi [B]Wera[/B][/SIZE]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/306/img_00000016.JPG[/IMG]

[COLOR=#000000][I]Werka odeszła za Tęczowy Most w kwietniu. Dzień wcześniej gorzej się poczuła, leki nie pomogły, została podjęta decyzja o otwarciu jamy brzusznej. Podczas zabiegu okazało się, że miała rozległy nowotwór wątroby z przerzutami na śledzionę, nieoperacyjny. Została poddana eutanazji - to było jedyne, co można było dla niej zrobić.[/I][/COLOR]
Duża, młoda buraskowata sunia, trafiła do nas z Raszyna. Jest mocno zbudowana i silna, zapewne wśród przodków miała owczarka kaukaskiego, ponieważ z mordki nieco przypomina tą rasę. Niestety, została okrutnie oszpecona, przez kogoś, kto w dziwacznie rozumianym poczuciu estetyki przyciął jej uszy. Z małżowin usznych Werki prawie nic nie zostało, uszy ma obcięte tuż przy głowie, widać też, że musiały się długo i źle goić Wera jest przyjacielska i miła. Uwielbia głaskanie, przytulanie, pozwala się czesać, manewrować przy obroży. Zna sporo komend, m.in. "siad" i "chodź" oraz "podaj łapę." Łapki podaje w sposób rozczulający: cieszy się, że może coś dla opiekunki zrobić i czeka na pochwałę lub nagrodę. Na początku pobytu w schronisku Wera była nieufna i przerażona zmianą otoczenia, które w niczym nie przypominało miłej domowej atmosfery. Jednak po zaledwie paru tygodniach gdy przekonała się, że nic jej tu nie grozi otworzyła się na kontakty z nami, pokazała nam, że jest już gotowa na zmiany :) Mimo, że jest silnym psem, na spacerach jest bardzo grzeczna. Nie ciągnie, nie szarpie nie sprawia żadnych problemów. Jednak Wera nie bardzo lubi inne psy i trzeba uważać, żeby nie dochodziło do żadnych spięć na spacerach, ani w schronisku, przy siatkach. Jakiego domu szukamy dla Wery? Potrzebny jest jej opiekun odpowiedzialny i najlepiej doświadczony w postępowaniu z dużymi psami. Konsekwentny i spokojny, ale stanowczy w jej wychowywaniu. Wera może mieszkać na zewnątrz, w dobrze ocieplonej budzie, na dobrze ogrodzonej posesji. Na pewno jednak jest psem, który potrzebuje dużej ilości ruchu, sporego terenu do biegania lub regularnych, długich spacerów. Wera jest mądrą, bystrą i chętną do współpracy suczką. Szukamy osoby, która da jej szansę! Wkrótce zostanie wysterylizowana.

[URL="http://schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=306:Wera&Itemid=11"]Więcej fot i opis[/URL]

Edited by Szalony Kot
Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4]1. [B]Czarka[/B] po wylewie[/SIZE]

[IMG]http://img855.imageshack.us/img855/3094/dsc00592n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img46.imageshack.us/img46/5818/dsc00594c.jpg[/IMG]

[IMG]http://img525.imageshack.us/img525/3879/dsc07093h.jpg[/IMG]

Jest cicha, spokojna, czarna. Nigdy nikomu się nie narzuca, nie upomina nachalnie o względy człowieka, stoi zawsze gdzieś z tyłu boksu i - czeka. Może dlatego nikt nie zauważył jej w schronisku przez tyle lat. A wystarczy okazać jej tylko trochę zainteresowania, wyciągnąć rękę, przemówić i łagodnie pogłaskać, by zyskać w Czarce cichego i mądrego przyjaciela.
Jest to suczka średniej wielkości i smukłej budowy, niby zwyczajna, czarna, a jednak przecież kochana i miła. Tak jak i ludzie trafiają się nieśmiali, małomówni, tak samo i ona potrzebuje kogoś, kto będzie ją prowadził i uczył świata, nie wymagał wiele, ale kochał i dawał jej poczucie bezpieczeństwa. Wolontariusze w schronisku przekonali się, że spacer z Czarką to przyjemność, ponieważ suczka nie ciągnie na smyczy, cały czas zatrzymuje się na głaskanie - sama podchodzi pod rękę. W kontaktach z ludźmi w pierwszej chwili jest trochę nieśmiała, jednak szybko przekonuje się do konkretnego człowieka i już po chwili okazuje czułą przyjaźń. Potrafi nawet przymilać się i rozdawać buziaki. Uwielbia też przekąski - to łakomczucha. Trudno uwierzyć, że ta sunia ma już 12 lat, z czego długi czas spędziła w schronisku, czekając na dom. Mimo to jest w świetnej formie, nie ma nawet siwych włosów.

Czarka potrafi przechodzić przez siatkę, dlatego też powinna zamieszkać na bardzo porządnie ogrodzonej posesji lub też w dużym boksie, z możliwością wychodzenia na spacery.
[URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=121:Czarka&Itemid=11"]Więcej fot i info[/URL]

Ale to nie koniec historii Czarki, razem z nią na adopcję czeka Czarek, wesoły i odważny piesek, który w schronisku był całym światem Czarki i ona nie wyobrażała sobie bez niego życia. To dzięki niemu sunia przekonała się do ludzi i stała się trochę bardziej otwarta na świat. To on nauczył ją, że mimo monotonii życia w schronisku każdy dzień może przynieść coś dobrego, i to dzięki niemu sunia jest optymistycznie nastawiona do świata i ludzi. To z Czarkiem sunia zawsze wychodziła na spacery, a kiedy z boksu wychodził na spacer pierwszy Czarek, a ona miała wyjść zaraz za nim, to bardzo niepokoiła się, że mogliby zostać rozłączeni choć na chwilę, piszczała i rozglądała się niespokojnie, lecz zaraz odprężała się, znalazłszy się znów przy nim. Czarka we wszystkim naśladowała swojego towarzysza i poszłaby za nim wszędzie, ale bez niego nigdzie. Dlatego Czarek i Czarka powinny trafić razem do jednego domu, ponieważ nie widzą bez siebie życia. Oba psy są ze sobą bardzo zgrane i związane, bardzo grzecznie chodzą na smyczy, bez problemu może je wyprowadzać na spacer jedna osoba.
[COLOR=red]Jednak teraz Czarek został w schronisku sam...[/COLOR]


Jeżeli chcesz adoptować Czarkę zadzwoń. Osobą opiekującą się Nią i prowadzącymi adopcję jest: Judyta 607 584 763 lub [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Czarka i Czarek: mówimy na nich Czarki. Są jak stare dobre małżeństwo. Ona spokojna, cichutka, miła, on wesoły, przyjazny, wrażliwy. Wspaniale się uzupełniają. Tylko czemu nikt nie marzy o parce starszych, wiernych, łagodnych piesków :(

W grudniu Czarka miała wylew i wymagała specjalistycznej opieki, której nie zaznałaby w schronisku. Zamieszkała we wspaniałym domu tymczasowym pod Bielskiem, poleconym nam tutaj, na dogo. W tym temacie Kasia będzie także zdawała relację z jej postępów - i póki co to na nią prowadzone są ewentualne wpłaty.


[SIZE=4][B]2. Staruszek Czako z chorą trzustką[/B][/SIZE]

[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/267/img_tn_2.JPG[/IMG]

[COLOR=#000000][FONT=verdana]Czako to piękny czarny pies w typie amstaffa, średniej budowy, zadbany, wykastrowany. Niestety Czako ma zdiagnozowaną niewielką niedoczynność tarczycy - z tego powodu musi być na specjalistycznej karmie.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=verdana]Czako ponad rok temu błąkał się po Milanówku, trafił do schroniska. w schronisku spędził ponad rok. Z uwagi na zbliżającą się zimę trafił teraz do domu tymczasowego Fundacji AST do Warszawy, bo była obawa, że zima będzie ciężka dla seniora. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=verdana]Czako pomimo wielu miesięcy bezdomności od razu wiedział jak zachowywać się w domu. Jest czystym psem, bezproblemowym. Spacery z nim to czysta przyjemność. Psiak super odnalazł się w miejskim zgiełku.[/FONT][/COLOR]
[URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=267:Czako&Itemid=11"]Więcej fot i opisu[/URL]
Czako na stronie Fundacji AST: [URL]http://www.fundacja-ast.pl/pl/adopcje/psy-fundacyjne/470-czako[/URL]
[FONT=verdana][COLOR=#333333]Kontakt: 501 797 018, [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

[/COLOR][/FONT]

Edited by Szalony Kot
Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4]1. Staruszka [B]Dinga[/B][/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/57/img_dingo1.jpg[/IMG]

Ślepa, starsza, z guzami na sutkach i tchawicy... znalazła dom u starszych państwa, którzy dali jej dom na ostatnie dni.


[SIZE=4]2. [B]Szaron[/B] z guzkami na szyi i brzuchu[/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/112/img_00000011.JPG[/IMG]

Pod koniec listopada 2011 wolontariuszka wyczuła na szyi Szarona niepokojące guzki. Szaron trafił na stół operacyjny, został ogolony, a pod narkozą okazało się, że guzków jest całe mnóstwo na szyi i klatce piersiowej. Nie da się ich wyciąć. Szaron zdany jest na łaskę wszechświata. Każdego dnia może umrzeć.

23.12.2011 Szaron został adoptowany. Jedyną niewiadomą w tej adopcji było, czy suczka rezydentka, owczarek niemiecki, dość wybredna jeśli chodzi o psie towarzystwo zaakceptuje Szarona.Psy natychmiast się zaakceptowały i po kilku minutach szły obok siebie, jak starzy przyjaciele.
Teraz Szaron ma wspaniały dom, a jego nowe opiekunki zrobią, co w ich mocy, by był z nimi jak najdłużej!!!

[SIZE=4]3. [URL="http://schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=266:Garry&Itemid=11"]Bokser [B]Garry[/B][/URL][/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/266/img_00000012.JPG[/IMG]
Garry był w Milanówku od końca listopada 2011. Został przywieziony z Raszyna, gdzie bezpańsko błąkał się po ulicy... Był wychudzony. Nie miał chipa, nie miał obroży z adresatką, nikt go nie szukał… znalazł dom w styczniu 2012.

[SIZE=4]4. [URL="http://schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=63:Alfred&Itemid=11"]Terierowaty [B]Alfred[/B] (11 lat)[/URL][/SIZE]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/63/img_19203_2.jpg[/IMG]

Alfred to piękny, grzeczny, niekłopotliwy i niehałaśliwy pies. Mimo, że nigdy tak naprawdę nie miał prawdziwego domu, bardzo wierzył w ludzi i bardzo się do nich garnął. 11latki rzadko znajdują dom... a jednak! Ludzie, którzy najpierw zdecydowali się dać dom Azorkowi (który odszedł tuż przed adopcją) - dali szansę Alfredowi.
Już od pierwszego dnia Alfred w domu czuł się świetnie, bawił się jak szczeniak - wreszcie mógł...

[SIZE=4]5. [URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=307:Raban&Itemid=11"][B]Raban[/B] [/URL]ocierał pyszczek o pręty boksu...[/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/307/img_00000004.JPG[/IMG]

Przed świętami Bożego Narodzenia 2011 został przywiązany przy bramie schroniska. Byliśmy przekonani, że zrobił to jego właściciel, pozbywając się w ten sposób starego, chorującego psa. Tymczasem okazało się, że Raban zaginął, a do bramy schroniska przywiązał go ktoś, kto go znalazł.

Rodzina Rabana, mieszkająca w Pruszkowie szukała go przez ponad dwa miesiące.
04.03.2012 kochany staruszek wrócił do domu!!!


[SIZE=4][URL="http://schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=222:Sunia&Itemid=11"]6. Połamana i nieufna [B]Sunia[/B][/URL][/SIZE]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/222/img_100_8546a.jpg[/IMG]

Pilnie szukamy dobrego domu...i dobrego człowieka, który sprawi, że krzywdy zaznane w przeszłości odejdą w niepamięć.... Nieduża, drobnej budowy sunieczka bita i przetrzymywana w piwnicy przez swego 'pana'. Nigdy nie miała nawet własnego imienia. Odebrana z rąk kata w trybie interwencyjnym i teraz przebywa w domu zastępczym, w którym niestety nie może zostać na stałe ponieważ mieszkają tam już trzy psy. Sunieczka żyje z nimi w idealnej harmonii, kocha swoją opiekunkę, odzyskuje spokój wewnętrzny. I wszystko było by już na dobrej drodze gdyby nie kolejne nieszczęście...sunia na krótko przed zamieszkaniem w domu zastępczym uległa wypadkowi, potrącił ją samochód. Doszło do urazu kręgosłupa, ma bezwładny tył. Sunia jest w trakcie rahabilitacji, jej stan znacznie się poprawił i sunia zaczyna powoli używać tylnych łap. Całkowity powrót do zdrowia jest możliwy, sprawa nie jest beznadziejna. Sunia jest nieduża, młodziutka i bardzo chce by jej pomóc, jednak potrzebuje czasu i cierpliwości. Obcowanie z innymi psami ma na nią bardzo dobry wpływ, chce dotrzymać im kroku dzięki czemu podejmuje próby poruszania się na czterech łapkach.
Nawet takim psiakom ktoś daje szansę!

[SIZE=4][URL="http://schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=83:Milka&Itemid=11"]7. [B]Milka[/B] samotna po śmierci Pani (14 lat)[/URL][/SIZE]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/83/img_Sunia 3_mini.jpg[/IMG]
Milka to średniej wielkości, kudłata sunia, sięga mniej więcej do kolan. Jest naszym kochanym, psim aniołkiem, skromna, nienarzucająca się, nierzucająca się w oczy. Jednak bardzo gorąco wierzy, że w końcu ktoś ją zauważy i przygarnie. Ma pogodne usposobienie, jest łagodna i przyjazna, początkowo trochę nieśmiała w kontaktach z człowiekiem. Bardzo chce kogoś pokochać całym swym serduszkiem. Przyzwyczajona jest do przebywania na zewnątrz. Jest pełna energii, uwielbia biegać po terenie zaznaczając w ten sposób wszem i wobec swoją obecność na posesji. W ten sposób świetnie pełni rolę niewielkiego, szczekającego stróża, powiadamiając domowników gdy tylko pojawia sie ktoś obcy na horyzoncie. Umie też chodzić na smyczy, na spacerach jest bardzo spokojna, zrównoważona i ładnie idzie przy nodze przewodnika. Świetnie dogaduje się z innymi psami. Jest całkowicie pozbawiona agresji, nawet w sytuacjach i okolicznościach kompletnie jej obcych i stesujących nigdy nie wykona fałszywego ruchu, można jej zaufać bezgranicznie... Milka pragnie to uczucie odwzajemnić!

Zamieszkała na stałe u wolontariuszki schroniskowej.

[SIZE=4][URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=201&sid=147:Puszek&Itemid=18[URL="[url]http://[URL="http://[/url][/SIZE"""][SIZE=4]8. Biały, tłuściutki [B]Puszek[/B] (10 lat)[/SIZE] po usunięciu guza na łapce[/URL] [/SIZE]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/147/img_IMG_3910a.jpg[/IMG]

Puszek trafił do schroniska kilka lat temu razem z Reksiem. Obaj zostali odebrani z trudnych, wiejskich warunków. Na przełomie 2009/2010 roku Reksiowi się poszczęściło - otrzymał prezent od losu - wspaniały, kochający dom a Puszek? Puszek nadal czeka. Puszek jest średniej wielkości psem, trochę poszczekującym na obcych, lecz wyjątkowo przyjaznym dla znanych sobie ludzi. Ma łagodny charakter. Na spacerach dogaduje się z suczkami. Z samcami bywa różnie, ale pewne jest jedno - Puszek nigdy sam z siebie nie atakuje. Ogromnym wyróżnieniem Puszka wśród innych psów jest jego umaszczenie - cały biały i dropiate, przepiękne uszka! Puszek bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem. Lubi spacery - ładnie chodzi na smyczy. Bez problemu przebywa na powietrzu - przy dobrze zabezpieczonej budzie będzie fantastycznym przyjacielem mieszkającym na podwórku. Puszek czeka na swoją szansę. Może właśnie Ty Mu ją dasz?

Ktoś zakochał się także w nim - mimo choroby!

[SIZE=4]9. [URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=454:Nugat&Itemid=11"]Nugat - uroczy starszy pan (10 lat)[/URL][/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/454/img_00000026.JPG[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]18 SIERPNIA 2012 R. MAŁY NUGATEK ZOSTAŁ ADOPTOWANY, ZAMIESZKAŁ W WARSZAWIE. POZDRAWIAMY PANIĄ MONIKĘ I DZIĘKUJEMY ZA ADOPCJĘ STARUSZKA!

[/FONT][/COLOR][SIZE=4]10. Wciąż energiczny Fargo (10 lat)[/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/331/img_00000033.JPG[/IMG]

[COLOR=#333333][FONT=Arial]Fargo to starszy piesek znaleziony w Podkowie Leśnej. Do schroniska trafił w lutym 2012 w czasie, gdy panowały kilkunastostopniowe mrozy. Martwiliśmy się, czy da radę, ale Fargo to energiczny starszy pan, ma w sobie dużo energii i to jak najbardziej pozytywnej. Fargo to pies bardzo spokojny i zrównoważony. Na spacerze dostojnie kroczy na smyczy, na inne psy nie zwraca żadnej uwagi. Bardzo lubi kontakt z człowiekiem, kiedy wlontariusze kręcą się w okolicy jego boksu nawołuje głośnym basowym poszczekiwaniem. Jest bardzo łagodny i bardzo lubi nadstawiać łepek do pieszczot. Liczymy na to, że jego opiekun się odnajdzie. A jeśli nie, postaramy się znaleźć dla niego jak najlepszy nowy dom![/FONT][/COLOR]

[FONT=arial][COLOR=#333333]Wydarzył się prawdziwy cud: nasz Frago znalazł cudowny, kochający dom na Mokotowie. 09.11 zamienił schroniskowy boks na mięciutkie posłanko w apartamentowcu.

[SIZE=4]11. Wyrzucony z samochodu [B]Cezar [/B](12 lat)
[/SIZE][/COLOR][/FONT][IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/65/img_00000017.JPG[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]CZEKAŁ...CZEKAŁ I SIĘ DOCZEKAŁ - 15 WRZEŚNIA 2012R. ZAMIESZKAŁ W NADARZYNIE...Cezar to kolejny dowód na to, że ludzie za nic mają uczucia zwierząt. Na kilka lat stworzył człowiek psu dom, opiekował się nim, dawał jeść, wyprowadzał na spacery. Gdy pies stał się niepotrzebny i zaczął w domu przeszkadzać człowiek zapakował psa do samochodu i wyrzucił z dala od domu. A wszystko to na oczach innych ludzi, żadnego wstydu, żadnego skrępowania. Samochód zwolnił, otworzyły się drzwi, pies za drzwi a samochód z piskiem opon pojechał dalej. Pies jeszcze chwilę biegł za samochodem ale zbrakło sił w łapkach. Pewnie pomyślał "coś zrobiłem źle, że juz mnie nie kochają. " biedne psisko w jednej chwili straciło cały swój dotychczasowy świat a ponieważ jest psem to nadal wierzy w ludzi, płacze i tęskni za człowiekiem a najbardziej za tym swoim, któremu wybaczyłby w jednej sekundzie to, że go porzucił. Dalismy mu na imię Cezar. Od pierwszego kontaktu w nowymi osobami cezar rozczula swym zachowaniem, liże po rękach i tuli się. Ładnie chodzi na smyczy. Czy odzyska spokój i znajdzie nowy dom? Czy pozwolimy aby ten cudowny pies spędził resztę zycia z schroniskowym boksie? Cezar może mieszkać z kotami.

[SIZE=4]12. [/SIZE][/FONT][/COLOR][SIZE=4]Oszukana przez ludzi, ale wciąż ufna [B]Aza[/B] (11 lat)[/SIZE]
[IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/144/img_IMG_4837a.jpg[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]12 WRZEŚNIA 2012R. STARUSZKA AZA ZAMIESZKAŁA W MALOWNICZEJ MIEJSCOWOŚCI IMIELENKO POD POZNANIEM W TOWARZYSTWIE RODZINY PANA KRZYSZTOFA ORAZ PIĘKNEGO STADA OWCZARKÓW...Aza wróciła do schroniska pod koniec lipca br. po adopcji, która okazała się być dla niej bardzo przykra. Podczas wizyty poadopcyjnej okazało, że nasza kochana babunia została wypędzona z kanapy, ma której miała obiecane spać, wprost do rozpadającej się budy a do tej budy ją uwiązano.... Dlatego tym razem nie tylko prosimy ale błagamy o dom dla Azuni. To piękna i bardzo spokojna sunia, pragnie spędzić swoje ostatnie lata u boku osoby, która da Jej miłość i mięciutkie posłanko. Jej spojrzenie mówi samo za siebie...takie oczy nie mogą kłamać, Aza po prostu zasługuje na miłość....Z uwagi na swój wiek większość czasu Aza spędza wylegując się w cieniu, lubi też spokojne przechadzki po lesie, dlatego będzie doskonałym towarzyszem dla osoby lubiącej powolne spacery. Aza uwielbia głaskanie i drapanie za uszami, nie wykazuje żadnych oznak agresji zarówno w stosunku do ludzi, jak i do psów. Aza szuka spokojnego, ciepłego schronienia i człowieka który da jej miłość i opiekę... czy może liczyć, że znajdzie taki dom?

[/FONT][/COLOR][SIZE=4]13. Uroczy [B]Maniuś[/B] bez tylnej stópki
[/SIZE][IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/550/img_DSC01245.JPG[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Tego maluszka znaleźliśmy w Milanówku, przebiegł nam drogę na pasach przy ruchliwej ulicy i wtedy zauważyliśmy, że kuleje. Pomyśleliśmy, że może być ranny a że wyraźnie było widać, że jest sam, zatrzymaliśmy się by sprawdzić czy nie potrzebuje pomocy. Bez problemu do nas podbiegł i wtedy okazało się, że jest kaleki - ma odjętą tylną stópkę i dlatego utyka. Było ciemno i późno a maluszek wyraźnie szukał schronienia. Pytaliśmy ludzi w pobliskich sklepach czy kojarzą pieska, może ktoś przyszedł z nim po zakupy, może ktoś coś widział. Oczywiście nikt nic nie widział....Zaniepokoiła nas jeszcze jedna rzecz, łańcuch wokół szyi. Nie była to elegancka łańcuszkowa obroża, tylko zwykły nieodpinany łańcuch, żeby go zdjąć musieliśmy ją przecinać obcęgami. Nikt kto szanuje swojego ulubieńca nie zakłada mu na szyję takiego żelastwa. Maluch trafił do milanowskiego schroniska, był bardzo głodny i zmarznięty. Znalazł tu schronienie i ciepłą miseczkę. Teraz potrzebuje kochającego domku. Nadaliśmy mu imię Maniuś. Jest cudownym maluszkiem, waży zaledwie kilka kilogramów, obecnie to najmniejszy mieszkaniec schroniska. Jego kalectwo jest prawie niezauważalne, Maniuś może bez problemu stanąć na chorej łapce, podpiera się na niej, biega, sam wskakuje do samochodu. Jest czyściutkim pieskiem i bez problemu może zamieszkać nawet w małym mieszkaniu. Maniuś bardzo źle znosi zimę w schroniskowym boksie, bardzo marznie więc został przeniesiony do ciepłego pomieszczenia. Niestety ogrzewane izolatki najczęściej zajęte są przez psy po operacjach w związku z tym Maniuś musi mieszkać w klatce co jest dla niego bardzo męczące. Pilnie szukamy dla niego domku.

[/FONT][/COLOR][B][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]23.02.2013 Maniuś zamieszkał w Pruszkowie!
[/FONT][/COLOR][/B]
[SIZE=4]14. Łagodny[B] Szarik[/B] (10 lat)
[/SIZE][IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/249/img_00000015.JPG[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Szarik to dość duży, ale wcale nie potężny pies powyżej kolan, który do schroniska trafił w październiku 2010 roku. Jest niezwykle łagodnym i przyjacielskim psem, każdy napotkany człowiek stanowi dla niego powód do wielkiej radości i wylewności. Szarik uwielbia się przytulać, od razu reaguje na ludzki głos, podbiega wesoło i z ufnością przylega do człowieka, prosząc o głaskanie. Jednocześnie nie jest ani bardzo silny, ani bardzo nachalny. Wobec innych psów jest raczej obojętny.[/FONT][/COLOR]
[B]Pojechał do nowego domu 16.03.2013 - jego nowi Duzi nie przejęli się długim stażem schroniskowym czy starszym wiekiem.

[/B][SIZE=4][FONT=Verdana]15. Powypadkowy [B]Bąbel[/B] bez przedniej łapki
[/FONT][/SIZE][IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/399/img_DSC_0167.JPG[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Verdana][FONT=Arial]Niesprawiedliwy los nie szczędził ostatnio tego wspaniałego psa. Nie dość, że z niewiadomych przyczyn znalazł się sam na ulicy i wpadł pod samochód to jakby tego było mało - w wyniku tego wypadku stracił przednią łapkę. Przez pierwsze tygodnie przebywał w hoteliku przy przychodni weterynaryjnej a kiedy rany się wygoiły trafił do naszego schroniska. Uległość i ufność jaką ma w sobie wskazują na to, że w przeszłości Bąbelek miał kochający dom i dobrego pana. W stosunku do człowieka nie ma najmniejszych oporów, nie wykonuje żadnych fałszywych ruchów. Z ufnością pójdzie wszędzie za człowiekiem, wystawia brzuszek do głaskania i ze spokojem oddaje się w nasze ręce. Okaleczone ciało Bąbelka nie odebrało mu radości życia, to pogodny i kochany psiak, który bardzo potrzebuje domu. Bąbelek czeka na człowieka, którego tak jak nas wzruszy widok psa, który za dobry gest chce się odwdzięczyć podaniem łapki...tej łapki, której już nie ma...Na filmikach Bąbelek tuż po wizycie u fryzjera.

Bąbel zamieszkał w nowym domu 16.03.2013 - to był szczęśliwy dzień dla schroniska.

[/FONT][/FONT][/COLOR][FONT=verdana][COLOR=#333333][SIZE=4]16. Krucha, delikatna starowinka - [B]Bisia[/B] (15 lat)[/SIZE]
[/COLOR][/FONT][IMG]http://www.schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/524/img_DSC07325.JPG[/IMG]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]Tą słodką kruszynę spotkało na "stare lata" chyba wszystko co mogło spotkać: utrata domu - dobrego domu, tułaczka po schroniskach, przerzucanie z miejsca na miejsce, choroba, operacja, częściowa utrata wzroku oraz słuchu i wreszcie samotność. A to wszystko w otoczce całkowitego oddania i zaufania do człowieka, za każdym razem zapinana na smycz, prowadzona jak niewiniątko na rzeź, wsadzana do kolejnego samochodu, wieziona w kolejne miejsce. Nigdy nie protestuje, nie zatrzymuje się, nie opiera...A jeszcze dwa tygodnie temu spała obok swego kochającego Pana, niestety Pana zabrakło a biedna mała Bisia nie wie co się dzieje. Gdy wreszcie trafiła pod naszą opiekę zaczęliśmy od kontroli weterynaryjnej. Między tylnymi łapkami był guz, miękki ale powiększający się i weterynarz zdecydował się usunąć go. Bisia bardzo dobrze zniosła ten zabieg, jest silną i dzielną pacjentką. Mimo ogromnych starań nie udało nam się znaleźć nikogo kto zaopiekował by się Bisią, wszystkie domy naszych znajomych są pełne psów równie potrzebujących. Jedyny dom który podjął się opieki to dom tymczasowy i mimo, iż opiekunowie mają już kilkanaście innych zwierząt zdecydowali się pomóc Bisi. Jednak nie jest to idealne rozwiązanie dla starszego i w dodatku tak delikatnego psa. Bisia potrzebuje spokojnego kącika, czułości, zawsze była rozpieszczana jedynaczką. Jest nieduża - osobie średniego wzrostu głową sięga na wysokość kolana. Ma cudowne białe loczki, śliczne brązowe uszka, trochę przypomina biało - brązowego pudelka. Bisia jest w świetnej kondycji fizycznej, gdyby nie kamień na ząbkach nikt nie odgadłby jej wieku. Bardzo grzecznie jeździ w samochodzie, sama wskakuje na kanapę. Może mieszkać w towarzystwie innych zwierząt, także suczek oraz kotów. Bardzo prosimy o dom dla tej słodkiej kruszyny !!! Ze swojej strony oferujemy dowiezienie suni w promieniu ok. 20 km
[/FONT][/COLOR][URL="http://www.schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=524:Bisia-&Itemid=11"]Więcej o Bisi[/URL]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]22 MAJA 2013 R. STARUSZKA BISIA ZOSTAŁA ADOPTOWANA, ZAMIESZKAŁA W PRUSZKOWIE!

[/FONT][/COLOR][SIZE=4]17. Słodki [B]Krecik[/B] z chorymi oczkami[/SIZE]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/114/img_Krecik 4.jpg[/IMG]
[IMG]http://schroniskomilanowek.pl/images/sobipro/adopcje/114/img_IMG_4615a.jpg[/IMG]

Krecik trafił do schroniska, ponieważ właściciele - starsi ludzie - nie są w stanie dłużej się nim opiekować. To pies wyjątkowo oryginalnej urody: posturą przypomina jamnika, ma uroczy długi pyszczek i piękne futerko, które miłośnicy kotów określiliby jako "niebieskie"
To jeden z tych psów, które czują sympatię do całego świata. Krecik jest przyjazny wobec ludzi i innych zwierząt, szybko się zaprzyjaźnia i do wszystkich jest pogodnie nastawiony. Każdy kontakt z ludźmi to dla Krecika wielka radość! Jest przy tym psem bardzo delikatnym, jego ulubioną pieszczotą jest głaskanie po pyszczku. Grzecznie chodzi na smyczy, zwraca dużą uwagę na opiekuna. Może mieszkać w domu z ogrodem lub w mieszkaniu.

Jakiś czas temu Krecik uległ wypadkowi, w którym uszkodził sobie lewe oko. Przeszedł operację, a następnie leczenie pod kierunkiem okulisty. Prawdopodobnie nie widzi (lub ma znacznie upośledzone widzenie) na to oko, jednak w niczym nie utrudnia mu to funkcjonowania. W przyszłości będzie jednak trzeba poddawać jego oczko regularnym kontrolom, ponieważ istnieje niebezpieczeństwo rozwinięcia się jaskry.
Oprócz tego Krecik jest zdrowym i pogodnym psem, który ze swoją pogodą ducha na pewno stanie się rodzinnym "lekiem na całe zło!"

Filmik z Krecikiem:
[video=youtube;6HcMvAYqgdk]http://www.youtube.com/watch?v=6HcMvAYqgdk[/video]

[URL="http://schroniskomilanowek.pl/index.php?option=com_sobipro&pid=55&sid=114:Krecik&Itemid=11"]Więcej fot i info[/URL]
[COLOR=#333333][FONT=Arial]8 CZERWCA 2013 R. - WPISUJEMY TEN DZIEŃ DO KALENDARZA WYJĄTKOWYCH ADOPCJI!!!! KRECIK TEGO DNIA ZAMIESZKAŁ W PRUSZKOWIE, CZYŻ TO NIE CUDOWNE?[/FONT][/COLOR]

Edited by Szalony Kot
Link to comment
Share on other sites

Martyna, ogromne dzięki za wątek!
Innym powinnam się przedstawić: jestem wolontariuszką z Milanówka. Pracuję na drugiej części schroniska (z czego wynika, że jeden psy znam lepiej niż inne) i prowadzę schroniskowego FB.
Postaram się zaglądać jak najczęściej :)

Link to comment
Share on other sites

Wątek ma moc, oby pomógł wielu psiakom :)

[quote name='AlfaLS']A Czarka nie dałoby się wysłać do Kasi, do Czarki??????????To dopiero byłaby psia radość - nie dość że super warunki to jeszcze razem....[/QUOTE]
Kasia miała możliwość na tylko jedną, niewielką sunię, niestety.
Poza tym - to także są koszty. Póki co Czarka ma opłacone trzy miesiące z kieszeni wolontariuszy - wszystkie środki zebrane na Płoszkę i Merry (historia w wątku) zostały odesłane z powrotem, gdy uznaliśmy, że Merry nie nadaje się do hoteliku.
A potem Czarka dostała wylewu, trzeba było szybko interweniować...

Czarka nie ma żadnych deklaracji :(
Więc moja będzie pierwsza - 50 pln.

Link to comment
Share on other sites

Małe sprostowanie: pierwsze trzy miesiące pobytu Czarki w schronisku zostały opłacone przez Fundację im. 120 Lecia TOZ, która prowadzi schronisko w Milanówku. Ale umówieni jesteśmy z Fundacją tak, że oddamy, ile się da.
Dlatego pieniądze za pierwsze 3 miesiące pobytu Czarki prosimy wpłacać na konto Fundacji:
Schronisko Fundacji im. 120-lecia TOZ w Milanówku
nr konta: 82 102010680000180200001891

Tytułem przelewu: Na pobyt Czarki w domu tymczasowym.

Martyna: dzięki :)

Link to comment
Share on other sites

Czarka wspaniale się zaaklimatyzowała u Kasi: dogaduje się z psami, kotami i królikiem, a za Kasią chodzi jak cień! Jest bardzo otwarta i przyjazna :)

Czarek tymczasem ma już nową koleżankę w boksie, nie pozwoliliśmy, żeby siedział sam. Wega to młodziutka i bardzo wesoła sunia. Ładnie się dogadują i Czarkowi dopisuje przy niej humor.

Link to comment
Share on other sites

O, jakby ktoś chciał poznać Wegę :)

[img]http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/294364_10150286217279701_311021684700_7392850_1918259_n.jpg[/img]

WEGA
Nieduża, drobna sunia, czarna podpalana. Ma piękne, jasne "brwi" :)
Jest bardzo młoda (1-2 lata) skoczna i wesoła.
Zaliczyła zwrot z adopcji, bo "Niestety, Wega wróciła do schroniska. Okazała się bardzo sprytną uciekinierką z posesji :( Uciekała wielokrotnie i ostatnim razem o mały włos źle by się to dla niej skończyło. Teraz na pewno będziemy jej szukać mieszkania w bloku."

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szalony Kot']Hopsam!
Ciekawe, co u Czarki...[/QUOTE]

Dopiero teraz dotarłam na wątek :oops:
U Czarki wszystko jak najbardziej ok ;)
Sunia jest naprawdę fantastyczna, milutka - prawie niekłopotliwa. Prawie ponieważ Czarka popuszcza mocz. Czasami są to spoore ilości.
Na początku bylo podejrzenie, że to z powodu zapalenia pęcherza ale pęcherz podleczony a popuszczanie nie minęło.
Po za tym to niesamowicie grzeczna sunia. Pięknie chodzi na spacerki, ładnie zjada.
Kocha przytulanie, głakanie, drapanie ale od "swoich", nie jest nachalna do obcych. Raczej ma dystans ale tylko na pączątku. I jest mega przyjacielska do innych zwierząt - psów, kotów, królików :loveu:
Zdjęcia wkrótce ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...