Jump to content
Dogomania

Odi- mix york / pudel JUŻ W DS :)


mshume

Recommended Posts

  • Replies 514
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

u mnie się niestety pokomplikowała sytuacja, na wątku cały czas była cisza, dzisiaj byłam u weta, który ma punkt przetrzymań i wzięlam małego szczeniaczka na DT, psiak jeszcze nieszczepiony mial trafić do schronu, a dla niego to prawie pewna śmierć.
W tej sytuacji moj wyjazd po Odiego nie wchodzi w grę, jeżeli natomiast znalazłby się transport to musialabym strasznie namawiać rodzinę, moze by mi się to udało.
Maluch pewnie u mnie za długo nie posiedzi, tak myślę ze w ciągu miesiąca znajdzie domek, wtedy bedę już do pelnej dyspozycji.
Przykro mi ze tak wyszlo, ale nie mogłam zostawić tam tego biedaka :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Akrum']eh, szkoda że to wszystko się szybciej nie wyjaśniło, bo wczoraj z Warszawy jechała yucca i przywoziła do nas do Nowego Tomyśla sunie z Łowicza - Odi mógłby się też zabrać, a do Gorzowa to już nie jest przecież daleko...[/QUOTE]

Faktycznie szkoda. Do Nowego Tomyśla to ja już mogłabym wyjechać po kruszynkę:-(

Link to comment
Share on other sites

Czasem mój brat, który jest kierowcą jeżdzi trasą z Siedlec do Gorzowa ale on nie ma regularnych kursów i zdarza się, ze jest w Gorzowie co tydzień ale też może być tu raz w miesiącu. Jeśli jedzie w te strony, to w Mińsku Maz. skręca na Górę Kalwarią i dalej na Grójec. Gdyby się zdarzył taki kurs, to można by było gdzieś pieska na trasie mu przekazać (on nie mógłby podjechac w miejsce pobytu pieska, bo i rozliczany jest z czasu i przejechanych km). No i on przeważnie wyjeżdza w nocy, czasem po pólnocy w trasę. Piesek spałby sobie na posłaniu z tyłu kabiny. Tak przyjechała do mnie moja Sara, którą adoptowałam w tym roku a która pochodzi aż ze Szczebrzeszyna/Lubelskie. Problem w tym, ze ciężko określić, kiedy brat będzie jechał w tym kierunku:-(

Link to comment
Share on other sites

Ja pisałam o Odim rano, więc wiedziałas już, ze sprawa jest aktualna,kiedy brałaś szczenię, dziwne to wszystko...[quote name='temikotka']u mnie się niestety pokomplikowała sytuacja, na wątku cały czas była cisza, dzisiaj byłam u weta, który ma punkt przetrzymań i wzięlam małego szczeniaczka na DT, psiak jeszcze nieszczepiony mial trafić do schronu, a dla niego to prawie pewna śmierć.
W tej sytuacji moj wyjazd po Odiego nie wchodzi w grę, jeżeli natomiast znalazłby się transport to musialabym strasznie namawiać rodzinę, moze by mi się to udało.
Maluch pewnie u mnie za długo nie posiedzi, tak myślę ze w ciągu miesiąca znajdzie domek, wtedy bedę już do pelnej dyspozycji.
Przykro mi ze tak wyszlo, ale nie mogłam zostawić tam tego biedaka :([/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mshume']Ja pisałam o Odim rano, więc wiedziałas już, ze sprawa jest aktualna,kiedy brałaś szczenię, dziwne to wszystko...[/QUOTE]

Nie pisalaś rano tylko przed 13-stą.Ja przed południem byłam u weta i dowiedziałam się o tym szczeniaku.Gdybym go nie wzięła to juz by prawdopodobnie nie zył, dopiero u siebie zauważyłam ze jest bardzo chory, prawdopodobnie ma parwo, teraz jest cały czas na kroplówkach i lekach, nie wiadomo czy przezyje.A wet mowił ze psiaczek ma się świetnie, nic a nic nie zauważył a pies wymiotował już krwią.
Wiec nie pisz mi ze psy mnie nie obchodzą, bo na pewno ten szczeniak bardziej potrzebował pomocy, mam nadzieję ze nie za póżno go wzięłam do siebie.


A gorzów wlkp. to chyba nie dalej z Warszawy niż do mnie, moze warto rozważyć tą opcję.I naprawdę, jezeli ktoś ma trochę czasu wolnego to warto jechać pociągiem, bo wychodzi tak samo cenowo w każdym miejscu w polsce jak się jedzie w weekend.

Link to comment
Share on other sites

Teraz trzeba szukać nowego rozwiązania dla psinki.
A jeśli chodzi o dt z Gorzowa, to ktoś zna ten dt, przepraszam jeśli Cię uraziłam tym pytaniem Saro ale różne rzeczy człowiek już widzi i pomagając psu chce, przynajmniej ja, być pewny , że to będzie dobra pomoc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dogo07']Teraz trzeba szukać nowego rozwiązania dla psinki.
A jeśli chodzi o dt z Gorzowa, to ktoś zna ten dt, przepraszam jeśli Cię uraziłam tym pytaniem Saro ale różne rzeczy człowiek już widzi i pomagając psu chce, przynajmniej ja, być pewny , że to będzie dobra pomoc.[/QUOTE]

Drogie Cioteczki. Ja nie mam doświadczenia w byciu DT bo nigdy wcześniej nim nie byłam. Ale kocham zwierzęta i chciałabym im pomagać. Przez 11 lat byłam szczęśliwą Pańcią kochanej suni, która 10 kwietnia odeszła po dlugiej chorobie za TM. Sunia chorowała na cukrzycę, była ślepa, siusiała co chwilę, przez co na noc zakładałam jej pampersy i wstawałam kilka razy w nocy żeby je zmieniać. I dalej chciałabym to robić ale pomimo leczenia sunia juz nie dała rady. Strasznie to przezyłam. Ranę zabliżniła trochę adopcja kolejnej suni-Sary ze Szczebrzeszyna-najcudowniejszej psiej istoty pod słońcem. Kiedy ją wypatrzyłam przypadkiem gdzies w necie-wiedziałam ze musi być moja, bo to była miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy ją adoptowałam, mało o niej wiedziałam-nie wiadomo było jak zachowuje się w domu, czy zachowuje czystość, czy nie niszczy, czy nie szczeka jak zostaje sama, jaki jest stosunek do dzieci. Okazało się że to psi ideał i chodząca miłość przybrana w futerko. Jestem szczęściarą. Przechodziłam juz wizytę przedadopcyjną-była u mnie Sundayrose,która jak się okazało mieszka w tym samym bloku co ja. Ale równie dobrze mogą mnie sprawdzać inne Dogomaniaczki, nie ma z tym najmniejszego problemu.
Prawdą jest, ze jestem od niedawna na dogomanii, ale każdy kiedyś zaczyna... Mam 11 syna którego wychowałam na dobrego człowieka, kochającego zwierzęta-więc myślę, ze sprostam takze jako DT. Zawsze też można zwrócić się do Was o poradę.
Jeśli jednak uznacie, ze się nie nadaję lub znajdziecie blizej DT, to ja taką decyzję jak najbardziej uszanuję. Zaznaczam, ze chcę tylko udostępnić kąt w swoim domu potrzebującej istocie i jej pomóc-żadnych innych intencji nie mam. Pozdrawiam wszystkie Cioteczki:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dogo07']Do fundacji mikropsów to chyba zgłosi się psiaka jak już będzie coś o nim wiadomo.[/QUOTE]
Ale dlaczego?.Może zabiorą psa na swoj DT. Dwa tygodnie temu znalazlam na Paluchu w W-wie psa, który był tam od roku. Myślalam,że to terrier pszeniczny. UTAAP zasugerowała,że to mały pudel w kolorze morelowym. Pies ma 12 lat. PO skontaktowaniu się z jego wolontariuszką zadzwoniłam do fundacji. Chcieli psa przejąć naDT. Powiedzieli mi ,że małe pudelki to najbardziej adopcyjne psy. To był piątek . W niedzielę wieczorem dostalam SMS,że pies jest w nowym domu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...