Jump to content
Dogomania

Szarik odszedł 5 lipca 2012. Biegaj szczęśliwy za TM. Pamiętamy [']['][']['][']


Recommended Posts

Posted

Martka, dziękuję za uspokajające słowa w sprawie opieki nad Szarikiem. Nie zmienia to faktu, że ciężkie dla mnie to pożegnanie kochanego owczarka. Żegnaj piesku, bądź wolny od bólu. Żegnaj piękny wierny owczarku :( :( :( Tak bardzo mi przykro :(

  • Replies 859
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

... nie zaglądałam do Szarika ... myślałam, że wszystko ok ... a tu taka wiadomość...
... smutno, bardzo smutno :-(:-(:-(:-(:-(...
Szariczku biegaj szczęśliwy za TM
[*]
... pozostaniesz w pamięci ....

Posted (edited)

Kochani, przyszłam tu z naszego zabrzańskiego wątku, ponieważ parę dni temu ktoś prosił tam o pomoc w odwiedzinach u psiaka... Akurat nie było mnie kilka dni, a wczoraj nie działało dogo...
Miałam okazje poznać Szarika osobiście, jego właściciele byli z nim jakiś czas temu w naszym schronisku. Państwo pytali o jakieś młode sunie ONki, podobno do towarzystwa dla ich psiaka. Szarik miał wtedy jakiś opatrunek na łapie - chyba zranił sie na spacerze, pytałam tych Państwa też o jego uszka, bo było widać, że chore - mówili, że ma z nimi problemy od zawsze. Ani razu nie wspomnieli, że psiaka adoptowali dopiero co i to aż z Konina. Prawdę mówiąc zanim wydałabym im psiaka zastanowiła bym sie ze sto razy, oczywiście nie chce nikogo oceniać, ale pewnie same wiecie jak to z tymi adopcjami jest.
Mam tylko do Was dwa pytania: czy ktokolwiek z Was był u tych ludzi na wizycie przed lub po-adopcyjnej? Czy wiecie u jakiego weta Szarik był leczony?

Edited by Mysia_
Posted

Mysia, co tu napisać. Ja nie wiem, to była adopcja poza Martką, decyzja była kierowniczki schronu. Ale pomimo pocieszających słów Martki, uważam, że to była porażka, a nie adopcja. Wizyta w Waszym schronie Mysia o tym tylko mnie upewniła. Szkoda mi tym bardziej i strasznie smutno, bo Szarik był kochany w schronie przez opiekuna i taka dobrota nie zasłużyła na nie kochający, nie dbający dom. Smutek i żal :(

Posted

Cantadora, zastanów się co piszesz, wszystkie psy z konińskiego schronu wyciąga martka1982 i ona jest odpowiedzialna za adopcje, poczytaj jak skończyły psy, którym ona znajdowała domy

Posted

[quote name='ulka 1108']Cantadora, zastanów się co piszesz, wszystkie psy z konińskiego schronu wyciąga martka1982 i ona jest odpowiedzialna za adopcje, poczytaj jak skończyły psy, którym ona znajdowała domy[/QUOTE]

Na wątku jest napisane, ze za adopcje Szarika odpowiadała kierowniczka, ze sama go zawoziła. Czy tylko na podstawie rozmowy telefonicznej ???
Czy nikt tego domu nie sprawdził ???

Posted

dziewczyny proszę, nie nakręcajcie się. Szarika zawiozła kierowniczka schronu ze współpracownicą, poznały ludzi, rozmawiały z nimi i zdecydowały, że mogą psa adoptować. zapominacie chyba w jak fatalnym stanie był Szarik kiedy trafił do schroniska i że był to stary pies, który kilka lat spędził w przeraźliwie okropnych warunkach. mogły oczywiście popełnić błąd, ale martka1982 nie jest temu winna. odpuście, naprawdę. Mysia_, czy wg Ciebie, Szarik był bity, głodzony, trzymany w fatalnych warunkach, niekochany? na podstawie wymiany kilku zdań stwierdzasz, że został niesłusznie poddany eutanazji? czasem tak jest, że nie daje się zwierzaka wyleczyć, choćby się na rzęsach stawało. doświadczyłam tego ze swoją sunią, która po adopcji przeżyła u mnie tylko 1.5 miesiąca, a o jej dolegliwości nikt w schronie nie zdawał sobie sprawy.
osobiście uważam, że niepotrzebne było zapewnienie opieki finansowej po adopcji.
i jeszcze do czepiających się martki - z tego co pamiętam to właśnie ona miała wątpliwości i raczej z powodu sytuacji materialnej adoptujących.
chcecie zrobić jatkę na wątku psa, który odszedł w domu, gdzie go kochano, a nie zapomniany w małym brudnym kojcu, w którym żył zanim trafił do schronu, lub w schronisku, gdzie też nie miałby na koniec swojego człowieka przez 24h na dobę.

Posted

Nie przesadzaj, bo nikt tu nie robi jatek. Ale to nieodpowiedzialne wydac psa do domu na podstawie rozmowy telefonicznej.
Czy kierowniczka wrocilaby z Szarikiem, gdyby miała watpliwosci ? Nie wydaje mi sie...
Zły stan finansowy domu, w przypadku starego, chorego psa, to chyba przeciwwskazanie, nie sądzisz ?
Moze jeszcze by zył, gdyby był w schronie, lub znalazłby inny dom, tego nie wiemy.
Jest ostatnio tyle nieudanych adopcji ONkow, ze dosłownie ręce opadają.:shake:

Posted

[quote name='bela51']Nie przesadzaj, bo nikt tu nie robi jatek. Ale to nieodpowiedzialne wydac psa do domu na podstawie rozmowy telefonicznej.
Czy kierowniczka wrocilaby z Szarikiem, gdyby miała watpliwosci ? Nie wydaje mi sie...
Zły stan finansowy domu, w przypadku starego, chorego psa, to chyba przeciwwskazanie, nie sądzisz ?
Moze jeszcze by zył, gdyby był w schronie, lub znalazłby inny dom, tego nie wiemy.
Jest ostatnio tyle nieudanych adopcji ONkow, ze dosłownie ręce opadają.:shake:[/QUOTE]

Rozumiem , kochana rozgoryczenie i też mi jest ogromnie smutno i przykro , ale odpowiadając na Twoje pytanie - tak , myślę ,że by wróciła z powrotem. Bo nie raz już wracała z psami nawet ze Śląska... Widocznie ludzie zrobili dobre wrażenie , może się pomyliła , nie wiem... Ale jestem głęboko przekonana ,że działała w dobrej wierze. A opiekun w schronisku choćby nie wiem jak bardzo kochał psa ile czasu może mu poświęcić - godzinę czy dwie dziennie? A reszta czasu ,co ? Tylko boks...

Posted

[quote name='ulka 1108']Cantadora, zastanów się co piszesz, wszystkie psy z konińskiego schronu wyciąga martka1982 i ona jest odpowiedzialna za adopcje, poczytaj jak skończyły psy, którym ona znajdowała domy[/QUOTE]

Nie za wszystkie...Są też inne osoby. Ja też mam parę na koncie i odpukać jak narazie trafione chociaż po jednego psiaka musiałam jechać z powrotem by go zabrać ponad 300 km. Nie zawsze się trafi z oceną a pewnych rzeczy nie przewidzisz.
Martka1982 robi bardzo dużo dobrego i nie ma w tym interesu. Nie sądzisz chyba ,że wysyła psy do złych domów bo takie ma hobby? Ale przeważnie baty zbierają osoby , które coś robią bo jak się nic nie robi to nikt nie ma do Ciebie pretensji.
Nie wiem o jakich psach , które źle skończyły piszesz ale to nie miejsce żeby to roztrząsać.
Szariczka żal ogromnie i myślę , że akurat Marcie szczególnie bo była z nim bardzo zżyta i akurat nie ona podjęła decyzję o jego adopcji.

Posted

Dziewczyny, ale ja nigdzie nie napisałam, że ktoś nad Szarikiem się znęcałam... Po prostu obawiam się, ze Ci ludzie po prostu nie są wstanie zadbać odpowiednio o starszego, schorowanego i do tego dużego psiaka. Często tych ludzi widywałam na ulicy, obserwowałam, czy chciałam czy nie chciałam słuchałam rozmów, a głównie kłótni.. Oni są dość "specyficzni", dlatego się zmartwiłam :-( Jeśli to tylko możliwe to proszę napiszcie mi tylko u jakiego weta go leczyli...Mi się to może po prostu przydać na przyszłość gdyby u nas zjawili się po nowego psiaka.

Posted

[quote name='Mysia_']Dziewczyny, ale ja nigdzie nie napisałam, że ktoś nad Szarikiem się znęcałam... Po prostu obawiam się, ze Ci ludzie po prostu nie są wstanie zadbać odpowiednio o starszego, schorowanego i do tego dużego psiaka. Często tych ludzi widywałam na ulicy, obserwowałam, czy chciałam czy nie chciałam słuchałam rozmów, a głównie kłótni.. Oni są dość "specyficzni", dlatego się zmartwiłam :-( Jeśli to tylko możliwe to proszę napiszcie mi tylko u jakiego weta go leczyli...Mi się to może po prostu przydać na przyszłość gdyby u nas zjawili się po nowego psiaka.[/QUOTE]

Martka1982 chyba pisała parę postów temu , że gadała z wetem. Teraz chyba jest na wyjeździe ale jak wróci to napewno napisze.

Posted

[quote name='caryca26']Martka1982 chyba pisała parę postów temu , że gadała z wetem. Teraz chyba jest na wyjeździe ale jak wróci to napewno napisze.[/QUOTE]

Marta napisała, ze rozmawiała z weterynarzem Szarika. Nie widział go jeden raz, a leczył go od samego początku, uśpił w domu, a nie gdziekolwiek.

Poza tym wet stwierdził, ze właściciele Szarika zrobili dla niego wszystko, i dobrze się nim opiekowali.

Niezależnie co tu zostanie napisane, to Szarikowi życia to nie wróci....

Posted

Ula, odwal się ode mnie głupia kobieto. Dlaczego nie przyznasz się jak wydzwaniałaś do schroniska i wykrzykując im do słuchawki,że stare psy schronisko powinno usypiać zamiast dawać im szansę? w końcu przestali odbierać telefony i pytali to co za dziwadło i skąd się wzięło!
z Szarikiem pewnie miałaś podobne przemyślenia - w żyłę i zutylizować....

niedobrze mi się robi jak czytam twoje zakłamane posty. sama nic nie robisz dla zwierząt a po innych sobie jeździsz...sam fakt,że jesteś na dogomanii nie świadczy o tym,że kochasz zwierzęta. ty je skreślasz tylko dlatego,że są stare. ja to wiem. na wątku Dumki też to wiedzą i w schronisku też to wiedzą. I nie możesz przeżyć tego,że oficjalnie na wątku napisałam co ty ze jedna.

ile psów wyadoptowałaś do domów? zero
ilu pomogłaś? zero
i sama też jesteś zero i będę to powtarzać zawsze, bo tamtej rozmowy telefonicznej,jaką przekazała mi kierowniczka schroniska nigdy ci nie zapomnę i każdemu powtórzę,że jesteś z tych, które prędzej psa uśpią niż dadzą szansę! oto cała prawda o tobie

jak ci to pomoże to sobie pisz o mnie co chcesz, ten post jest tylko po to aby kolejne osoby dowiedziały się kim jesteś naprawdę, bo nie wszyscy mieli okazję przeczytać na wątku Dumki co z ciebie za karykatura.....

Posted

myślisz gówniaro, że możesz ubliżać każdemu, Ty jesteś bezczelną, zakłamaną dziewuchą, która pod płaszczykiem pomocy dla zwierząt robi swoje ciemne interesy razem ze schroniskiem, wywozicie stare, chore psy w obce miejsca i tam umierają, nie mając przy sobie ludzi, których znały, 19-letni staruszek Dino jechał przez pół Polski z kroplówką żeby umrzeć w obcym miejscu

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...